zalmen3 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 Dzisiaj rano jadac do pracy zmasakrowalem jakiegos ptaszka. Dostal sie pod owiewki, uderzyl w chlodnice i zablokowal sie z lewej strony pomiedzy rama, jednym z wezykow chlodnicy i lewa owiewka. Zauwazylem go dopiero jak dojechalem na miejsce i parkowalem moto. Ptaszek sie lekko podtopil i przykleil sie do weza chlodnicy... wyjalem go, ale piorka zostaly poprzyklejane... dosc makabrycznie to wygladalo.Z poczatku myslalem, ze to wrobel, ale jak na wrobla jest zbyt kolorowy... taki miedzianozielony... musze go pokazac znajomemu ornitologowi, to mi powie co to za zwierz.Dobrze, ze to nie byl jakis gawron, czy inny ptasi olbrzym, bo znow musialbym naprawiac moto, a tak obylo sie bez szkod. Swieczka dla ptaszka ['] Pozdrawiam Dopisane:Ornitolog www.google.pl stwierdzil, iz byl to rudzik :) Cytuj Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 Dzisiaj rano jadac do pracy zmasakrowalem jakiegos ptaszka. Dostal sie pod owiewki, uderzyl w chlodnice i zablokowal sie z lewej strony pomiedzy rama, jednym z wezykow chlodnicy i lewa owiewka. Zauwazylem go dopiero jak dojechalem na miejsce i parkowalem moto. Ptaszek sie lekko podtopil i przykleil sie do weza chlodnicy... wyjalem go, ale piorka zostaly poprzyklejane... dosc makabrycznie to wygladalo. Miałem niemalże identyczną sytuację w drodze na siedlecki zlot parę lat temu, z tym że ptaszysko wkręciło się między kolanka wydechu a ramę i oczywiście się podsmażyło. Gdy zajechałem do parku maszyn, z początku nie wiedziałem, czemu ludzie przyglądają się motocyklowi z takim zadziwieniem. Widok, który za chwilę ukazał się mym oczom, był odstręczający, przez jakiś czas nie mogłem się przełamać, by wyciągnąć zwłoki ptaka, w końcu zrobiłem to przez szmatę; długo potem nie mogłem doczyścić kolanek i kawałka ramy. <paskudztwo> Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rad3k Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 NO FLY ZONEhttp://www.big-boys.com/articles/bikebird.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chichio Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 Dobrze ze ptaszek Tobie kuku nie zrobil.Ja ostatnio przy okolo 140, musialem wyginac cialo niesmialo, jak startowalo stadko golebi z pobocza. Nie mysle co by sie stalo jakbym za "zabil" chociaz jednego z nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paulux Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 Ja rowniez mialem bliskie spotkanie z ptaszkiem, tyle ze nie udezylem go motocyklem tylko reka, mimo predkosci 140 ptaszkowi nic sie nie stalo, upadl na asfalt ale za nim zawrocilem juz go nie bylo wiec chyba przezyl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
młodymz Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 zmasakrowalem jakiegos ptaszka Już sie nie obudzi za kratami z gryzącym sumieniem że zgładził motocykliste <LOL> / hehehe wiedziałem że kiedys mu sie nie uda :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sabestian Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 chyba przezylTo zupełnie jak ten:http://www.big-boys.com/articles/bikebird.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daaria199 Opublikowano 18 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2005 co tam ptaszek, brat mi opowiadał jak kociak mu sie pod maską auta spalił :) nie wiem na ile to mozliwe ale ponoc tak bylo....zasnął pod maską, nie zdążył uciec czy jakoś tak....;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sabestian Opublikowano 18 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2005 o tam ptaszek, brat mi opowiadał jak kociak mu sie pod maską auta spalił nie wiem na ile to mozliwe ale ponoc tak bylo....zasnął pod maską, nie zdążył uciec czy jakoś tak....;/To chyba musiał mocno przysnąć :-D Może był nie w formie :split: :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redas Opublikowano 19 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2005 Bardzo wątpie żeby sie spalił co najwyzej to wciagnol go pasek klinowy i porozrywał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daaria199 Opublikowano 19 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2005 Bardzo wątpie żeby sie spalił co najwyzej to wciagnol go pasek klinowy i porozrywał z tego co wiem, znaleziony na drodze byl raczej w całości, tylko troche zmienil barwe futerka :) kurcze, szkoda ze nikt zdjecia nie zrobił :D szkoda kotka bo był jeszcze malutki ...:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bacher Opublikowano 20 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2005 Szkoda go :) Przykra sytuacja.Moj kotek tez zginal jakies 3 lata w troche podobny sposob, tylko ze on zdazyl wyskoczyc spod maski lecz podtem wpadl pod kolo :D Teraz mam juz innego :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vasiliy Opublikowano 20 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2005 4umowym masakratorem zwierzakow jestem chyba ja, CMką przejechalem 2 koty i psa. koty nie przezyly, pies raczej tak :) pisalem o wszystkim na forum bo zawsze to glupio i przez pewien czas ma sie na sumieniu zabite zwierzaki. ani raz sie nie wywrocilem na szczescie bo wszystkie zwierzaki dostaly podnozkiem (TYM SAMYM [prawym]) a nie wpadly pod kola - mam jakiegos wyjatkowego pecha... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrymek Opublikowano 20 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2005 Nie pierwszy i nie ostatni, nie jestem ptakobójcą, ale lepiej ptaszek, jak coś innego :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 21 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2005 mam jakiegos wyjatkowego pecha...Jak dla mnie to raczej szczęście :-) nie zaliczyłeś szlifa przez zwierzaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.