Skocz do zawartości

motocykl na co dzień?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam powoli przymierzam sie do zrobienia prawa jazdy na motor i zakupu motocykla. Chcialbym korzystac z tego srodka transportu na co dzien zamiast przemieszczania się autem, zalatwiajac swoje codzienne obowiazki, odwiedzając znajomych itd. I tutaj moje pytanie. Jaki motocykl bylby najbardziej ku temu odpowiedni? Czy motocyklem sportowym można jeździc na codzienne zakupy czy raczej sluzy on tylko i wyłącznie rekreacji i dalekim wypadom za miasto? A może bardziej wskazany bylby inny rodzaj motocykla? Jestem bardzo malo zorientowany w temacie, wiec prosze nie operować niezrozumialą dla laika terminologią :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz być mało zorientowany, ale chyba wiesz jaki rodzaj Cię kręci np. jak przejedzie obok Ciebie, albo jaki wpada Ci najbardziej w oko. Jeśli chodzi o codzienną poręczność, to najbardziej chyba naked by się nadał! Mi chopper pasuje do wszystkiego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skuter? :? Czy mozna czerpać przyjemnośc z jazdy skuterem :? Nie mialem na mysli motocykla do jazdy tylko i wylacznie po miescie, bowiem miasto w ktorym mieszkam jest niewielkie i przejade je wzdluż i wszerz w kilka minut. Mialem na mysli motocykl ktory bedzie sprawdzal sie zarowno w miescie, jak i w dalszych wypadach w trase. Którym bede mogl pojechac po bulki do marketu, jak tez odwiedzic rodzine na wsi kilkadziesiat kilometrow od rodzimego miasta. Mialem na mysli motocykl, ktory nie bedzie tylko srodkiem komunikacji a jazda nim będzie sprawiala satysfakcję. Nie wiem czemu, ale mam takie wrazenie jakby kierowcy ścigaczy jeżdzili niemalże głową w doł. To chyba nie jest najprzyjemniejsze doznanie kiedy zadek jest wysoko w górze a cala masa ciala spoczywa na kierownicy 8O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś mieszkał w jakimś dużym mieście i potrzebował motocykla do codziennych dojazdów, wtedy faktycznie najlepiej by było kupić coś niedużego, zwrotnego, mało spalającego... A tak, skoro szukasz przede wszystkim satysfakcji z użytkowania maszyny, kup po prostu to, co Ci się najbardziej widzi :D Za 8 kPLN można spokojnie trafić maszynę pod swój gust :P

pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są maxi skutery, które mogą usatysfakcjonować. 8)

 

Jeśli chodzi o motocykle. Ja mam Yamahę YBR 125. Jeżdżę nią do pracy (kilkanaście kilometrów, głównie przez miasto), do znajomych, do sklepu itd. Takie dystanse od 5 do góra 50 km. To mój pierwszy motocykl (wcześniej miałem parę miesięcy zwykły skuterek). Jestem zadowolony - jest mały, bardzo ekonomiczny, zwinny, nadaje się do nauki. 8) Oczywiście jest wolniutki - trochę przekracza setkę, ale zdrowa robocza prędkość to 90 km/h.

Planuję nim pojeździć dwa, maximum trzy sezony - i zamienić na podobny o pojemności 250 ccm - góra 500 ccm. Już na dłużej.

 

YBR to naked - czyli wyprostowana, wygodna postawa kierowcy, brak osłon (w wersji podstawowej), taki "klasyczny" motocyklowy wygląd, przeważnie dynamiczniejszy niż chopper o analogicznej pojemności. Trochę jeździłem chopperem i wg mnie naked lepiej nadaje się do celów, o których piszesz. :D

Bardzo popularne nakedy to Suzuki GS 500 czy Kawasaki ER 5 albo Honda CB. Ponoć nienajgorszy jest też naked Honda CBF 250. 8)

 

Motocykle sportowe (dla Twoich potrzeb i wymagań) odpadają na starcie. Myślę, że enduro tez by Ci nie leżało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako panaceum na wszechobecne miejskie korki lekarz zaleca: naked bike 400-600 ccm (Suzuki GS 500, Bandit 600 itp.), szosowe enduro średniej wielkości (ww. Honda Transalp i pokrewne), ewentualnie skuter klasy pojemnosciowej 125-250 ccm - te ostatnie nie każdemu przypadną do gustu, mają jednak swoje rzesze fanów ze względu na ogromną praktyczność (pojemne schowki, możliwość jazdy praktycznie w dowolnym stroju).

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chcesz tym jeździć na codzień, do znajomych, po bułki itd. to weź pod uwagę, że z uwagi na bezpieczeństwo i zdrowie im szybszy sprzęt kupisz (do osiągów przyzwyczaisz się szybko), tym bardziej 'zawodowych' ciuchów potrzebujesz, w których latanie po markecie czy robienie czegokolwiek poza jazdą, nie jest szczególnie wygodne

jazdę w dżinsach i koszulce nawet w upał, odpokutujesz napewno na starość (pozdrawiam wujka, co shl-ką śmigał w kant-spodenkach i otwartym kasku) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aciddrinker ma rację. 8) Motocykl używany na codzień (ja tak jeżdzę - do pracy, znajomych itd, dziennie 40, czasem 100 km w kilku odcinkach) nie musi być zbyt szybki, żeby nie trzeba było używać zbyt pancernego stroju. Ja (już chłodno rankiem) jeżdzę w kurtce z ochraniaczami i rękawicach (będzie chłoniej - to założe motocyklowe dżinsy) - i jest to średnio praktyczny strój do sklepu, do ubierania itd. Ale da się przeżyć jeszcze. :D

Gdybym miał szybszy motocykl - to jeżdżenie I CHODZENIE w "pełnym" ubraniu by mnie chyba wykończyło. A o bezpieczeństwo dbać trzeba.

Więc sądzę, że jako pojazd do codziennego intensywnego użytku najlepszy jest naked czy skuter o pojemności ok. 250-500 ccm. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tomex Yamaha YBR125

Też mam Yamahę YBR125 tak jak AdamPaweł. Ładna, lekka, zwinna, na miasto idealna, pali 2,6 litra. Cena nowej 8.900 zł (obecna). Ale potargować też jeszcze można. Jak dokupisz sobie kuferek to w ogóle będzie OK bo zmieścisz i bułki i kask. Za miastem pogonisz setką bez problemu więc do krewnych na wsi zajedziesz na pewno przed zmierzchem :D Tym bardziej, że pozycja kierowcy jest wygodna a tyłek nie boli nawet po dłuższej jeździe. Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam Yamahę YBR125 tak jak AdamPaweł. Ładna' date=' lekka, zwinna, na miasto idealna, pali 2,6 litra. Cena nowej 8.900 zł (obecna). Ale potargować też jeszcze można. Jak dokupisz sobie kuferek to w ogóle będzie OK bo zmieścisz i bułki i kask. Za miastem pogonisz setką bez problemu więc do krewnych na wsi zajedziesz na pewno przed zmierzchem :) Tym bardziej, że pozycja kierowcy jest wygodna a tyłek nie boli nawet po dłuższej jeździe. Pozdro.[/quote']

Czy sadzałeś kiedyś pasażera z tyłu? Jak wtedy jest? Mówię o dystansach ~30km. Jakie są koszty serwisu? Jaka jest cena odsprzedaży (może już się orientowałeś)? Te 2,6l bardzo pięknie brzmi.

Zaczynam się skłaniać ku myśli, że jednak lepiej kupić nowe/prawie nowe YBR za 8tys niż dać 6tys za 10 letniego GS. Zwłaszcza, że ostatni raz prędkość >100km/h była mi potrzebna ponad rok temu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...