MłodyVFR Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 moratar skakanie ze spadochronem jest duuuuuużo bezpieczniejsze. Na całą Polskę może raz na trzy lata ktoś sie zabije i to tylko i wyłącznie na własna prośbę. Są połamane nogi czasem ale to tak jak w motocyklach. Ludzie się popisują nie mając odpowiednich umiejętności. a ilu ludzi skacze w polsce a ilu jezdzi motocyklem? codziennie ginie kilka osob... w wypadkach samochodowych. na motocyklu 1 na tydzien zalozmy. baaaaaaaaardzo niebezpieczne jezdzenie jest samochodem' date=' prawda? nieprawda, tym akurat rzadzi probabilistyka. wg mnie g*no prawda. los nie istnieje i kazdy zyje tak jak sobie postanowi . Jezdzisz na moto' date=' a nie spiewasz w chorze bo tak chciales. pozdro [/quote'] a czemu chcialem tak, a nie inaczej? mozesz to wyjasnic? u mnie w rodzinie nikt nie mial motocykla ani nikt nie spiewal w chorze. ze znajomych tez nikt nie mial i nie nalezal do choru. o moim losie zadecydowala jedna osoba... ta najwyzsza... i nie narzekam :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek RR Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 witam,spadochrony-hehehehe zabawa jest swietna-prawie jak na moto...pod warunkiem ze mozesz skakac juz bez instruktora!!!- Ja mam na koncie 10skokow-polecam!!! I ktos mial racje-to duzo bezpieczniejsze od moto! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel-SV Opublikowano 25 Lipca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 Taaaak... sufit mi może na łeb spaść, ale sufit nie porusza się z prędkością 200 km/h po za tym wysi nad moją głową już od 20 lat więc pewnie nie prędko spadnie. Trzeba być ignorantem żeby porównywać katastrofę budowlaną do wypadku motoryzacyjnego. Żeby skonstruować płytę betonową odpowiednie osoby z uprawnieniami dokonują specjalistycznych obliczeń, stosuje się właściwe materiały (stal, beton) które muszą spełniać określone normy, wszystko jest dokładnie przemyślane i zaplanowane, poparte teorią i latami doświadczeń. Zanim cokolwiek powstanie już na papierze wiadomo jakie będzie przenosić obciążenia.... Natomiast w jeździe na motocyklu czy samochodem (tylko że skutki wypadków samochodowych są znacznie łagodniejsze) jest to jedna wielka improwizacja. Wiadomo jak należy zachować się na skrzyżowaniu, wiadomo jaka jest dozwolona prędkość na danym odcinku drogi, ale wszystkie decyzje, każdy manewr jak zmiana biegu, użycie hamulca, stopień złożenia się w zakręt podejmujemy już w trakcie jazdy improwizując przy ogromnych prędkościach, mijając setki rozpędzonych samochodów w odległości jednego metra..... Idąc pieszo też mamy do czynienia z improwizacją lecz tu prędkość jest o wiele mniejsza, a uderzenie w drzewo nie kończy się śmiercią... i nie łapcie mnie za słowo bo za chwile ktoś napisze że jego szwagier szedł sobie, udeżył łbem w drzewo i umarł, tylko postarajcie się zastanowić nad moim przekazem i pomyśleć bardziej górno lotnie.... Pozdrawiam, Paweł P.S. Nie jest ze mną tak źle bo wczoraj jeździłem, a SV-ki nie się pozbędę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
achili Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 Witam,Paweł SV - to co napisałeś w PS jest najlepszą odpowiedzią na Twoje pytanie :-) . Tak trzymać, Pozdrawiam,Achili ( także posiadaczka SVki :) ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 a SV-ki nie się pozbędę no chyba ze kupisz cos wiekszego :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek RR Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 witam,No mi spadochron moto nie zastapi nigdy-po prostu kocham. Skoki wykonalem w aeroklubie w mielcu. Wiekszosc skokow odbylem niestety tylko z 1200m-bo skakalem z kursantami-a dla nich jest 800-1200m... No jesli chodzi o sprzet to byl spoko- bezpieczny i niezawodny znanej firmy Parachute de France z systemem uprzęży Atom. Jak co zapraszam do mielca szkolenia odbywaja sie dosc czesto-niewiem jak w tym roku-z powodu przedluzenia mojej sesji sie nie rozeznalem i zrezygnowalem... Poza tym cena szkolenia jest naprawde znosna.pzdRR! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maniek6r Opublikowano 27 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2005 za duzo tcyh smutkow, to powoduje wieksze melancholie. Trza jezdzic, a jak sie martwisz ze przytrzesz samochod z wieksza predkosci to jedz obok niego wolniej, zreszta majac SV nie jestes poczatkujacy, wiec sie nie powinienes bac, moja dziewczyne portacila baba w CLIO przy okolo 90km/h, bo zapalilo sie swiatlo zielone dla pieszych i jaka tu sprawiedliwosc, ale nic sie nie stalo jej, paradoksalnie zlamalem jej reke przy wyglupach, ale na moto jezdzi :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 27 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2005 może i smutków za dużo bo w końcu jak ktośkupuje motor to (powinien) lizcy się z tym że kturegoś dnia nawet nie z jego winy może mu siecoś stać.. różnica jest ta że jak napisał kolega jadąc samochodem albo pieszo skutki mogą być dużo łagodniejsze i karzdy może mówić że mu się może tak samo dach na łeb zawalić ale aj nie wirze w z góry zapisany los i to że mi spadnie na głowe sufit jest 100001 razy mniej prawdopodobnie niż że jakiś dupek wymusi na mnie pierwszeństwo... (zresztą na mnie już wymusił o jeden zq dużo...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałKaczmar. Opublikowano 29 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2005 Moja rada :1 - dostosowac spedzanie wolnego czasu do przyjemnosci - jesli jazda nie sprawia jej nie sprawia to daj sobie czas i rob cos innego2- dostosowac teren jazdy do mozliwosci - jesli boisz sie ruchu ulicznego to pojezdzij drogami wewnetrznymi, po parkingu albo w lesie3- dostosowac odpowiedni motocykl i stroj - jesli jazda ruchliwymi szosami nie jest przyjemna to moze jazda na crosie albo 4-kolowcem Rozwiazan sytuacji jest wiele wiec mysle, ze lek przed wypadkiem to nie jest koniec kariery dla motocyklisty. Ja takze sie boje o wypadek, ale ... jezdze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McGriff Opublikowano 31 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2005 Ja mimo tych częstych wypadów znajomych którzy mówią np. moim rodzicom żeby mi jeżdzić zabronili bo sie przez to można zabić to ja z tego nie zrezygnuje bo to kocham uwielbiam motocykle jazde na nich pewnie nie tak jak niektórzy, co by życie oddali dla szaleńśtw na motorach ale sobie nie wyobrażam życia bez nich to jest hobby, nałóg i sie z tego nie chce leczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciechnowak Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 chlopie pojdziesz pieszo i Cie jakis WARIAT DROGOWY przejedzie na chodniku, albo na pasach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jack Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Cześć Przejedź się wolniej jak masz obawy.Może poprostu za dużo pędziłeś ostatnioi parę sytuacji uświadomiło ci ryzyko.Pełna koncentracja i dla odmiany prędkość trochę mniejsza niż zwyklea może znowu uznasz, że 2oo sąbezpieczne. Jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 2 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2005 6 czerwca miałem dośc poważny wypadek na moto i na drugi dzień deklarowałem sie ze bede jeżdził.po kilku dniach przebywania w szpitalu(spędziłem ich tam 32) doszły mnie info o dwóch motobraciach którzy się rozwalili i zaczeły mnie nachodzić wątpliwości, a na niedomiar wszystkiego przywieżli do mnie na salę człowieka który spadł z drabiny i uszkodził kręgosłup(paraliż od pasa w dół).Moje chęci jazdy moto spadły do niemal zera. Teraz jednak ciągnie mnie na sprzęta, ale mam dużo refleksji, które wpłynąl napewno na co wsiądę i jak bedę jeżdził. Reasumując- wiem co czujesz i bardzo cię rozumiem , bo myślę o tym codziennie,lecz przykro mi, że nie mogę ci pomóc bo tylko to twój wybór co zrobisz. Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 2 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2005 Monter a czy na twój wypadek miał wpływ typ motocykla?? Czy jakbyś jechał na chopperze to coś by to zmieniło?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 2 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2005 Mnie się odmieniło podejście do życia i jazdy w chwili, gdy miałem dzwona... autokarem wycieczkowym (jako pasażer rzecz jasna). W środku nocy kierowca autobusu walnął w słup na autostradzie. Kilka osób zginęło, wiele było w ciężkim stanie. Sam miałem czaszkę pękniętą w kilku miejscach, pęknięcie podstawy czaszki, wstrząs mózgu plus liczne potłuczenia, rozcięcia itp. Stłuczone szkło wyciągali mi na żywca spod skóry głowy, bo trafiliśmy w 50 osób do prowincjonalnego szpitala o 4 nad ranem i lekarze dyżurni nie tracili czasu na znieczulenia, tylko po prostu wykonywali niezbędne zabiegi. Potem jeszcze 2 miesiące leżałem w szpitalu, a kilka miesięcy się rehabilitowałem. A ktoś by pomyślał, że autokar wycieczkowy to taki bezpieczny środek transportu...Tak więc zginąć można wszędzie. Można iść ulicą i zostać trafionym cegłówką spadającą z ciężarówki. Można się zaczadzić we własnym domu, itd. Nie chodzi o to, żeby kusić los i dzidować na moto bez opamiętania, ale różne wypadki się zdarzają i nie każdy motocyklista ginie w wypadku na 2oo. Nie trzeba odmawiać sobie przyjemności tylko dlatego, że niesie ona pewne ryzyko. Ale jeśli obawiasz się do tego stopnia, że nie masz frajdy z jazdy, to chyba faktycznie czas sprzedać sprzęta i dać sobie spokój.Pamiętaj, że zostały Ci jeszcze kabriolety :) :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.