Adam Opublikowano 22 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 A może da się "zrobić" atest kaskowi Jasne. Idziesz do sklepu "obejrzeć" jakiegoś TIGERa i z tyłu masz naklejkę. Co zrobic dalej dobrze wiesz. Powiem szczerze, że łatwo sie odkleja bo mi przy myciu TIGERA sama zeszła. Ale rozmyśliłem się co do zaufania do tej marki po wypadku kolegi na komarku w takim kasku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 22 Listopada 2005 Administrator Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 A może da się "zrobić" atest kaskowi Jasne. Idziesz do sklepu "obejrzeć" jakiegoś TIGERa i z tyłu masz naklejkę. Co zrobic dalej dobrze wiesz. Powiem szczerze, że łatwo sie odkleja bo mi przy myciu TIGERA sama zeszła. Ale rozmyśliłem się co do zaufania do tej marki po wypadku kolegi na komarku w takim kasku... Niby jak? Atest kasku jest wszywany w pasek pod brodą, a nie ma formy naklejki..Ewentualnie wszywany w wyściółkę kasku. Naklejka to jakieś nieporozumienie chyba. W każdym razie na zawodach motocyklowych żaden kask z naklejką nie przejdzie. Tylko europejska norma i to wszyta na stałe w kask.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barnaby Opublikowano 22 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 Niby jak? Atest kasku jest wszywany w pasek pod brodą, a nie ma formy naklejki.. No właśnie Tiger to taki zabawny kask, że atest ma w formie naklejki z tyłu kasku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 22 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 W każdym razie na zawodach motocyklowych żaden kask z naklejką nie przejdzie Ten wyrób kaskopodobny nie powinien nawet wejść do sprzedaży. A wiem, że ten naklejany atest przy kontroli drogowej przechodzi. Tam chyba jest jakiś numer tego atestu to można sprawdzić czy naprawde dotyczy kasku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomb2 Opublikowano 22 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 A może wiecie skąd skominować taką naklejkę ( przecież nie będę kradł) :?: :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrobel Opublikowano 22 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 A może wiecie skąd skominować taką naklejkę ( przecież nie będę kradł) wydrukuj sobie, musisz tylko skolowac od kogos tekst i wymiary. Jest to na przezroczystej foli czarnym drukiem napisane a reszty juz nie pamietam :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 22 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 A może wiecie skąd skominować taką naklejkę ( przecież nie będę kradł) :?: :?: Hmmm... powiem ci szczerze skombinuj lepszy kask... Jako przestroga powiem, że wypadek na simsonie przy 50km/h sie skonczyl krawiakiem, wstrzasem mózgu i kilkoma innymi obrazeniami. A kask który kosztuje 300 zł gwarantuje to że ci nawet wlos z glowy nie spadnie. A jest na lata... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomb2 Opublikowano 22 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 A może ktoś ma kask TIGER i może zrobić fote tej naklejce :?: :?: Bardzo was o to proszę :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiler Opublikowano 22 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 A może wiecie skąd skominować taką naklejkę ( przecież nie będę kradł) :?: :?: Hmmm... powiem ci szczerze skombinuj lepszy kask... Jako przestroga powiem, że wypadek na simsonie przy 50km/h sie skonczyl krawiakiem, wstrzasem mózgu i kilkoma innymi obrazeniami. A kask który kosztuje 300 zł gwarantuje to że ci nawet wlos z glowy nie spadnie. A jest na lata...panowie bez przesady jakoś ja i b wielu ludzi którzy mają po 30 i więcej lat jeździło na wszelkiego rodzaju simsonach komarach rometach itp bez kasku i jakoś to przeżyliśmy (dla niektórych "takich delikatnych że lepiej by się wzieli za hodowle jedwabników" wydaje się to niemożliwe ) a nawet powiedziałbym więcej jeździliśmy bez kombinezonów ochraniaczy nawet bez rękawic (może dlatego że wtedy nikt nawet nie wiedział że takie coś istnieje a może że wtedy kosztowało to kupe kasy ) nie wymagały tego ani przepisy ani nikomu z nas takie coś nie przychodziło do głowy ja sam kilka razy miałem glebe (zupełnie bez kasku ochraniaczy itp a nawet w samych dżinsach :-x :-x :-x :-x ) i najciekawsze jest to że żyje i mam się dobrze nie namawiam nikogo do jeżdżenia firebladem w tigerze (jak ktoś chce to czemu nie)ale nie przesadzajcie sam mam teraz skóry rękawice buty itpale szybkości jakie rozwija CBR są "troche inne " niż poczciwy simek . A TAK NAWIASEM MÓWIĄC TO JAK SIĘ JEDZIE 200 KM/H TO CHYBA ANI KASK ANI SKÓRA NIE POMOŻE W RAZIE W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inhalt Opublikowano 23 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2005 ... powiem ci szczerze skombinuj lepszy kask... Jako przestroga powiem, że wypadek na simsonie przy 50km/h sie skonczyl krawiakiem, wstrzasem mózgu i kilkoma innymi obrazeniami. To ja kilka słów nie dokładnie o atescie kasku, ale coś w tym stylu.Zgadzam się w 100% z ojro, że warto kupić porządny kask. Nie są już takie drogie, a wybór fasonów stosowny do każdego typu motocykla.Jako opowiastkę podam tylko prawdziwą historię z mojej wioski. Sąsiad (dwa domy dalej) jechał na simsonie. Było trochę z góry i w lekkim łuku. Rozpędził się pewnie do jakichś 60 km/h i z drogi wypadł. Miał uszkodzoną głowę i oczywiście ogólne podrapania. Nawet złamania żadnego nie było. Ale jego kask kupiony nie wiadomo kiedy za parę złotych rozpadł się całkowicie. Chłop nie mógł dojść do siebie i coś mu się w głowie popieprzyło. Zaczął być nerwowy, agresywny i nie kotrolował się. Kilka miesięcy póżniej poszedł do lasu (akurat za moją chałupę - stąd znam dokładnie sprawe) i powiesił się na sośnie. Skutecznie! Zostawił dwójkę dzieci i żonę. Jeżeli myślisz, że po nalepieniu samodzielnie wydrukowanego "atestu" na kask będzie on cię chronił (bo policja przecież się nie czepi) to pomyśl, że możesz dołączyć do mojego byłego sąsiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomb2 Opublikowano 23 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2005 W tym kasku nie chcę jeździć (mam NOLAN-a), ale jak jakiś kolega przyjdzie i będziemy jeździć po bocznych drogach to się może przydać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 24 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2005 nawet powiedziałbym więcej jeździliśmy bez kombinezonów ochraniaczy nawet bez rękawic Widziałeś kogoś na skuterze w kombinezonie i rękawicach?? Bo ja zazwyczaj widze w krótkim rękawku i krótkich spodenkach, o rękawicach nie wspominając. lat jeździło na wszelkiego rodzaju simsonach komarach rometach Z prędkością do 60km/h z wiatrem w plecy. Dzisiaj każdy skuter po odblokowaniu łyka koło 80km/h a to przepaść. Nie wspominam o wynalazkach typu RS, NSR i inne `50 które potrafią strzelić nawet 100. Dodam jeszcze, że pewnie wtedy nikt nie wiedział co to Stunt i nikt z was tego nie probował. Ale tego nie jestem pewien bo jeszcze mnie na świecie nie było... Pewien jestem tego że technika poszła ostro do przodu i dzisiaj porządny kask to podstawa. jakiś kolega przyjdzie i będziemy jeździć po bocznych drogach to się może przydać. Tylko pamiętaj że ty wtedy za kolege odpowiadasz... I jeśli nic mu sie nie stanie to na 90% jego mamusia nie puści tego płazem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomb2 Opublikowano 24 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2005 No jednak rozmyśliłem sie z robieniem atestu na taki kask lepiej dać na allegro 40 zł i kupić jakiegoś Nolana albo Caberga starego ale dobrego. Sam dałem za Nolana n25 15 zł + 10 zł przesyłka i wszystko jest GIT 8) 8) 8) :!: :!: :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiler Opublikowano 25 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 nawet powiedziałbym więcej jeździliśmy bez kombinezonów ochraniaczy nawet bez rękawic Widziałeś kogoś na skuterze w kombinezonie i rękawicach?? Bo ja zazwyczaj widze w krótkim rękawku i krótkich spodenkach, o rękawicach nie wspominając. lat jeździło na wszelkiego rodzaju simsonach komarach rometach Z prędkością do 60km/h z wiatrem w plecy. Dzisiaj każdy skuter po odblokowaniu łyka koło 80km/h a to przepaść. Nie wspominam o wynalazkach typu RS, NSR i inne `50 które potrafią strzelić nawet 100. Dodam jeszcze, że pewnie wtedy nikt nie wiedział co to Stunt i nikt z was tego nie probował. Ale tego nie jestem pewien bo jeszcze mnie na świecie nie było... Pewien jestem tego że technika poszła ostro do przodu i dzisiaj porządny kask to podstawa. Wiesz może Ciebie to zdziwi ale "TUNNING" i jak to nazywasz stunt nie jest wynalazkiem ostatnich kilku lat sam osobiście po glebie na ogarze podczas SKOKÓW na torze na Woli(kto jest z Poznania ten powinien wiedzieć gdzie) wygiąłęm mocowanie tłumika tak fajnie że sterczał prawie pod kątem 45 stopni jeżdziłem po wielu schodach (pomijam inne "drobiazgi" typu gumy itp (przyznaje że stopie nie przyszło nam wtedy do głowy ale NIE WIEM czy to możliwe przy bębnie z przodu )używałem simsona do ciągnięcia innych jednośladów a i wiele razy odbywaliśmy dłuższe lób krótsze podrórze z 2 lub nawet trzema pasażerami(pasażerkami) oczywiście kiedyś nie było takich możliwości i maszyn jak teraz ale moja jawka po kilku przeróbkach wyciągała 90 (fakt że z górki ale jednak) mój simson też nie należał do wolnych (też po przeróbkach wyciągał 85-90bez wiatru w plecy)a kiedy przesiadłem się na "większe maszyny" ;) :buttrock: (mz 251 ew jawa 350 :-D :-D ) to kaski wszyscy traktowali jak niemiły obowiązej (ważne żeby był a jak kumpel miał"leviora" to był super wypas firmowy :D :D :D ) a mOj tekst o kombinezonach i ochraniaczach miał być troszke ironiczny :-D :-D :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hun996 Opublikowano 15 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 Pierwszy kask jaki miałem(tak ze 20 lat temu) to był typowy "orzech". Ale siedział na głowie jak mało który. A ponieważ trochę obciachowy to nabyłem "superkask" z naklejką Nolan, czarny z białą zebrą . Nie patrzyłem wtedy że daje się rękoma ugniatać, można go na głowie obrócić dokoła. Na szczęście obyło sie bez "testu wytrzymałości". Ale następny już kupiłem z atestem, na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.