urywanie lusterek

[Guzik]

jesli bylbym zupelnie bez winy to moze i bym rozwalil mu lusterku w takiej sytuacji. i nieraz sie okląłem na takich dziadów. ale jak ktos wyzej zauważył: czesto taki wyjazd z podporz. byl kiedy ja zamiast 70 jechalem 120. coz zrobic. kto bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem...

 

a co do tewgo lusterka: jak Cie dziad spisal to powiedz ze to zrobiles to w afekcie. w szoku byles bo o mało Cię nie zabił, bo tak ogolnie to jestes niespotykanie spokojny człowiek :clap:

 

na pochybel dziadom w czapkach z nutrii! :clap:

Edytowane 18 Maja 2006 przez Guzik

[Barnaby]

Jak dziadek zapamietal numery to bedziesz mial przesrane!

ale zaraz, zaraz. czy w tym wypadku stosuje się domniemanie winy?

bo nie bardzo wyobrażam sobie jak facet ma udowodnić że dana osoba faktycznie połamała mu lusterko. słowo przeciw słowu?

przecież równie dobrze ja mogę tłumaczyć, że facet coś przekręcił w numerze, a w ogóle to mnie tego dnia nie było w mieście.

[Guzik]

ale zaraz, zaraz. czy w tym wypadku stosuje się domniemanie winy?

bo nie bardzo wyobrażam sobie jak facet ma udowodnić że dana osoba faktycznie połamała mu lusterko. słowo przeciw słowu?

przecież równie dobrze ja mogę tłumaczyć, że facet coś przekręcił w numerze, a w ogóle to mnie tego dnia nie było w mieście.

 

no to chyba nie jest takie proste zeby udawac glupa...

to tak jak przy wypadkach: jeden kierowca mowi to a drugi tamto a winnego i tak sie zawsze znajdzie

[pepe]

"Ale kiedyś puszka wymusiła pierwszeństwo jechałem na luzie bez fajerwerków więc miałem w du...ie przyhamowałem, bez stresu i na światłach podjeżdżam do delikwenta zdejmuje kask i mówie:

 

-Czy zdajesz sobnie sprawe, że gdybym wypier**olił w Ciebie no w najlepszym razie mam szpital a w najgorszym idziesz do pierdla za nieumyślne spowodowanie śmierci?"

 

 

Jestem za takim rozwiązaniem, czasem też zdarza mi sie powiedzieć kierowcy co myślę o jego sposobie jazdy. To chyba lepsze niż rozwiązania siłowe. Myslicie, że gość któremu motocyklista urwie lusterko będzie bardziej uważał? Raczej, jeśli dotychczas zajeżdzał komuś drogę bo nie myslał czym to grozi motocykliście, teraz zacznie to robić złośliwie bo nadal nie będzie wiedział, ale już na pewno nie będzie lubił nikogo na 2oo

[sidik]

no to chyba nie jest takie proste zeby udawac glupa...

to tak jak przy wypadkach: jeden kierowca mowi to a drugi tamto a winnego i tak sie zawsze znajdzie

Popieram pojechanie na swiatlach i wyrazenie tej opinie a potem roz**nie lusterka. Facet najprawdopodobniej nie ruszy na zielonym tylko stanie oslupialy i sie zamysli nad tymi slowami- a na pewno nie bedzie myslal o spisaniu blachy. Gorzej jezeli w samochodzie sa np. 3 osoby bo kazda na oko zapamita kawalek blachy i jest duze prawdopodobienstwo ze skleja caly numer i jazda...

[Guzik]

Popieram pojechanie na swiatlach i wyrazenie tej opinie a potem roz**nie lusterka. Facet najprawdopodobniej nie ruszy na zielonym tylko stanie oslupialy i sie zamysli nad tymi slowami- a na pewno nie bedzie myslal o spisaniu blachy. Gorzej jezeli w samochodzie sa np. 3 osoby bo kazda na oko zapamita kawalek blachy i jest duze prawdopodobienstwo ze skleja caly numer i jazda...

zalezy na kogo trafisz...

a kosa zawsze trafi na kamien :clap: kwestia czasu.

[Barnaby]

no to chyba nie jest takie proste zeby udawac glupa...

dla jednych proste, dla innych nie. po prostu ciekawi mnie opinia naszego forumowego prawnika, na jakiej podstawie ma być udowodniona wina. przecież przyznasz mi rację łukasz, że moje zdanie jest równoznaczne ze zdaniem katamaryniarza. nawet jeśli ma świadków, to ja również mogę mieć swoich. tak samo nie mógłbym udowodnić, że facet wymusił na mnie pierszeństwo, czyli tym samym spowodował zagrożenie w ruchu drogowym, jeśli któryś z panów policmajstrów by tego nie widział. mam rację?

natomiast podstawową zasadą w sądownictwie jest to, że człowiek jest niewinny dopuki nie udowodni się mu winy. tak czy nie?

[Yool]

moje zdanie jest równoznaczne ze zdaniem katamaryniarza.

 

Barnaby niby tak, ale komu uwierzy sędzia ? Statecznemu panu w Oplu czy "dawcy" na motocyklu który gna 200km/h przez miasto ? Stereotyp dawcy i wiek mogą mieć znaczenie przy zeznaniach.

[streetracer23]

dlaczego my jestesmy taką podkategorią ludzi???? nawet jakbym niewychamował i mu za*eb... strzała w puszke to myśle ze znalazło by sie ze 20 mocherowych beretów którre by twierdziły ze ja miałem ze 200km/h a on jechał przepisowo i pewnie jak znam swoje szczęćie to i tak by uznali ze to moja wina a ja jechałem moze z 90 tylko mam pusty wydech i nawet jak na jedynce jade 60km/h to ludzie na chodniku pokazuja mi jak sie w czoło pukają :clap: wiec doszedłem do wniosku ze teraz niebede miał litości zagne blache i jazda. jak mi ktos ostro wymusi to najpierw opie*dol a jak dalej bedzie miał objekcje to ujebie lustro :) , mam nadzieje ze da im to do myślenia i jak przynajmiej jak komuś potem wymuszą to przeproszą :clap: ja tez sie spotkałem z kilkoma przypadkami ze mi wyjechali ole potem przepraszali, a takie mocherowe pierdziele to do pieca ;)

[Bartas]

:clap: ja tez uziemilem lusterko puszkarzowi- patrzyl sie na mnie i celowo zajechal- sorki- polowal na mnie- wygladalo to tak, jakby chcial mnie trafic z prawej strony, jak go opierd... to powiedzial ze to prawo dzungli, prawo silniejszego i mam z tym G sie wynosic.... wiec pozbyl sie lusterka.... a to taki ladny golf 4 byl... szkoda :clap:

[MOC]

dlaczego my jestesmy taką podkategorią ludzi???? nawet jakbym niewychamował i mu za*eb... strzała w puszke to myśle ze znalazło by sie ze 20 mocherowych beretów którre by twierdziły ze ja miałem ze 200km/h a on jechał przepisowo i pewnie jak znam swoje szczęćie to i tak by uznali ze to moja wina a ja jechałem moze z 90 tylko mam pusty wydech i nawet jak na jedynce jade 60km/h to ludzie na chodniku pokazuja mi jak sie w czoło pukają :D wiec doszedłem do wniosku ze teraz niebede miał litości zagne blache i jazda. jak mi ktos ostro wymusi to najpierw opie*dol a jak dalej bedzie miał objekcje to ujebie lustro :D , mam nadzieje ze da im to do myślenia i jak przynajmiej jak komuś potem wymuszą to przeproszą ;) ja tez sie spotkałem z kilkoma przypadkami ze mi wyjechali ole potem przepraszali, a takie mocherowe pierdziele to do pieca :D

 

 

:)

 

czytajac twoje wypowiedzi mam jedno pytanie :clap: ty naprawde jestes taki glupi czy tylko udajesz....

:clap:

[Stary Sierżant]

Z tą podkategorią to własciwie się określiłeś. Tylko może dokładniej troszkę !

Bo nie wiem do jakiej sie chcesz zaliczyc ??? Do "dawców " , czy "samobójców ". A może do dewastatorów mienia prywatnego ????

 

Sparafrazuję ( trudne słowo ) Twoje stwierdzenie :a takie mocherowe pierdziele to do pieca .

Ja stwierdzam , że " a takie małolaty z odciskiem od pampersa to do przedszkola , albo na naukę do szklarza "

Żeby byc " moherowym Pierdzielem " to trzeba miec klasę , a nie pustą głowę i wydech. !

 

I nie stresuj sie zbytnio - żle wpływa to na nerwy i cerę !

Pozdrówka !

 

PS.Nie nawołuj do popełniania czynów karalnych - to równiez jest karalne. Ponadto w pewnych kategoriach przestępstw zamiar jego popełnienia równiez może byc brany pod uwagę. Uwazaj na to co piszesz - bo ktoś bez poczucia humoru może to potraktowac poważnie i potem powie , ze to Ty doradziłeś mu taki sposób postępowania.

Edytowane 19 Maja 2006 przez Stary Sierżant

[bekriss]

naprawde zajebiste pomysly macie z tym urywaniem lusterek. A jak sie kieys wam zdarzy ze nie zauwazycie motocyklisty i wymusicie nie specjalnie pierwszenstwo a on wam ujebie lusterko to bedziecie zadowoleni??

 

Myslcie troche!! Takie zachowanie tylko pogarsza sytuacje i opinie o motycklistach.

 

Jak jestescie zdenerwowani to zajedzcie motocyklem droge samochodziarzowi na swiatlach i spusccie lomot jesli zawinil choc to tez zalezy czy okazuje skruche. A tak wiecy kozacy urywaja lusterko i spieprzaja. Nie dosc ze wandale to tchorze.

 

Tak naprawde to w wiekszosci wypadkow wystaczyloby zejsc z motocykla i postraszyc goscia a wiedziaby ze zle zrobil.

[Guzik]

naprawde zajebiste pomysly macie z tym urywaniem lusterek. A jak sie kieys wam zdarzy ze nie zauwazycie motocyklisty i wymusicie nie specjalnie pierwszenstwo a on wam ujebie lusterko to bedziecie zadowoleni??

 

Myslcie troche!! Takie zachowanie tylko pogarsza sytuacje i opinie o motycklistach.

 

Jak jestescie zdenerwowani to zajedzcie motocyklem droge samochodziarzowi na swiatlach i spusccie lomot jesli zawinil choc to tez zalezy czy okazuje skruche. A tak wiecy kozacy urywaja lusterko i spieprzaja. Nie dosc ze wandale to tchorze.

 

Tak naprawde to w wiekszosci wypadkow wystaczyloby zejsc z motocykla i postraszyc goscia a wiedziaby ze zle zrobil.

 

e spokojnie. ja tu musze wziac w "obrone" dewastatorow :icon_rolleyes: przeciez kazdy z przypadkow polamania lusterka poprzedzony byl rozmowa :biggrin: wiadomo ze czlowiek sie myli bo to jego natura ale jak ktos ma klase to przeprosi i jedzie sie dalej. chyba nikt z nas nie jest debilem ktory goni goscia i bez slowa rozwala mu to czy tamto. takie lusterko to tylko wyladowanie frustracji z obcowania z debilem

[bekriss]

no to po rozmowie daj w ryj bo zeby drozsze od lusterka

 

EDIT: Ale na serio to jestem za pogadanka i uswiadomieniem. Ewentualnie spisane numerow i telefon na policje. Bicie samochodziarzy tez nie poparwi wizerunku motocyklistow.

Edytowane 19 Maja 2006 przez bekriss