Skocz do zawartości

poranny poslizg...


Wazzabii
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

otoz dzis o godzinie 9:00 wyruszylismy w trzech (ja, Yosarian, Przemas) na wyprawe... wszystko ladnie sie zapowiadalo, ladna pogoda, z deka zimno ale ze to ranek to przeszlo pozniej, ladne sloneczko wszystko super,

pocinamy ladnie w kierunku zwirowni, wszystko fajnie, lecimy sobie lasem, Yosarian pierwsz ja drugi Przemek trzeci...

no i tak lecimy lecimy, no i okazalo sie ze jedziemy droga miedzy polem a lasem, no spoko nic dziwnego,

nagle lekki zakret, cos lekko ponad 60 na liczniku bo droga ladna,

to jademy i nagle patrze a tu Yosariana zarzucilo masakrycznie tylkiem (pomijam fakt ze jak jechalismy na stacje to prawie wykurwil w samochod bo jakis gosc wymusil i tak dal po heblach ze motor w poprzek drogi lecial, ale wszystko spoko) no i go zarzucilo mocno, to odpuscil gazu ale to na nic patrze a on obrot o 180 stopni przy dosc sporej predkosci i wylatuje z tego motoru gdzies, dokladnie gdzie to nie widzialem a zeby go nie rozjechac walnalem po heblu i co sie okazalo? glebuje bo 0 przyczepnosci jak na lodzie, lece z motorem szorujac z jakies 5 metrow po ziemi, az sie w koncu zatrzymalem, leze i czuje ze cos mam na nodze.. no i sie okazalo ze ladnie szorowalem z motorem, biodro mnie z deka boli bo sie ladnie polozylem... Yosarian urwal prawie mocowanie od sprzegla, ja pogialem kierownice na SILENT BLOCKACH (czy jakos tak sie to nazywa, bo mam kierownice mocowana na srubach)

Przemas przezyl bez zarzutow bo sie nie wypiepszyl, jechal w duzym odstepie wiec wyhamowal przed tym zakretem...

podniosl moja maszyne bo ja lezalem na ziemi i obolaly sie smialem z tego co sie stalo...

po krotkiej chwili zaczelismy sie zastanawiac dlaczego sie wypiepszylismy... no i sie okazalo ze wszedzie do okola byl szron! trawa pokryta szronem, mokra, normalnie masakra ... wiec zdziwko nas nie wzielo dlaczego sie wyrabalismy...

 

podsumowujac... uwazajcie jak jezdzicie z rana w miejscach gdzie jest cien i trawa.. bo w tamtych miejscach jak jest przymrozek to szron trzyma dosc dlugo... ruszyc bylo ciezko tak kolo boksowalo...

 

nie zycze podobnego... znow jestem obolaly... pomijam fakt ze pod koniec rajdowania przebilem przednia opone i pchalem motor prawie 5km do kuzyna bo do domu mialem jeszcze wiecej... po prostu podziekuje na razie tej pani o imieniu Suzi... dosc mam na jakis tydzien... znow..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też kiedys wyglebiłem na oszronionej trawie :banghead: pojechałem "po bułki" do sklepu bo byłem na biwaku. a że miałem sporego kaca to nawet nie wiedzialem kiedy i gleba, moto suneło odwrocone o 180 st, polamala sie klamka , zgieła kiera

a bark po tamtej glebie do tej pory potrafi mnie ostro napie*dalać

 

ps. przez 3 lata jazdy dt na klamki i ich mocowania wydalem chyba tyle samo, ile sa warte handbary (może nie te z najwyzszej półki, ale na polisporty by starczyło :roll: )

SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arzucilo mocno, to odpuscil gazu ale to na nic patrze a on obrot o 180 stopni
gdyby przytrzymał gaz z kontrą to by ocalał (podstawowy błąd) , też miałem sobie dzisiaj wyprawke zrobic ale zdeka zimno jest , było zaledwie 4 st ciepła

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja spekany ze cos im sie stalo , a chlopaki jak gdyby nigdy nic wybuchneli smiechem :banghead: Marek nie wspomnial o paru przygodach , mianowicie napotkalismy jakis lesnikow na swojej drodze, niestety nie chcieli rzucic sie za nami w poscig :-) raczej wynik poscigu bylby przesądzony na nasza korzysc ;]

 

@enduromaster nie wiem czy by to pomoglo poniewaz bylo naprawde slisko , a Yosarian ma lekko slickowata oponke z tylu i jeszcze enduro a nie kostke.

@robak jak masz mocowanie klamki do kiery to nie dokrecaj tego na maksa , wtedy klamka nie bedzie sie lamala poniewaz w czasie gleby bedzie sie przesuwala gora/dol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nom fakt masz pecha..ostatnio żeberka a teraz znowu gleba...

 

nom u mnie nie było aż tak zimno ;) ja też dziśaj glebe zaliczyłem.

 

pojechałem na łąke i trenowałem jazde bokami i w uślizgu..i za mocno moto nagiołem...i gleba :banghead: złmałem klamke od przedniego hamulca :| ale pozbierałem sie i jeździłem dalej...ale najlepsze było to że mój gaźnik ( Simson enduro s 51) ma taki ,,bajer" że jak sie glebne to z takiej rureczki benzyna leci ;) i wylało sie na cylinder...dobrze że sie nie zapaliło hehe

był u nas już taki przypadek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wazzabii i Przemek dokładnie opisali dzisiejszą przygode. Dodam jedynie, że moje moto jak je podnosiłem było obrócone w stosunku do kierunku jazdy o ok. 270 stopni. Miałem zapięty 3 bieg więc było trochę ponad 40km/h. Niezłe to uczucie jak się jednocześnie sunie po ziemi i obraca w kółko. Enduromaster moim błędem nie było to, że odjąłem gaz, natomiast było nim to że sie wybrałem w teren z zdrowo zjechaną oponą enduro. Nawet gdybym nie odjął gazu, żadna kontra by nie pomogła, gdyż moto było zbyt odchylone. Wg mnie uslizgi tylnego koła na śliskim podłożu są dośc trudne do opanowania: ma się b. mało czasu na reakcję po tym jak się go zauważy, a zauważa się go, gdy tył moto ma mocno zmieniony kierunek ruchu w stosunku do przodu. Gdyby nawierzchnia nie była taka śliska np. gdyby to był piasek sytuacja nie miała by miejsca. Trawa była tak śliska, że potem z trudem dało się rozpędzić, a każde bardziej zdecydowane dodanie gazu powodowało uślizg. Tym oto sposobem znowu naraziłem się na koszt wymiany obejmy klamki, sumie mam na koncie 4 klamki i jedną obejmę :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@robak jak masz mocowanie klamki do kiery to nie dokrecaj tego na maksa , wtedy klamka nie bedzie sie lamala poniewaz w czasie gleby bedzie sie przesuwala gora/dol

wiem o tym, ale i tak nie zawsze to pomaga i się lamią ;) w ogóle to te klamki z larssona są zrobione z dziwnego materiału. kumple na xt wyglebil sporo razy i tylko się wyginała , to samo w dt 80 :banghead: a moje od razu pękały, nie gieły sie nawet na 1 cm

SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby przytrzymał gaz z kontrą to by ocalał (podstawowy błąd) ' date=' też miałem sobie dzisiaj wyprawke zrobic ale zdeka zimno jest , było zaledwie 4 st ciepła[/quote']

 

nie ma bata nic by nie pomoglo, po prostu tam przyczepnosci nie bylo, to byl moment jak go obrocilo o 180 stopni i wyjebalo z motoru, po prostu to byla masakra... widzisz jak kumpel jedzie przed toba, widzisz jego plecy a po chwili jego motor jest skierowany w twoja strone i widzisz jego przestraszone oczy i nagle zostaje wykatapulotowany z motoru, a moto szoruje po ziemi, ty nie wiesz co robic zeby go nie rozjechac, to dajesz po heblach, nie masz czasu na myslenie ze jestes pochylony z deka bo to byl zakret, tylne kolo leci jak ploza, goni przednie, motor pochyla sie na ciebie, a ty puszczasz hebel ale jest juz z pozno, upadasz.. motor spada, a ze walczyles zeby sie nie wy**bac to motocykl spada ci na noge, czujesz jak przypierdzielasz biodrem w zmarznieta ziemi, lecisz szorujac, po kilku metrach sie zatrzymujesz, dokladnie nie zdajesz sobie sprawy co sie do cholery stalo przeciez takie zakrety to jest nic, lezysz na ziemi, motor na twojej nodze, silnik pracuje, kolo sie kreci, ty lezysz i masz w dupie czy ktos to podniesie bo tak cie napiepsza biodro jakby ci ktos przywalil z jakies rury metalowej, boli cie masakrycznie ale od bolu do smiechu jest blisko, smiejesz sie z bolu, bo twoj kumpel tez lezy, sam nie wiesz dlaczego sie smiejesz bo to nie jest smieszne, ale dalej to robisz, gapisz sie przed siebie, ruszyc ci sie nie chce bo i nie masz jak, widzisz kask kumpla nad toba, silnik twojego motoru gasnie, po chwili czujesz ulge bo ktos ten zlom podniosl z twojej nogi, rozgladasz sie dookola, sciagasz plecak ktory miales plecach i go rzucasz gdzies na bok i sie kladziesz na ziemi bo ci sie wstac nie chce i sie brechtasz z tego co sie stalo,

po krotkiej przerwie szacowanie strat, kiera pogieta na srubach, reszta spoko, kumpel urwal prawie mocowanie sprzegla, kombinujecie jak zrobic zeby mogl jakos biegi zmieniac....

 

 

huh ale sie rozpisalem, ale te pare sekund byly bardzo dlugie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj jeździłem z godzine albo więcej w samym polarku i niebyło mi zimno' date=' może dlatego że jestem z zachodu[/quote']

mocny jestes :]

ja nie mam jescze specjalnej kurtki na motor i jezdzilem dizsiaj w tylu warstwach ze o czlowieku :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...