MichałKaczmar. Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Jestem zalamany. Dzis rano jade sobie spokojnie a na ulice wbiegl maly piesek i na mnie szczeka. Nie zwracal uwagi na samochody, tylko akurat do mnie sie doczepil. Probowalem go ominac, ale jakby sie otarł. Jechalem dalej z nadzieja ze nic nie uszkodzil, ale niestety... po zajechaniu na miejsce okazalo sie ze owiewki od spodu sa polamane.... Nie myslalem ze motocykl jest az tak delikatny. Teraz nie znajde juz tego psa a zwlaszcza wlasciciela - pozostaje mi z bolem serca pokryc straty z wlasnej polisy.Jest to rekordowa szkoda przy tak malej kolizji.Pozdrawiam i radze uwazajcie na psy, zwlaszcza tego atakujacego motocykle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BUSH Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Motor jest bardzo delikatny. Musisz uwazac bo jak popsujesz motor to juz nawet kopnik nie pomoze i bedziesz musial zalanczac na popych trzymajac za kierownik (pokaz gwary wiejskiej). Nauczcie sie wreszcie co poniektorzy, ze motor badz tez motorek mozecie miec w pralce albo w d*pie a jezdzi sie na motocyklu. :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dori Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Powiało grozą BUSH ;) Weź pod uwagę, że może kolega pisał szybko i tak przypadkiem wyszło ... ;) PozdrawiamDori Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek-b12 Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 BUSH wg mnie sie czepiasz... jesli kots ma ochote nazywac swoja maszyne motorem to jego sprawa... zreszta byla juz dyskusja na forum na ten temat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 a jezdzi sie na motocyklu.A ja dziś po pracy sobie pójde pojeździć na motorku ;) bo tak, nie wolno mi??? Czyżby BUSH miał siakiegoś PMS'a albo coś podobnego :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Jestem zalamany. Dzis rano jade sobie spokojnie a na ulice wbiegl maly piesek i na mnie szczeka. Nie zwracal uwagi na samochody, tylko akurat do mnie sie doczepil. Probowalem go ominac, ale jakby sie otarł. Jechalem dalej z nadzieja ze nic nie uszkodzil, ale niestety... po zajechaniu na miejsce okazalo sie ze owiewki od spodu sa polamane.... Nie myslalem ze motor jest az tak delikatny. Teraz nie znajde juz tego psa a zwlaszcza wlasciciela - pozostaje mi z bolem serca pokryc straty z wlasnej polisy.Jest to rekordowa szkoda przy tak malej kolizji.Pozdrawiam i radze uwazajcie na psy, zwlaszcza tego atakujacego motory. Ano szkody bedziesz musiał naprawic za swoje pieniądze ale po Twoim opisie domyslam się że pieska juz unieszkodliwiłeś i raczej nie stanowi on już zagrożenia dla innych... Jeśli plastiki popękały to i pieskowi oberwało sie solidnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BUSH Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Powiało grozą BUSH ;) Weź pod uwagę, że może kolega pisał szybko i tak przypadkiem wyszło ... ;) Oj Dori, znasz mnie i wiesz, ze ja spokojny i powsciagliwy chlopak jestem ale ile mozna... :-) Czyżby BUSH miał siakiegoś PMS'a albo coś podobnego :roll: Krasnal chyba masz troche racji, PMS mi sie udziela bo rzadko ostatnio moturem jezdze :? co nie zmienia faktu, ze okreslenie "motor" mi osobiscie wydaje sie calkowicie nieprofesjonalne. Z mojej strony EOT PozdrawiamBush Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Jestem zalamany. Dzis rano jade sobie spokojnie a na ulice wbiegl maly piesek i na mnie szczeka. Nie zwracal uwagi na samochody, tylko akurat do mnie sie doczepil. Probowalem go ominac, ale jakby sie otarł. Jechalem dalej z nadzieja ze nic nie uszkodzil, ale niestety... po zajechaniu na miejsce okazalo sie ze owiewki od spodu sa polamane.... Nie myslalem ze motor jest az tak delikatny. Teraz nie znajde juz tego psa a zwlaszcza wlasciciela - pozostaje mi z bolem serca pokryc straty z wlasnej polisy.Jest to rekordowa szkoda przy tak malej kolizji.Pozdrawiam i radze uwazajcie na psy, zwlaszcza tego atakujacego motory. Michał, bo Ty masz za dobre serce : 1. Nie wolno jeździć wolno2. Nie wolno starać sie omijać psów3. Najlepiej, jak mały, brać centralnie - jak jedziesz powyżej 60 km/h tniesz gada na pół i tylko masz koszty myjni...4. Jak duży, to przegazować (wystraszyć) i butem odbić. Ja nie mam takich dylematów - czy na moto, czy w samochodzie. Uważam że moje bezpieczeństwo i innych użytkowników ruchu (bo próby omijania, uciekania często się mogą skończyć czołówką) jest ważniejsze niż jakiś zawszony głupi kundel. Zwłaszcza jak na mnie szczeka! Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salata123 Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 po zajechaniu na miejsce okazalo sie ze owiewki od spodu sa polamane.... Dlatego naked bike rzadzi ;) z tymi plastikami same klopoty... Pozatym na poczatku jak to czytałem myslałem że zatroszczysz sie o pieska a nie o owiewki... ciekawe co z psem? Pozatym spokojnie jechales... pies szczekal... Ty go omijales ale on sie otarł i POSZŁY owiewki? ile ty spokojnie jezdzisz ;) :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość taka jedna Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 ej no wydaje mi sie ze wieksze tragedje były, np jakby sie zanił ktoś czy połamał, a nie pies jakis... :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Sałata123, Ty to masz jakiś automat do wysyłania, że seriami walisz?! Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salata123 Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Tak, ustawiam ile razy ma wysłac dany post... ;) a tak naprawde jakieś lagi na serverku były i tak się porobiło. Jakiś moderator może a wręcz było by wskazane żeby usuną kopie ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harry Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Michale no normalnie niemożliwe, w Bydzi takie pieski latają :?: hmmm :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2005 Biedny kundel........ale z drugiej strony sierściuch powinien wiedzieć gdzie jego miejsce :P Ja zawsze mam ubaw, jak widze psy wałęsające się samotnie po mieście i przechodzą przes pasy na jezdni wczesniej spoglądając czy nic nie jedzie, albo jak idą pomiędzy pieszymi na pasach kiedy zapali się zielone światło :D Nie wiem, co to za sierściuchy, chyba normalnie kodeks drogowy czytały :( Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2005 Jadąc na moto powinieneś brać wszystkie kundle bokiem a po zbliżeniu się profilaktycznie do niego - kopnąć. Powinna odejść mu ochota na wbieganie pod moto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.