Skocz do zawartości

regenaracja akumulatora


bohen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam

ostatnio dostałem alumulator. był on nie używant bardzo długo, po zmieżeniu napiecia wynosiło ono 2V. Po chwili ładowania strasznie się nagrzał (tak, ze mie mogłem go dotknąć). Da się go jakoś zregenerować czy nie

Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz próbować, jak Ci się nudzi... ale efekt będzie podobny, a w najlepszym wypadku aku nie odzyska "pełni sił".

W razie jakbyś chciał / musiał, to wywal elektrolit (o ile on tam jest), nalej wody destylowanej, podłącz pod prostownik i małym prądem go. I tak kilka do kilku nastu razy całą operację. Może pomoże... Powodzenia.

Co do śmietnika to nie polecam... lepsze wyjście to firma skupująca odpady, czyli także akumulatory. Za kilkadziesiąt lat ludzie też tu by chcieli żyć... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do śmietnika to nie polecam...

 

No dobra, użyłem skrótu myślowego :-) - chodziło mi o watrości użytkowe a nie o sposób utylizacji :-) . Stary akumulator powinno sie oczywiście oddać tam gdzie trzeba (najlepiej przy kupnie nowego) , a nie zatruwać środowisko wywalając go do kosza.

 

Pozdro, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz próbować' date=' jak Ci się nudzi... ale efekt będzie podobny, a w najlepszym wypadku aku nie odzyska "pełni sił".

W razie jakbyś chciał / musiał, to wywal elektrolit (o ile on tam jest), nalej wody destylowanej, podłącz pod prostownik i małym prądem go. I tak kilka do kilku nastu razy całą operację. Może pomoże... Powodzenia.

Co do śmietnika to nie polecam... lepsze wyjście to firma skupująca odpady, czyli także akumulatory. Za kilkadziesiąt lat ludzie też tu by chcieli żyć... :D[/quote']

 

Że jak? Elektrolit zamienic na wodę destylowaną i to ma działać? Myślałem, że w takich sytuacjach elektrolit się wymienia... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz próbować' date=' jak Ci się nudzi... ale efekt będzie podobny, a w najlepszym wypadku aku nie odzyska "pełni sił".

W razie jakbyś chciał / musiał, to wywal elektrolit (o ile on tam jest), nalej wody destylowanej, podłącz pod prostownik i małym prądem go. I tak kilka do kilku nastu razy całą operację. Może pomoże... Powodzenia.

Co do śmietnika to nie polecam... lepsze wyjście to firma skupująca odpady, czyli także akumulatory. Za kilkadziesiąt lat ludzie też tu by chcieli żyć... :D[/quote']

 

Że jak? Elektrolit zamienic na wodę destylowaną i to ma działać? Myślałem, że w takich sytuacjach elektrolit się wymienia... :roll:

 

 

Nic sie nie wymienia, taki sposób to jak noszenie wody w dziurawym wiadrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel, wiem że żartowałeś, bo inaczej Inspekcja Pracy by Ci już dawno warsztat rozjechała :-D . Ale przyznasz, że w garażach to popularne postępowanie - jebudu za płot i po sprawie, niech się inni martwią.

Yaco - sorki, ale jak chcesz lać elektrolit to lej. Mnie uczono i sam próbowałem, że lać należy tylko wodę destylowaną. Sama wymiana elektrolitu nie pomoże.

Nic sie nie wymienia' date=' taki sposób to jak noszenie wody w dziurawym wiadrze.[/quote']

Nie wiem co ty tu widzisz dziurawego?? Zakładałem, że gość może mieć np. zabytkowy akumulator lub nie mieć kasy na nowy, zresztą czytaj dokładnie lub wyjaśnij o co ci biega :!: Chyba że nie kierujesz tej uwagi do mnie to wtedy przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... sorki' date=' ale jak chcesz lać elektrolit to lej. Mnie uczono i sam próbowałem, że lać należy tylko wodę destylowaną. Sama wymiana elektrolitu nie pomoże...[/quote']

 

Dolewać tak, ale po wylaniu wszystkiego wlewa się elektrolit - inaczej z akumulatoro kwasowo-ołowiowego zrobisz akumulator wodno-ołowiowy :-D

 

Nic sie nie wymienia' date=' taki sposób to jak noszenie wody w dziurawym wiadrze.[/quote']

 

A to niby dlaczego? Jeśli płyty są całe to co stoi na przeszkodzie? Inna sprawa, że obecnie produkowane akumulatory mają b. cienkie płyty i zazwyczaj taka padlina nie nadaje się do reanimacji. Wiem, że latach 80 akumulatory wytrzymywały kilka wymian elektrolitu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli rozumiem, ze nie da się go zreanimować, więc bedzie na wymiane gdy bede kupował nowy aku

 

PS ten aku jest z tych "nowszych" Podobny kupiłem rok temu do MZ

Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę regeneracja akumulatora nic nie daje , lepiej kupic nowy i się nie stresować ( nie ma możliwości fizycznych i chemicznych) , by zrobić to taniej niż kupno nowego. Nie wkładaj forsy w padalca ,bo na nowy sezon i tak pewnie będziesz musiał zainwesyować .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę regeneracja akumulatora nic nie daje ' date=' lepiej kupic nowy i się nie stresować ( nie ma możliwości fizycznych i chemicznych) , by zrobić to taniej niż kupno nowego. Nie wkładaj forsy w padalca ,bo na nowy sezon i tak pewnie będziesz musiał zainwesyować .[/quote']

 

Ogólnie taka jest prawda - obecne ceny akumulatorów są tak niskie, że nie opłaca się ich regenerować. Jest niewielka szansa na to, że wydajnośc akumulatora po regeneracji będzie lepsza niż nowego nawet z dolnej półki. Szkoda czasu na ożywianie trupa - miało to sens 20 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...