Młoda Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 ..Ale właśnie, to mnie ciekawi, nie raz slyszałam, że szóstka nie jest dobrym sprzętem dla początkujących, ale (to slowo często będe powtarzać) :) jesli ktoś zdal prawko, i smiga przy okazji na czyiś slabszych sprzetach np: Suza GS 500, albo jakieś 400<= znacznie mocniejszej niż GS 500, czy cos w tym rodzaju... Przez dłuzszy okres czasu np: dwa sezony, i ma opanowane to, co powinien umieć i oczywiscie jest rozważny :!: i potrafi przede wszystkim mysleć :!: to czy moze sobie sprawić taki sprzęt? Wiem że tych "ale oczywiście, że Nie" z waszej strony bedzie duzo,. Prosiłabym, żebyscie rozpatrzyli to nie na wariackich papierach. Tylko tak na spokojnie, ponieważ jak dla mnie te wasze informacje, czy doświadczenia z tym związane są dosyć ważne :P P.S w tym roku zaczynam uczyć sie jazdy na moto :P :mrgreen: Nie mogę doczekać sie wiosny i pracy na torze hi hi Pozdrowienia .:Młoda:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziki_YZF Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 szóstka to faktycznie jak na pierwsze moto trochę za dużo... , a na swoją rozwagę nie licz za bardzo jak nagle będziesz miała pod pupcią 100 koników bo to strasznie korci i rozsądek szybko znika. wkońcu manetka nie służt do głaskania jak już ktoś kiedyś gdzieś tam napisał pozdro :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młoda Opublikowano 3 Lutego 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Wiem, że manetka nie jest do glaskania tak jak to powiedziałeś, ale napisalam malutki fakt, jakby ktos jeżdzil na slabszych sprzętach przez 2 sezony i późnije by sobie kupił szóstke i by była jako pierwsza... :idea: , a nie przykładowo, że zda prawko i odrazu uzbiera kase i leci do salonu (jak chce kupić nowke), lub rzuca sie do znajomego, ktory Yamahe sprzedaje :| ... taki malutki szczególik :P Pozdro .:Młoda:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konował Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Lepiej R1 nie ma gwałtownych przyrostów mocy tylko od dołu równo ciągnie łatwiej się jezdzi :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ABG Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Nie napisałbym "nie" gdybyś miała o jakieś 5 lat więcej na karku. Człowiekowi w wieku 16 lat zdecydowanie mówie NIE gdy pyta o R6 na pierwsze moto. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a!ntek Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Lepiej R1 nie ma gwałtownych przyrostów mocy tylko od dołu równo ciągnie łatwiej się jezdzi Ależ oczywiście, mówiąc TOTALNIE SERIO, R1 będzie o wiele lepszym wyborem dla początkującego. R6 jest wyjątkowo nerwowa, i w oddawaniu mocy, i w prowadzeniu. Wyjątkowo shimmiasty motocykl. Bez amorka trudniej ją ogarnąć niż namydloną świnię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osito Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 jesli ktoś zdal prawko, i smiga przy okazji na czyiś slabszych sprzetach np: Suza GS 500, albo jakieś 400<= znacznie mocniejszej niż GS 500, czy cos w tym rodzaju... Przez dłuzszy okres czasu np: dwa sezony yamcia, co oznacza przy okazji? Parę razy w roku dookoła bloku czy tak po parę tysięcy km przynajmniej? Bo jeżeli tak, jak powinno być, to po prawku i dwóch latach będziesz mieć 19 wiosen, jak dobrze liczę. Taki wiek uprawnia Cię m.in. do zdania matury i na studia, wyjścia za mąż, posiadania dzieci, o seksie nawet nie wspominam, bo to oczywiste. Mozesz rowniez miec prawko na samochod i jezdzic np Subaru Imreza i spokojnie się zabić nie wsiadając na moto.Słowem - wszystko jest dla ludzi. Bądź mądrą dziewczynką i sama odpowiedz sobie na pytanie - za te 2 czy 3 lata - czy R6 to jest dobry pomysł. Tak z ręką na sercu. I zrób tak jak uważasz. Tak dla odpowiedniego kontekstu: ja mam 27 lat, głupi ani specjalnie szalony już nie jestem, za to jestem dość sprawny fizycznie i psychicznie, no i nakręciłem jakies 300 tys. km samochodem. I za cholerę nie kupiłbym sobie R6 na pierwsze moto. Kiedys jezdzilem na nartach "zawodniczo". Dostałem genialne gigantowe narty z górnej półki. Przegiąłem. Pół roku rehabu, już nigdy nie pojadę zjazdu ani super g. Sama sobie odpowiedz, czy bedziesz umiała nie przegiąć. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
StreetFighter Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Bierz tą r6 maszyna jest dobra a jak masz rozwage to dasz rade znam ludzi co w wieku 16 lat smigaja na cbr f4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młoda Opublikowano 3 Lutego 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 jesli ktoś zdal prawko, i smiga przy okazji na czyiś slabszych sprzetach np: Suza GS 500, albo jakieś 400<= znacznie mocniejszej niż GS 500, czy cos w tym rodzaju... Przez dłuzszy okres czasu np: dwa sezony yamcia, co oznacza przy okazji? Parę razy w roku dookoła bloku czy tak po parę tysięcy km przynajmniej? Bo jeżeli tak, jak powinno być, to po prawku i dwóch latach będziesz mieć 19 wiosen, jak dobrze liczę. Taki wiek uprawnia Cię m.in. do zdania matury i na studia, wyjścia za mąż, posiadania dzieci, o seksie nawet nie wspominam, bo to oczywiste. Mozesz rowniez miec prawko na samochod i jezdzic np Subaru Imreza i spokojnie się zabić nie wsiadając na moto.Pozdrawiam, Przy okazji =>juz mówię, nie chodzi parę razy dookoła bloku, tylko po nawinięciu kilku tys. km. w wieku 20 lat przy dobrym wietrze(technikum jest 4 letnie :P jestem w samochodówce, zeby nie bylo watpliwosci :roll: ) zdaje mature, na studia czy ja wiem? nie zastanawiałam sie nad tym, wyjść za mąż wiesz jakos mi sie nie spieszy, a obecnie jestem samotna z własnego wyboru... Dzieci? 8O Nigdy w zyciu nie mam cierpliwosci do dzieci :P Subaru impreza heh to dla mojego brata jak juz wole mieć Opla Calibre 2.0 a tak na marginesie jak uzbieram ta kase to pewno będe mieć 23 latka zeby kupic sobie szóstke :) o której mysle ponad dwa lata:) Pozdrawiam.:Młoda:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EnduroMax Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 StreetFighterSłyszałeś kiedyś o tym jak agresywnie r6 oddaje moc w porównaniu do cbr?Jeśli nie to poczytaj!Ja bym na twoim miejscu wybrał cb500/gs500Sprzęty spokojne, tanie, przyjazne niedoświadczonym użytkownikom.R6 to naprawde dzikus!Co do rozwagi to każdy może sobie powiedzieć że nie będzie narazie odkręcał...wyjedzie na prostą i... :roll: Cytuj http://www.flickr.com/photos/29858352@N03/Zapraszam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziki_YZF Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 myślę że z rozmową na ten temat najlepiej poczekajmy te kilka lat, bo przez ten czas może się dużo zmienić. Ja zaczynałem od komara z 70 roku i powolutku wspinałem się na wyższe szczeble i nie żałuje zpatrząc na to z perspektywy czasu. polecam cierpliwość, rozwagę i pokorę!pozdro :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Porównując organoleptycznie walory trakcyjne CBR600 każdej edycji, z Yamahą R6, widać że Honda jest dużo mniej nerwowym motocyklem. Bezkompromisowa geometria Yamahy, na którą składa się bardzo małe wyprzedzenie przedniego koła i ostry kąt pochylenia widelca, powoduje duże skłonności do shimmy i nerwowe reakcje przy gwałtownych zmianach pochylenia maszyny. Receptą na to jest amortyzator skrętu - większość użytkowników R6 już go ma. Ponadto sposób produkowania mocy przez R6 powoduje że jest to narowista maszyna, potrafiąca zrobić psikusa na śliskiej nawierzchni. Tutaj zgadzam się z jednym z przedmówców, R1 jest dużo łatwiejsza i bezpieczniejsza w jeździe. Jeżeli jednak nasza Koleżanka chce sześćsetkę - lepiej kupić CBR'kę. P.S. Z całym szacunkiem i sympatią do Koleżanki, ale fakt uczęszczania do samochodówki nie ma nic do rzeczy. Znam osoby po liceum plastycznym które lepiej radzą sobie przy stole warsztatowym od posiadaczy dyplomu technika. O niektórych ekonomistach nie wspominając... Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młoda Opublikowano 3 Lutego 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Tomek Kulik nie jestem w plastycznym a na serwisie jako pierwsza garne sie do silnik,a zeby go naprawic lub pomoc w naprawie (gdybys zobaczył część moich chłopaków z klasy bys sie zastanawiła, co oni w tej szkole robią :) ) ,a pozatym szybko się ucze, wystarczyło kilka lecji jazdy Maluszkiem mojego braciszka i umiem jeździć autkiem(spokojnie rzecz jasna :P ) ale jeszcze mi dużo brakuje, zeby wszystko było prafie perfect :P Pozdrowienia i szacun dla wszystkich :P .:Młoda:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EnduroMax Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 no wiesz mi też wystaczyło pare jazd corsą żeby nauczyć się jeździć.Ale co to za doświadczenie skoro nie jeździłem po drodze i nie znam panujących tam warunków! Cytuj http://www.flickr.com/photos/29858352@N03/Zapraszam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baron Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Nie masz prawa jazdy - nie masz R6. Krótka piłka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.