Miklas Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 Ehhh... jacy oni muszabyć wkurzeni Wcale nie, jak ja jade katamaranem, czy to teraz, czy jak o moto moglem sobie tylko pomarzyc, to wkurzony nigdy nie bylem, tylko robie jeszcze wiecej miejsca jesli sie da i zazdroszcze myslac, ze czlowiek tez by sobie tak smignal :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 sorry ale od garbar do sródki to musisz miec pustą drogę zeby się w minutę uwinąć... Sprawdź sobie kiedyś czas przy 50km/h :) no w sumie można to nagiąć do 1,5min ;) :P a co do denerwowania się katamaryniarzy to zawsze i wszędzie się jakiś zbuntowany oszołom znajdzie.. ale mnie zastanawia inna rzecz czy kiedy ktoś mi ustępuje miejsca po środku (bo to o dziwo się zdarza) to robi to z uprzejmości czy ze się boi o lusterko/lakier... Zawsze mnie to zastanawiało ;) chyba wszystkiego po troszku :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miklas Opublikowano 13 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 chyba wszystkiego po troszku Chyba tak, ja ustepuje z uprzejmosci, ale w sumie lusterka tez chce miec cale, a jak ktos oberwie, to za to zaplaci proste, przeciez to nic takiego, moze sie zdarzyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 13 Października 2005 Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Października 2005 Jeżeli chodzo o plicję to niechętnie na to patrzą. W tym sezonie wracają z Kołobrzegu przeciskaliśmy się w okolicacch Suchego Lasu do Poznania, namierzył nas śmigłowiec, leciał za nami dobre kilka minut. Na najblioższym skrzyżowaniu już na nas czekał patrol drogowy, który od razu powiedział, że dostał sygnał "ze śmigła" i ma nas zatrzymać. Inna sprawa, że zatrzymał nas policjant na motocyklu i skończyło się na poklepaniu po plecach oraz poinstruowaniu, żeby jechać boczną drogą, bo dalej czekają na nas już policjanci w aucie...pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 a ja mam pytanie do 'kierowców' virażki 535. jak się nią przeciska w korku? śmiało można? Oczywista że tak :mrgreen: chociaż u mnie gmole a w szczególności szerokie sakwy troszkę ograniczają manewry, ale 535 daje radę. Przy okazji można podudnić komuś w otwarte okno (przy pustym wydechu :-) ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisek1221 Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 Ja sie nie zawsze przeciskam no chyba że na niestachowskiej albo gdzieś indziej jak jest super korek lub jest wystarczająco miejsca do tego manewru a jak ktoś puszką zrobi miejsce to wtedy w miare możliwości dziekuje mu podniesioną ręką ,myśle że kierowcą puszek też jest wtedy miło :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 Ja zazwyczaj pakuje sie na pierwszego jesli sa ku temu warunki ale staje zawsze (podkreslam: zawsze) tak, zeby bylo mnie widac miedzy samochodami, nie wjezdzam przed kogos doslownie, bo moze sie okazac ze jakis "zapalony" rajdowiec w poldku albo innym super sprzecie nie wytrzsyma naerwowo i chcac sie poscigac ruszy juz na czerwonym i tym samym mnie wypchnie na srodek skrzyzowania.robię dokładnie odwrotnie, tj. będąc na "pole position" ustawiam się dokładnie przed_pojazdem.umożliwia mi to ruszenie bez narażenia na ściśnięcie przez żwawo ruszające auta na sąsiednich pasach. poza "zapalonym w poldku" wypychającym motocykl na skrzyżowanie, jednak nie sądzę by było takich wielu, gdyż powodując kolizję skazałby się na konsekwencje prawne :P ma to swój plus zwlaszcza jażdżąc w korkach w kilka motocykli. gdyby pierwszy pozostał miedzy autami, blokuje następnych,a kolejni stoją między pasami za nim = po zapaleniu się zielonego następne zagrożenie gotowe... ruszając spod świateł robię to sprawnie (by nie tamować ruchu), lecz nie przyspieszam agresywnie. mooocno naraża to na strzał z "jadącego na czerwonym". ruszając natomiast z pomiedzy dwóch samochodów jesteś narażony na "sprasowanie", ściśniecie między dwie szybko startujące puszki (złośliwi to robią, przekonałem się na własnej skórze ;) ), także auta z drugiego rzędu (i kolejnych) mogą nie być przychylne do wpuszczenia, po tym jak przemniesz koło nich gdy czekają na czerwonym (zazdrość jakaś?!). także w razie tak popularnych na naszych drogach "życzliwości" ze strony puszkarzy: a) jedziesz między dwoma pasami poruszających się aut B) stoisz na środku pasa mijany przez samochody czekając, aż ktoś Cię wpuści. moim skromnym zdaniem dużo bezpieczniej jest ruszać sprzed auta, tym samym kontrolując w pewien sposób sytuację. Wlasnie ciekaw jestem co na to policja, bo nie powiem, sam tez lubie sobioe smignac miedzy samochodami, w koncu po to mam moto. dokładnie :lapagora: mnie nie zdażyły z tej okazji się nieprzyjemności, choć ostatnio widząc chytre spojrzenia gliniarzy -zaprzestaję przeciskania przy stojącym w korku radiowozie (wcześniej tak czyniłem i nigdy nie interweniowali). sezonowe nagonki na motocyklistów robią swoje :) i dla poprawienia statystyk mogą się czepić :| przepisy mówią, iż nie można zajmować pasa ruchu na którym znajduje się inny pojazd, a że zawsze znajdą się jacyś nadgorliwi... [ Dopisane: 14-10-2005, 14:35 ] Samochodów będących już w ruchu nie wyprzedzam. Parę sekund mnie nie zbawi. święta słowa warte zapamiętania, wciąż ciarki mnie przechodzą, gdy widzę jak niektórzy tak jeżdżą :? jak jest super korek lub jest wystarczająco miejsca do tego manewru a jak ktoś puszką zrobi miejsce to wtedy w miare możliwości dziekuje mu podniesioną rękąz tego co zauważyłem południowa Europa dziękuje podniesieniem... nogi z podnóżka! jest to mniej kłopotliwe niz oderwanie w korku ręki z kierownicy. sam stosuję to od paru lat, lecz nie wiem czy wielu z puszkarzy wiedziało o co chodzi :-D poza tym spostrzegłem tam, iż jadąc w korku warto mieć włączony kierunkowskaz (sam zwykle włączam awaryjne), który jest bardziej widocznym w lusterkach aut, czy chocby kątem oka wysiadającego pasażera. cała południowa/zachodnia Francja tak jeździ, więc czemu z ich większego narodowego doświadczenia w śmiganiu na kółkach dwóch nie skorzystać ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomash Opublikowano 14 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2005 .. ale mnie zastanawia inna rzecz czy kiedy ktoś mi ustępuje miejsca po środku (bo to o dziwo się zdarza) to robi to z uprzejmości czy ze się boi o lusterko/lakier... Kiedyś jeszcze jak jeździłem samochodem (ładnych parę lat temu, wtedy nie myślałem jeszcze o własnym motorku) bardzo często jeśli widziałem w lusterku motocykliste - czy to w korku czy na trasie - to starałem się robić mu miejsce. Nie z obawy o lakier ;-) lecz na zasadzie pomagania innym kierowcom - "jesteś szybszy, możesz śmignąć - to leć". Podobną sytuację widzę wśród kierowców samochodów, zwłaszcza na przelotowych trasach (np. Wawa-Gdańsk) - zjeżdża=nie na prawo by ułatwic wyprzedzanie. Myślę, że to kwestia wyobraźni i kultury na drodze, pewnej uprzejmości - dokładnie tak samo jak przepuszczanie pieszych czy wpuszczanie wyjeżdżających z drogi podporządkowanej. Mi nie zrobi wielkiej różnicy, a komuś pomoże... Nawiasem mówiąc - może wsadzę kij w mrowisko ;-) - najbardziej uprzejmie, ułatwiając manewr innym, jeżdżą "osławieni" ...warszawiacy! (nie dotyczy taksówkarzy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisek1221 Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 z tego co zauważyłem południowa Europa dziękuje podniesieniem... nogi z podnóżka! jest to mniej kłopotliwe niz oderwanie w korku ręki z kierownicy. sam stosuję to od paru lat, lecz nie wiem czy wielu z puszkarzy wiedziało o co chodzi Ja podnosze ręke bo podniesienie nogi sie jeszcze u nas nie przyjęło więc nie jeden samochodowiec może ten gest pomylić z agresją ;) No chyba że se założe awaryjne i bedze dziękował po wpuszczeniu w korek awaryjnymi- w sumie nie myślałem o tym ale .... hehehe :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 Bandzior ma rację, robię tak samo.A teraz trochę się pomądrzę:- omijanie jest wtedy gdy my jedziemy a coś (ktoś) stoi, my jadąc omijamy.- wymijanie jest wtedy gdy dwa pojazdy poruszają się w przeciwnych kierunkach ruchu, wymijamy się z jadącymi z przeciwka.- wyprzedzanie jest wtedy gdy oba pojazdy jadą w tym samym kierunku z różną prędkością, dlatego jazda w sunącym korku szybciej od aut jest ich wyprzedzaniem. Zdaję sobie sprawę że wszyscy wiemy o co chodzi, czytając wypowiedzi Kolegów. Jednak łatwiej będzie, gdy w opisach sytuacji właściwe słowa będą używane. Pozdrawiam. Kulik.P.S. Nie mylić słowa kierunek uzytego powyzej, z fizyczną definicją kierunku ;) Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 Boniek napisał:Samochodów będących już w ruchu nie wyprzedzam. Parę sekund mnie nie zbawi. święta słowa warte zapamiętania, wciąż ciarki mnie przechodzą, gdy widzę jak niektórzy tak jeżdżą kiedy to właśnie najlepsza frajda ;) ja mam chyba jakiś kompleks bo wyprzedzam co się da :-) :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McGriff Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 Ja podczas ostaniego wyprzedzania korka wraz z qmplem na mieście jak zwykle wjechaliśmy na pierwsze miejsce a za nami jakas baba sie zaczyna wydzierać trąbić itp na nas, (niebieskie srejczento) 8O troche dziwnie zareagowala miejsca tyle wieczór już był to my w ramach pokoju lekko przypalili gume na mokrych białych liniach zeby opon nie zniszyc i w tym gescie pookoju odjechalismy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 :Samochodów będących już w ruchu nie wyprzedzam. Parę sekund mnie nie zbawi. święta słowa warte zapamiętania' date=' wciąż ciarki mnie przechodzą, gdy widzę jak niektórzy tak jeżdżą [/quote'] kiedy to właśnie najlepsza frajda ;) ja mam chyba jakiś kompleks bo wyprzedzam co się da :-) :-)Dobry samochód to martwy samochód :D Czyli taki co stoi i krzywdy nikomu nie robi ;) Tak przynajmniej masz pewność, że nikt nie zajedzie Ci drogi, nie zepchnie do rowu. Jadąc między samochodami ruszającymi spod świateł nagle może się okazać, że brakuje miejsca na przejazd, które było wcześniej jak katamarany stały i wtedy ZONK. Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swiruradom Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 a jak ktoś puszką zrobi miejsce to wtedy w miare możliwości dziekuje mu podniesioną ręką ' date='myśle że kierowcą puszek też jest wtedy miło [/quote'] Z tym dziękowaniem - b.dobry pomysł. Jeszcze jak nie miałem 2oo - zdażyło mi się kilka sytuacji gdzie przepuściłem motocykliste - podziękował podobnym gestem i odrazu ;) na twarzy. sam prubuje praktykować- ale cieżko, zwłaszcza kiedy prawą reke trzeba podnieść. A z drugiej strony to jeden Cię puści (podziekujesz mu podniesieniem łapy) a nastpny zajedzie Ci droge (całkiem przypadkowo) i co.... klops :arrow: nieszczęście gotowe ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 sam prubuje praktykować- ale cieżko' date=' zwłaszcza kiedy prawą reke trzeba podnieść. A z drugiej strony to jeden Cię puści (podziekujesz mu podniesieniem łapy) a nastpny zajedzie Ci droge[/quote']jadąc motocyklem, pomijając freestyle i jazde extreme, prawą ręką w ogóle nie puszczamy kierownicy :!: jej miejsce powinno być bezwzględnie na manetce (zwłaszcza jadąc w korku; koleiny, zdrapki, etc.), poza nielicznymi przypadkami, gdzie na pustej równej drodze chcemy sprawdzić np. kupując używany sprzęt podatność na shimmę, czy motocykl 'znosi' na którąś stronę, itp. dlategoteż dziękuję nogą ;) z nadzieją, iż kierowcy świadomie ustępujący miejsca zrozumieją ten gest ;) poza tym przejeżdżając bez podziękowania miałem jakiś niedosyt, teraz jest OK :-D :-D :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.