Luca Opublikowano 18 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2006 No faktycznie, może to i były trzy srubki, po prostu nie pamięta się takich rzeczy. A złącza konektorowe to dobrze jest sobie trochę docisnąć kleszczykami i napewno się nie wysuną.Pomysł z zaizolowaniem nie jest zły bo niepotrzebnie się wtedy wilgoć nie pcha tam gdzie nie trzeba.Jak się rozbierze przednią lampę, tam się dopiero cuda znajdują, no ale odpukać na razie działa wszystko jak się patrzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2pac Opublikowano 19 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2006 (edytowane) No faktycznie, może to i były trzy srubki, po prostu nie pamięta się takich rzeczy. A złącza konektorowe to dobrze jest sobie trochę docisnąć kleszczykami i napewno się nie wysuną. Próbowałem zacisnąć ale ciągle były luźno , no chyba że potrzebne są jakieś specjalne kleszcze, więc zalutowałem i teraz jest git. shipp dzienx za dokument, niewiedziałem że chodzi o katalog części bo mam taki , i do 150tki także. pozdro. Edytowane 19 Grudnia 2006 przez 2pac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 6 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2007 Kontynuacje wątku o planach wycieczki w dziale Zloty,Imprezy,Przejażdżki w temacie Przejażdżka południową stroną letnią porą :D Ciekawe, gdzie się podział moto69 ? Pewnie zimuje w jakiejś gawrze ze swoim lifanem... :clap: Zaczyna mi brakować jego entuzjazmu :clap: Napisałem lifanem??? :) Miało być challengerem :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 Ja regulowałem zawory po przejechaniu 5000 km i okazało się, że tylko minimalnie ingerowałem, bo luzy zaworowe były takie jak powinny a na trasie nic się nie dzieje i silniczek pracuje bez zastrzeżeń.Dla świętego spokoju, teraz jak masz troche wolnego czasu to możesz sobie sprawdzić luzy zaworowe.Zerknij też na łańcuszek rozrządu, czy jest naszpanowany. U mnie miał malutki luz i puknąłem młoteczkiem delikatnie po napinaczu i się łańcuszek naszpanował. Wcześniej na forum rozmawiałem z gościem, któremu po 3 tyś km wymieniali napinacz i dalej nie było tak jak powinno i znowu rozbierali silnik a wystarczyło najprawdopodobniej tylko puknąć w napinacz i później już się sam reguluje.Jak chińczyki składają to przy ustawieniu nominalnym napinacz lubi zostać sobie w tym miejscu (u mnie chyba tak było) i wystarczy go tylko troche zachęcić przy okazji pierwszej kontroli zaworów i on sobie później już sam utrzymuje odpowiedni naciąg łańcuszka rozrządu.To takie moje spostrzeżenia, może się komuś przydadzą i uchronią przed pochopną wymianą całego napinacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 Jak narazie mam podejrzenia co do luzów na zaworach. Z napinaczem wszysko jest OK i oby tak dalej. Jedyny kłopot to łańcuch. Często muszę go naciągać, ale już wiem, że nie łańcuch się tak rozciąga tylko mam ściuchraną śrubę główną tylnego koła i po prostu wszystko lekko się cofa. Nie wiem dlaczego, nie daje się ta śruba ani odkręcić ani porządnie dokręcić. Jutro, jeśli prognozy się sprawdzą i nie będzie padało /ma być min. 12st.C/ pojadę do serwisu, żeby wymienili. A rozrząd sprawdzę przy okazji regulacji zaworów, ale dopiero na wiosnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 Nie wiem dlaczego Ci się łańcuch popuszcza bo nie powinien.Napisze ci Jak ja naciągam łańcuch. Najpierw popuszczam z prawej strony główną śrubą mocującą koło a następnie kluczykiem o ile pamiętam to 10-tką wkręcam równoniernie obie nakrętki z tyłu wahacza aż do właściwego naszpanowania łańcucha. Potem dokręcam śrubę główną i dociągam niewielką siłą te nakrętki z tyłu. Dodatkowo nakręciłem jeszcze po jednej zwykłej nakrętce chyba M6 po to by przypadkiem nie zgubić oryginalnej. Przy takim naciągnięciu łańcucha nic się nie popuszcza a naciągałem tylko raz do tej pory.Może sprawa tkwi w tym jaki łańcuch Ci chińczyki założyli bo słyszałem, że w Lifanach po tysiącu się wyciągają jak guma od majtek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 No więc u mnie jest problem z tą główną srubą mocującą. Podejrzewam, że albo jeszcze w fabryce albo już u importera przy składaniu po prostu ukręcono albo zerwano gwint! Teraz śruba robi 1/3 obrotu i nie da się ani wykręcić ani wkręcić porządnie. Trzeba ją wywalić i wstawić nową oś razem ze śrubą. Dopóki nie mam na wymianę, wolę na siłę nic nie ruszać, żeby jako tako jeździć, tylko łańcuch co 100-150 km podciągam, jak już zaczyna dzwonić o obudowę skrzyni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 No dobra, ale skąd wiedzą jakie części, jak niewiadomo co poszło. Śruba może być dobra a gwint może być spieprzony w tym do czego się wkręca. Części zciągną a okaże się, że to nie to. Moim zdaniem lepiej to rozebrać i zobaczyć co jest grane. Z tego co widzę to jest tam tylko długa śruba i nakrętka M14x1,5. Jak to będą mieli to rozkręcaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 CześćJa wam powiem że np u mnie niestety łańcuch sie wyciaga ale tylko wtedy jak jade z kimś bo wtedy moto bije do ziemi i wtedy sie rozciaga niestety - myślicie ze jak by dać nowy twardszy to by cośto zmieniło ? Pewnie wydatek ze 150 zł ale czy ktoszna dokładne wymiary i liczbe oczek tego łańcucha ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 Więc tak, serwis ma wymienić i śrubę /oś/ i nakrętkę. Dla nich nie problem, byle mieli zużyty element na wymianę. To jest pierdułka i nie powinno być problemów, a oni już wiedzą, co mają ściągnąć więc pewnie już leży i czeka na mnie :flesje: Słoneczko świeci więc...jeżdżę, a co mi tam :icon_biggrin: Jaki łańcuch i zębatka z tyłu, to na razie nie interesowałem się tym tematem. Ale rozmawiałem swego czasu w serwisie i mają mi wymienić /na mój koszt, niestety/ zębatkę tylną na 1-2 zęby mniejszą i łańcuch nieco mocniejszy. Kiedy się dowiem ile ma zębów, dam znać :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 10 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2007 Jaki łańcuch i zębatka z tyłu, to na razie nie interesowałem się tym tematem. Ale rozmawiałem swego czasu w serwisie i mają mi wymienić /na mój koszt, niestety/ zębatkę tylną na 1-2 zęby mniejszą i łańcuch nieco mocniejszy. Kiedy się dowiem ile ma zębów, dam znać :crossy: Nie lepiej wymienić przednią zębatkę o jeden ząb większą, to będzie taniej, niż ruszać tylną.Gdybyś jednak wymieniał tylną i chciał się starej pozbyć to bardzo chętnie odkupię ją od Ciebie.Ja nic nie zmieniam bo choć uważam, że przydał by się jeszcze jeden bieg więcej to zmiana zębatek za bardzo obciąży silnik i skrzynie biegów, zwłaszcza przy jeździe w dwie osoby.Niemniej jednak daj znać jake wrażenia to może zmienie zdanie.U mnie przednia ma 14 zębów a tylna 32 zęby, przełożenie z=2,2857Przy zmianie przedniej zębatki o jeden ząb więcej (15zębów) z=2,1333 jak widać spora różnicaPrzy zmianie tylnej na mniejszą o jeden ząm (31zębów) z=2,2143Przy zmianie tylnej na mniejszą o dwa zęby (30zębów) z=2,1429 Jak z tego wynika najlepiej zmienić tylną zębatkę na jeden ząb mniejszą (tylko, czy taką się znajdzie?)Wtedy będzie najmniej obciążony silnik a różnica w jeździe może być spora.Natomiast tylna o dwa zęby w dół, czy przednia o jeden do góry to już będzie bardzo podobnie i jak na mój gust to trochę za dużo.O jeden ząb z tyłu bym się skusił. W jeździe po Bieszczadach w dwie osoby mocy było wystarczająco, trzeba było pod góre ujmować gazu na manetce by wejść w zakręt. Silniczek spisał się znakomicie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 10 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2007 Potwierdzasz moje przypuszczenia i rady mechanika, że najlepiej wymienić tylną o jeden ząb mniejszą. Polepszy się moment obrotowy bez dużego obciążania silnika. Tylko biegi nieco się wydłużą, ale to nie stanowi problemu.Ja jeździłem po Karkonoszach w dwie osoby i silnik nieco się męczył pod długie podjazdy, ale był na dotarciu i nie wyciskałem z niego. Teraz, najdalej na wiosnę, zamierzam dokonać dokładnego przeglądu, podregulować co nieco w silniku i gaźniku, więc powinno być dobrze. Serwis ma pewne doświadczenia w wyciskaniu mocy z fabrycznych ustawień chińczyków i twierdzą że można dodać jeszcze trochę mocy i prędkości /do 140-150km/ Jak dla mnie wystarczy.A narazie słońce wali mi po oczach, więc poczekam jeszcze z godzinę, aż zrobi się cieplej i idę :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 10 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zdobądź taką zębatkę tylną mniejszą o jeden ząb a będą mieli klienta na drugą.No jeśli można wierzyć wskazaniom licznika to te 130km/h i ciut da się wydusić na prostej. Po zmianie zębatki jest szansa na te 140, ale 150 na takim sprzęcie to raczej przesada, no i troche strach, czy nie zacznie latać. :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 10 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zdobądź taką zębatkę tylną mniejszą o jeden ząb a będą mieli klienta na drugą.No jeśli można wierzyć wskazaniom licznika to te 130km/h i ciut da się wydusić na prostej. Po zmianie zębatki jest szansa na te 140, ale 150 na takim sprzęcie to raczej przesada, no i troche strach, czy nie zacznie latać. :notworthy:Mnie interesuje taka prędkość i przyśpieszenie, żeby nie trzeba się było zastanawiać, czy puszkę lecącą 100-110 wyprzedzać czy nie? Najlepsza prędkość dla mnie to przedział od 90 do 110 i tak zazwyczaj jeżdżę.W ogóle nawet w puszce, pomimo że mam całkiem ładne możliwości prędkościowe i przyśpieszenie, jeżdżę max 120km/h a moc wykorzystuję tylko do wyprzedzania.Dzisiaj będę w serwisie i zamówię tył o jeden ząb mniejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belgu Opublikowano 10 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2007 Dobra chlopaki... piszecie o tej zmianie zebatki ale dla takiego laika jak jato prosilbym o dokladniejsze wyjasnienie tego fenomenu na czym to polega...Ja mam VT 600, 39 KM i niestety 4 biegowa skrzynie... brakuje mi tego 5 biegu jak cholera.Jak dochodze do 100 km/h to juz trzeba mocno krecic aby wejsc wyzej... A podobno powinien isc do 150.Wiec moze pokusilbym sie moze o zmiane zebatki tylko czy napewno warto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.