ZimnY Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 WitamPytanie moje dotyczy tego czy zebatka zdawcza moze miec jakies luzy... ?? bo dzis zauroczony nadejsciem wiosny pomyslałem ze trzeba cos pogrzebac przy GS-ku no i przeczysciłem łancuch bo miał nadmiar smaru grafitowego po poprzednim uzytkowniku no i wziołem go wymyłem olejem napedowym ładnie teraz sie swieci ale jak zdjołem dekiel od strrony zebatki zdawczej zauwazyłem ze zebatka ta ma luzy... jest zapinka na frezie ale zebatka ma luzy czy tak powinno byc??? Teraz drugie pytanie czy łancuch ktory teraz wyczysciłem to czy moge załozyc na niego taka oliwiareczke... [na samym dole] czy lepiej kupic smaru grafitowego badz jakiegos mazidła do łancuchow?? pozdrawiam i dzieki za wszytskie odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredi Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Typowa bolączka GS-a. Wszyscy mają ten sam problem ale tylko nieliczni o nim wiedzą :notworthy:. Suzuki nie popisało się z tym wałeczkiem - dziwne oszczędności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZimnY Opublikowano 27 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 no dobra a ty fredi rozwiazałes ten problem (o ile to jest problem) u sibie bo wydaje mi sie ze wystarczy włozyc podkładke miedzy sponke a zebatke i bedzie załatwione chyba :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelgsxr Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Umyłes łańcuch olejem napędowym? Jeśli tak to zacznij zbierac kasę na nowy łańcuch bo w tym ci się oringi niebawem rozlecą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZimnY Opublikowano 27 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Umyłes łańcuch olejem napędowym? Jeśli tak to zacznij zbierac kasę na nowy łańcuch bo w tym ci się oringi niebawem rozlecą. nie rozleca sie jak je odpowiednio zabezpiecze teraz. czyli albo oliwiarka albo smar grafitowy ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Umyłes łańcuch olejem napędowym? Jeśli tak to zacznij zbierac kasę na nowy łańcuch bo w tym ci się oringi niebawem rozlecą. Raz ze nieprawda, dwa ze zadnego smaru grafitowego do lancucha nie uzywamy.Mozna uzyc przede wszystkim nafty, jezeli chcesz zalozyc olejarke to wystarczy olej silnikowy lub przekladniowy w bardzo niewielkich ilosciach ( chodzi o naoliwienie oringow w miejscach gdzie wspolpracuja ze sciankami ogniw lancucha ).Wiekszosc ogolnie sprzedawanych srodkow do smarowania lancuchow oringowych powoduje wiecej szkody niz pozytku. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomcio Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Ja myje tylko w nafcie, potem dokladnie wycieram.....Po wyschnieciu daje smar motocyklowy do lancuchow i latam sobie :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZimnY Opublikowano 28 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Raz ze nieprawda, dwa ze zadnego smaru grafitowego do lancucha nie uzywamy.Mozna uzyc przede wszystkim nafty, jezeli chcesz zalozyc olejarke to wystarczy olej silnikowy lub przekladniowy w bardzo niewielkich ilosciach ( chodzi o naoliwienie oringow w miejscach gdzie wspolpracuja ze sciankami ogniw lancucha ).Wiekszosc ogolnie sprzedawanych srodkow do smarowania lancuchow oringowych powoduje wiecej szkody niz pozytku. Adam M. wielkie dzieki za odpowiedz bo juz myslałem ze bede nowy łancuch kupywał ;] Teraz ide zrobic sobie olejareczke niech sobie co jakis czas skapnie tam gdzie trzeba i juz:) pozrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Typowa bolączka GS-a. Wszyscy mają ten sam problem ale tylko nieliczni o nim wiedzą :notworthy:. Suzuki nie popisało się z tym wałeczkiem - dziwne oszczędności.Piszesz kolego jakieś bzdury które potem czytają młodzi motocykliści.Luz zębatki na wałku zdawczym w/g Ciebie duży jest założony przez konstruktora silnika i powinien taki pozostać. Jak koniecznie chcesz poprawiać japończyków to musisz zmienić branżę.pozdro Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredi Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Piszesz kolego jakieś bzdury które potem czytają młodzi motocykliści.Luz zębatki na wałku zdawczym w/g Ciebie duży jest założony przez konstruktora silnika i powinien taki pozostać. Jak koniecznie chcesz poprawiać japończyków to musisz zmienić branżę.pozdro Piotrze dlaczego więc w starszych modelach serii GS montowano wałki do których zębatka była przykręcana nakrętką? Chyba mi nie powiesz że japońce mieli w zamyśle skonstruować to w taki sposób aby wałek w raz zębatką wyrabiał się na wieloklinie. Może seryjnie wkładali zjechany wałek i zębatki?? Owszem można z tym jeździć, ale szarpanie ze strony napędu nie należy do przyjemnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZimnY Opublikowano 28 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 no dobra to co sie dzieje jek zlikwidujemy ten luz?? bo szarpanie ze strony napedu rzeczywiscie jest nie przyjemnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Rzeczywiście w starych modelach ale biczujący łańcuch zbyt szybko frezował zębatki na bokach i sam też się niszczył. Zębatka pływająca układa się w stosunku do łańcucha. Szarpanie motocykla jest związane z wyrobieniem się gumy zabieraka w piaście tylnego koła. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Czolem! Oliwiarke buduj :).Ja wlasnie skonczylem... :DCzekam na pogode, zeby wyprobowac :notworthy:. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Zębatka pływająca układa się w stosunku do łańcucha. Typowe rozwiazanie Hondy z lat 70 tych. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredi Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Adam M. a co ty na to powiesz na to rozwiązanie (zabezpieczenie zębatki pierścieniem segera?) czy to według ciebie dobry sposób czy lepsza byłaby nakrętka jak w starych GS-ach?? Być może zębatka pływająca to jest jakiś sposób na wolniejszcze ścieranie zębatki i niszczenie łańcucha ale dlaczego więc nie stosuje się pierścienia segera do mocowania zębatek w innych modelach motocykli "współczesnych".Piotrze gumki zbieraka sa dobre i nie mają luzów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.