High-Tech Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Witam ponownie.Właśnie w drodze do pracy uczestniczyłem w kolizji.Ewidentna wina Mercedesa Vito, któremu wylądowałem na klapie.Policja była. Formalności ok.Na szczęście nic mi się nie stało.Ale moje wychuchane moto - 13 letni ideał bez ryski - w oryginale - masakra - owiewki, lampy itp.Jak ktoś ma cenne informacje jak postępować z ubezpieczalnią, serwisem to bardzo proszę o info.Czy uda mi się odzwyskać wygląd oryginału?Prosze o pomoc - ewentualnie o namiary na posty, bo na forum jestem od wczoraj.pozdro Uważajcie na SIEBIE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kalin Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Z tego co wiem, należy Ci się odszkodowanie w wysokości max. do 100% wartości sprzętu ( tak jest gdy pobierasz z OC. sprawcy, gdy bierzesz ze swojego AC. to chyba max. do 70%). Nie wiem, ile jest wart Twój motocykl, ale myślę, że cena nowych części przekroczy wartość sprzętu ( nie mowiąc o "robociznie") :D Zwykle w takich wypadkach wyceniają wartość motocykla przed zdarzeniem, później wyceniają watość pozostałości i wypłacają różnicę. Wartość - Pozostałość = KWOTA ODSZKODOWANIA :icon_razz: Walcz o swoje :biggrin: PZDR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 możesz dokładnie opisać zdarzenie? bo interesuje mnie sam przebieg wypadku....jak do niego doszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 27 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2006 Sugeruję wyszukiwarkę, takich tematów jest tam mnóstwo Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
High-Tech Opublikowano 27 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2006 Przebieg wypadku? KLASYCZNY.Jeżdżę i tak z oczami wokół głowy, a tu taki baran.jechałem na wprost skrajnym prawym i wpakował mi się merc. Wiesz - kierunek i odrazu na mój pas. Pewnie jak wjechał na pas to się ocknął że z tyłu motor jedzie, bo po tym, że nie zareagował inaczej niż hamulec, wnoszę, że chyba go to sparaliżowało. Gdyby choć trącił kierownicę w prawo lub lewo, lub dał gazu, gdyby choć puścił hamowanie to może bym się zatrzymał 2 cm od niego, a tak wylądowałem na klapie VITO.Tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 29 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2006 Z początku pewnie będą chcieli wypłacić kwotę będącą teoretyczną równowartością motocykla przed wypadkiem (lekko zaniżoną). Wtedy należy napisać protest, ew. skierować sprawę do sądu z uzasadnieniem, że przyznana kwota odszkodowania nie pozwala na doprowadzenie motocykla do stanu przed wypadkiem, itp.Pamiętaj, że należy się odszkodowanie także za zniszczone ciuchy, telefon komórkowy, etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 29 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2006 (edytowane) Z początku pewnie będą chcieli wypłacić kwotę będącą teoretyczną równowartością motocykla przed wypadkiem Bzdura. Niby dlaczego mają zapłacić równowartość motocykla?Wypłacą różnicę pomiędzy wartością przed i po wypadku i - co więcej - mają do tego prawo.Zakładając oczywiście że koszt naprawy przekracza wartość motocykla. High-Tech, napisz czy kierowca mercedesa został ukarany i uznany winnym bo z doświadczenia wiem że w 90% przypadków takiego zajechania usiłują wrobić tego który jechał z tyłu. Edytowane 29 Maja 2006 przez Browarny Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Volks Opublikowano 29 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2006 No dokladnie tak jak mowi browarny, zawsze sklada sie tak ze ten co jedzie z tylu jest winnym bo nie dostosowal bezpiecznej odleglosci miedzy pojazdami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 29 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2006 Ale tu jest chyba inna sytuacja. Bo High-Tech jechał po swoim pasie, a tamten Marcedesem zmienił pas na jego bez sprawdzenia, czy nic nie jedzie. High-Tech nie wychamował, ale nie z powodu zachowania złej odległości, a zajechania drogi przez Mercedesa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 29 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2006 Ale tu jest chyba inna sytuacja. Bo High-Tech jechał po swoim pasie, a tamten Marcedesem zmienił pas na jego bez sprawdzenia, czy nic nie jedzie Nieważne że H-T jest niewinny, ważne co zdoła udowodnić. W gęstym ruchu miejskim prawie zawsze zmiana pasa ruchu wpływa na innych uczestników ruchu, czasem powoduje tylko konieczność lekkiego zwolnienia a czasem pwooduje sytuację kolizyjną.Wystarczy że kierowca Vito stwierdzi iż zmienił pas ruchu np. 150 metrów przed miejscem zderzenia i już sytuacja będzie wskazywać na winę H-T. Świadkowie w takich ptrzypadkach są przed sądem mało wiarygodni bo łatwo zakwestionować ich ocenę odległości, natomiast biegły może mieć zbyt mało danych do wyliczenia symulacji. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 29 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2006 (edytowane) Bzdura. Niby dlaczego mają zapłacić równowartość motocykla?Wypłacą różnicę pomiędzy wartością przed i po wypadku i - co więcej - mają do tego prawo.Oczywiście masz rację, milcząco przyjąłem założenie, że wartość naprawy przekroczy wartość motocykla, co przy 13-letnim sprzęcie jest bardzo prawdopodobne.Zakładając oczywiście że koszt naprawy przekracza wartość motocykla.Różnicę wypłacą zakładając, że koszt naprawy NIE przekracza wartości motocykla. Edytowane 29 Maja 2006 przez CosmoSquig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 29 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2006 Cosmo, kompletnie się mylisz. Jeżeli koszt naprawy nie przekracza wartości pojazdu przed kolizją to podstawą wypłaty jest oszacowany koszt naprawy.Jeżeli koszt naprawy przekracza wartość poajzdu przed kolizją to wypłacana jest różnicaWartość pojazdu może być wypłacona jedynie w przypadku 100% zniszczenia bezodzyskowego co jest praktycznie niemożliwe. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milosz-RR Opublikowano 17 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2006 na stronie www.scigacz.pl jest wywiad z facetem ktory prowadzi firme sciagajaca odszkodowania od firm ubezpieczeniowych. Warto byloby sie z nim skontaktowac i zapytac ile jest w stanie zrbic bo wysokosc odzszkodowania zawsze jest kwestia sporna. I nieduzo bierze za swoja pomoc. Pozdrawiam Cytuj SUPPORT 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.