Czy Twoje pierwsze "poważne" moto wydawało się ogromne?

[a.kowalski74]

Myślę, że to tylko takie wrażenie. Ja miałem tylko dwa razy takie wrażenie. Pierwszy raz na kursie jak po pierwszej godzince przesiadłem się z Yamahy YBR 125 na Hondę CBF 250 - wydawała mi się duża, ale po chwili jazdy okazało się, że jeździ się nią znacznie fajniej niż poprzednim motocyklem. Potem lekkiego szoku doznałem jak miałem jazdy po mieście na Hondzie Shadow VT 600. I tu muszę przyznać, że trochę miałem problemów na początek - nigdy wcześniej nie jeździłem chopperem. Do pewnych rzeczy trzeba się przyzwyczaić. Natomiast jak wczoraj odebrałem moją własną (!!!) Hondę CBF 500 z salonu, to jakoś już takiego wrażenia nie miałem - no i tym motocyklem jeździ mi się najprzyjemniej. Pewnie dlatego, że to mój własny :icon_rolleyes: Teraz tylko jeszcze zdać egzamin za 13 dni i doczekać się na prawko, ech....

 

 

Pozdrawiam,

 

Andrzej

[silencium]

Dziękuję za pocieszające odpowiedzi :icon_mrgreen: Właściwie gdy miałem w czasie kursu pierwsze jazdy na GN250, to ten motocykl również wydawał mi się zbyt duży i ciężki, ale po kliku jazdach już spokojnie śmigałem ósemki.

 

 

1 sierpnia mam egzamin, więc prosiłbym o trzymacie chociaż jednego kciuka :icon_rolleyes:

[YARECK]

Jak kupiłem swoje pierwsze moto - XT600E i na niego wsiadałem to trzęsłem się jak osika, bo wcze śniej siedziełem na motocyklu 11 lat wstecz na kursie i to była WSK-a. Bałem się jak cholera że wyłożę nowe moto w salonie zabija mnie smiechem, że koleś kupił a jeździć nie umie. Jak ruszyłem to okazało się że nie taki diaboł straszny ...

[kzabor]

Jak pojechałem obejrzeć swojego GS (z owiewkami) to mnie przytłoczył.

Po tym jak wsiadlem i pojechałem zacząłem się "z pod niego wygrzebywać".

Jak zaparkowałem po raz pierwszy obok czegoś mocniejszego, stwierdziłem, że mam maleństwo...

[Prog]

Ja aż takich odczuć nie małem, bo wcześniej jeździłem Knight'em, który do małych motorowerów nie należy. Przesiadka na GS'a to na pewno zmiana przyspieszenia i prędkości. Nareszcie nie będą mnie wyprzedzać autobusy, co było bardzo denerwujące.

 

Duży mi się nie wydawał. Pierwszy raz GS'a widziałem w komisie pośród innych motorów. Tam to wyglądał na niewielką maszynę. Stał obok jakiegoś enduro.

 

Krótko mówiąc nie ma co się przerażać wyglądem i gabarytami motoru. Trzeba jeźdźić z rozwagą i pamiętać, że nie taki diabeł straszny...

[Baron]

Miałem takie wrażenie tylko jak musiałem wypchać XT ze sklepu robiąc slalon wokół motocykli i innych pierdół. Ale kiedy wsiadłem - zero strachu i zahamowań w odkręcaniu. :)

[&REW]

Przymierzam się do zakupu Suzuki GS500. Byłem u jednego gościa, ktroy chce sprzedać taki motocykl. Ten GS wydawał mi się ciężki, ogromny i nie do opanowania. Bałem się wrzucić bieg i pojeździć trochę ;) . Mieliście takie uczucie, czy ja jestem jakiś :)

 

:wink: Miałem to samo uczucie dosiadając po raz pierwszy mojej Suzi :) A teraz? Wydaje mi się wręcz filigranowa. Znaczy się mija to uczucie wraz z obyciem z moto. Ale jest lepszy motyw: przesiądź się z większego moto na mniejsze. Ja mam stracha czasem, że coś mi się rozpadnie, albo że zaraz coś złamię :D

 

Zdrófko,

 

&REW. :D

[Bartas]

Jak przeskoczylem z Ogara 200 na ETZ 150 to sie zastanawialem, jak tym jezdzic... taka duza i wogole :) . Przesiadka z ETZ 150 na ETZ 251 nie zrobila specjalnego wrazenia gabarytowego. Ale gdy znowu przeskoczylem z ETZ 251 na GS'a ... wydaje sie hmm dosc duzy, a mam 185 cm wzrostu ;) Kwestia przyzwyczajenia.

[Kilvov]

a ja jak pierwszy raz zobaczyłem nsr live to wydała się trochę mała :)

[mierzwa2]

:) Bo NSR w porównaniu do RS jest malutka ;)

Mój pierwszy "prawdziwy" moto RS 125 98r był na początek ogromny!!!

Wydawał mi się nie do ujeżdżenia ale wszystko mija z czasem teraz to GSXR jest mały :wink:

Wcześniej jeździłem jawka 50 i WSKą ale tamte moto nie były takie straszne , wiadomo osłony robią swoje

[Bartas]

Jak tak dalej bedziemy sie przyzwyczajac, to za pare lat producenci beda robic wielkie, jezdzace szady na 2 kolkach ;) Goldwing bedzie wtedy do nauki jazdy na placu :)

[Prog]

Cośty Goldwing będzie na kartę motorowerową.

[Miklas]

Pierwszy to moze nie, mam 180 cm wzrostu i 95 kg wagi (pracuje nad 85ma kilogramami :) ) wiec GS duzy mi sie nie wydal, natomiast troche przerazala mnie jego moc i przyspieszenie. Do tej pory mialem moze ze 3 razy przejechac sie autem o tych osiagach, ale tam mialem maske i przednia szybe przed soba ;) . Natomiast cebra wydala mi sie ogromna, mialem stracha przy zakupie, bo zeby przejechac sie na jazde testowa musialem przejechac jakies 100 - 200 metrow piaszczystej drogi i myslalem, ze nie dam rady, jakos dalem i przezylem jazde testowa. Pozniej zastanawialem sie, jak ja bede sie tym w korkach przeciskal, ale tez daje rade i generalnie juz mi sie taka duza nie wydaje. Jak mowili koledzy przedemna, kwestia przyzwyczajenia :wink:

[jeszua]

duży to mnie się wydawał xl1000v albo gl1500... jak się do nich przymierzałem. tylko oba w innym stylu. cała reszta jest w miarę normalna :)

hmm... więcej kłopotów sprawia mi przy każdym moto przyzwyczajenie się do charakterystyki silnika. no, ale xv535 (v2) -> xj600 (r4) -> r1100rs (bokser 2 cylindry)

jsz

[Cerb]

Jak koles przyjechal do mnie do pracy na kawie EN 500 to az sie podemna nogi ugiely ze strachu, i jeszcze kazal mi sie przejechac zebym sprawdzil czy sprzet mi pasuje. Wsiadlem, zebralo sie sporo ludzi i wez tu jedz, modlilem sie zebym tylko dal rade wystartowac :) . No i jakos dalem rade, chociaz mialem stracha jeszcze przez pewien czas, ale wszystko zalatwia codzienna jazda namotocyklu. Ostatnio przymiezalem sie do Vmaxa i jakos nie wydawal mi sie juz taki ogromny (ogromna jest tylko jego moc he he).