Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze, coś mi się popsuło. Motor stał kilka dni nieodpalany. Wczoraj odpaliłem i nie chce mi chodzić na jałowych obrotach, gaśnie. Jestem w stanie utrzymać na jałowych obrotach z włączonym ssaniem, ale to nie pozwala na jazdę bo przy włączonym ssaniu dusi się, po wyłączeniu ssania działa ok, ale wtedy gaśnie na jałowych obrotach. Musze mieszać ssanie-gaz żeby jakoś jechać.

Czy możecie mi poradzić co to może być? Dysza jałowych obrotów? Jak już trzymam na gazie i wyłączam ssanie to wszystko działa poprawnie, nie dusi silnika, zbiera się bez problemów, wchodzi na obroty, więc wydaje mi się że to nie jest brak napływu paliwa do gaźnika a tylko w zakresie wolnych obrotów. Jak się do tego dobrać? Wprawdzie mój motor jest jednosilnikowy, ale gaźniki w naszych chińczykach są chyba mało wymyślne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, coś mi się popsuło. Motor stał kilka dni nieodpalany. Wczoraj odpaliłem i nie chce mi chodzić na jałowych obrotach, gaśnie.

Najpierw go nagrzej a potem dobrze przegoń po trasie. Jeśli mu nie przejdzie to podkręć trochę wolne obroty tym pokrętłem w gażniku z plastikowym łbem. Gdyby chodził nierówno to do wymiany świeca lub kabel wysokiego napięcia.

 

P.S.

Trzymasz pod dachem czy leje na niego?

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw go nagrzej a potem dobrze przegoń po trasie. Jeśli mu nie przejdzie to podkręć trochę wolne obroty tym pokrętłem w gażniku z plastikowym łbem. Gdyby chodził nierówno to do wymiany świeca lub kabel wysokiego napięcia.

P.S.

Trzymasz pod dachem czy leje na niego?

 

Pogrzany, pogoniony, bez zmian. Garażuje w garażu, nieogrzewany ale lać na niego nie leje. Przejechałem dzisiaj 25 km i mocno go goniłem, nic nie pomogło, podkręcanie wolnych obrotów nic nie daje, ile bym nie wkręcił czy wykręcił, gaśnie, jedynie ssanie utrzymuje go przy życiu ale na ssaniu obroty nie są równe, raz więcej, raz mniej ale przynajmniej nie gaśnie. Trochę mi to na prąd nie wygląda, bo jak mam trochę gazu to ładnie pracuje, równo, bez szarpania. Dlatego myślałem o paliwie. Świeca jest NGK, chińską wywaliłem od razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do gwarancji.

 

Interesuje mnie czy aby gwarancja cały czas obowiązywała, muszę robić przeglądy w serwisie?

W instrukcji jest napisane, że większość rzeczy niezbędnych do wykonania, może zrobić sam użytkownik.

Serwis musi tylko zrobić: naciąg łańcucha, wlot filtru powietrza, koła/śruby. łożysko kierownicy.

Pozostałe czynności podlegające przeglądowi, użytkownik może zrobić sam, więc, po co jeździć do serwisu i płacić taką kupę kasy.

Ciekawe jak mają się przepisy do tego.

I czy na pewno utracę gwarancję jeśli nie zrobię przeglądu na czas???

I co z tym dwu letnim okresem gwarancji? Tutaj mogą sie wykpić przebiegiem. Skoro dali gwarancję na 6 tyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrzany, pogoniony, bez zmian.

No to nie mam pojęcia co może być. Sprawdź, czy gdzieś się nie rozszczelnił króciec między gaźnikiem a cylindrem i gaźnikiem a filtrem. Do filtra powietrza też możesz zaglądnąć przy okazji. Sprawdź też, czy wężyk od tłumika do filtra gdzieś się nie obluzował (o ile coś takiego masz bo jednocylindrówki widziałem tylko na zdjęciach).

Jak wszystko zawiedzie, to rozbieranko gaźnika Cię czeka, może jakiś paproch siedzi i przytyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrzany, pogoniony, bez zmian. Garażuje w garażu, nieogrzewany ale lać na niego nie leje. Przejechałem dzisiaj 25 km i mocno go goniłem, nic nie pomogło, podkręcanie wolnych obrotów nic nie daje, ile bym nie wkręcił czy wykręcił, gaśnie, jedynie ssanie utrzymuje go przy życiu ale na ssaniu obroty nie są równe, raz więcej, raz mniej ale przynajmniej nie gaśnie. Trochę mi to na prąd nie wygląda, bo jak mam trochę gazu to ładnie pracuje, równo, bez szarpania. Dlatego myślałem o paliwie. Świeca jest NGK, chińską wywaliłem od razu.

 

Może ci się gdzieś zapchał przewód paliwowy a nie lałeś paliwa na jakiejś "dziwnej" stacji?

 

 

Wczoraj grzebiąc przy lightbarach obejrzałem sobie mocowanie widelca do ramu i od spodu zauważyłem że jest tam otwór z gwintem (to jest miejsce gdzie sztyca widelca przechodzi przez rurę w ramie - gdzie jest oś obrotu - kurde nie wiem jak to dokładnie opisać ;) ). W każdym razie jak się patrzy od spodu w góre na wysokości sztycy widelca to jest tam ten otwór z gwintem (chyba 8mm). Patrząc od góry w osi jest śruba (w podsatwce pomiędzy mocowaniami kierownicy) Moje pytanie: czy w tym nagwintowanym otworze powinna być jakaś śruba czy nie?

Edytowane przez CJT7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając na świeżo większość tych postów mam pytanie do Shippa :icon_mrgreen: : co z tą słynną przeróbką zawieszenia mocowania silnika, która była tematem jednych z pierwszych rzeczowych postów - czy ujrzy ona światło dzienne w sezonie zimowym (żeby wszyscy mogli ją spokojnie zamontować)?

Dokładnie tak. Powołując się na prawo unijne, które nas też przecież obowiązuje, każdy nowy produkt musi mieć minimum 2 lata gwarancji i basta - zadzwoń do Rometa i zapytaj się o to.

 

Ja ostatnio w SATURNIE kupowałem antenę i zapytałem się w miejscu, gdzie podbijali gwarancję, ile jest tej gwarancji - powiedzieli, że rok - jak im poweidziałem, że w prawie unijnym jest dwa lata na nowy sprzęt to pan z rozbrajającą szczerością mi odpowiedział, że jak się powołam się na to prawo to oczywiście oni to uwzględnią - czyli co, jak ktoś nie jest świadomy to można go nabić w butelkę :icon_evil: :icon_razz:

Zawiechę silnika mam w planie, ale dopiero po sezonie. To co chcę zrobić, wymaga sporej ingerencji i trzeba dużo porozkręcać, a mi szkoda było czasu w sezonie a poza tym, po zamntowaniu mniejszej zębatki z tyłu wibracje na tyle zmalały, że przestały przeszkadzać. Jednak zimą z nudów spróbuję zabrać się za to.

A z gwarancją idź do jakiegoś biura ochrony praw konsumenta i zapytaj, jak ma się taka sytuacja do przepisów i jakie są podstawy prawne. U nich porada prawna nic nie kosztuje.

 

Pogrzany, pogoniony, bez zmian. Garażuje w garażu, nieogrzewany ale lać na niego nie leje. Przejechałem dzisiaj 25 km i mocno go goniłem, nic nie pomogło, podkręcanie wolnych obrotów nic nie daje, ile bym nie wkręcił czy wykręcił, gaśnie, jedynie ssanie utrzymuje go przy życiu ale na ssaniu obroty nie są równe, raz więcej, raz mniej ale przynajmniej nie gaśnie. Trochę mi to na prąd nie wygląda, bo jak mam trochę gazu to ładnie pracuje, równo, bez szarpania. Dlatego myślałem o paliwie. Świeca jest NGK, chińską wywaliłem od razu.

Mi wygląda na drastyczną zmianę składu mieszanki paliwowo-powietrznej. Albo masz jakąś dziurę w układzie zasilania w powietrze, albo masz jakąś nieszczelność w układzie zasilania /patrz post Luca/ albo jakimś cudem zmiana nastąpiła w samym gaźniku. Jak by nie patrzył, bez grzebania w gaźniku i filtrach powietrza nie obejdzie się.

A może rozwiercałeś tłumiki? Kłania się synchronizacja gaźnika.

Popatrz jeszcze, czy ssanie otwiera się w gaźniku jak powinno /wyciągnięta linka, poluzowane mocowanie linki, odkształcone dysze ssania itp/ Samo przekręcenie wajchy ssania może w takim wypadku nie wystarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, coś mi się popsuło. Motor stał kilka dni nieodpalany. Wczoraj odpaliłem i nie chce mi chodzić na jałowych obrotach, gaśnie. Jestem w stanie utrzymać na jałowych obrotach z włączonym ssaniem, ale to nie pozwala na jazdę bo przy włączonym ssaniu dusi się, po wyłączeniu ssania działa ok, ale wtedy gaśnie na jałowych obrotach. Musze mieszać ssanie-gaz żeby jakoś jechać.

Czy możecie mi poradzić co to może być? Dysza jałowych obrotów? Jak już trzymam na gazie i wyłączam ssanie to wszystko działa poprawnie, nie dusi silnika, zbiera się bez problemów, wchodzi na obroty, więc wydaje mi się że to nie jest brak napływu paliwa do gaźnika a tylko w zakresie wolnych obrotów. Jak się do tego dobrać? Wprawdzie mój motor jest jednosilnikowy, ale gaźniki w naszych chińczykach są chyba mało wymyślne :icon_mrgreen:

Wiesz co, :biggrin: wygląda mi to na nieszczelność w kolektorze ssącym, łączącym gaźnik z cylindrem.

Sprawdź czy ten element się nie poluzował, lub nie pękł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, :icon_razz: wygląda mi to na nieszczelność w kolektorze ssącym, łączącym gaźnik z cylindrem.

Sprawdź czy ten element się nie poluzował, lub nie pękł.

 

Prorok czy ki pieron :flesje:

Dokładnie, pękł kolektor ssący, guma się rozlazła, jest szczelina na 0,5 cm długości.

Jutro czeka mnie wizyta w zakładzie wulkanizatorskim, może coś poradzą, jakiś klej na gorąco :lapad:

Edytowane przez krzys59
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prorok czy ki pieron ;)

Dokładnie, pękł kolektor ssący, guma się rozlazła, jest szczelina na 0,5 cm długości.

Jutro czeka mnie wizyta w zakładzie wulkanizatorskim, może coś poradzą, jakiś klej na gorąco :icon_biggrin:

Podkleić to możesz tak na chwilę i zamów odrazu nowy.

Z gumą na te króćce to chińczyki przesadzili, nie jest odporna na gorąco. Mi wprawdzie udało się przejechać już trzeci sezon, ale widać, że zaczyna się robić stara i kto wie kiedy pęknie.

Czy ktoś wie ile taki komplet może kosztować i czy łatwo go dostać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prorok czy ki pieron :icon_biggrin:

Dokładnie, pękł kolektor ssący, guma się rozlazła, jest szczelina na 0,5 cm długości.

Jutro czeka mnie wizyta w zakładzie wulkanizatorskim, może coś poradzą, jakiś klej na gorąco :icon_razz:

 

Tymczasowo możesz to sam załatać taśmą przylepną samwulkanizującą. Jest to taka czarna taśma dwustronna rozciągliwa (pamiętaj o zdjęciu wierzchniego zabezpieczenia) i owiń to dokładnie jeden obok drugiego - 2 warstwy. Zrobi sie z tego taka jedna masa gumowa bardzo szczelna (jeśli to dokładnie położysz ;) ) i jako śordek tymczasowy wytrzyma dość długo zanim nie znajdziesz nowej właściwej gumy.

 

Wiem o czym mówisz.

U mnie też nie ma tam żadnej śruby i nie było od początku.

 

Wielkie dzięki - jak będę miał trochę czasu to i tak porobię zdjęcia.

 

A propos zdjęć może warto by było poświęcic chwilkę i porobilibyśmy sobie zdjęcia na motorkach w takich strojach w jakich zazwyczaj jeździmy. Łatwiej by było nas wyłapać w tłumie :cool: .

 

Podkleić to możesz tak na chwilę i zamów odrazu nowy.

Z gumą na te króćce to chińczyki przesadzili, nie jest odporna na gorąco. Mi wprawdzie udało się przejechać już trzeci sezon, ale widać, że zaczyna się robić stara i kto wie kiedy pęknie.

Czy ktoś wie ile taki komplet może kosztować i czy łatwo go dostać?

 

 

Można to dostać w Romiecie (po raz kolejny się niezawiodłem :clap: ). Koszt takiego kroćca to 27,61 PLN brutto plus ewentulanie koszt wysyłki (około 18PLN). Należy podać czy prawy czy lewy (?).

 

 

Tak, że Andrzeju dzwoń do centrali Rometa na wew. 139 (tam zawsze otrzymuję rzeczowe odpowiedzi) i ściągaj do siebie lub jeśli moto na gwarancji to niech to ci zrobią w ramach gwarancji (chociaż nie jestem pewien czy elementy gumowe też to obejmuje)

 

I kolejne pyatnie z cyklu śrubka: w boczej nóżce od wewnętrznej strony wychodzi jedna śruba ta dzięki której nóżkę można schować (od zewnętrznej dokręca się ją kluczem płaskim 8). Czy od wewnętrznej strony powinna byc założona nakrętka na tę śrubę czy też powinno się ją zostawić bez niej?

 

.... a poza tym, po zamntowaniu mniejszej zębatki z tyłu wibracje na tyle zmalały, że przestały przeszkadzać. ....

 

Shipp, a czy do tej zębatki mocowałeś zabezpieczenie przed spadniętym łańcuchem - to co Luca wyciął z jakiejś miski metalowej? :clap:

Edytowane przez CJT7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejne pyatnie z cyklu śrubka: w boczej nóżce od wewnętrznej strony wychodzi jedna śruba ta dzięki której nóżkę można schować (od zewnętrznej dokręca się ją kluczem płaskim 8). Czy od wewnętrznej strony powinna byc założona nakrętka na tę śrubę czy też powinno się ją zostawić bez niej?

Shipp, a czy do tej zębatki mocowałeś zabezpieczenie przed spadniętym łańcuchem - to co Luca wyciął z jakiejś miski metalowej? :crossy:

 

Ta śruba musi być przykrecona od wewnętrznej strony - widać nakrętkę zgubiłeś !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. :D Jeździłem tak dość długo już, ale ta śrubka nawet się nie obluzowała i dalej mocno trzymała, dlatego się nad tym zastanawiałem - podstawa to jednak chińska porządna robota :clap: :P

Ta śruba to to już ma wpisane, że odkręca się jako pierwsza, ale jak widać jest zbędna bo shipp też sporo bez niej przejechał i stopka się trzyma równie dobrze bez.

Nakręć zwykłą nakrętkę i już nie zgubisz :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, pękł kolektor ssący, guma się rozlazła, jest szczelina na 0,5 cm długości.

Pęknięcie kolektora to skutek nie tyle wadliwego kolektora, co złego mocowania obudowy filtra powietrza, która poprzez to, że jest źle umiejscowiona ściąga gaźnik w dół (z pewnością pęknięcie nastąpiło u góry kolektora :icon_mrgreen: ).

Jak będziesz miał nowy, to odkręć obudowę filtra, aby była luźna.

Następnie skręć kolektor z gaźnikiem i cylindrem, a wtedy zobaczysz jakie powinno być mocowanie obudowy filtra i takie mocowanie musisz dorobić, aby nie było żadnych naprężeń między gaźnikiem, a obudową filtra powietrza.

Gdy to zrobisz, nie powinno się to więcej powtórzyć. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shipp, a czy do tej zębatki mocowałeś zabezpieczenie przed spadniętym łańcuchem - to co Luca wyciął z jakiejś miski metalowej? :biggrin:

Nic nie dawałem /narazie/ bo łańcuch jest dużo lepszy od fabrycznego a poza tym, nie widziałem nic odpowiedniego, co by mnie zadowoliło a byle jakiego dekla nie będę zakładał. Luca dał zwykłą miskę a wygląda lepiej od oryginału. :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...