Skocz do zawartości

Ssanie w SHL M11. Czy to konieczne??


piotr7557
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

czeee

 

w Awo z pegazowskim gaźnikiem okazało się juz zbędne - palił w każdych warunkach.

Bo to czterosów :) Ja w Junaku tez ssania nie stosuje i pali bez problemu (na gazniku "Pegaz" oczywiscie). Co do Cz 175 to rowniez dziwie sie Motórzystce ... jak to żalujesz ? Przeciez po przelaniu i dwukrotnym kopnieciu na wylaczonym zaplonie , wlaczamy zaplon i nie ma sily zeby nie odpalil :mrgreen:

 

pozdrawiam herflik

 

ps . wiec jak dla mnie ssanie ulatwialo by tylko poczatkową faze jazdy motorkiem .. a co do samego rozruchu to pegazowska odmiana ssania nie bardzo ma wplyw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :!:

 

 

Co do Cz 175 to rowniez dziwie sie Motórzystce ... jak to żalujesz ? Przeciez po przelaniu i dwukrotnym kopnieciu na wylaczonym zaplonie ' date=' wlaczamy zaplon i nie ma sily zeby nie odpalil

[/quote']

No tak...Ale to nie znaczy ,że ze ssaniem nie zapaliłby za pierwszym kopnięciem :) A tego już można żałować.

 

a co do samego rozruchu to pegazowska odmiana ssania nie bardzo ma wplyw.

w przypadku CZ polemizował bym...

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...