Skocz do zawartości

weekend majowy 28.04-3.05 lub 7.05 WĘGRY


PGR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Więc plan jest ambitny i jak ktoś mało jezdził to dość ciężki... grupa szybka czyli Pablo i takie tam składają zobowiązanie że poświęcą się dla dobra ogółu jadąc szybciej i znajdą nocleg co by maruderzy przyjechali na gotowe i zostali przywitani symboliczną butlą wina

O jejku Marlew jestem pod wielkim wrażeniem 8O . Dziękuję bardzo choć tekst z tą marudą mi się nie podobał :mrgreen:

Mam jeszcze jedno pytanko. Ten ambitny plan jest do zrealizowania do środy 03-05 czy do niedzieli 07-05 :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jejku Marlew jestem pod wielkim wrażeniem 8O . Dziękuję bardzo choć tekst z tą marudą mi się nie podobał :mrgreen:  

Mam jeszcze jedno pytanko. Ten ambitny plan jest do zrealizowania do środy 03-05 czy do niedzieli 07-05 :?:

 

Jest to jeden z niewielu sposobów (albo jedyny) jakie znam żeby robić wielkie wrażenie... :( ale dziękuję bardzo

 

Nie napisałem marudy tylko maruderzy czyli ostatni w szeregu :):):) wybacz ale należę do samobójców., którzy nie chcąc być ciężarem dla społeczeństwa po zostawieniu potomka jezdża jak porypani więc raczej GS500 nie zdążysz.... z drugiej strony jak dojedziesz wieczorem to mogę zamachać sympatycznie trzymaną w dłoni flaszeczką żeby się miło zrobiło 8)

 

ambitny plan do zrealizowania oczywiście do III maja :):):)

- sobota - z W. Górki do Hewiz

- niedziela okolice Balatonu wycieczki krajoznawcze

- poniedziałek rano do Hajdu i na baseny....

- wtorek baseny i po południu do Tokaju

- sroda po przebudzeniu powoli do domu......

 

a że tyłki będą potem bolały... niektórych :twisted: to już zupełnie inna historia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ambitny plan do zrealizowania oczywiście do III maja :):):)

- sobota - z W. Górki do Hewiz

- niedziela okolice Balatonu wycieczki krajoznawcze

- poniedziałek rano do Hajdu i na baseny....

- wtorek baseny i po południu do Tokaju

- sroda po przebudzeniu powoli do domu......

 

a że tyłki będą potem bolały... niektórych  :twisted:  to już zupełnie inna historia...

Plan piękny... coraz bardziej mi się ta wyprawa podoba :)

Trzeba będzie naprawdę zacisnąć pasa... Już zaczynam oszczędzać (koniec z piciem piwa codziennie :) ).

 

pzdr @starte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Już zaczynam oszczędzać (koniec z piciem piwa codziennie  :) ).

 

dobra rada : nie odstawiaj tak nagle butelki bo nie dociąniesz do końca kwietnia.... stopniowo trzeba np do końca tygodnia góra 4 dziennie, potem góra 3 itd aż ostatni tydzień o suchym pysku (upsss suchym gardle :) )

 

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc raczej GS500 nie zdążysz....

to już nawet nie o GS-a chodzi Marlew tylko o moje umiejętności jazdy :?

- sobota - z W. Górki do Hewiz  

- niedziela okolice Balatonu wycieczki krajoznawcze  

- poniedziałek rano do Hajdu i na baseny....  

- wtorek baseny i po południu do Tokaju  

- sroda po przebudzeniu powoli do domu......  

 

a że tyłki będą potem bolały... niektórych

miałabym tylko dwa słowa na określenie tego ambitnego planu ale na forum nie wolno przeklinać :mrgreen: więc napiszę tylko pierwsze o ...... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewentualnie jechac wolniej mniejsza grupa i spotykac sie na miejscu

No i chyba tak trzeba będzie zrobić, nie wiem jak reszta Zjebów ale Prot to chyba na mnie poczeka :oops: (klnąc pod nosem) :(

Jeśli nie, to pewnie w środę jak będziecie już wyjeżdżać to dojadę :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Kaska, bez paniki :(. GSem da sie 600km i wiecej jednego dnia zrobic ;). A tu mowa o jakichs zabich skokach :P.

I wcale nie trzeba jechac z predkoscia dzwieku, aby to osiagnac :(.

Ja podobno tez nad Balaton jade. Tak mi ludzie mowia ;). No zobaczymy...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... to pewnie w środę jak będziecie już wyjeżdżać to dojadę :mrgreen:

 

bez przesadyzmu ;)

plan jest ambitny ale... po każdym dniu pracowitym jest jeden dzien na odpoczynek i masaż miejsca w którym plecy tracą swoją szlachetną nazwę :(

czyli w sobote 400 km

w niedziele wycieczki lub laba dla wykończonych

w poniedziałek 400 km

we wtorek laba (bo 100 km to nie jazda)

w środe 400 km + do domu

w czwartek... nie -nie laba tylko do roboty ;)

 

więc Kasiu dojedziesz spokojnie do reszty co wieczór co by nie nocować samotnie na niebezpiecznej węgierskiej puszcie.... :lol:

 

A teraz jakis prezes albo co najmniej vice powinien zatwierdzić plan albo wykazać jego nikczemną wartość.... żeby można było przejśc do planowania szczegółów organizacyjnych itd :P (PGRku?? co Ty na to?? )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- sobota - z W. Górki do Hewiz  

- niedziela okolice Balatonu wycieczki krajoznawcze  

- poniedziałek rano do Hajdu i na baseny....  

- wtorek baseny i po południu do Tokaju  

- sroda po przebudzeniu powoli do domu......

miałabym tylko dwa słowa na określenie tego ambitnego planu ale na forum nie wolno przeklinać więc napiszę tylko pierwsze o ......

DAMY RADĘ... :twisted:

 

A teraz jakis prezes albo co najmniej vice powinien zatwierdzić plan albo wykazać jego nikczemną wartość.... żeby można było przejśc do planowania szczegółów organizacyjnych itd  (PGRku?? co Ty na to?? )

... łubu dubu... niech żyje nam Prezes naszego klubu... :(

 

pzdr @starte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...