Skocz do zawartości

Smutne, ale prawdziwe. WYPADKI. wątek wyłącznie informacyjny, bez pogaduszek


Pawel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj z racji motobazaru wokół wyścigów na służewiu był spory ruch. Niestety skończyło się to dzwonem. Skasowany sprzęt leżał na ulicy Kłobuckiej, karetka już chyba zabrała delikwenta który nim jechał. Sytuacja wyglądała na klasyczną - za szybko jadący motonita + samochód który wyjechał z posesji (w tym przypadku bazarku).

Motocykl - stary plastik, nie wiem dokładnie co, ale rozwalony równo - koło weszło z lagami pod silnik. Zna ktoś więcej szczegółów? Co z motocyklistą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jeszcze byly 2 wypadki :biggrin:

Jeden na Wale Miedzeszynskim, na wysokosci osiedla "Pod debami" - jakis debil wyjechal motocykliscie dezelem z bocznej uliczki. Moto i samochod skasowany, z czego motocykl tak, ze nawet tylne kolo nie bylo w osi pojazdu. Na miejscu karetka, ale nie wiem, czy motocyklista zyje czy nie.

Drugi - wiem od kolegi, gdzies w okolicach Modlinskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mialem okazji wcześniej napisać, wczoraj ok 12.00 w południe w al. Jerozolimskich w Warszawie, jadąc od strony Pruszkowa/ Piastowa, na skrzyżownaiu z Michałowicami był wypadek z udziałem sdamochód / moto - czerwone Kawasaki Ninja. Gdy dojechałem na skrzyżowanie, kierownik moto był już w karetce, kilka osób na środku skrzyżowania, kierownik samochodu to kobieta a cała sytuacja dość dziwna, gdyż samochód w linii prostej, jakby jechał od Pruszkowa do Warszawy, a moto leżało za nim.... Ktoś wie więcej na ten temat....?

 

P.S. Wracając później juz na moto z motobajzlu, w stronę Rembertowa, omijałem sobię spokojnie stojący korek, gdy nagle, z jednego ze stojacych pojazdów na światłach, pewna pani, potanowila sobie wysiąść i jak się okazało zajrzeć do bagażnika..... Gdyby nie szybki refleks i kilka centymetrów zapasu, zakończyłbym sezon..... dało mi to dużo do myślenia, jak czasami nie wiele brakuje.....

Edytowane przez Arapaho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dzisiaj jakaś bond główka w Radomiu chciała skasować. Zmieniła sobie bardzo gwałtownie pas ruchu i wpakowała się prosto przed moje koło. Na szczęście miałem kawałek miejsca z boku na ucieczkę (zatoczka przystanku).

 

Uważajcie na siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

P.S. Wracając później juz na moto z motobajzlu, w stronę Rembertowa, omijałem sobię spokojnie stojący korek, gdy nagle, z jednego ze stojacych pojazdów na światłach, pewna pani, potanowila sobie wysiąść i jak się okazało zajrzeć do bagażnika..... Gdyby nie szybki refleks i kilka centymetrów zapasu, zakończyłbym sezon..... dało mi to dużo do myślenia, jak czasami nie wiele brakuje.....

 

Głupia ci*a!!! Ostatnio cymbał otworzył drzwi na moście ŚD bo mu fajka przez okno wypadła. Jeszcze 20cm i zobaczyłby debil światełko w tunelu bo miał swój pusty baniak na wysokości mojego koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupia ci*a!!! Ostatnio cymbał otworzył drzwi na moście ŚD bo mu fajka przez okno wypadła. Jeszcze 20cm i zobaczyłby debil światełko w tunelu bo miał swój pusty baniak na wysokości mojego koła.

 

Ale pamietaj ze to by byla twoja wina ! Czasem sie zachwuja ludzie tutaj co niektorzy jak swiete krowy! Poprostu sie postawa w kolesia sytuacjii i sie zastanow czy jakbys mial podobna sytuacje czy by sie ogladal za siebie czy jakis koles jedzie na motorze i wszytscy maja go widziec i wiedziec ze jedzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego, to niebyłbym taki pewien. Przeciez mi nikt nie zabrania omijania stojących samochodów. A kierowca/pasażer przed opuszczeniem pojazdu, jest zobowiązany upewnć się, czy swoim czynem, nie spowoduje zagrozenia na drodze.

 

edycja: Sorry, za off topic w tym temacie. Jeśli można to usunąć to proszę bardzo....

Edytowane przez Arapaho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścinacz zanim zaczniesz snuć domysły upewnij się ,że masz rację bo ja Ci mówię,że nie masz. Jeżeli samochody STOJĄ w korku a Ty je OMIJASZ na ciągłej i nagle walisz w drzwi kolesia,który Ci je otworzył przed nosem dostajesz mandat,ale sprawcą wypadku jest kieryjący puszką który nie upewnił,że może otworzyć drzwi. Tak więc motocykl naprawiasz sobie z OC samochodziarza pod warunkiem ,że przeżyjesz.

To co napisałem jest oparte na prawdziwych wydarzeniach, wiec na pewno nie jest to mój jakiś tam wymysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki artykuł w Kodeksie Drogowym, który mówi o omijaniu w BEZPIECZNEJ odległości. Nakłada on nan ans obowiązek przewidywania, że jakiś pacan może drzwi otworzyć. Klasyczna współwina.

 

Pozdrówka

 

P.s. a ja i tak będę omijał auta w korku po linii.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wieczorem jeżdziłem trochę, Motór jeszcze nie ostygł w garażu, a tu przywieźli sąsiada na lawecie.

Hornet totalnie skasowany, ale Kuba jest cały, trochę się poobdzierał.

Miał duuuuużo szćżęścia.

Niprzyjemna srprawa, bardzo nie przyjemna.

To jakiś koszmarny czas na tym Bemowie.

Holera, tzeba uważać moi drodzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna mloda i zapewne niezbyt doswiadczona ofiara motocyklowego szalenstwa. W P-niu na Mieszka ! 22 latek nie opanowal swego sprzeta i wypadl z jezdni na latarnie - smierc na miejscu.

Jak tego slucham to czasami chce sie powiedziec, Boze niech ten sezon juz sie konczy ... bo z roku na rok pochlania wiecej ofiar !!!

Ale co zrobic, jak coraz mlodsi o wygorowanych mniemaniach na temat swej jazdy dosiadaja powaznych motocykli ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ogól bronie motocyklistów i jestem przeciwny ich oczernianiu, ale zdałem sobie sprawe (że tak powiem emiprycznie), że to co się dzieje to też w sporym stopniu nasza wina, przekonałem się o tym dzisiaj w drodze do szkoły, jechaliśmy z kumplem puszką i zdarzyły się dwie nieciekawe sytuacje z udziałem jednośladów: Najpierw wyjeżdżamy z podporządkowanej na główną, chcemy jechać w prawo, z lewej pusto no to jazda, na przeciwnym pasie był korek, pomiędzy podwójna ciągła, kiedy już połową auta byliśmy na jezdni nagle z naprzeciwka wyleciał nam motocykl, w ogóle nie było go widać, wyprzedzał korek na podwójnej ciągłej i na skrzyżowaniu, 0,5 sekundy później i by wylądował na naszej masce, potem jechaliśmy 3 pasmówką, dojeżdżamy do skrzyżowania, na skrajnym lewym pasie mały koreczek (był to pas do skrętu w lewo i było dla nich czerwone), my jechaliśmy prosto, mamy zielone, dwa puste pasy, 80/90 km/h, a tu nagle, praktycznie pod koła, wyjechał nam gdzies z pomiędzy tych samochowdów co stały po lewej skuter... koleś w ogóle się nie odwrócił, jak sie potem okazało najwidoczniej znudziło mu się stanie jako trzeci w kolejce i postanowił wyjechać przed te dwa auta stojące przed nim, skończyło się na ostrym skręcie, ale ledwo go mineliśmy i dobrze że nic nie jechało po naszej prawej...w obu przypadkach mogło się skończyć tragicznie bo prędkości nie były parkingowe. Wiadomo że z racji wymiarów i dynamiki motocykli nieco więcej nam "wolno" ale trzeba pamiętać żeby przy takich manewrach być maxymalnie skoncentrowanym, zachować ostrożność i gdy sytuacja jest niepewna to sobie odpuścić

Edytowane przez micza 125
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka robi prawko no i ... na 16 godzinie pani jadąca z na przeciwka postanowiła nie wiedzieć czemu zjechać na przciwny pas prosto na dziewcze!!! Efekt zderzenie czołowe z 2 motocyklami (drugi instruktora) metal w łapce i skręcona noga!!! O psychice nie wspomne!!! Bez komentarza!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. jestem ze Szczecina.

wtrace swoje 3 grosze.

Zjechalam z Europejskiej (duza ulica dwupasmowa)we Wrocławska.(mala uliczka miedzy domkami, dozwolone 50 km/h) Jechalam sobie spokojnie, przepisowo az do bolu, az tu nagle samochod we mnie wjechal z lewej strony. Uderzyl mnie w bok. Jeszcze jakis czas probowalam wyprostowac tor jazdy ale konik upadl a ja koziolkowalam. Jak zdjelam kask to zaczelam na babe wrzeszczec (ty ku* jak jezdzisz itp) a ona na to, ze mnie nie widziala a poniewaz sie rozgladala to pewnie ja szybko jechalam :)

Darlam sie jeszcze chwile ale zaraz zadzwonilam po policje. Powiedzialam, zeby wezwali tez karetke, bo nie moglam na nodze ustac. Z ulicy pomogl mi zejsc chlopak Pani Kierowcy. Zaraz tez podszedl jakis chlopak (Tomek), ktory pytal, czy mam co z motorem zrobic bo jak nie, to on pomoze. potem pilnowal policji, zeby dokladne zdjecia porobili jakie sa uszkodzenia motocykla i zaoferowal sie jako swiadek(SZACUN I Wielki DZIEKI dla tego Pana). Swiadek sie przyda, bo Pani nagadala, ze wyjechala z ulicy ze znakiem STOP i uderzyla mnie z mojej prawej strony a prawda jest taka, ze uderzyla mnie z lewej i wyjezdzala z malej uliczki, gdzie nie mazdnego znaku stop tylko zwykle ze jest na podporzadkowanej. Ciekawe czemu naklamala... Policja byla niesamowicie szybko bo chyba po niespelna 10ciu minutach (pogotowie tez). Z palami nie gadalam bo ratownicy zapakowali mnie w kolniez, szyne i do karetki. tyle co w alkomat dmuchnelam. Motorek niezbyt wyglada: lagi krzywe, misa olejowa dziurawa, klamka sprzegla urwana, bak porysowany, lampa i kierunek zniszczone, zegary do wymiany, chlodnica urwana, tylni amortyzator krzywy...... Ja wyszlam z tego ze skrecona noga w kolanie (chodzic nie moge, samochodzikiem jezdzic nie moge no i sezon sie dla mnie skonczyl :icon_question: ).

No i tak to jest, czlowiek przezyl droge na zlot z peknieta felga, nauke stunt-u na Chociwlu a tu durna baba pod domem we mnie wjechala :icon_arrow: . Caly czas w tym sezonie uwazalam na kierowcow, ktorzy wymuszlai na mnie pierwszenstwo wyjezdzajac z mojej prawej strony i jakos jak ja widzialam po lewej nie przypuszczalam, ze bab jedzie prosto... Myslalam, ze skrecic chce czy co, zwlaszcza, ze widok miala piekny w obie strony. No ale coz... bylo 10 metrow od swoje domu to i pewnie o czyms innym myslala, niz pojazdy na glownej....

Pzdr 4 ALL i uwazajcie na debili w samochodach :icon_rolleyes:

 

Na ogól bronie motocyklistów i jestem przeciwny ich oczernianiu, ale zdałem sobie sprawe (że tak powiem emiprycznie), że to co się dzieje to też w sporym stopniu nasza wina, przekonałem się o tym dzisiaj w drodze do szkoły, jechaliśmy z kumplem puszką i zdarzyły się dwie nieciekawe sytuacje z udziałem jednośladów: Najpierw wyjeżdżamy z podporządkowanej na główną, chcemy jechać w prawo, z lewej pusto no to jazda, na przeciwnym pasie był korek, pomiędzy podwójna ciągła, kiedy już połową auta byliśmy na jezdni nagle z naprzeciwka wyleciał nam motocykl, w ogóle nie było go widać, wyprzedzał korek na podwójnej ciągłej i na skrzyżowaniu, 0,5 sekundy później i by wylądował na naszej masce, potem jechaliśmy 3 pasmówką, dojeżdżamy do skrzyżowania, na skrajnym lewym pasie mały koreczek (był to pas do skrętu w lewo i było dla nich czerwone), my jechaliśmy prosto, mamy zielone, dwa puste pasy, 80/90 km/h, a tu nagle, praktycznie pod koła, wyjechał nam gdzies z pomiędzy tych samochowdów co stały po lewej skuter... koleś w ogóle się nie odwrócił, jak sie potem okazało najwidoczniej znudziło mu się stanie jako trzeci w kolejce i postanowił wyjechać przed te dwa auta stojące przed nim, skończyło się na ostrym skręcie, ale ledwo go mineliśmy i dobrze że nic nie jechało po naszej prawej...w obu przypadkach mogło się skończyć tragicznie bo prędkości nie były parkingowe. Wiadomo że z racji wymiarów i dynamiki motocykli nieco więcej nam "wolno" ale trzeba pamiętać żeby przy takich manewrach być maxymalnie skoncentrowanym, zachować ostrożność i gdy sytuacja jest niepewna to sobie odpuścić

 

 

Tu sie z toba zgodze. z jednej strony mamy motocykle, zeby sprawniej sie po miescie poruszac. I OK. Tylko czasem pamietajmy, ze kiedy sa korki na drogach badz rondach i kierowcy samochodow maja uwage zaprzatnieta tym, zeby nikt w nich nie wjechal z zadnej strony nie sa w stanie przewidziec, ze jakis skuter czy motocykl wyjezie spomiedzy rzedow stojacych samochodow. sama jezdze samochodem i motocyklem wiec potrafie pomyslec i jak kierowca katamarana i jak motocyklista. To ulatwia sprawe. Dzieki temu czasem pcham sie miedzy samochody a czasem odpuszczam. to kwestia wyobrazni.

Pzdr 4 ALL

Edytowane przez madriana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...