Star na horyzoncie = kłopoty

[redline]

Dopiero zaczynam swoją jazdę na ale już miałem kilka niemiłych przygód z których ostatnia przydarzyła mi się 30min temu. Jadę sobie pustą drogą przez małą miejscowość koło Miechowa (małopolske) jakies 80km/h,staram się obserwować wszystko co dzieje się na drodze i w jej najbliższym otoczeniu.Po prawej stronie w odległości może 60-70m pojawia się na drodze podporządkowanej samochód sławnej marki STAR.Palce powędrowały na hamulec,zmniejszyłem prędkość jakbym już wiedział co się kroi.Kierowca Stara ledwie rzucił okiem w jedną i w drugą stronę i bez namysłu wyjechał na jezdnie.j*b*** kretyn,robiło się już ciemo,moto dobrze oświetlone i widoczne a ten pusty łeb chyba pomylił mnie z ciągnikiem (które najczęściej jeżdża właśnie z jedynm reflektorem ;) ).Hamowanie przebiegło bezproblemowo ale tylko dzięki temu że od razu założyłem że mi "wyjedzie". Z tego co obserwuję czytając forum to chyba codzienność. Uważajcie na siebie i nikomu nie ufajcie

[Sylwester]

mam nadzieje ze zwróciłeś kolesiowi uwagę na jego wybryk,mniej lub bardziej gwałtownie.

 

Pozdrawiam all

[renata]

dokładnie

w małych miejscowościach taki Star czuje sie królem drogi i mysli, ze każdy ma sie dostosować

albo jezdzi na pamięć i cała resztę ma w tyłku :|

[mati1411]

tak jak piszesz. ja też jersetm wyczulony na takich kolesi. zawsze należy zakładać że gość może ci wyjechać... wiem że to głupio brzmi ale takie czasy że kierowca motocykla nie może czuć się bezpieczny.

[wats]

Temu raczej trudno było by urwać lusterko :-D :-D :-D

[rafik]

niestety to codziennosc zawsze jak widze samochod wyjezdzajacy z podpozadkowakej trzymam palce na chamulcu,

i nie obrywam lusterek tylko podjezdzam i pytam sie kolesia czemu chcial mnie zabic, bo z ledwoscia wychamowalem, z regoly kolesia zatyka, moze nastepnym razem pomysli dwa razy.

[Baza]

Ja to inaczej załatwiam.

Podjeżdżam jak wyjedzie to go wyprzedzam i na wysokości jego szyby wyrównuję prędkość,pokazuję mu fuck'a i odjeżdżając jeszcze walę mu ręką po masce albo po dachu. :twisted:

[hz10]

odjeżdżając jeszcze walę mu ręką po masce albo po dachu.

a którą ręką bo chyba nie tą co dodajesz gazu :-)

[Zierek]

jeszcze walę mu ręką po masce albo po dachu. Twisted Evil

 

Stara po dachu? 8O

Respect! ;)

[zajc]

Ja to inaczej załatwiam.

Podjeżdżam jak wyjedzie to go wyprzedzam i na wysokości jego szyby wyrównuję prędkość,pokazuję mu fuck'a i odjeżdżając jeszcze walę mu ręką po masce albo po dachu. :twisted:

Albos sie filmow naogladal albo jestes samobojca. Pomysl co by sie stalo jakby taki idiota odbil kierownica w bok... Rozne przypadki psycholi siadaja za kierownica. Ja rozumiem ze trzeba czasem komus dowalic, ale nie za cene wlasnego zdrowia albo zycia!

[Baza]

Wszystko się da.A jak odbije-to nie wiem nigdy się jeszcze nad tym nie zastanawiałem.Nie robię tak za każdym razem.Miałem 2 takie sytuacje że musiałem gościowi dopi... bo sposób w jaki zajechał mi drogę był już przegięciem.

[adi27]

;) najlepszym rozwiazaniem jest wozenie ze soba kulek z lozyska :D jak ci jakis idiota wyjedzie lub zajedzie to wtedy go wyprzedzasz wycigasz kuleczki i wyrzucasz za siebie :P ... :mrgreen: :twisted:

[Yaco]

:P najlepszym rozwiazaniem jest wozenie ze soba kulek z lozyska :D jak ci jakis idiota wyjedzie lub zajedzie to wtedy go wyprzedzasz wycigasz kuleczki i wyrzucasz za siebie :evil: ...  :mrgreen:  :twisted:

 

Mam taki sam pomysł, tylko chama trzeba by było wyprzedzic o jakis kilometr, zawrocic, rozpedzic sie do 150km/h i rzucic mu w szybe. Sumaryczne 200km/h narobi troche szkód...

[Aśka]

to i ja ię pochwalę :P nawet prawka nie mam a juz mnie pan ciężarówkarz zabic chciał-i to cholera na trasie egzaminacyjnej,na pierwszej jeździe po mieście,więc i tak się denerwowałam....pan kierowca postanowił po skręcie w lewo wjechać na mój pas-bo trudno mnie zauważyć w oczojebnej kamizelce i z instruktorem na plecach(również w żarówiastej kamizelce z "L" oczywiście) cóż.....przynajmniej od początku przygotowują mnie na to co mnie czeka na drogach.a instruktor dał popis bluzgania ,bo stanelismy na czerwonym obok tego sympatycznego pana zawodowego kierowcy :D

[ukasz]

W takich sytuacjach - znaczy sie, podczas jazdy po zmroku - kamizelka odblaskowa czyni cuda :mrgreen: