Skocz do zawartości

Kalin

Forumowicze
  • Postów

    50
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Kalin

  • Urodziny 11/06/1976

Osobiste

  • Motocykl
    HONDA CBR 600F
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    W-wa (Bemowo)

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia Kalin

NOWICJUSZ - trzecia Mordka

NOWICJUSZ - trzecia Mordka (10/46)

0

Reputacja

  1. ...dam Ci dychę, jak spalisz komplet..... :)
  2. Dokładnie. Naprawa zgodna z technologią , średnio uderzonego auta ( wystrzelone poduchy, bez konieczności wymiany podłużnic ), które ma powyżej trzech lat , w większości przypadków jest nieopłacalna. Mowa o naprawie na oryginalnych gratach, tak jak większość społeczeństwa by sobie życzyła.
  3. Lepsze na tył, bo tył trudniej kontrolować...
  4. Siemka! Co do krążenia klienta po serwisie i patrzenia na łapy mechanikowi, stanowcze NIE! :P Klient nie jest przeszkolony z zasad BHP. Coś mu się stanie, nawet się potknie o własny but, i kłopot gotowy. A co do cen - po pierwsze ceny europejskie, jak i auta, po drugie, na 30-tu mechaników przypada ok.200 osób na tak zwanej "górze". Przynajmniej u mnie w pracy... Klient musi płacić, bo to wszystko utrzymywane jest z jego kasy.. Taki lajf... :P
  5. Wyskubać ile się da, a resztę rozpuszczalnikiem nitro ( ew. aceton ). Tylko sprawdź, czy nie odbarwi tapicerki.
  6. Mata szklana od spodu, szpachlówka do tworzyw sztucznych z zewnątrz. Powinny być w każdej mieszalni lakierów samochodowych. Miłej pracy.... :buttrock:
  7. Radzę kupić dobry kosz. Coś się "źle" pospawa, zostaną mikropęknięcia lub powietrze w spawie i rozp... kosz podczas jazdy. A wtedy może spsuć cały silnik. To tyle o "oszczędnościach". ;)
  8. Cześć. Problem w tym, jak głębokie są te rysy. Zakładając, że lakier jest dwu warstwowy, a uszkodzona zewnętrzna powłoka (bezbarwny), można spróbować przyciąc rysę papierem 2000 aż zniknie (uważać coby się nie przeciąć do bazy, bo kaplica) i spolerować. Najlepiej maszynowo, używając najpierw "grubszej" pasty, a później "cieńszej" (gradacja). Jeśli uszkodzenie jest głębsze, to pozostaje lakierowanko, ewentualnie dużo "zabawy", a efekt nieprzewidywalny.Mianowicie: - rysa do podkładu: napuścić bazy w rysę czyms odpowiednio cienkim (szpilka, spinacz, zapałka), jak wyschnie napuścić bezbarwnego rozrobionego z utwardzaczem, wysuśzyć, przyciąc na równo papierkiem 2000, spolerować. UWAGA: Bezbarwny musi być dobrze wyschnięty. Najlepiej wygrzać. - rysa do bazy: operacja jak wyżej, tylko mniej roboty, napuszczamy sam bezbarwny, i dalej tak samo. Jeśli nie czujasz się na siłach, polecam wizytę u lakiernika. Mniej nerwów, i sprzęt dopieszczony. :icon_mrgreen:
  9. Powiem tak... Osobiście nie założył bym takiego kapcia. Nie czuł bym się pewnie podczas jazdy wiedząc, że świadomie zwiększyłem ryzyko... Wiem, jak "strzela" opona podczas szybkiej jazdy autem.. Nie chcę wiedzieć, jak to wygląda na motocyklu. PZDR.
  10. Tak... Maverik ma rację. Jak nie masz zbyt dużego pojęcia o takiej robocie, to lepiej zlec ją proesjonaliście. Co do szpachli, to na plastikach jak naj mniej, i jeśli już, to taką do tworzyw. Jest bardziej elastyczna, ma lepszą przyczepność itd. Dodatków uelastyczniających do lakieru nie ma sensu używać. Powodzenia.
  11. Kalin

    Jakie macie fury :)

    Daewoo Espero 1.8 96r. ponad 300kkm. przelotu, ale daje radę. Bo ma żółtą naklejkę!!! :wink:
  12. Przycinamy syfy krążkami siafast "microtec" 2000. Zawsze po polerowaniu, gdy się dobrze przyjrzysz, widać pod światło drobniutkie rysy. Nie zobaczysz tego patrząc "normalnie" na samochód, nawet wiedząc, które elementy były lakierowane. Ale gdy się przyjrzysz ( czyt. "nosem dotkniesz elementu" ) to je zobaczysz. Nie ważne czym i jak będziesz polerował ( testowane: cała gama past sia, farecla, 3-m, standox ), na mokro, na sucho, futrem, gąbkami itp. :cool: Proponuję więc, szczególnie "amatorom" :) , używanie papieru 2500. Roboty troszkę więcej, a efekt zdecydowanie lepszy. :D Swojego nie polerowałem. Odpadnie z wiatrem :flesje: PZDR.
  13. Moja "Staruszka" w trasie, przy dziadkowej jeździe (120-140km/h) schodzi do 4,5 l. Po mieście ok. 6l. Przy pałowaniu potrafi wciągnąć i ponad 9l. :buttrock:
  14. Siemka. Na początek wykombinuj sobie jakąś podkładkę ( klocek), wielkości pudełka od zapałek, którym będziesz przycinał zacieki i syfki. Zacieki zacznij ciąć papierem 1200 "na mokro". Gdy zetniesz je do powierzchni lakieru, popraw 2000. Większe syfy przytnij 2000, a całość 2500, aż uzyskasz jednolity mat. Papiery namocz sobie przed robotą w wiaderku z ciepłą wodą ( ok. pół godz,). Zwróć uwagę na czystość przy matowaniu! Żadnego piasku ani pyłku między papierem a lakierem, bo porysujesz powierzchnię, a to później bardzo ciężko usunąć. Poleruj to po jakimś tygodniu, elementów nie grzałeś, a lakier musi się utwardzić. Do polerowania szlifierka kątowa i gąbka ( ręką się zachetasz). Poleruj "na wilgotno". Pasta? Hmm... Nie używałem TEMPO, ale może być dobra. Osobiście polecam FARECLĘ G3. :buttrock: Co do drugiej sprawy, mówisz, że lakier "się pomarszczył", a to wygląda na to, że się po prostu zważył. Skórka pomarańczy wygląda tak, jakbyś nie dotryskał bezbarwnego i często daje się spolerować. Zważony lakier niestety nie. :biggrin: Miłej pracy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...