Skocz do zawartości

No i ja też złpałem szlifa - i co dalej ??


Rekomendowane odpowiedzi

Jadąc sobie spokojnie jakieś 60 km/h jadący z naprzeciwka samochód postanowił że skręci w lewo - przecinając mój pas. Gdy to zauważyłem ostre hamowanie i próba ominiecia. Niestety lekki piaseczek spowodował ze przednie koło odjechało i gleba na prawy bok. Z plastików został tylko jeden tylni plastik. We wszystkich połamane mocowania, porozrywane boczki, czasza przednia, zgiety stelaż pod owiewke i jeszcze pare uszkodzeń. Na szczescie wszystko proste, silnik chodzi. Mi się nic nie stało choć szyba w kasku pekła.

 

Sprawca przyznał sie do wymuszenia pierwszeństwa i przyjoł winę na siebie.Zgłosilismy telefonicznie kolizję na komisarjacie ale bez ptzyjeżdzania policji. Ja AC nie mam wiec pujdzie z jego OC. Jest on w firmir TRYG (1 raz słyszałem o takiej firmie).

 

Jest to moja pierwsz kolizja. Co mam dalej zrobić. na Jaką wartość powinni wycenić szkody?

 

Moja CBR to rocznik '96. Czy ktoś spotkał się z tą firmą??

 

I co robic aby sie nie dać wydymać przez ubezpieczalnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak Cie wydymają... to przecież ubezpieczyciele... zgłaszasz sie do ubezpieczyciela sprawcy z podpisanym przez Niego oświadczeniem. (masz jego oświadczenie , numer polisy itp?) Ubezpieczyciel może nawet przyjmie twoje roszczenia i przysle rzeczoznawcę. Kto wie? ;) Później już tylko walka o wysokość odszkodowania. Zazwyczaj pierwsze wyceny są złodziejsko niskie i bez odwoływania sie jestes w plecy na ładną kasę.

Niestety ofiara kolizji niemal zawsze w Polsce jest w plecy... :P

Współczuje wypadku :|

PZDR!

 

PS zobacz na stronie ubezpieczyciela sprawcy www.tryg.pl gdzie mają filie: Malbork, Gdańsk, Sopot, Gdynia, zadzwoń opowiedz co sie stało... Prawdopodobnie poprosza Cie o wizytę u nich w firmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko. A czy zderzyłeś, przynajmniej zachaczyłeś o ten samochód czy nie? Mój kumpel miał kiedyś problem bo też mu wymusił pierwszeństwo, miał szlifa ale nie zahaczył samochodu i ubezpieczalnia nie chciała wypłacić ubezpieczenia z OC sprawcy bo niby nie było kolizji. Nie wiem czy w rezultacie dostał kasębo straciłem z nim kontakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minołem go o kilka cm bo juz moto szło pozlizgiem i jak go minołem to glaeba.  

Boje sie tylko aby mi nie zrobili szkody całkowitej bo moto jest w zajebistym stanie mechanicznym i chce nim jeszcze polatac po naprawie.

 

OK nie trafiłes sprawcy. Masz przynajmniej podpisane przez Niego oświadczenie? W tej chwili koleś jak znam życie stwierdzi, że nic takiego nie miało miejsca i możesz mieć poważne kłopoty z ubezpieczycielem. W takich sytuacjach zawsze trzeba wołac Policję... Potwierdzają w swoim raporcie winę sprawcy i wówczas masz szanse gadać z ubezpieczycielem. a tak?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie na pewno będziesz miał problemy bo doszło do kolizji bezkontaktowej i za chwilę gość napisze że skręcał prawidłowo a motocyklista nie umiał jeździć i się wywalił.

Obym się mylił.

 

Szkoda że nie wezwałeś Policji.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minołem go o kilka cm bo juz moto szło pozlizgiem i jak go minołem to glaeba.  

Boje sie tylko aby mi nie zrobili szkody całkowitej bo moto jest w zajebistym stanie mechanicznym i chce nim jeszcze polatac po naprawie.

 

Chyba powinienes prosic niebiosa, zeby przyjeli szkode calkowita. Nawet jesli ubezpieczyciel uzna, ze motocykl nadaje sie do kasacji (czyli wyplaci ci cala wartosc motocykla minus wartosc zlomu) to wylacznie od wlasciciela zalezy, czy podejmie sie naprawy czy bedzie szukal nowego motocykla.

 

Jesli gosc podpisal oswiadczenie, w ktorym uznal sie za sprawce kolizji drogowej to sam fakt, ze nie bylo kontaktu z jego samochodem o niczym nie swiadczy. Jasne, ze gosc moze zmienic swoja wersje zdarzen, ale teraz to juz delikatnie mowiac "po ptokach". Najwieksza wartosc dowodowa ma oswiadczenie spisane bezposrednio po wypadku, a nie kilka dni czy tygodni po.

 

Nikt jednak nie moze Ci zagwarantowac, ze swoich praw nie bedziesz musial dochodzic w sadzie.

 

Praktyka sadowa pozwala mi na takie oto uogolnienie praktyk ubezpieczycieli:

PZU - zawsze stara sie zanizyc wartosc szkody. Nie sa na szczescie az tacy oporni do wyplat i w sumie nie maja za duzo spraw w sadzie. Ociagaja sie z kosztorysem strat. W ich przypadku zdecydowanie lepiej naprawic i na podstawie rachunkow dochodzic zwrotu pieniedzy, niz w ciemno - przed naprawa przyjmowac oferowana kwote.

 

Warta - to sa dopiero numeranci! Po pierwsze ich zdaniem naprawa pojazdu powinna sie odbywac poza ASO, bo tam jest za wysoka stawka za roboczogodzine. Jesli pojazd jest starszy niz 4-5lat to naprawa w oparciu o czesci uzywane. Jesli troche mlodszy to w oparciu o czesci - zamienniki z Autolandu, Intercars itp. Jesli naprawicie w ASO to zakwestionuja prawie na 100% wartosc takiej naprawy chcac odliczyc koszty amortyzacji uszkodzonych czesci (nie pojazdu - wymienionych, uszkodzonych czesci). Jednym slowem dno... - na szczescie orzecznictwo SN w tym wzgledzie (czesci oryginalne nowe i naprawa w ASO) jest jasne i wiekszosc spraw przegrywaja :lol: .

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boje sie tylko aby mi nie zrobili szkody całkowitej bo moto jest w zajebistym stanie mechanicznym i chce nim jeszcze polatac po naprawie.

to musze przyznac - idzie jak poje**na, wszystko gra, profesjonalnie przygotowana do sezonu :mrgreen: co do uszkodzen - zobaczymy, pomyslimy zanim przyjedzie pan fotograf :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie na pewno będziesz miał problemy bo doszło do kolizji bezkontaktowej i za chwilę gość napisze że skręcał prawidłowo a motocyklista nie umiał jeździć i się wywalił.

Obym się mylił.

 

Szkoda że nie wezwałeś Policji.

 

To zależy, ja miałem podobne zdarzenie tylko samochodem.Koleś zmusił mnie do odbicia na prawo i uderzyłem w inny samochód. Najlepiej jest to zgłośić Policji, wtedy uznają sprawcę wypadku i jest spox. Mi wypłacili kaskę bez problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed przyjazdem rzeczoznawcy u mechanika (bądź własnym sumptem) zwykle odpowiednio charakteryzuje się maszynę tak aby doliczyć jeszcze np pęknięty dwa sezony temu zadupek czy krzywą tarczę hamulcową

Dzięki ale moje pytanie było raczej retoryczne. Ech co za kraj...

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed przyjazdem rzeczoznawcy u mechanika (bądź własnym sumptem) zwykle odpowiednio charakteryzuje się maszynę tak aby doliczyć jeszcze np pęknięty dwa sezony temu zadupek czy krzywą tarczę hamulcową

Dzięki ale moje pytanie było raczej retoryczne. Ech co za kraj...

 

Osobiście rozumiem takie praktyki. Ubezpieczyciele chcą się naszym kosztem wzbogacić, poprzez zaniżanie wyceny strat i wypłacanie minimalnych odszkodowań, wiec takie akcje są czyms w rodzaju odwetu, oni okradają nas to i my okradamy ich, proste. Wiem, że teraz w moją strone posypią sie słowa krytyki, ale cóż zrobić jak naprawa uszkodzonego motocykla wynosi załóżmy 3000zł a ubezpieczalnia chce nam wypłacić 2/3 tej kwoty. Trzeba tak zakombinować zeby nam wypłacili te 3000zł.

Pozdrawiam :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...