M. Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 (edytowane) pomysł szkoły fajny, szkoda tylko, że wielkiej firmy suzuki nie stać na sprzęt do szkoleń. Uhm. Powinienes dostać nówke sztukę Gixxera w wybranym przez siebie kolorze, która po tym jednodniowym szkoleniu bezpłatnie zostanie przekazana tobie. Dzieki temu, że na szkoleniu jeździsz WŁASNYM motocyklem, możesz go lepiej POZNAĆ. Jedna sprawa wyrobić sobie odruchy, a druga wyrobić sobie odruchy na KONKRETNYM egzemplarzu. Tomek na kulikowiska wozi własnego gs-a, a suzuki nie stać? ryzyko upadku jest, i na przykład mnie zniechęciło do szkolenia - potecjalne koszty wywrotki przekraczają możliwe zyski z przyrostu umiejętności. niby sztuka jazdy jest bezcenna... Uhm....a ja się wyglebisz na drodze (czego Ci oczywiście absolutnie nie życzę, żeby była jasność) bo zabraknie umiejętności, to kosztów nie poniesiesz......Takie podejście wydaje mi się ciut krótkowzroczne, i trąci asekuranctwem. Poza tym BMW tez organizuje dokładnie takie same kursy jak Suzuki (wlasny motocykl itp) tyle, ze w wykonaniu marki spod znaku kręcącego śmigła taki kurs kosztuje bliżej 1000 pln, a nie 70, jak w przypadku "Suzuki Same Stuki". Jak ja bylem na Moto Szkole, to jeden kierownik nie utrzymał swojego Gixxera po awaryjnym hamowaniu przy jeździe po łuku. Uszkodzeń - brak. Jedna nic nie znacząca ryska na owiewce. Ale sam powiedział, że gdyby mu przyszło hamować na prawdziwej drodze, to bez tej wiedzy z kursu wie doskonale, że by sobie nie poradził i zaliczył glebę stulecia.... Edytowane 2 Lutego 2007 przez M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 (...) Tomek na Kulikowiska wozi własnego gs-a, a suzuki nie stać? (..)Zgadza się, przywożę na Kulikowiska własnego gs500 na którym pokazuje ćwiczenia. Ale tylko ja na nim jeżdżę lub Piotrek Gadaj a nie uczestnicy imprezy. Na Kulikowisko w Borsku na Kaszubach pojechałem własnym motocyklem i tylko ja z niego korzystałem. Fakt, że czasem ktoś zrobi rundkę na naszym szkółkowym sprzęcie, ale to zupełnie inna sprawa - towarzyska, koleżeńska, etc.Pozdrawiam i życzę cierpliwości w walce z maszyną i złymi odruchami. PS. A teraz kryptoreklama: szkolenia z zakresu podnoszenia kwalifikacji w jeździe ulicznej, terenowej i torowe, już wkrótce u mnie: www.pro-motor.pl Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kzabor Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Poza tym BMW tez organizuje dokładnie takie same kursy jak Suzuki (wlasny motocykl itp) tyle, ze w wykonaniu marki spod znaku kręcącego śmigła taki kurs kosztuje bliżej 1000 pln, a nie 70, jak w przypadku "Suzuki Same Stuki". Te 70 PLN to nie jest do końca tak. Z informacji wynikało, że koszt osobowy kursu to około 400-450 PLN. Tylko różnice pokrywa Suzuki w ramach akcji Bezpieczna Jazda z SUZUKI...pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M. Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Wiesz, to, ze koszt całkowity per capita a cena którą płaci uczestnik to dwie rózne rzeczy to sprawa oczywista, bo sam catering mniej więcej tyle kosztował. Tyle, że zarzucanie Suzuki, że fakt, że pokrywa doskonała większośc realnych kosztów kursu to za mało, bo nie daje jeszcze motocykli do jazd i odnosząc to do propozycji kursów BMW, w których cały koszt jest przerzucony na uczestnika, który i tak musi zasuwac swoim moto jest zwyczajnie niepoważne.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Dlaczego boicie się jeździć na swoich motocyklach, przecież i tak w końcu to na nich jeździcie.Musicie porozmawiać z instruktorem i nabrać zaufania do metodyki nauki, to ona jest najistotniejsza w tej całej zabawie w przekazywanie wiedzy. Po raz kolejny podkreślam NIKT nie nauczy was jeździć w dwa dni nawet na motocyklu szkolnym. Trzeba nauczyć ludzi jak ćwiczyć i sprawdzać postępy, po kolei realizować założony program. I trzeba mieć kogoś do kogo można się zwrócić z pytaniami. Pomądralowałem, pozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 2 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Konik my się nie boimy - to Ci na tych beemwu jacyś tacy strachliwi są ;) :icon_mrgreen: :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubert Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Byłem na tym kursie w zeszłym roku i szczerze polecam. Uważam, że SUZUKI należą się wielkie brawa za to, że pieniądze przeznaczone na promocę wydają w ten sposób. Mogliby oczywiście wynająć panienki w bikini, które rozdawałyby ulotki przed hipermarketem - pewnie nawet efekty sprzedażowe byłyby lepsze. A tak robią sobie akcję PR z pożytkiem dla nas - to się zresztą nawet nazywa PR zaangażowanym społecznie ;) . Jak tak mają robić sobie reklamę, to jestem jak najbardziej ZA! A dobre rzeczy należy wskazywać i za nie chwalić, co niniejszym czynię.Cena, jaką płacił uczestnik, była zdecydowanie niewygórowana i na pewno nie pokrywała kosztów. Tak naprawdę to zapłaciliśmy za to, co zjedliśmy i wypiliśmy. Pretensje, że nie zapewnili maszyn są, delikatnie mówiąc, trochę nie na miejscu. Nie musieli w ogóle robić takiej akcji, ale ją zrobili. Chwała im za to.A czy w jeden dzień można nauczyc się wszystkiego? Ooczywiście, że nie. Ale niektóre ćwiczenia warto zapamiętać i je powtarzać samemu - z pożytkiem dla bezpieczeństwa własnych 4 literek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Byłem na tym kursie w zeszłym roku i szczerze polecam. Uważam, że SUZUKI należą się wielkie brawa za to, że pieniądze przeznaczone na promocę wydają w ten sposób. Mogliby oczywiście wynająć panienki w bikini, które rozdawałyby ulotki przed hipermarketem - pewnie nawet efekty sprzedażowe byłyby lepsze. A tak robią sobie akcję PR z pożytkiem dla nas - to się zresztą nawet nazywa PR zaangażowanym społecznie :biggrin: . Jak tak mają robić sobie reklamę, to jestem jak najbardziej ZA! A dobre rzeczy należy wskazywać i za nie chwalić, co niniejszym czynię.Cena, jaką płacił uczestnik, była zdecydowanie niewygórowana i na pewno nie pokrywała kosztów. Tak naprawdę to zapłaciliśmy za to, co zjedliśmy i wypiliśmy. Pretensje, że nie zapewnili maszyn są, delikatnie mówiąc, trochę nie na miejscu. Nie musieli w ogóle robić takiej akcji, ale ją zrobili. Chwała im za to.A czy w jeden dzień można nauczyc się wszystkiego? Ooczywiście, że nie. Ale niektóre ćwiczenia warto zapamiętać i je powtarzać samemu - z pożytkiem dla bezpieczeństwa własnych 4 literek.Pełny szacunek dla Suzuki i instruktorów którzy biorą udział w programie, popieram wszystkie akcje podnoszące świadomość i technikę jazdy. Sam wiele lat temu jeździłem przez pół europy żeby brać udział w treningach sponsorowanych (w części) przez firmy motocyklowe. W Polsce to pewnie dobry początek.. Pozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kzabor Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Dlaczego boicie się jeździć na swoich motocyklach, przecież i tak w końcu to na nich jeździcie.Musicie porozmawiać z instruktorem i nabrać zaufania do metodyki nauki, to ona jest najistotniejsza w tej całej zabawie w przekazywanie wiedzy. Po raz kolejny podkreślam NIKT nie nauczy was jeździć w dwa dni nawet na motocyklu szkolnym. Trzeba nauczyć ludzi jak ćwiczyć i sprawdzać postępy, po kolei realizować założony program. I trzeba mieć kogoś do kogo można się zwrócić z pytaniami. Pomądralowałem, pozdrawiam... Bardzo mi sie podoba Twoja wypowiedź.Dokładnie po kursie SMS miałem takie poczucie.I przestałem tak ślepo słuchać osób powtarzających, że po sezonie będę chciał zmienić swojego GS'a. A w sumie nowe moto i na kursie okazało się, że można na nim zrbić na prawdę fajne rzeczy. Tylko trzeba ćwiczyć. A taki kurs jedynie pokazuje, że możliwości są duże.Ciekawe czy wyjdą im plany zorganizowania 2giego stopnia tego kursu... Mówili, że palny są. Tylko pieniądze się muszą znaleźć. Gdyż założenia i koszty wyższe ze względu na to, że w gre wchodzłby tor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 (edytowane) Bardzo mi sie podoba Twoja wypowiedź.Dokładnie po kursie SMS miałem takie poczucie.I przestałem tak ślepo słuchać osób powtarzających, że po sezonie będę chciał zmienić swojego GS'a. A w sumie nowe moto i na kursie okazało się, że można na nim zrbić na prawdę fajne rzeczy. Tylko trzeba ćwiczyć. A taki kurs jedynie pokazuje, że możliwości są duże.Ciekawe czy wyjdą im plany zorganizowania 2giego stopnia tego kursu... Mówili, że palny są. Tylko pieniądze się muszą znaleźć. Gdyż założenia i koszty wyższe ze względu na to, że w gre wchodzłby tor.Jazdy torowej można nauczyć się w okolicach miejsca zamieszkania. Dam ci przyklad:1. trzeba wiedzieć o co w tym chodzi2. poszukać zakrętów w okolicy, ja np. ćwiczyłem w Pęcicach koło Wa-wy koło chałupy3. obmalować zakręty według prawideł sztuki (kreda i spraye)4. JEŹDZIĆ do obsrania te same łuki i przenosić się na trudniejsze5. w międzyczasie konsultować z nauczycielem postępy6. i znowu jeździć do obsrania7. motocykl w sumie nie stanowi mogę pokazać nawet na Jawie 350 Znowu pomadralowałem, pozdrawiam... Edytowane 2 Lutego 2007 przez konikkonik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Ja się pochwalę, że mój absolwent Przemek B. from Mokotów zgłosił się kiedyś na doszkalanie do Suzuki, dosiadając nowego Intrudera 800. Na tym średniosportowym motocyklu wykonywał wszystkie ćwiczenia, w stylu wywołującym wielkie zdziwienie u posiadaczy maszyn szosowych i sportowych :icon_mrgreen: a u instruktorów uśmiech. Po prostu chłopak udowodnił, że maszyna nie jest najwazniejsza. Nie kimono walczy, nie karabin strzela.Piszę o tym, bo coś mało choperowców wyraża chęć udziału w doszkalaniu. Nie wazne czy w Suzuki, czy u nas (ja, Gadaj, Konik), użytkownicy "armatury" są nieśmiali. Niesłusznie!Mamy pare pomysłów na ćwiczenia dla choperów, pod kątem ratowania się w sytuacji podbramkowej, jazdy szybkiej lecz płynnej, i... na razie tajemnica :notworthy: Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jagroski Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Tomuś, mowę mi odebrało :icon_mrgreen: , Ty z nogami do przodu????? :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Tomek, jak tam jestem mocno zaintresowany bezpiecznymi metodami polerowania chromów w ruchu ulicznym podczas przemieszczania się od lokalu do lokalu więc nie upadaj na duchu i organizuj wersję szkolenia dla "armatur" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igor Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Mamy pare pomysłów na ćwiczenia dla choperów, pod kątem ratowania się w sytuacji podbramkowej, jazdy szybkiej lecz płynnej, i... na razie tajemnica :cool: Wot, umnyje riebiata :( .Parę osób na armaturach na pewno się zbierze. Dwóch, jak widać, już jest.Czekam niecierpliwie na dalsze informacje z frontu walki z niedouctwem ;).pzdr Cytuj Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 2 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Uhm. Powinienes dostać nówke sztukę Gixxera w wybranym przez siebie kolorze, która po tym jednodniowym szkoleniu bezpłatnie zostanie przekazana tobie. te, koleś, nie piliśmy bruderszaftu, więc życzę sobie odpowiedniej dozy szacunku, jak się do mnie zwracasz :banghead: jsz ps. na takim czymś, jak gsxr chyba nie pojeździłbym. lubię jeździć wygodnie, a nie z przewagą KM nad IQ :clap: Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.