Skocz do zawartości

Kawasaki KZ 1000 Police


Domier
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No i zabrałem się za przegląd silnika (remont).

W połowie tego sezonu pojawiło się cykanie w rozrządzie, podejrzewałem że powiększył się luz zaworowy, a przyczyną być może jest zerwany gwint, jednej z czterech śrub prawej (na wałku wydechowym) podpory wałka.

Narazie pomierzyłem wałki, i trzymają one wymiary minimalne z pewną nadwyżką.

Nie podoba mi się stan powierzchni współpracujących z panewkami, widać lekkie zarysowania, również panewki mają ślady jakby coś się dostało pomiędzy nie a wałki. Podejrzewam niezbyt czyste warunki w jakich były demontowane.

A teraz coś pozytywnego ale nie do końca. Sprzęgło nie było nigdy wymieniane, pomimo ponad 100 tys. km tarcze mają 0,2mm na plusie, sprężyny do wymiany.

Widać ślady zagłebień na koszu sprzęgła i zabieraka, ale nie jest to tragedia. Niepokojąca rzeczą jest kiwanie się całego kosza. Prawdopodobnie tuleje są wyrobione.

Głowicy jeszcze nie zdjąłem.

Ślizgacze też nie posiadają wyraźnych oznak zużycia, napinacz ok.

Ciekawostką jest dla mnie to, że w Kawasaki łańcuch rozrządu kosztuje około 170 zł a w Larssonie 310 zł.

Kupiłem narazie komplet uszczelek Athena w Larssonie za 250 zł. Brakuje tam półksiężycy i zimmeringów.

To tyle. Będę pisał co dalej, z góry dziękuję za uwagi co do składania silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja tez zbieram sie do remontu silnika - mam wycieki oleju spod glowicy. Generalnie silnik chodzi dobrze, ale przy okazji zrobi sie remoncik. Niestety nei mam warunkow ani zdolnosci zeby samemu to robic wiec szukam jakiegos warszatatu gdzie ludzie podejda z sercem do sprzeta no i za rozsadne pieniadze. W Kawasaki tylko za zlikwidowanie tego wycieku krzykneli mi ponad 1600 zł (wymiana uszczelek pod głowicą, planowanie glowicy, regulacje, robocizna itd).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A który masz rocznik?

W Kawasaki powyżej 91 części bez problemu dostaniesz, a i sporo na e-bay jest oraz angielskich stronach jak np.: zpower.uk.

Ja wycieków spod głowicy nie mam, ale jak by co to zawiozę ją na Parowcową w Warszawie do zrobienia, powinni ją przyjąć, a z tego co wiem to naprawdę dobry warsztat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko nie powinno mieć to wpływu, że to 83 r. Ja szukam w katalogach części do modelu KZ 1000 K z lat 82,83, bo Police nie występuje. Silnik jest identyczny, prawdopodobnie nie zrobili w nich żadnych zmian na przestrzeni tak wielu lat. Usczelki, które kupiłem w Larssonie są właśnie do KZ1000K. Model J jest już nieco inny więc trzeba uważać.

Edytowane przez gobert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam cylindry do szlifu, obecnie luz na każdym to około 0,18 mm, maksymalny dopuszczalny 0,07mm. Cylindry mają zaledwie 0,04mm zużcia, więc pierwsze nadwymiarowe tłoki powinny się załapać. Zastanawiałem się czy nie kupić nominalnych, ale to chyba nie miałoby ma sensu.

Głowica prawdopodobnie też będzie do zrobienia, konkretnie wymiana zaworów, gniazda na 100% no i nie wiadomo co z prowadnicami. Narazie wypiąłem jeden zawór, średnica trzonka nie wykazuje zużycia, ale grzybek zaworu nie ma już prostej powierzchni.

Wał naszczęscie jeszcze pożyje, aczkolwiek muszę sprawdzić piąte łożysko, ale to dopiero po rozpołowieniu silnika.

Nie wiem co ze skrzynią, wizualnie nie widać śladów zużycia, łożyska nie wykazują luzu.

Zastanawiam się jakie zawory kupić, oryginalne Kawasaki (drogie) czy Vesrah?

Mam też dylemat, bo jeżeli gniazda zaworowe będą przeszlifowane, to zawór pójdzie do góry, można co prawda szlifować jego trzonek o 0,3mm. Może trzeba będzie dorobić zawory. Wiem, że kolega do WRki dorabiał u Paradowskich w Ursusie z podobnego powodu.

Niestety, z częściami i ewentualną robocizną, oceniam remony silnika na grubo ponad 3000 tys. zł.

Same tłoki uzbrojone w Kawasaki Polska to koszt około 2000 tys. zł.

Z tego powodu dzięki pomocy kolegi mam zamiar sprowadzić potrzebne części ze stanów (tam kosztuje to 30-40% mniej, polecam stronę www.bikebandit.com).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pytanie do znawców tematu; warto w to wchodzic ???

 

http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?Vie...11702&rd=1&rd=1

 

Fajny sprzet i chyba cena przystepna :bigrazz:

I mnie sie podoba :bigrazz:

 

Cena jest bardzo przyzwoita, motocykl tez wyglada fajnie. Sadze ze w Polsce znalazl by wielu chetnych.Jestem czesto moim KZ na gieldzie motocyklowej we Wroclawiu i cieszy mnie reakcja innych na widok mojego motocykla, ludziska robia zdjecia no i pytaja ile taka maszyna kosztuje itd. Moj jest z 1994r. "Goberta" chyba z 1995r, bo wydaje mi sie że kupil go od Pawla B. Wiec cena tych motocykli tutaj jest z pewnoscia okolo, lub powyzej 10.000zl. W ubieglym roku moj znajomy sprowadzil z USA KZ z 2000roku, chcial za niego 16.000zl mial przebieg okolo 60.000 mil, i stwierdzil że sprzedaje po kosztach, spotkalismy sie na gieldzie i zainteresowanie bylo.

No to tyle.

Pozdrowienia dla "Goberta" jak ida prace przy Twoim "policjancie"? Ja caly czas sledze ten watek.

Jarecki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, ale ten jest z 1988 roku i ma juz 56000 przejechane. Co trzeba w nim juz robic, wymieniac, inwestowac ? Nie znam tych sprzetów a niechcialbym wpakowac sie w skarbonke i potem tego nie sprzedac.

Czy ten rocznik i przebieg to jeszcze cos z tego bedzie ?

I znalazlby sie na to chetny w Polsce ? :crossy:

Dzieki za porady i opinie :notworthy: :clap:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten motocykl na zdjeciach wyglada bardzo przyzwoicie, jesli poprzedni uzytkownik dbal o odpowiedni stan oleju w silniku, to poza czynnosciami serwisowymi nic nie bedziesz robil. Z tego co slyszalem od innego uzytkownika KZ przy przebiegu 60.000 mil przewijal uzwojenie alternatora. Ja tez to robilem. W serwisie sugerowano mi kupno nowego za kwote 500zl. Ale ja uzwojenie odalem do czlowieka, ktory przewijal silniki. On recznie przewinal mi to uzwojenie za kwote 80zl. Po tej czynnosci uzwojenie wygladalo jak nowe i sprawuje sie nadal bardzo dobrze, przejechalem jednak jakies 5.000km ale wydaje mi sie ze nadal bedzie dobrze. Musze przyznac jednak że ja nie jestem fachowcem od spraw mechanicznych, wydaje mi sie ze musialby sie wypowiedziec "Gobert". Ja swoim nadal jezdze i mam przebieg ok.93.000 mil, jedynie regulacje robie w serwisie, no i rzecz najwazniejsza ten KZ lubi olej, dolewki 0,5l na 1000km nie sa niczym nadzwyczajnym, zwlaszcza jak sie kreci silnik na wysokie obroty, najlepiej chodzi w gornym stanie oleju no i o to, jak to w kawach, trzeba dbac. Jesli jednak interesuje Cie ile mozna zarobic na tym motocyklu, to ja Ci tego nie powiem, ale jesli tylko "przycinka" wchodzi w gre to porownanie jest nastepujace: KZ1000P w Polsce jest kilkadziesiat sztuk, chociaz sadzilem ze nawet mniej i nie jest to motocykl, ktory lekko sie prowadzi! Taki motocykl kupuje ktos kto go chce miec. Natomiast najpopularniejsze motocykle na ktore jest najwiecej chetnych to np. Suzuki GS 500, Yamaha Diversion 600, sa tanie i jest tego bardzo duzo, duzo tez tego sie sprzedaje. Czytalem Twoje posty i wydaje mi sie ze Ty wiesz o tym lepiej niz ja, wiec odpowiedz sobie sam. Narka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem co schodzi, ale tez czytalem caly ten temat i wiem ze tych kaw policyjnych jest malo i moze jest ktos chetny kto chcialby takie cos kupic ? I wcale nie chodzi mi o zdzieranie, tylko zalatwienie komus w Polsce takiego sprzeta z malym zarobkiem :lapad:

Ja na razie obserwuje ta aukcje i jak cena bedzie OK to kupie go nawet dla siebie, bo lubie policyjne sprzety.

Chodzi mi raczej o to na co zwracac uwage w tego typu silnikach i motorach. Juz wiem ze to sa zywotne silniki, :buttrock: dzieki, i lubia oleum :evil:

I jak sie dba o nie to moga dlugo jezdzic. :smile: :lalag:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie silnik narazie doszczętnie rozebrany, czekam na części ze stanów, które pojawią się w połowie tego miesiąca. Potem cylindry do szlifu, głowica do przefrezowania gniazd i ewentualnej wymiany prowadnic. Skrzyni nie ruszam. Mam natomiast problem co z wałem robić, niestety jednak nie jest różowo, jedna z korb posiada znaczny luz boczny i wydaje mi się, że lekko wyczuwalny promieniowy. Muszę się poradzić fachowca, co i czy coś z tym można jeszcze zrobić. Myślę, że pojadę z wałem najpierw do Łomianek, podobna tam jest gość, który zna się na rzeczy, ciekawe co on powie. Nowego wału napewno nie kupię, jeżeli regeneracja nie wchodzi w grę, lub jej cena będzie wysoka to prawdopodobnie złożę silnik z wałem takim jaki jest. Potem będę ewentualnie szukał czegoś lepszego. Dodam, że w na bikebandit.com cena nowego wału to około 3300 zł.

Jest jeszcze jedna niepokojąca "drobnostka". Na trzech podporach wału są ślady łuszczenia się materiału, również na łożyskach wału od dołu występuje to samo. Wygląda to jak zużyta bieżnia łożyska, takie mikroskopijne ubytki przypominające wyglądem plamę. Naprawdę nie wiem co z tym zrobić, o ile bieżnie łożysk przy ewentualnej regeneracji można wymienić (dorobić), to nie mam pomysłu jak uzupełnić ubytki w aluminium. Jest to na tyle małe, że wszelkie wypełniacze typu Loctite prawdopodobnie nie będą miały się za co "złapać". A zjawisko będzię się pogłębiać olej+ciśnienie zrobi swoje.

 

Z usterek znalazłem jeszcze jedną ciekawą rzecz. Przyśpieszacz zapłonu pracował z pękniętą jedną ze sprężyną, krzywka wyzwalacza osadzona na tuleji wytarła wałek na którym to wszystko się trzyma, w sposób mocno nieregularny. Efekt był taki, że przyśpieszacz przestał działać. Nie jest to wbrew pozorom urządzenie bezobsługowe, i od czasu do czasu treba tam zajrzeć i przesmarować tuleję. Jeżeli na dzieńdobry po otwaciu dekla stwierdzicie rudawy nalot na ściankach to prawdopodobnie będziecie mieli podobny problem.

 

Mogę doradzić tylko tyle, że przy takim przebiegu nie ma co się łudzić, że silnik będzie cacy, prawdopodobnie bez zaglądania w niego sporo się jeszcze polata, bo to dosyć odporna konstrukcja, ale trzeba liczyć się z ewentualnymi kosztami naprawy, a te niestety nie są małe. Wszystko zależy od tego jaki egzemplarz się trafi. Niestety jest to ryzyko.

 

Ja je podjąłem, i choć skręca mnie, zwłaszcza gdy słyszę z serwisu Kawasaki ile co kosztuje, to nadal nie żałuję. Chcę by ten motor służył mi jeszcze długie lata bo jest tego wart, jest to motor o którym kiedyś dawno temu marzyłem nie wiedząc wtedy jeszcze, że istnieje.

Jest poprostu piękny!

 

Miękie serce-twarda dupa (w tym przypadku portfel).

 

Pozdrawiam

 

P.S. Jareckiz zgadłeś, od P.B.

 

Majkelpl zwróć uwagę, że koleś napisał, iż jego przebieg wynosi 30 tys mil, czyli wg. niego 56 tys, km, tymczasem na zdjęciu widać 56 tys ale MIL co daje koło 100 tys. km. Te prędkościomierze są skalowane w milach, i pokazują przejechaną odległość też w milach, dodatkowo tylko na cyferblacie na niebiesko mniejszą czcionką jest zaznaczona prędkość w km/h.

Edytowane przez gobert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...