01kriters Opublikowano 13 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2005 A ja wymyśliłem wlasną metodę pokonywania ósemki,po prostu całą przejeżdzam na lekkim gazu - wyklucza to szarpanie motocykla w przypadku delikatnego dodania gazu, no ma się pewność że nie zgaśnie na łuku i jeszcze jedno motocykl trzymać mocno kolanami w razie szarpnięcia nasze ciało troszkę to stłumi. ps że mi tak było najwygodniej to nie znaczy że innym też będzie tak łatwo...... pewnie że są lepsze i gorsze sposoby na pokonywanie 8, ale niech każdy wybierze ten który mu najbardziej odpowiada i nie wzbudzi większych podejrzeń u egzaminatora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryś Opublikowano 13 Czerwca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2005 i jeszcze jedno motocykl trzymać mocno kolanami ooo właśnie!!! święta prawda! Dzisiaj całą godzinkę kręciłam swoje ulubione (od niedawna) oosemki i szło coraz lepiej. Bez stresu i na luzie można pokonać te zakrętasy, znajdując nawet moment na odwrócenie głowy i upewnienie się, że "nic nie nadjeżdża" :) a cały trik tkwi w ŚCISKANIU KOLANAMI BAKU! Nawet jeśli zdarzy mi się szarpnąć motocyklem, zbyt późno wciskając sprzęgło po dodaniu gazu albo zbyt szybko puszczając sprzęgło na prostej, to "trzymając" się nogami baku nie zachwieję się i spokojnie pojadę dalej. A jak nogi będą mi latać na lewo i prawo, to po pierwsze: mogę się niepotrzebnie i zupełnie bez sensu podeprzeć, a po drugie: stracić równowagę i wyjechać poza linie (ani jedno ani drugie na pewno by się panu egzaminatorowi nie spodobało). A druga rzecz, to składanie moto w skręt: odważyć się złożyć motocykl do skrętu, samemu odchylając się na zewnątrz skrętuTo taka enduro/supermoto technika :) ...może i tak, nie znam się, nie orientuję się :evil: :D ale oosemeczka wychodzi. I im bardziej pochylę motocykl do wewnątrz skrętu, a sama odchylę się (a nawet trochę przesunę tyłeczek) na zewnątrz skrętu, tym mniejszy promień owego skrętu - (szczególnie przydatne, gdy widzimy, że nie mieścimy się w 8 na łuku i zaraz wyjedziemy za linię). Daleko mi jeszcze co prawda do przycierania podnóżków :P :) , ale nie o to tu chodzi :P ...czyli egzamin coraz mniej straszny :) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 13 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2005 Ja słyszałem, że nawet duży Harley się mieści w 8 (tak mi egzaminator mówił) :P Co do trzymania baku kolanami - mnie ktoś wyklarował to w ten sposób, że motocyklista ma trzymać kierownicę, a nie trzymać się kierownicy. A żeby ten warunek był spełniony konieczne jest 'trzymanie się' motocykla nogami, dodatkowo praca mięśni mająca na celu utrzymanie całego ciała w korzystnej pozycji bez obciążania rąk i kierownicy. Maryś - gratuluję rozsądnego i poważnego podejścia do nauki jazdy na moto :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blankaP Opublikowano 14 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2005 Sprawdziłam metodę Marysi...Działa połowicznie( w moim przypadku). Otóż mam to szczęście(?), że na jazdach jeżdżę na powypadkowym motorze(Yamaha). Jeden łuk faktycznie lepiej jeździ się na sprzęgle, ale na drugim w połowie muszę dodawać gazu-efekt kiepski. Ale trzymanie baku nogami i odchylanie się w drugą stronę od kierunku skrętu działa-dużo stabilniej przejeżdżam ósemki :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryś Opublikowano 14 Czerwca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2005 super :D :P Gratuluję Blanka! A co do drugiego pechowego łuku, może spróbuj dodać więcej gazu przed wejściem w skręt, a wtedy powinnaś rozpędem wyjechać na prostą i już bez problemu dodawac gazu. A jeśli musisz "gazować" na łuku, to popróbuj jazdy na półsprzęgle (regulować predkość dodając gazu lecz nie odpuszczając do końca klamki sprzegła). Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blankaP Opublikowano 15 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 Ten drugi łuk nie jest pechowy- po prostu motor jest krzywy i ciężko jest go "odkręcić" z zakrętu. Zawsze po jazdach boli mnie prawa ręka od odpychania kierownicy(!) Nauczę się obu technik, zobaczę jaki złom dostanę na egzaminie i spróbuję przejechać. Zdam-dobrze, nie zdam-drugie dobrze. Jeździć i tak będę. Z prawkiem, czy bez...byle w kasku ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryś Opublikowano 15 Czerwca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 Okej - jutro o 16 nadejdzie chwila prawdy i przekonamy sie czy moje wspaniałe dokonania na motocyklu znajdą odzwierciedlenie w wyniku egzaminu. Na razie podchodzę do tego na loozie 8) ale co będzie na placu to tylko Najwyższy Motocyklista (jak to ktoś pięknie powiedział) raczy wiedzieć! Będę się dzielnie trzymać (nogami baku a nie rękoma kierownicy :P )! A po powrocie się pochwalę jak poszło i będę oblewać zdany, bądź już wcześniej oblany egzamin ;) :P Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blankaP Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 Powodzenia Maryś, trzymam kciuki!! No, jak ty nie zdasz,to ja chyba nie mam już szans! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryś Opublikowano 16 Czerwca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! HURRRRAAA! :mrgreen: :mrgreen: Właśnie przyszła na świat nowa motocyklistka!!!! Witam wszystkich serdecznie w nowym, zalegalizowanym wcieleniu!Cieszę się jak głupia :buttrock: :buttrock: , ale strasznie marzyłam o tej chwili! Było spokojnie, bez stresu, pan egzaminator był sympatyczny i wszystko ładnie opowiedział: "Nie martwcie się, ja wam będę pokazywał jak macie jechać po slalomie. Ósemki wam też policzę. Nie martwcie się!" Był przemiły, pozwolił spokojnie przygotować się do jazdy - żadnego pośpiechu - mimo, że to ostatnia grupa na egzamin, zrobić sobie jazdę próbną wokół placu, no i na koniec zaliczył egzamin! Nie było żadnych wątpliwości! Po prostu bajka - nigdy nie byłam taka wesoła na żadnym egzaminie :P A miasto to już poezja! Musiałam się tylko mocno kontrolować, żeby nie przekraczać dozwolonej prędkości. W sumie na początku trasy więcej patrzyłam na zegary niż na drogę ;) (za to powinni mnie oblać :P ) ale nikogo nie rozjechałam i sama się też nie wyłożyłam. I dobrze! Wszystko miałam obkute, ale nie było nudno, bo zdarzyły się dwie nieprzewidziane sytuacje: syt. nr. 1 - nieoznakowana rowerzystka na środku jezdni, planująca skręt w lewo - grzecznie jej ustąpiłam i pojechałam dalejsyt. nr. 2 - dwa samochody z niebieskimi kogutami i na sygnałach przebijały się między innymi uczestnikami ruchy w dużą prędkością - na szczęście udało mi się ich nie zahaczyćPowrót na placyk: "Dziękuję, egzamin zaliczony" I nastała WIELKA RADOŚĆ! Całe szczęście, że ta burza, która czaiła się dookoła, złapała mnie dosłownie kilkoma kropelkami przed powrotem z miasta na plac. I miałam piękną suchą trasę! Gratuluję koledze, który zdawał i zdał przede mną. Reszta - nie wiem jak po mieście bo szybciutko się zmyłam, żeby podziękować swoim WSPANIAŁYM INSTRUKTOROM - Tomkowi i Piotrkowi!!! ;) :P :P Wielkie dzięki chłopaki za cierpliwość, odwagę i świetną atmosferę!! Do zobaczenia za pół roku (niestety ;) ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pasza Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! HURRRRAAA! :mrgreen: :mrgreen: Hehe, a ja tam byłem i widziałem - tzn. na placu widziałem. Specjalnie zostawiłem kask i część ciuchów w sklepiku, żeby się nie rzucać w oczy i nie stresować przed egzaminem, ale.. i tak mnie zobaczyła :P. Ładnie było :P. Do zobaczenia za pół roku (niestety :( ) A nie będziesz miała sieci tam na tym promie? Tak czy inaczej do zobaczenia i jeszcze raz gratuluję :P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 Nie pękaj Pasza! Dam ci namiary na Marysię (te morskie :P )Przez pół roku nie uschniesz...Wróci przecie... Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pasza Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 Nie pękaj Pasza! Dam ci namiary na Marysię (te morskie :P )Przez pół roku nie uschniesz...Wróci przecie... Tylko co na to moja Ania :P Edit: ja tylko się dziwiłem z tym ' żegnaniem na pół roku' bo wydawało mi się, że net to jest wszędzie teraz :P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieczny student Opublikowano 17 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2005 serce roście Maryś!! gratuluje :-). śledziłem ten wątek i od początku. fajniefajniefajnie! mnie za rok czekają porównywalne emocje - pewnie brat bedzie zdawal :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dymsha Opublikowano 17 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2005 No to witaj w rodzinie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smooke Opublikowano 17 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2005 Gratulacje i do zaobaczenia na trasie... :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.