Skocz do zawartości

Ludzie, koszmar! Sarny na drodze!


Adam Paweł
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Yo!

 

Moj kumpel przy ok. 140km/h Banditem 600 skasowal dzika urywajac mu leb.

Bandit tez tego nie przezyl, a kumpel - mial duuuzo szczescia - wyladowal w gipsie.

Widzialem motocykl po fakcie. Musial koziolkowac, bo nie bylo ani jednego zdrowego miejsca.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem taki sam przypadek z sarna. na szczescie jechalek okolo 80 km i nie spanikowalem. nie rucszylem hamulca, gazu nie skrecilem. zatrzyamlem sie po 200 metrach. skasowany lewa owiewka na kolano. sarna uderzyal glowa) i na szczescie ja tak zwinelo ze dupa udrezyla w gmol i kufer omijajac moja noge. kufer tez potluczony ale ogolnie bez wiekszych strat. jedynie w psychice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem taki sam przypadek z sarna. na szczescie jechalek okolo 80 km i nie spanikowalem. nie rucszylem hamulca, gazu nie skrecilem. zatrzyamlem sie po 200 metrach. skasowany lewa owiewka na kolano. sarna uderzyal glowa) i na szczescie ja tak zwinelo ze dupa udrezyla w gmol i kufer omijajac moja noge. kufer tez potluczony ale ogolnie bez wiekszych strat. jedynie w psychice.

 

 

Nie napisałeś najważniejszego, co ze zwierzaczkiem :icon_question: :icon_mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze powiedziec ze jestem pozytywnie zaskoczony tymi filmikami. Myslalem ze kazde spotkanie z sarna na moto konczy sie wlasnie tak

a tu jednak sa szanse. Wiekszosc wypadkow skonczyla sie nawet bez slizgu. Jedyny plus takiego zdarzenia to pare kg dziczyzny :)

 

Wiecie moze jak wyglada sytuacja z ubezpieczeniem po takim wypadku? Mozna sie zwrocic o pokrycie kosztow naprawy czy wrecz odwrotnie i jeszcze dowala mandat albo zabiora np 10% ze znizek w ubezpieczalni?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie moze jak wyglada sytuacja z ubezpieczeniem po takim wypadku? Mozna sie zwrocic o pokrycie kosztow naprawy czy wrecz odwrotnie i jeszcze dowala mandat albo zabiora np 10% ze znizek w ubezpieczalni?

Tema opisywałem obszernie niedawno temu. Pod koniec grudnia skasowałem samochód o sarnę. Wpadła pod auto w miejscu gdzie nie było znaków. Policja nie daje żadnego mandatu, nawet gdyby stał tam znak (to policjant mi sam powiedział) Mogłem starać sie o odszkodowanie z Lasów Państwowych co jednak znów by trwało. Postanowiłem zrobic to a AC no i wyszło, że kasacja wiec auto poszło. Co do zniżek autocasco - ubezpieczalnia uznaje to jako jazdę ze szkodą, wiec zniżki leca w dól niezaleznie od tego o co rozwaliłeś samochód. Jednak co to jest 10% przy AC+OC za prawie 2500zł. Wypłacili mi w ciągu 2 tyg od momentu zdarzenia.

 

 

Wracając do tematu - kolega miał wypadek z sarną, lecz na motocyklu. Przy ok 60km/h uderzył na MZ 250 w zwierzaka, i przeleciał prze kierownice. Był w krótkim rękawku i krótkich spodenkach, wiec z racji małej prędkosci skonczyło sie na szczęscie tylko na duuzych ale niezbyt głębokich otarciach do krwii.

Ja samochodem strzeliłem w sarne przy ok. 90km/h i przod sie praktycznie rozprysł (ale tak teraz sa robione wszytskie nowsze auta)....co by było motocyklem ani sobie nie chce wyobrażać....

 

PS> ta sarenka na tym filmiku jakaś dziwnie mała....kolega jak strzelił tą MZ w sarne, to lampa trafił prosto w brzuch, to była duza sarna.

Edytowane przez Arni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma sie sprawa gdy ma sie samo OC bo przeciez nie wszyscy wykupuja dodatkowy pakiet. Powiedzmy ze jade na moto i wyszla mi sarna i moto skasowane ale mam tylko samo OC. Jak postepowac wtedy w takich okolicznosciach? Wzywac policje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma sie sprawa gdy ma sie samo OC bo przeciez nie wszyscy wykupuja dodatkowy pakiet. Powiedzmy ze jade na moto i wyszla mi sarna i moto skasowane ale mam tylko samo OC. Jak postepowac wtedy w takich okolicznosciach? Wzywac policje?

 

Wzywać, ale masz marne szanse na odszkodowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tema opisywałem obszernie niedawno temu. Pod koniec grudnia skasowałem samochód o sarnę. Wpadła pod auto w miejscu gdzie nie było znaków. Policja nie daje żadnego mandatu, nawet gdyby stał tam znak (to policjant mi sam powiedział)

 

To ciekawe, bo niedawno moj znajomy ustrzelil 3 sarenki. Dostal mandat i jeszcze dodatkowo musial wzywac lawete.

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...