Skocz do zawartości

Smutne, ale prawdziwe. WYPADKI. wątek wyłącznie informacyjny, bez pogaduszek


Pawel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

wlasnie wczoraj kolo 14 tamtedy przejezdzalem na moto, ruch wstrzymany, puszczali jednym pasem, koles lezal juz przykryty folia, ale moto nie widzialem, myslalem, ze to jakis przechodzien ale chyba jednak nie :icon_mrgreen:

Edytowane przez Sain
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, pewnie to juz bylo (jak tak to z gory sorry) ale daje do myslenia...

http://home1.gte.net/res0ak9f/bike.htm

zdjecia sa naprawde ciezkie.. :icon_mrgreen: ;) :D

 

 

O stary nie pokazuj takich rzeczy bo mozna oszalec ogladaja takie cos,choc to szczera prawda!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wczorajszego wypadku na Prymasa popołudniu tzn. około godz 13 faktycznie zginął człowiek ale niebył to motocyklista tylko pieszy i niewiem czy mamy powód żeby odetchnąć bo zginął człowiek. Dla zorientowanych w miejscu, skąd wziął się człowiek na zakretach, przecież niema tam co robić. Otóż okoliczności były nieciekawe.Jakis pojazd ciężarowy albo większy dostawczy na skrzyżowaniu Prymasa i Wolskiej potrącił człowieka wciągnął go pod siebie i niestety ciągnął aż do zakrętów odcinek około 3km. Jak ciało wypadło z pod samochodu to jadąca za tym pojazdem skoda jeszcze po nim przejechała. Dalej nie komentuje mysle, że wasza wyobrażnia zadziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, ok godziny 19, 18-letni motocyklista z Olsztyna, Michał (Kerf) umarł.

We wtorek kolo poludnia zderzył się z beczkowozem i wpadł pod koła. Trafił w stanie krytycznym do szpitala.

Miał poważne uszkodzeina mózgu.

W piątek stwierdzono postępującą śmierć mózgu. Został on odłączony od respiratora po mszy w kościelnej kaplicy.

 

Pogrzeb odbędzie się we wtorek lub środę w Olsztynie.

Kto może, niech przyjedzie. Chłopak na pewno by chciał, żeby pożegnała go brać motocyklowa.

 

Więcej informacji na http://wheelieholix.pl i http://motobracia.pl lub do mnie na gadu: 958341 lub PW

KTM LC4 400 SC '95

Honda CB 1100 Bol D'or '83

DKW KM 200 '35

www.bikepics,com/members/thefex/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

wprawdzie minęło już trochę czasu, ale nie zauważyłem, by ktoś odpowiadał.

 

Dziś w godzinach rannych, ok. 9, miał miejsce wypadek. W miejscowości Wólka Kosowska (lub niedaleko).

Nie znam szczegółów, bo to jest relacja z drugiej ręki, ale podobno kierujący Banditem zwiał!!

Sądzę, ze był w szoku. Podobno szukali go nawet sanitariusze z karetki.

 

Efekty dzisiejszego deszczu można obejrzeć tu.

 

Jedno, co cieszy, że jeżeli kierowca uciekł, to nie mogło być z nim tak źle.

 

Ktoś zna jakieś szczegóły?

 

Wypadek miał miejsce w Wólce Kosowskiej. Bandit wbił się w ogrodzenie mojego przyjaciela. Motocyklista wyleciał, według świadków, na wysokość tych świerków, które widać w tle (jakieś 8-9 metrów). Spadając, rozorał sobie nogę w piszczelu do samej kości, podobno nic poza tym mu się nie stało. Policja - podobno - stwierdziła, że motonita był pijany (nie wiem, ile promili) i jechał stówą (teren zabudowany).

Zaznaczam, podobno, bo relacja jest z drugiej ręki (od wspomnianego przyjaciela).

 

PS Nie ma to, jak dobrze zacząć; pierwszy post na forum i od razu w temacie o wypadkach.

 

Pozdrawiam, Rajdor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Dzisiaj w Zorach - po ciemku widzialem tylko z korka stojacego na poboczu niezbyt uszkodzonego jakiegos bialego Enduraka / Crossa. Motocyklisty nie widzialem, karetki tez - pewnie juz pojechala... Duzo policji, ktora kierowala ruchem i usuwala ze skrzyzowania szklo. Moze ktos cos wie wiecej?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w Warszawie ok godz. 11 na ul marynarskiej - wypadek.

Jechałem tamtędy w drugą stronę kilkanaście minut po. Motocyklista w czarnym kasku i czarnym kombi leżał na ulicy. Oglądał go lekarz. Nie wiem nic więcej na jego temat.

Moto czarny (suzuki lub honda) prawdopodobnie naked tablica WA ...., leżał obok na ulicy z urwanym zbiornikiem. Mam nadzieję, że motonicie nic poważnego się nie stało.

 

Może ktoś wie coś więcej.

Edytowane przez Dziqz-tr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczecin, godz 15:20 ul. santocka/skrzyżowanie z jodlową, przed jadącą na 'zielonym świetle' FZ6 wyjeżdża skręcająca w lewo ciemnozielona Brava. motocykl uderza w prawy przedni błotnik, zatrzymuje się przed samochodem. Motonita przelatuje nad maską, całe szczęście nie uderzając w krawędź dachu...

 

zająłem sie motocyklem, by palanty go jeszcze bardziej nie zniszczyli. wrzucilem luz (po podniesieniu psy nie mogli go zepchnac z drogi, a jeden zbulwersowany stwierdził, że się ubrudził!), proszony przez nich odpowiedzialem na kilka pytan do protokołu (co to za moto, gdzie numer ramy, hamulce panie to to ma hydrauliczne??).

zadbałem też o urwane, a sprawne części. nie wiem jak to sie dzieje, ze szkła lusterek wytrzymują takie dzwony; w moim zgruzowanym w czołówce B12 również przeżyły oba.

 

karetki już nie było. na miejscu usłyszałem od policjanta o bardzo ciezkim stanie (nieprzytomny, obrażenia wewnętrzne, blebleble); innemu przejeżdżającemu motocykliście któryś z niebieskich dosadnie zasugerował, że nie przeżył :clap:

nastepnie info ze szpitala -nie ma zagrożenia zycia, a teraz doslownie przed minuta -ze wszystko w miarę ok. jednak zostanie na badaniach. oby dla zdrowia skończyło się mniej poważnie, niż na miejscu wypadku wyglądało.

 

 

 

wielu z nas pisze, że "widziało wypadek"... moim zdaniem, jeśli fizycznie jest taka możliwość, warto się zainteresować, zatrzymać :) także to, że zabrano już poszkodowanego, nie wyklucza faktu, że może będziemy w stanie pomóc.

 

na miejscu dowiedziałem się o szpital, do którego został odwieziony. po wykonaniu kilku telefonów do znajomych motocyklistów, na podstawie modelu/rejestracji (mimo iż blacha spoza Sz-na) udało mi się ustalić personalia poszkodowanego, miejsce pracy, jego stan w szpitalu, następnie pojechałem poinformować jego współpracowników, by zainteresowali się rannym oraz uszkodzonym motocyklem.

 

nie bądźmy bierni i nie bójmy się sobie pomagać! :( :clap: :clap:

Edytowane przez Bandzior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Bandzior dobrze gadasz i robisz. Gratulacje :clap: :clap: . Tez rok temu jak byłem na wakacjach widziałem praktycznie na własne oczy wypadek. No i tez pomogłem. Opisywałem to rok temu i nie chce mi sie drugi raz. Dziwi mnie to ze czesto wiele osob z forum przejezdza koło swiezego wypadku - patrza sie i jada dalej. Czasem warto sie zatrzymac pogadac z poszkodowanym, moze cos pomoc. Miałem to napisac juz duzo wczesniej ale jakos zapominałem, teraz Bandzior mi przypomniał :) . Zatrzymanie i pomoc nic nie bolą. Nawet głupie spisanie blachy, marki i typu motocykla a potem wrzucenie tego na forum moze duzo zdziałac bo znajomi dowiedzą sie praktycznie odrazu o wypadku. Ja niewyobrażam sobie zebym sie nie zatrzymał przy jakims bikerze ktory ma jakas awarie przy sprzecie, a co dopiero przy bikerze ktory miał wypadek.

Edytowane przez trajka66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

podali właśnie na onecie i interii, że w Zwierzyniu w Lubuskiem zginął motorowerzysta pod kolami pociągu. Jechał drogą która przecina tory kolejowe, w wyniku czego wjechał wprost pod pociąg. Swoją drogą zastanawiające jest to czy go nie widział, nie słyszał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na skrzyżowaniu ze światłami pacjent stojący przede mną w terenowym Mercedesie COFNĄŁ sobie, bo postanowił ominąć tego gścia przed nim. Wjechał mi w przód. Skończyło się na strachu i pokiereszowanym przednim błotniku mojej TDM. Miałem świadków gotowych zeznawać, więc wypłacił na naprawę i się rozjechaliśmy (chyba w zgodzie). Chyba wszystkich głupich pomysłów kierowców nie da się przewidzieć....

 

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 2 godziny temu w mojej okolicy miał miejsce wypadek z udziałem motocyklisty. Rzecz miała miejsce w miejscowości Gębice, ok 20km od Gostynia. Motocyklista potrącił jakąś kobietę na zakręcie. Widziałem tylko motocykl leżący obok zakrętu. Nie wiem co z kobietą, a kierowca motocykla zniknął! Później widziałem jak pomoc drogowa odwoziła moto, był to chyba gixer przerobiony na streeta do stuntu, mial z tyłu stelaż. Na rejestracji dolnośląskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...