gleba była blisko

[aciddrinker]

Jadę ostatnio po zmroku dobrze mi znaną drogą. Widoczność ograniczona dodatkowo przez rozwalające się na szybie owady więc zachowuję szczególną ostrożność. Prawy zakręt, v>90km/h i poślizg jak grom z jasnego nieba. Powód? Łatany asfalt posypany kamykami, o których zwykle ostrzegają znaki, jednak nie tym razem. Nic nie było widać. Po złapaniu przyczepności shimmy, które cudem nie skończyło się glebą.

Może ktoś powiedzieć, że trzeba było jechać 50km/h zgodnie z ograniczeniem, jednak dla mnie to żadne wytłumaczenie

I jak tu k... jeźdźić?

[Maxv]

Współczuję ....mam tylko nadzieje że kosztowne to było .... :biggrin:

[MaRP]

Ciesz ze nic sie nie stalo... Ja tak wlecialem we Wrocku pod Zuka (czas ETZ 250), tez sie ciesze ze teraz moge o tym pisac...

Maciek

[MYCIOR]

nooo zwirek to straszna lipa, ale ostro sie mozna tez najesc strachu na "zfrezowanej" nawierzchni. albo jak wycinają asfalt i nie zrobią jakiegoś łagodnego podjazdu tylko roznica miedzy asfaltami jest o 5 cm i jet to nagle tak jak krawęznik - to mnie wqurfia na maxa.

 

 

pzdr

[Prog]

Cóż, polskich drogowców mało obchodzą motory, a co więcej jeszcze mniej ich bochodzi oznakowywanie rzeczywiście trudnych odcinków ["specjalnych"]. Koło mnie jest masa niepotrzebnych znaków, a w takich miejscach nie ma złamanej informacji o fatalnej nawierzchnii.

[Witt]

Nie pomysleliscie, ze drogowcy robia to specjalnie ?:biggrin: Oni mysla o nas i zostawiaja na drogach takie niespodzianki po to aby nas nie kusilo czasem odkrecic za bardzo... . A tak to zawsze jadac powoli unikniemy (wymijajac) przeszkody i nikt nie bedzie mowil, ze " ten to jechal ponad 150", bo bedzie to fizycznie nie mozliwe ; ).

[Zierek]

A tak to zawsze jadac powoli unikniemy (wymijajac) przeszkody i nikt nie bedzie mowil, ze " ten to jechal ponad 150", bo bedzie to fizycznie nie mozliwe ; ).

 

Ludzie zawsze tak powiedzą. :biggrin:

[blankaP]

Drogowcy są fantastyczni. U mnie zapowiedzieli, że droga przy której mieszkam(kilka kilometrów) będzie zrobiona w tym roku. I owszem, kilka dni temu wracam sobie do domku, a tu Panowie wzięli się do roboty-załatali dziury żwirkiem. Efekt taki, że w miejscu dziur powstały muldy z kamyczków. A że dziur było mnóstwo, to droga zamieniła się w "żwirowisko". Ale Panowie pomyśleli i o tym- na początku drogi ustawili odpowiedni znak- uwaga żwir na drodze. :biggrin: Szok!!!

[kiler]

Bo to jest polski sposób naprawy ulic -postawić ograniczenie 20-30 km/h żeby w "razie czego" zawsze można było powiedzieć "tu jest ograniczenie a kierowca za szybko jechał " :bigrazz: :biggrin:

Koło mnie jakieś 3 lata temu zrywali cały asfalt a potem poszerzali ulice i kładli nowy i co ? - No zanim jeszcze otworzyli ulice dla ruchu to popadał deszcz no i oczywiście co ?? - wszędzie było widać jak na NOWEJ NAWIERZCHNI stoją kałuże . jak nietrudno się domyślić oczywiście po 2 latach (zimach) w tych mierjscach są dziury których nikt nie łata no i stoi ograniczenie na prostej drodze 30km/h a pod nim znak ostrzegający o nierównościach :wink: :flesje: :cool: :wink:

Edytowane 29 Maja 2006 przez kiler

[Kaszpir]

Łatany asfalt posypany kamykami, o których zwykle ostrzegają znaki, jednak nie tym razem. Nic nie było widać.

W Pozaniu ostatnio też łatali drogi w ten sam g........ sposób. Nie dosyć, że nie zamiatają później tego co co zostało i leży to dokładnie na środku pasa to jeszcze można oberwać tym w twarz jak samochód podbije to z drogi. Oczy dookoła głowy Panowie...

Pozdrawiam

[pawelec]

Tylko w PL jest tak popierd.... W niemczech są drogi, ba, nawet autostrady z betonu od II wojny swiatowej i nawet pekniecia nie widać.. Nawet u wschodnich sasiadów maja leprze drogi, zreszta gdzie by nie pojechać... :biggrin:

[hikor]

Witam.

Znajomy kolega inżynier-drogowiec mówił mi, że jest to tzw. USZORSTNIANIE nawierzchni i jest zgodne z wszelkimi regułami "sztuki". Sypie się żwir a samochody wciskają go w asfalt. Swoją drogą to ciekawe, że nasi kochani drogowcy przewidując marną jakość asfaltu pozwalają nam odwalać za nich robotę często kosztem takich sytuacji jak ta z początku tego topicu. I jeszcze płacimy za to podatek drogowy :biggrin: Poza tym wiadomo, że żwir wchłonie się na obrzeżach pasów ruchu czyli tam, gdzie najczęściej jeżdżą koła samochodów. Na a my biedne żuczki jeździmy środkiem więc kicha. Ogólnie są to dla mnie mordercy w majestacie prawa.

Pozdrawiam.

[magneto]

to wszystko przez kamizelki:D chca tylko oni je nosic a reszte powybijac... no bo jak, auta kamizelki widza, wiec inaczej sie nie da :biggrin: :bigrazz: :wink:

 

skad ja ten zwirek znam... nawet pilsidskiego(jedna z najwiejszych ulic w lodzi) ostatnio CALA obsypana byla tym dziadostwem... i teraz tak moze male hamowanie awaryjne...?

 

masakra normalnie, masakra...

 

 

pzdr:)

[mierzwa2]

Bo to jest polski sposób naprawy ulic -postawić ograniczenie 20-30 km/h żeby w "razie czego" zawsze można było powiedzieć "tu jest ograniczenie a kierowca za szybko jechał " :buttrock: :buttrock:

Koło mnie jakieś 3 lata temu zrywali cały asfalt a potem poszerzali ulice i kładli nowy i co ? - No zanim jeszcze otworzyli ulice dla ruchu to popadał deszcz no i oczywiście co ?? - wszędzie było widać jak na NOWEJ NAWIERZCHNI stoją kałuże . jak nietrudno się domyślić oczywiście po 2 latach (zimach) w tych mierjscach są dziury których nikt nie łata no i stoi ograniczenie na prostej drodze 30km/h a pod nim znak ostrzegający o nierównościach :biggrin: :biggrin: :icon_mrgreen: :biggrin:

 

 

Tak jeszcze do tego znak "uszkodzona nawierzchnia" ale chyba powinni to postawić w całej polsce juz na granicach żeby wjeżdzając obcokrajowcy wiedzieli co ich czeka

[match]

Ehh drogi w PL to temat rzeka, szkkoda mi już czasu na pisanie o chu**wym stanie.... itd, codziennie to samo. A najlepsze jest to ze nic się ku*wa nie zmieni, napewno nie za TEJ kadencji sejmu. Więc nie biadolmy tylko wszyscy na enduro i będzie " ale zajebistą holpe chłopaki usypali na skrzyżowaniu...." szkoda gadać

Pzdr