Gothcrust Opublikowano 4 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2005 Hm, o mało co się nie połakomiłem.....Piękna maszyna. http://www.allegro.pl/show_item.php?item=6...=65903261#photo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 4 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2005 A CZEMU NIE? Coś się więcej dowiedziałeś o tym moto?Staszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NICO DRAG Opublikowano 4 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2005 No własnie :?: Cio z nim nie tak :?: Jak dla mnie wyglada super :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 4 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2005 13 tys PLN za prawie 16 letni motocykl to chyba nie jest znowu jakaś podejrzana cena? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gothcrust Opublikowano 4 Października 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Października 2005 Mówicie? :-) Miałem na mysli, że o mało nie wydałem oszczędności na to cudo...Nie weszę jakiejś miny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 5 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2005 pisałem do gościa - przesłał mi jeszcze zdjęcia, wg niego po prostu musi sprzedać i tyle... Kusi mnie, ale trochę sie obawiam kilkunastoletniego motocykla. nie wiem czy przeskakiwać z bulldoga -wrażenia z jazdy na pewno byłyby inne, moto z charakterem itp, tylko czy nie zawiedzie w wyjazdach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 5 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2005 Po zdjęciach to nie ocenisz stanu technicznego. Weź pod uwagę, że V-maxy nie są projektowane (i na ogół używane) jako motocykle do spokojnej jazdy. A ten podobno jeszcze jest stuningowany. Jak ktoś wzmacnia ponad 140KM motocykl to też raczej ostro nim zasuwa. Swoją droga to ciekawe czy własciciel ma jakies dowody na ten tuning. W ogłoszeniach cały czas widac motocykle o mocach dużo większych niż seryjne a jak się człowiek pyta co i jak to okazuje się , że właściciel nie ma na te przeróbki zadnego "kwitu" czy wydruku z hamowni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 5 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2005 szczerze mówiąc nie boję się mocy tego motocykla, chociaz rzeczywiście nie ma potrzeby wg mnie tuningu - ale wlaściciel pisze coś o dynojetach i kn-ach, więc "głębokiego" tuningu chyba nie przeprowadzał... Bardziej zniechęca mnie masa pojazdu i jego własności trakcyjne - o których słyszałem dużo złego, a ja lubię dynamiczną jazdę i chciałbym korzystać z możliwości silnika - skoro już takie v-max posiada. Ale lubię też czuć się pewnie na moto a tego "zła" sława v-maxa mi nie daje, chyba że to plotki... Nie wiem co sądzić o pomyśle kupna tego moto, jeżdżę w dwójkę ostatnio i Pasażerce szybka jazda nie leży, stąd obecny bulldog, ale v-max powala mnie swoim wyglądem i budzi moje pożądanie... Tyle że nie mam czasu na grzebanie w motocyklu i zależy mi na niezawodności, bulldog to 2003 rok a v-max 1990... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 5 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2005 ...polerka głowicy i kanałów dolotowych i wylotowych, ostrzejsze wałki rozrządu... edług mnie sa to dosyc powazne zmiany. Złe prowadzenie V-maxa to raczej nie mit. Ale może wypowie się ktoś kto jeździ takim motocyklem. No i spalanei chyba tez niemałe. A co do niezawodności to w takim (16-to letnim) motocyklu trzeba liczyć się z koniecznością wymiany niektórych elementów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 5 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2005 tak, masz rację, nie doczytałem się - zwłaszcza te wałki rozrządu brzmią groźnie. Wymiana elementów to nie problem o ile jednorazowa i w warsztacie a nie na drodze! Chyba jednak wygasze emocje i naturalną chęć posiadania tej zabawki i wrócę ze skruchą do poczciwinki bulldoga... Może wymiana siedzenia na tuningowe u Doctora, jakies dodatki z katalogu i ewentualnie airbrush poprawią mi humor... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gothcrust Opublikowano 5 Października 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Października 2005 Ha, jak się towarzystwo rozpisało :-) Moze i te 13 tysiączków bym przeżył, jednak własnie wieku i wałków się boję - jak coś padnie, koszty mnie wykończą. Ale w sumie przebieg nie taki strazsny - tylko nie wiadomo z jaką v-max był robiony :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
irenmar Opublikowano 5 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2005 Chciałem podzielić swoim doświadczeniem z V-maxem.Pierwsze jest to naprawdę niezwykły motocykl,a szczególnie jego silnik.Jeśli to wersja nie kastrowana,to wrażenia z jazdy są naprawdę niesamowite.Podczas przyspieszania silnik po przejściu 6000 obrotów na min.zaczyna być ładowany z dwóch gażników na jeden cylinder,co daje wrażenie jakbyś dostał kopa w dupę.V-max jest trudnym motocyklem w prowadzeniu,trzeba go mocno trzymać za rogi raz z powodu dużej mocy a po drugie zawieszenie szczególnie przednie jest cienkie,przez co motocykl nie wchodzi dobrze w zakręty(i to jest jego jedyna wada).Praca silnika daje świetny odgłos,w którym wyrażnie słychać moc jakim dysponuję.Osobiście uważam że jest to jeden z najlepszych silników motocyklowych na świecie. Osobiście nie polecałbym Ci zakup tego rocznika, mechaniki nie da się oszukać,lata robią swoje a części do V-maxa nie należą do najtańszych.To jest motocykl dla koneserów tego modelu którzy zakochali się w nim bez reszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 19 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2005 To moze i ja sie podlacze do tematu, bo sporo juz pytan bylo z mojej strony odnosnie tego moto, ale najwyrazniej nie pytalem tam gdzie trzeba :oops: Tak wiec kolejny sezon chce rozpoczac z maxem lub tez 8O i tu konsternacja z prosba o podpowiedz co wybrac, co lepsze, co daje wiecej satysfakcji i frajdy z jazdy, MT-01 :roll: Co do maxa to po glowie zaczal chodzic mi ostatnio pomysl zakupu tej oto maszynki, nie wiem tylko czy warto??http://www.allegro.pl/show_item.php?item=68005857 Ogolnie powiem ze jestem baaardzo ........... w V maxie :) i tylko z tego co slyszalem to ludziska opowiadaja o jego kiepskim prowadzeniu, co jakgdyby powstrzymuje mnie przed dokonanim finalnej tranzakcji, stad tez narodzil sie pomysl na MT-01, tyle ze jakos nie powala mnie z nog jak robi to max 8) Mozecie cos doradzic...:mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 20 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2005 doradzić nie, ale podzielić się przemyśleniami... jak Cię nie powala wyglądem MT01 to nie kupuj! Bo i tak nie bedziesz zadowolony z moto które Ci się nie podoba... Ja ostatnio dość często zmieniałem motocykle i wyszło mi na to, iż jak coś nie pasuje od początku, od razu jest jakiś kompromis, to i tak wkrótce rozglądam się za czymś innym. Z drugiej strony złe prowadzenie w motcyklu z mocą 145 KM to kuszenie losu. Mnie zdecydowanie powala v-max ale jednak rozsądek mówi "odpuść"! Zwłaszcza że lubię jazdę dynamiczną po zakrętach i tu niestety v-max mnie przeraża. Nioe kupię motcykla na którym z definicji trzeba odpuszczać bo źle się prowadzi. I MT 01 też nie kupię bo zwyczajnie nie akceptuję jego wyglądu. Chodzi mi natomiast po głowie breva 1100... Ty gdzie indziej piszesz o warriorze 1,7 - może to "złoty środek"? Podsumowując uważam, iż powinieneś zdecydowanie wykonać jakąś jazdę próbną na motocyklach, które bierzesz pod uwagę, bez tego bedziesz i tak tylko "gdybał" bez końca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 20 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2005 Jezeli decydowal bym sie na kupno VMaxa to bylaby to decyzja calosciowa, tzn z przeznaczeniem jakis funduszy na zrobienie tego moto `pod siebie`. Jest b.silna lista amerykanska wlascicieli tego moto i wszystkie mozliwe patenty poprawiajace jego wlasnosci trakcyjne sa dawno rozwiazane. Wszystko jak zwykle jest kwestia kasy, ale przody od GSXR stoja na amerykanskim Ebay po jakies $ 400, a wzmocnienia ramy tez nie sa strasznie kosztowne i mozna je duzo taniej wykonac w Polsce.Tak ze wszystko przed wami, a do odwaznych swiat nalezy:)))W wypadku starszych egzemplarzy trzeba sie rowniez liczyc z naprawa wypadajacej dwojki i sprawdzic dzialanie dyfra.Tuning silnika zrobiony przez dotychczasowego wlasciciela nie ma kompletnie sensu bo w warunkach polskich ciezko bedzie wykorzystac osiagi niezablokowanego motocykla w oryginale. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.