Skocz do zawartości

glebcia-mam i ja


Chri$
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jak widac-kazdy musi miec kiedys ten pierwszy raz :)

 

a bylo to tak,ze na skrzyzowaniu, w momencie skretu w prawo, kiedy BYLEM JUZ na pasach, pewnej starej ropie zachcialo sie wejsc mi pod kola. Oczywiscie zeby nie stuknac baby zahamowalem przednim i... kolo usliznelo sie na tych gownianych, malowanych pasach.

 

predkosc mialem praktycznie zerowa (toczylem sie i mialem wlasnie dodac gazu) wiec i szkód praktycznie nie ma - przytrzymalem moto i nawet owiewka sie nie zarysowala ;)

 

co mnie natomiast WKURWILO-babiszon oczywiscie spierd*il szybkim krokiem, nie zapytujac sie nawet czy wszystko OK. Wylaczylem silnik, nie mialem sily podniesc mojej krowiastej vfrki, wiec mocowalem sie troche,oczywiscie zaden z gapiow mi nie pomogl, dopiero jakis sportowy merc sie zatrzymal i kierowca pomogl mi go podniesc - za co serdecznie ponownie mu dziekuje ;)

 

zapchalem go na pobocze , zapalil za drugim razem i pojechalem do garazu - czy cos nie cieknie okaze sie jutro, ale mam nadzieje , ze nic nie bedzie.

 

Przestrzegam zatem przed glupimi ci*ami ktore chca popelnic samobojstwo i wtargaja na przejscie dla pieszych :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A miała zielone czy nie? Opisz dokłądniej sytuację. Bo może nie babiszon winny tylko moturzysta

wiesz na pasach to zawsze pieszy ma atuty po swojej stronie i dojezdzającn do przejsciamusisz: upewnic sie, zwolnic, zachować szczególną ostrozność etc, i potem trudno jak nie masz świadków tłumaczyć się wtargnięciem nawet jak miałeś rację a nie miałeś świadków

 

ps. a ta laska na pasach była 'oczytana'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dobrze ze ktoś ci pomógł, przy takiej glebie to największy obciach jak walczysz ze sprzętem a samemu sie raczej nie da....podnieść. Wszyscy patrza a nikt dupy nie ruszy. Ja miałem durną parkingówke wczoraj i też nikt mi nie chciał pomóc dobrze ze kumpel był w garażu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A miała zielone czy nie? Opisz dokłądniej sytuację. Bo może nie babiszon winny tylko moturzysta

 

ee,nie, skrzyzowanie jest rownorzedne bez swiatelek, jak juz napisalem, bylem juz na pasach w trakcie skrecania a ona wlasnie wlazla mi pod moto z chodnika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ee,nie, skrzyzowanie jest rownorzedne bez swiatelek, jak juz napisalem, bylem juz na pasach w trakcie skrecania a ona wlasnie wlazla mi pod moto z chodnika :)

 

Tak. Widocznie masz za cichy wydech skoro nie bala sie wejsc "szatanskiemu wynalazkowi w droge"

Ja zazwyczaj jade powoli przez miasto, ale nawet jesli jade powoli to i tak ludzie boja sie wyjsc na pasy i grzecznie czekaja az przejade. Oczywiscie sie zatrzymuje i przepuszczam przestraszone owieczki. Jakos trzeba budowac lepsza opinie o motocyklistach. Inaczej ma sie sprawa jak jade samochodem. Wtedy wowczas ludzie zachowuja sie jak swiete krowy rodem z Indii. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe mi się ostatnio rzucają babcie - kamikadze na rowerkach pod moto na osiedlowych drogach:/ nie patrzą czy cokolwiek jedzie i nagle wyjeżdżają z chodnika wprost pod koła ( i nie ważne czy jadę katamaranem czy moto)....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz na pasach to zawsze pieszy ma atuty po swojej stronie i dojezdzającn do przejsciamusisz: upewnic sie, zwolnic, zachować szczególną ostrozność etc

Pieszy to nie święta krowa. W skrajnych przypadkach może odpowiadać za sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak widac-kazdy musi miec kiedys ten pierwszy raz :)

 

a bylo to tak,ze na skrzyzowaniu, w momencie skretu w prawo, kiedy BYLEM JUZ na pasach, pewnej starej ropie zachcialo sie wejsc mi pod kola. Oczywiscie zeby nie stuknac baby zahamowalem przednim i... kolo usliznelo sie na tych gownianych, malowanych pasach.

 

predkosc mialem praktycznie zerowa (toczylem sie i mialem wlasnie dodac gazu) wiec i szkód praktycznie nie ma - przytrzymalem moto i nawet owiewka sie nie zarysowala ;)

 

co mnie natomiast WKURWILO-babiszon oczywiscie spierd*il szybkim krokiem, nie zapytujac sie nawet czy wszystko OK. Wylaczylem silnik, nie mialem sily podniesc mojej krowiastej vfrki, wiec mocowalem sie troche,oczywiscie zaden z gapiow mi nie pomogl, dopiero jakis sportowy merc sie zatrzymal i kierowca pomogl mi go podniesc - za co serdecznie ponownie mu dziekuje ;)

 

zapchalem go na pobocze , zapalil za drugim razem i pojechalem do garazu - czy cos nie cieknie okaze sie jutro, ale mam nadzieje , ze nic nie bedzie.

 

Przestrzegam zatem przed glupimi ci*ami ktore chca popelnic samobojstwo i wtargaja na przejscie dla pieszych :smile:

 

 

Skręcałeś w prawo, tzn. jechałeś ma zielonym na prost lub na zielonej małej strzałce w prawo (bardzo mało prawdopodobne duże zielone dla skręcających w prawo z pierwszeństwem dalszego przejazdu - o czym zresztą nie wspomniałeś). To i o czym gadka? Babka prawdopodobie miała pierwszeństwo. Ślepy babiszon, bo ślepy, ale jako to indyjska krowa prawo drogi (prawdopodobnie) miał.

No chyba, że tam świateł w ogóle nie było - wtedy to w.w. tekstu nie było, jeżeli faktycznie JUŻ BYŁEŚ NA PASACH :banghead:

A i dodatkowo - kiedyś mi stary motonita powiedział coś czego wtedy nie zrozumiałem - "Synku, jeździj jedynie na maszynach które podnieść sam po glebie możesz". Miałem wtedy Rometa (hi,hi :lalag: ). Wtedy jeszcze nie kumałem o co kochanemu staruchowi szło... :banghead:

Edytowane przez johny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samemu sie raczej nie da....podnieść.

Panowie, może czas się wybrać na siłownię czy coś? ;)

Rozumiem, że jak się wyglebi po prostu na mało ruchliwej drodze poza miastem, to trzeba wołać pomoc drogową co by dźwignąć sprzęta?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, może czas się wybrać na siłownię czy coś? ;)

Rozumiem, że jak się wyglebi po prostu na mało ruchliwej drodze poza miastem, to trzeba wołać pomoc drogową co by dźwignąć sprzęta?? :icon_razz:

 

no typem chuderlaka nie jestem, ale naprawde nie dalem rady :icon_mrgreen: jak dr.puniszman napisal, 210kg sucha, wiec z plynami lekko 240kilo :icon_rolleyes:

 

johny - a swiatelek nie bylo i bylem na pasach, wiec wina tej saint cow ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...