Ciekawy sposób na transport motorsa

[Gość Piotros]

Często zastanawiałem się jak do sedana zapakować moto bez lawety, i ...

 

I co, nie da się??! A daaa...

[krzychu-985]

heeh dobre. A ciekawe co by było jakby sie np. jedynka wlaczyla:) Ludzie sa pomyslowi

[kramar]

Czego to ludzie nie wymysłą. A swoją drogą ciekawe jak by go zatrzymała policja co by powiedzieli??

[hz10]

niestety może sie i da ale nie u nas bo u nas moto musi być zarejestrowane żeby go tak holować :evil:

[cichykuba019]

Hahahaha alle sie usmialem!!!!

Mi kiedys udalo sie zapakowac ETke do bagaznika fiata 125 ale w czesciach o takim sposobie nie pomyslalem!!!!

[Gorillaz]

A mi nikt nie wierzy ze przewiozlem etz 250 matizem :evil:

[Adam]

Uwierze bo kiedys wiezlismy simsona na bobie :evil:

[Kilvov]

no na to bym nie wpadł :-) musi być chłopina pewny tych pasów, ja bym się chyba bał, że się moto wywali na jakimś dziurawym zakręcie ;)

[bols2]

heh my wieźliśmy moją yamahe rd 80 w oplu kadecie takim samym w bagażniku tylko bak odkręciliśmy i przednie koło wystawało o to chodziło zeby silnik siedział w środu ,i dawaliśmy tak w 4 osoby około 100 km :twisted:

[aylie]

O kurde! Ale pomysły, musze zapamietac na przyszłość ;) Haha nie no nie moge, dzieki, chociaz sie pośmiałam! :-D

[Gość Dymsha]

A ja nie wiedziałem jak zabrać w marcu moto do Niemiec, bo u nas była jeszcze zima, a tam już wiosenka.

[Gość Piotros]

A tak na poważnie, to jest na to taki patent:

...i mozna jechać, np do serwisu, nie musi stygnąć 2godz. 8)

[Buła]

ode mnie kiedyś motorynke zabrali maluchem,a niedawno etke 250 polonezem,wsadzili ja cała do środka tylko musieli zdjać przednie koło ;) ale ten sposób jest dobry

[karolinak]

bardzo sprytnie ;) a mój chłopak musiał za stolice płacić tyyyle kasy za przejzad! ;) heh :P

[Thomaszek]

Przypomnialo mi sie jak ja swoj suzuki przywiozlem ;). Auto nie sedan lecz Coupe (Volvo 340) a moto byl w bagazniku na boku wieziony... Co z tego, ze burza, ulewa jak nie wiem, klapa otwarta tak ze auto mialo tyl jak kombi :P. Moto praktycznie dojechalo suche - troche bylo na kanapie mgielki spod kol tirow. I tak z predkosciami okolo 110-130 km/h dowiezlismy :). Jedyne co to wymontowalismy tylnie siedzenia i uzylismy ich do oblozenia motoru, zeby nie skakal na dziurach. Po 15 minutach odczekania wsiadlem na motor, odpalilem i sie chwilke przejechalem :D. Oczywiscie w ten deszcz :P. A motor jechal tak z Rybnika do Cz-wy :P. Oczywiscie krajowa jedynka ;).