jazda z pasazerem, poczatki :)

[foks]

witam, zalozylem ten temat gdyz chcialbym nauczyc sie jezdzic z pasazerem... pewnie dla wielu to baardzo glupio brzmi, ale ja kupujac motocykl 3 miesiace temu obiecalem sobie ze w tym roku kategorycznie nikogo nie wezme na tylne siedzenie :) dosiadam kawasaki gpz 500, ale trzeba pamietaz iz jestem dosyc watla osoba (waze tylko 60kg ;) ).

pod koniec sezonu probowalem przejechac kawalek z kolega (specjalne wyznaczone miejsce itp, jak siedzial mi z tylu to juz czulem sie malo pewnie, a jak ruszylem to po 3 metrach kierownica wpadla mi w shimmi wiec uznalem ze to nie jest jeszcze moment na nauke...

tutaj mam pare pytan... pare osob mi powiedziale ze takie problemy z utrzymaniem kierownicy to normalna sprawa jak na poczatek...

nie waze duzo, krzepy tez za wiele nie mam, wiec co zrobic by pewnie wozic pasazera? troche sie boje ze wchodzac w zakret z jakas mala predkoscia moze mi nagle moto za bardzo poleciec w bok i bedzie lipa ;) moze sa jakies cwiczenia by przygotowac sie do jazdy z pasazerem, w koncu jak moj moto wazy 200kg, to powiekszajac go o zalozmy 60-70kg znacznie zmienia wlasciwosci jezdne? ;)

mam nadzieje ze ktos mi pomoze, oraz ze opanujecie smiech ;P

[CrashGirl]

foks może trochę ci pomoże ten link :)

http://www.pro-motor.pl/jazdazplecakiem.htm

 

Poszukaj też coś w starych tematach, wiem że zagadnienie jazdy z plecaczkiem było już poruszane na forum.

 

Pozdrawiam ;)

CrashGirl

[rzoov]

ten artykulik faktycznie dobry. Ja tez sie zarzekalem ze w tym roku nie wezme ale wzialem :-D .

 

Co do samej jazdy srodek ciezkosci jakos tak wyzej, faktycznie kiera ma tendencje do latania. Generalnie zauwazylem ze im bardziej plecaczek sie "przytuli" do kierowcy tym mi sie lepiej jezdzi, a szczegolnie lepiej sie wchodzi w zakrety.

[YARECK]

Moim zdaniem musisz wiedzieć przed zabraniem kogoś na tył czy ów ktoś już jeździł motocyklem zarówno jako kierowca jak i pasażer.

Bo jeśli bierzesz kogoś zupełnie zielonego to z góry załóż że będziesz jechać wolniej i ostrożniej (bo wychodzę z założenia że jesteś rozsądnym kierowcą).

Ja już jeżdziłem z paroma osobami, bywało że cięższymi ode mnie ale jeśli ktoś czai jak ma sie zachować to bywa że ten czający ciężki osobni sprawi mniej kłopotu niż nieczający lekki.

[koniaczek]

Pamietaj tez o BEZPIECZEŃSTWIE pasazera, odpowiadasz ze niego!!

 

Pamietaj ze jesli Ty jestes extra ubrany, a pasazer w klapkach lekko ubrany to:

-prawdopodobnie sie przeziebi (wersja lajtowa)

 

- gdy bedziesz mial "sytuacje drogowa" hemmm, na dodatek z twojej winy to spokojnie moze sie to skonczyc baaaardzo powaznymi klopotami prawnymi. gdy pasazer sie poobdziera.

 

- generalnie Twoje bezpieczenstwo zalezy od bezpieczenstwa pasazera

 

JA mojej kobiecie wytlumaczylem jak wazny jesy ubior, pokazalem kilka filmikow i zdjec z wypadkow i ma teraz lepszy stroj ode mnie i tak powinno byc.

[YARECK]

I raczej nie zabieraj na pokład tych co to będą ci się drzeć do ucha podczas jazdy :"Dawaj , dawaj, kręć go ..." - bo długo nie pojeżdziśz(czyt.: pożyjesz).

[zalmen3]

Nie wiem na ile to mozliwe w twoim sprzecie, ale warto przed zabraniem pasazera utwardzic troche tylne zawieszenie (zwlaszcza na dluzszych odcinkach) to zapobiega "siadaniu" tylu moto, a co za tym idzie odciazaniu przodu i zmniejsza drgania kiery.

Poza tym musisz dobrze wytlumaczyc pasazerowi jak powinien sie zachowywac (opieranie sie o bak podczas hamowania, umiarkowane "sciskanie" Cie w pasie, nie przechylanie sie odwrotnie do pochylenia moto itp.). Pierwsze kilometry jezdzij ostroznie, ale nie sztywno, zeby sie nawzajem dobrze wyczuc. Dobrze jest w tym czasie przeprowadzic kilka prob dynamicznego przyspieszenia (oczywiscie bez przesady) i mocniejszego hamowania, zeby zobaczyc czy pasazer zrozumial o co chodzi w opieraniu sie o bak i nie za mocnym sciskaniu :) .

Sam mialem kiedys taka przygode, ze chlopak, ktoremu pomagam sie uczyc chemii poprosil mnie zebym go przewiozl, wiec wytlumaczylem mu co i jak, ale podczas przyspieszania koles mnie tak scisnal, ze nie moglem oddychac, a podczas hamowania polozyl rece na bak, ale zapomnial sie na nich oprzec, wiec przygniotl mi jajka do baku. Dodam jeszcze, ze on wazyl miedzy 120 a 130 Kg a ja okolo 65 :?

I popieram przedmowcow - stroj to podstawa, zarowno dla Ciebie jak i pasazera. Jak pasazer czuje sie bezpiecznie to i nie robi glupstw na tylnej kanapie, nawet w ostrych winklach ;)

 

Pozdrawiam

[Buła]

pamietam jak kiedys mój starszy chcial żebym go zawiózł do pewnej miejscowasci 17 km ode mnie,starszy nigdy wczesniej nie jeżdził motocyklem,zaczne od tego że mam 251,kazdy wie ze to mały motocykl,ja mam 187 czm,pawie 90kg,mój starszy podobnie,powiedziałem sobie wtedy ze nigdy wiecej nie wezme go na motocykl,wszystkie zakrety pokonywałem z sercem w gardle,ja sie pochylałem on był prosty jak kołek,to jest najgorsze co moze byc,przy hamowaniu tak samo niepewnie sie czułem,po prostu nie wiedziałem jak sie ojciec zachowa,mój bład ze nie powiedziałem mu jak sie zachowac,co robic w zakretach.

Moim zdaniem musisz wiedzieć przed zabraniem kogoś na tył czy ów ktoś już jeździł motocyklem zarówno jako kierowca jak i pasażer.

ja wtedy zrobiłem ten bład i to było najdłurze 17 kilometrów w moim życiu,popieram w 100% to co napisali koledzy wyzej.

[foks]

dzieki za rady! napewno sie zastosuje..

ale mnie jeszcze nurtuje jeden problem... tak jak pisalem mialem problem z ruszeniem, kierownica zaczela mi latac jak w dobrym shimmie, wiec przestalem probowac :) czy to na poczatku jest normalne i powiniennem pare razy pojezdzic tak na jakims wolnym parkingu i przestanie tak sie dziac, czy to jakos moja wina ze cos zle robie, cos za lekko trzymam i jedynym ratunkiem sa strzaly w dupe z vinstrolem i mietkiem oraz zimowe treningi krzepy?? hehe

[Buła]

nie wiem jak to sie ma w przypadku kawy,ale w mojej mz jest podobnie pod warunkiem że ktos ciezszy ode mnie albo w podobnej wadze i postury siadzie z tyły,tak mi sie wydaje ze powodem tego jest zbyt krutki rozstaw osi motocykla,oraz mała wga mz oraz odciazenie przedniego koła,moze nie ma az latania tak jak piszesz ale jest takie delikatne wtedy wystarczy mocniej złapac kierownice i jest ok.no ale moze przyczyna tego był takze brak oleju w zawieszeniu,co zrobiłem,znaczy wymieniłem uszczelniacze wlałem olej,ale tak sie złorzyło ze pozniej nie jezdziłen z nikim i nie wiem,zobacz jak u Ciebie z przodem,no i z tyłem.

[hikor]

Motocykl nigdy nie jedzie idealnie prosto tylko "wężykuje". Jeśli masz pasażera, to uprzedź go, żeby robił dokładnie to co Ty czyli przy ruszaniu obaj pochylacie się do przodu - Ty bardziej. Dociążone przednie koło nie wpada wtedy w shimmi.

[chopin]

Ja również mam z tym problemy. A szczególnie na ogarze, jeśli wiozę kogoś cięższego ode mnie. Takie latanie kierownicy na prawo i lewo, trzeba naprawdę mocno trzymać, a najgorzej jeśli jest piasek nawet niewielki. Czy popełniem jakieś błędy? Dodam, że jadąc sam albo z kimś lżejszym nie ma tego rodzaju problemu. Czy to może po prostu taka konstrukcja ogara, bo na MZ jazda we dwie osoby mi lepiej wychodzi.

[ukasz]

Na początku jest zawsze dziwnie... motocykl zachowuje się zupełnie inaczej (im lżejsza maszyna a cięższy pasażer, tym gorzej), gorzej hamuje, przyspiesza też tym gorzej im mniejszy zapas mocy masz pod tyłkiem... no ale w końcu wszystko jest do opanowania :mrgreen: A opanować można tylko poprzez praktykę :) Oczywiście, jeżeli póki co nie czujesz sie na moto zbyt pewnie nawet jadąc w pojedynkę, to trzeba pośmigać jeszcze trochę samemu, aż się wyczuje mniej więcej motocykl.

Najważniejsze - nie daj się ponieść brawurze :mrgreen: Kiedyś, dawno temu, gdy byłem jeszcze mały i głupi ;) popełniłem taki błąd i przyszlifowałem z qmplem po asfalcie, grubo się poobcieraliśmy i miałem niezłą nauczkę.

Z doświadczenia wiem, że tłumaczyć można długo, ale ktoś kto jedzie pierwszy raz i tak zapomni wszystkie Twoje nauki zaraz po ruszeniu z miejsca - plecak musi się nauczyć swojej funkcji tak samo jak i Ty, stąd zapewnij sobie nieco wyrozumiałości i przede wszystkim szeroki margines błędu we wszystkich wykonywanych manewrach ;)

Ten sezon już raczej minął bezpowrotnie, ale w przyszłym... jeździć, jeździć, jeździć... praktyka czyni mistrza ;)

 

pozdro!

[Inhalt]

Jeździłem juz z różnymi pasażerami, w tym ponad 100 kilowymi z wielkim brzuchem (nie śmiać się, że mam takie skłonności - mój ojciec to był). Moim zdaniem - prócz ogólnej techniki jazdy - bardzo ważny jest rozkład masy. Najprościej mówiąc jak bieżesz pasażera na tył (a inaczej to ciężko sobie wyobrazić) to sam przesuń się jak najbliżej baku i jego dosuń do siebie. Ja mam enduro więc jazda z jajami na baku jest nieodłącznym elementem i z czasem nie wydaje się niczym dziwnym. W szosowch motocyklach nie ma takiego nawyku, ale można się przyzwyczaić.

Wtedy dociążysz w miarę równomiernie oba koła i łatwiej o spokojną jazdę. Co do pochylania się pasażera napisano przede mną wszystko.

[foks]

dzieki za rady! kurde, teraz nie wiem jak wytrzymam do wiosny, chcialbym juz posprawdzac czy to dziala :) hehe