Jak długo mogą żyć klocki hamulcowe ?

[Gość Zbycho]

Jak długo mogą żyć klocki hamulcowe ?

Zadaję te pytanie gdyż w mojej XJR'ze jak wyliczyłem zrobiłem około 35tys.km i dalej nie widać końca :D Trafiły się jakieś nieśmiertelne czy co ?

Są to klocki Ferrodo niestety nie pamiętam nazwy ( taki wiek :D ). Jedynie co pamiętam że są klocki metaliczne. Na początku przy zwykłych gumowych przewodach hamulcowych działały raczej byle jak, twarde, trudno dozowalne, po zmianie przewodów hamulcowych na stalowe i zalaniu świeżym płynem działają super.

Teraz powtórka pytania jak długo ...

[poonani]

to zależy od materiału z jakiego są wyprodukowane ale twarde klocki szczęścia nie dają bo dzieki temu tarcze się szybciej wycierają, hmm a jak długo żyją klocki, to już zależy od tego w jakim stopniu używasz hamulca :D poza tym to żyją tak długo aż zaczną napier**lać samą blachą o tarczę, wtedy jest koniec!!

 

PozdRo :D

[sql]

zależy o których klockach my tu rozmawiamy,

jeśli mówisz o tylnych, to ja swoje wymieniłem po 60.000km - a więc dlugo :icon_biggrin:.

jeśli mówisz o przednich, to org. starczaja mi na 14-15kkm, teraz mam zwykłe EBC i po 7kkm nie zostało ich już wiele - szacuję, że pociągną jakieś 10kkm.

[Fat]

Ja oryginalne Tokico w Kawie wymieniałem po przebiegu 16kkm i było ich jeszcze trochę mniej niż połowa. Sądzę, że do 25kkm wytrzymałyby spokojnie.

[roger]

Z tego co wiem, to zależność jest taka:

miękkie klocki - krótki ich żywot - dobre heble

twarde - egzystują znacznie dłużej - z hamowaniem też nie najlepiej

ale oczywiście nie musi być to regułą... :icon_biggrin:

[Dominik Szymański]

Na fajnie, fajnie, że klocki trzymają po 35 k. Tylko ile w tym czasie zeżrą tarczy...

pzdr

[zajc]

Z tego co wiem, to zależność jest taka:

miękkie klocki - krótki ich żywot - dobre heble

twarde - egzystują znacznie dłużej - z hamowaniem też nie najlepiej

ale oczywiście nie musi być to regułą... :icon_biggrin:

 

Akurat jest zupelnie odwrotnie niz piszesz. Twarde klocki=dobre hamowanie,ale szybkie zzeranie tarczy.

[sql]

Akurat jest zupelnie odwrotnie niz piszesz. Twarde klocki=dobre hamowanie,ale szybkie zzeranie tarczy.

no więc właśnie,

choc te EBC, które teraz mam (zwykłe, nie HH) hamują całkiem nieźle,

na torze, jak się ostro nagrzały, to zaczynały słabiej hamowac i musialem wczesniej zaczynac, ale do jazdy po drogach nie mam nich zastrzeżeń (poza krótszym żywotem).

[roger]

Akurat jest zupelnie odwrotnie niz piszesz. Twarde klocki=dobre hamowanie,ale szybkie zzeranie tarczy.

Co do zużycia tarcz to się zgodzę, ale co do efektywności napewno nie. Miękkie klocki lepiej hamują i tyle.

A żeby nie być gołosłownym:

"Producenci oferują szeroką gamę klocków o bardzo różnorodnej charakterystyce. Im klocek jest miększy, tym zapewnia lepsze hamowanie, lecz niestety zużywa się dużo szybciej. Dlatego miękkie klocki stosuje się na suchych rajdach, zaś na błoto muszą być założone klocki dużo twardsze, które pozwolą ukończyć rajd bez ich wymiany."

Inną sprawą jest możliwość odprowadzania ciepła które się wydziela. Tak że przy standardowych tarczach, płynie nie odpornym na wysoką temp. itp.. a ostro przy tym heblując, w pewnym momencie uzyskujesz skutek odwrotny...

pozdrawiam

[Gość Zbycho]

Klocki były zmieniane wszystkie razem, tyl i przód.

Co do zużycia tarczy. Na ostatniej motogiełdzie w W-wie oglądałem ZRX1200, takiego jak chcę kupić. Kawa miała na liczniku 12,600km i zużycie tarcz przednich porównywalne do mojej XJRy mającej 70tys. Fakt że świadczy to raczej o manipulacjach przy liczniku Kawy :icon_biggrin: niż o czymkolwiek innym. W związku z tym uroczyście sobie przysiągłem że Kawę kupię ... ale nie w PL.

A tarcza w XJR'rze o dziwo nie jest nazbyt zjechana, a wydaje mi się też że jeżdżę raczej szybko co wiąże się też z częstym hamowaniem.

Jeśli nie uda się wkrótce sprzedać XJR'y to przed wyjazdem wakacyjnym raczej na pewno zmienię klocki na nowe niezależnie od tego jak dobrze wyglądają te stare.

[zajc]

Co do zużycia tarcz to się zgodzę, ale co do efektywności napewno nie. Miękkie klocki lepiej hamują i tyle.

A żeby nie być gołosłownym:

"Producenci oferują szeroką gamę klocków o bardzo różnorodnej charakterystyce. Im klocek jest miększy, tym zapewnia lepsze hamowanie, lecz niestety zużywa się dużo szybciej. Dlatego miękkie klocki stosuje się na suchych rajdach, zaś na błoto muszą być założone klocki dużo twardsze, które pozwolą ukończyć rajd bez ich wymiany."

Inną sprawą jest możliwość odprowadzania ciepła które się wydziela. Tak że przy standardowych tarczach, płynie nie odpornym na wysoką temp. itp.. a ostro przy tym heblując, w pewnym momencie uzyskujesz skutek odwrotny...

pozdrawiam

Nie wiem skad wziales ten cytat, ale mija sie on z prawda. klocki organiczne(miekkie) zapewniaja dlugi zywot tarczy, ale mierna jakosc hamowania. Klocki twarde(np. sintermetal, nie mowiac o klockach ze spiekow) sa bardzo twarde, i to wlasnie one uzywane sa w wyscigach , co swiadczy o skutecznosci hamowania :icon_biggrin:

[_siwy_]

Klocki EBC skończyly się po 3.5 tys a z tylu po 5 tys ( vs 1400) strasznie słabe. Lucas wytrzymuje około 10-15 tyś.

[Hun996]

Na ostatniej motogiełdzie w W-wie oglądałem ZRX1200, takiego jak chcę kupić. Kawa miała na liczniku 12,600km i zużycie tarcz przednich porównywalne do mojej XJRy mającej 70tys. Fakt że świadczy to raczej o manipulacjach przy liczniku Kawy :icon_biggrin: niż o czymkolwiek innym. W związku z tym uroczyście sobie przysiągłem że Kawę kupię ... ale nie w PL.

 

Przy tym przebiegu to powinien mieć klocki oryginalne, a Nissiny raczej wytrzymują dużo.

Moje Viadro ma 19 tyś i złote Nissiny - na przodzie ledwo widać zużycie a z tyłu zostało więcej niż pół okładziny ( w Varadero szybciej zużywają się klocki tylne z racji duala). A przecież jest cięższe od ZRX-a.

[Gość Zbycho]

Klocków nie sprawdzałem, tylko szybkie macanko tarcz i stwierdzenie faktu że są prawie tak samo zużyte jak w mojej XJR'rze.