Skocz do zawartości

Cham...


janekk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wyjeżdżam dzisiaj z pracy, korek taki że szok więc kulturalnie powolutku pomiędzy samochodami się męcze, ale musiałem się wbić do bramki wyjazdowej..patrze trochę miejsca i już stoje sobie spokojnie przed szlabanem. I tu nagle j*b... GNÓJ mnie specjalnie puknął w wydech swoim służbowym gównem i morde jeszcze na mnie wydarł. Takiego chama dawno nie widziałem wielki pan prezes się znalazł, dojść mi do słowa nie dał. W końcu spytałem się go czemu to zrobił i wiecie co usłyszałem... bo się wpychasz a nie stoisz tak jak wszyscy. Rece mi opadły... Na szczęście nie mam żadnych strat - zostało trochę jego lakietu na moim wydechu. Pojechałem bo nie chciałem blokować bramki, ale do tej pory nie wiem co się stało że się powstrzymałem. A najgorsze, że znalazła się jakaś durna baba i mówi, że widziała jak się wpycham i jak trzeba na policji to poświadczy...dupa mi ze śmiechu odpadła...poświadczy, co, że jak stałem to tępy debil we mnie specjalnie wjechał? Burki spięte stoją w tych swoich służbowych śmietnikach i myślą, że mam wdychać ich spaliny. Nie mogę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wyjeżdżam dzisiaj z pracy, korek taki że szok więc kulturalnie powolutku pomiędzy samochodami się męcze, ale musiałem się wbić do bramki wyjazdowej..patrze trochę miejsca i już stoje sobie spokojnie przed szlabanem. I tu nagle j*b... GNÓJ mnie specjalnie puknął w wydech swoim służbowym gównem i morde jeszcze na mnie wydarł. Takiego chama dawno nie widziałem wielki pan prezes się znalazł, dojść mi do słowa nie dał. W końcu spytałem się go czemu to zrobił i wiecie co usłyszałem... bo się wpychasz a nie stoisz tak jak wszyscy. Rece mi opadły... Na szczęście nie mam żadnych strat - zostało trochę jego lakietu na moim wydechu. Pojechałem bo nie chciałem blokować bramki, ale do tej pory nie wiem co się stało że się powstrzymałem. A najgorsze, że znalazła się jakaś durna baba i mówi, że widziała jak się wpycham i jak trzeba na policji to poświadczy...dupa mi ze śmiechu odpadła...poświadczy, co, że jak stałem to tępy debil we mnie specjalnie wjechał? Burki spięte stoją w tych swoich służbowych śmietnikach i myślą, że mam wdychać ich spaliny. Nie mogę....

 

Szkoda że nie masz 2 Takta, który jezdzi na mieszance 1:33. Ja bym Chamulca zaczadził :flesje:

 

Ps. W naszych rejonach jeszcze na takiego burka nie trafiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warszawa - miasto gniewu :flesje:

ja we wrocławiu jakoś nie mam takich przygód. czyżby klimat w naszym mieście był jakiś bardziej luźny? bo większość przypadków dotyczy stolycy

pozdrawiam

 

Niestety często tak to wygląda. Pogoń za kasą i za kij wie czym jeszcze powoduje, że większość ludzi potrafi tylko warczeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażając nikogo, to stolica jednak słynie z kiepskich i gburowatych kierowców.

Jest paru moich znajomych, którzy nie cierpią jeżdzić po tym mieście, no chyba że muszą.

 

Pozdr.

No niestety, w Warszawie jest dużo ludności napływowej. Za tych "Warszawiaków" nie odpowiadam :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wyjeżdżam dzisiaj z pracy, korek taki że szok więc kulturalnie powolutku pomiędzy samochodami się męcze, ale musiałem się wbić do bramki wyjazdowej..patrze trochę miejsca i już stoje sobie spokojnie przed szlabanem. I tu nagle j*b... GNÓJ mnie specjalnie puknął w wydech swoim służbowym gównem i morde jeszcze na mnie wydarł. Takiego chama dawno nie widziałem wielki pan prezes się znalazł, dojść mi do słowa nie dał. W końcu spytałem się go czemu to zrobił i wiecie co usłyszałem... bo się wpychasz a nie stoisz tak jak wszyscy.
Je**ął bym kolesiowi w zęby

 

Nie obrażając nikogo, to stolica jednak słynie z kiepskich i gburowatych kierowców.

Jest paru moich znajomych, którzy nie cierpią jeżdzić po tym mieście, no chyba że muszą.

 

Pozdr.

 

A to dlatego że po wawie jeździ mnóstwo przybyszów z prowincji, którzy dostali posadę handlowca i firmowe seicento. Również nie obrażając nikogo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, w Warszawie jest dużo ludności napływowej. Za tych "Warszawiaków" nie odpowiadam :flesje:

A skąd Ty wiesz że to napływowa ludność tak się zachowuje ? Ja raczej obstawiałbym tezę, że Warszawa jest niestety (w dużej mierze) miastem buraków :flesje:

Poza tym, czy ktoś, kto się urodził w Warszawie jest kimś bardziej kulturalnym ???? Raczej wątpliwe.

Edytowane przez aker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie warszawiacy spokojnie :flesje:

 

Precyzuje.

Pisząc o kierowcach miałem na myśli jeżdzących po Warszawie, a nie miesjce skąd kierowca pochodzi.

Taki to urok tego miasta: największa algomeracja w kraju, największe skupisko pojazdów i jeszcze nienajlepsze drogi, choć w ciągu ostanich kilku lat widać wyraźną poprawę.

 

U mnie na prowincji jest takie powiedzenie. "Jak umiesz jeździć po Warszawie, to już jesteś dobrym kierowcą". :flesje:

 

Pzdr. dla wszystkich "fajnych" warszawiaków (a znam ich sporo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd Ty wiesz że to napływowa ludność tak się zachowuje ? Ja raczej obstawiałbym tezę, że Warszawa jest niestety (w dużej mierze) miastem buraków :flesje:

Poza tym, czy ktoś, kto się urodził w Warszawie jest kimś bardziej kulturalnym ???? Raczej wątpliwe.

 

 

Dokładnie to napisałem. zgadzam się z Tobą całkowicie , że w Warszawie dużo buractwa jest. :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd Ty wiesz że to napływowa ludność tak się zachowuje ? Ja raczej obstawiałbym tezę, że Warszawa jest niestety (w dużej mierze) miastem buraków :flesje:

Poza tym, czy ktoś, kto się urodził w Warszawie jest kimś bardziej kulturalnym ???? Raczej wątpliwe.

 

Największe skupisko 'buraków" jest na ... Wiejskiej :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkałem przez pół roku w Waqwce i... chwatit. Faktem jest, że poznałem tam paru fajnych ludzi. I co ciekawe... Byli RDZENNI warszawiacy, albo tacy, co tam "tylko pracują". A buractwo najczęściej spotyka się wśród tych, co się strasznie "uwarszawiakowali". Awans widocznie romiękcza wilelu ludziom móżdżały.......

Też po 100lycy jeżdżę tylko, jak mnie życie do tego zmusza...

 

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja poki co mam z jazdy po wawie (mowie tu o moto) raczej pozytywne doswiadczenie, zaskakujaco duzo osob zjezdza elegancko i robi miejsce w korkach...

 

chociaz moze to wynika z faktu ze jak jezdze moto to sie mniej stresuje na walonych tepakow ktorzy jezdza lewym pasem 60 na godzine i ktorych wyminac czesto nie sposob;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mam takie wrażenia, jak dam puszkarzom chwile czasu to przeważnie ustępują. Niestety z ubolewnaiem stwierdzam, że panie za kierownicą z reguły nie ustępują miejsca. Odnoszę wrażenie, że po prostu nie widzą co sie dookoła dzieje :flesje:

Edytowane przez pepe570
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno największy hardcore to pojeździć po Tarchominie, gdzie co chwila oddają nowe bloki mieszkalne, w których osiedlają się przyjezdni. Osobiście nie miałem tam jeszcze żadnych poważnych incydentów, niebezpiecznych sytuacyj kilka, głównie jak się wpychają na chama. Ciekawe, że biżej Centrum jacyś tacy spokojniejsi ci katamaraniarze :flesje: Pewnie nie czują się już pewnie na własnych podwórkach na peryferiach...

 

Takiemu debilowi, co na własną rękę wymierza sprawiedliwość mobilniejszym, najprzyjemniej było by w ryj dać... szkoda, że smaczne lekarstwa nie działają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...