Cegła z przebiegiem

[Kodi]

  wieczny student napisał:

mój tata ma k75. nudne moto. gwiżdże, moc rośnie liniowo. stateczne, ale nudne. za o w sam raz do turystyki. model z 1991roku, licznikowo 70kkm, ale przy wamianie rozrządku znajomy majster powiedział, ze conajmniej o stówke zbity przebieg :-), nic nie kopci. bierze troche oleju, ale wylot rury wydechowej nie jest okopcony, kompresja w normie.

 

Bo wiesz bmw a szczególnie cegła to motocykl dla prawdziwych facetów :-D , nie nazwał bym cegły "nudnym moto" widocznie nie miałeś okazji pośmigać tym sprzętem :-D

[wieczny student]

no tak, ja to mientki siusiak jestem :mrgreen:

[hiszpan]

Przebieg piekny! Kolega miał K100 i wiem że to motocyklowy czołg :) Trudno go zajeździć ;) mimo wszystko >700kkm robi wrażenie! Ciekawe czy inne współczesne motocykle sa w stanie dorównać BMW trwałości?

PZDR!

[Andon13]

Taki przebieg to przez całe zycie ciężko zrobić :mrgreen:

[cabaniero]

Koles z Bialegostoku na GSXR 1100 mial nakrecone 250 tys. km i dalej bylby krecil...tylko skrzynia biegow skapitulowala...zmienil silnk, i dalej naginal... a (nie wiem na ile to prawda) z opowiesci zaslyszanych w Ace Cafe w Londynie... byl gosciu co jezdzil na kurierce...i na swoja VFRe nawinal cos kolo 400 tys. mil .... tez nie zly as

[Maciora]

Heh'd a niektórzy uważają że jak moto ma przejechane 80kkm to jest już wyeksploatowane ;)

[Kodi]

Wielu z nas zmienia sprzęty bardzo często na coraz to nowsze , szybsze , ładniejsze itd , a nie lepiej by było pozostać przy jednej sztuce i za parę (naście , dziesiąt) latek pochwalić się nie następnym motocyklem tylko wynikiem w kilometrach :-D :mrgreen:

[Rafał22]

  aker napisał:

Dla turystyka przejechanie 30 tys rocznie nie jest wielkim wyczynem

 

Zgadzam się z tobą, ja kupiłem moją xjote z przebiegiem 67tys

a rocznik 2000 uzytkowana była do 2003 roku i dopiero ja cały

zaszły rok jeździłem, czyli wychodzi 22tyś z chakiem.

 

Pozdrawiam

[Tomek Kulik]

Piękny przebieg. Nawet mój merc ma mniejszy, bo tylko 550 tys.km.

Co do przebiegów maszyn sprzedawanych w Polsce, to ludzie sami prowokują sprzedawców do kręcenia liczników.

Wiosną sprzedawaliśmy szkółkowa SR250 z przebiegiem ponad 60 tys.km. Szkopuł był w tym że maszyna miała niecałe dwa lata...

Oglądający podziwiali ładny lakier, chromy, niezniszczoną kanapę, po czym zdziwieni przebiegiem twierdzili że maszyna powypadkowa i zegary ma uzywane od starszej sztuki.

Prawda była taka: lakier kładziony po roku eksploatacji pod kursantami, koła przeplatane na japońskie szprychy, kanapa obszyta po półtora roku jazdy na szkole. Mimo przebiegu maszyna miała oryginalne sprzęgło (już nie za ostre :roll: ), kompresję w normie i osiągi zgodne z książką.

 

Ludzie nie patrzą na stan, tylko na przebieg.

Kupił ja instruktor z Garwolina do swojej szkółki, poinformowany o przeszłości maszyny.

[maciejdubis]

Juz myślałem, że musieliście licznik kręcić, bo nikt by nie kupił :-D