symulacja wypadku

[noise of death]

Zalozmy, ze jedziesz 200km/h autostrada, 3 pasy w jednym kierunku, male natezenie ruchu, nagle widzisz, ze w oddali sa swiatla i akurat zmienilo sie na czerwone, przed swiatlami ustawiaja sie auta, przypuscmy, ze stoja po 5-8 aut na kazdym pasie, na autostrade za swiatlami wjezdzaja gesto samochody, do swiatel pozostalo Ci 100m, naciskasz hamulec przedni i.... nic 8O , naciskasz tylny i.. nic 8O . Co robisz w takiej sytuacji??

 

Pozdrawiam

[zbyhu]

Czolem!

 

Zalezy wszystko od dokladnej oceny sytuacji.

Wiadomo, ze w takich sytuacjach decyduja ulamki sekund, ale dopiero jak widzisz co jest dokola, to mozesz probowac wybierac droge ratunku.

 

Jesli czerwone zmienilo sie dopiero co i masz mozliwosc jakos wymiescic sie miedzy samochodami (jak Ghostrider :D) - to mozna sie sprobowac tak uratowac - przeleciec na tym czerwonym.

Ale jesli juz dawno jest czerwone, to jedyne co mozna probowac robic, to hamowac silnikiem - takie moje zdanie. Ile sie da pilowac biegi w dol na zamknietym gazie.

A co potem tez zalezy - czy sie wpasujesz miedzy samochody, czy przejedziesz miedzy nimi i bedziesz mimo takiego hamowania wyjezdzal na krzyzowke... No i z jaka predkoscia...

Za duzo tu elementow nieznanych, ktore by decydowaly wraz z rozwojem sytuacji :D.

 

Pozdrawiam

 

PS

A swoja droga, to jakos to chyba nie jest mozliwe, zeby oba hamulce padly. Jednak to sa dwa oddzielne uklady hydrauliczne i to naprawde musialby byc nieprawdopodobny do bolu zbieg okolicznosci.

[Plocho]

Troche dziwna sytuacja :?

No ale jak taka sytuacja bedzie mial miejsce to wjedz na boczny pas bo napewo jest a tam samochody nie stoja :( i staraj sie jakos hamowac np silnikiem albo nogami(ale to zabardzo nie poniewaz buty mozna stracic) :( )

pzdr

[noise of death]

Za duzo tu elementow nieznanych' date=' ktore by decydowaly wraz z rozwojem sytuacji :(.

[/quote']

 

Powiedz czego brakuje, to zrobimy jakies zalozenia, zeby uproscoic sytuacje.

 

 

PS

A swoja droga' date=' to jakos to chyba nie jest mozliwe, zeby oba hamulce padly. Jednak to sa dwa oddzielne uklady hydrauliczne i to naprawde musialby byc nieprawdopodobny do bolu zbieg okolicznosci.[/quote']

 

Chyba, ze ktos "zyczliwy" pod blokiem Cie ich pozbawi.

[MłodyVFR]

po 1 nie jedziesz 200, gdy sa swiatla - obszar zabudowany :(

ale jezeli cos takiego by sie zdarzylo i nie widzialbym zadnej rozsadnej mozliwosci, polozylbym motor i... niech sie dzieje wola boska

to tak w teorii, w praktyce heblowalbym pewnie ile sie da i moooooze przelecial na czerwonym

[noise of death]

po 1 nie jedziesz 200' date=' gdy sa swiatla - obszar zabudowany :([/quote']

 

obszar zabudowany na autostradzie :roll:

 

i nie widzialbym zadnej rozsadnej mozliwosci' date=' polozylbym motor i... niech sie dzieje wola boska [/quote']

 

o takie odpowiedzi mi wlasnie chodzilo, nie chcialem nic sugerowac, ale zastanawialo mnie, czy ktos naopisze, ze polozy motocykl i bedzie liczyl, ze ubrania ma na tyle dobre, ze uratuja mu dupe.

 

Pozdrawiam

[kudlaty_bytom]

Wg mnie w takiej sytuacji raczej wiele nie da się zrobić, conajwyzej pomodlić jeśli się jest wierzącym. 100m do świateł przy 200km/h :?: Ten odcinek przejedziesz w czasie ~1,8s 8O Jak myślisz, kiedy zaczeniesz hamować :?:

Przykre ale prawdziwe.

 

A teraz mała dygresja - gdzie masz autostradę, na której są światła? :(

 

:(

[zbyhu]

Czolem!

 

No wlasnie tez mnie to jakos nie pasowalo...

A dokladajac, ze ma byc 5-8 samochodow, to polowa z tych 100 metrow bedzie zajeta przez te samochody :(.

Co daje ~0,9 sekundy na rozpoczecie czegokolwiek :(.

 

Pozdrowki

[hiszpan]

Zalozmy' date=' ze jedziesz 200km/h autostrada, 3 pasy w jednym kierunku, male natezenie ruchu, nagle widzisz, ze w oddali sa swiatla i akurat zmienilo sie na czerwone, przed swiatlami ustawiaja sie auta, przypuscmy, ze stoja po 5-8 aut na kazdym pasie, na autostrade za swiatlami wjezdzaja gesto samochody, do swiatel pozostalo Ci 100m, naciskasz hamulec przedni i.... nic 8O , naciskasz tylny i.. nic 8O . Co robisz w takiej sytuacji??

 

Pozdrawiam[/quote']

 

 

autostrada - światła?

coś pomieszałeś...

a zakładając że to tylko kilku pasmowa droga to jest to dowód na skrajną bezmyślność i nieumiejetność przewidywania rozwoju sytuacji... ale w takiej sytuacji walę z drogi coby niewinnych ludzi nie pozabijac...

w końcu to "moja" wina a nie ich...

[Domel]

Pomijając te nieścisłości że światła na autostradzie to:

-jest miejsce to pakuje się między samochody

-nie ma miejsca to redukcja biegów żeby wyhamować ile się da i ewentualne szukanie miejsca do lotu

[Gość Anonymous]

Redukcja to mozna sobie z tej predkosci wyhamowac majac przed soba pas startowy,ale nie 100 czy 200 metrow! Takie sytuacje sie nie zdarzaja- bo na jakiej autostradzie masz widocznosc na 100 metrow i smigasz 200 km/h ? Zdarzaja sie jakies korki, bo np byl wypadek czy cus-ale zawsze widzisz to wczesniej :( Poza tym jest zawsze pas awaryjy- i to w nim szukalbym swojej drogi do przetrwania.

[Harry]

ja bym takiego problemu nie miał bo 251 "raczej" tyle nie pójdzie :lol:

[noise of death]

Z tymi swiatlami to faktycznie namieszalem hehe

Ale widze, ze wiecie o co chodzi :(

[Domel]

Redukcja to mozna sobie z tej predkosci wyhamowac majac przed soba pas startowy' date='ale nie 100 czy 200 metrow! Takie sytuacje sie nie zdarzaja- bo na jakiej autostradzie masz widocznosc na 100 metrow i smigasz 200 km/h ? Zdarzaja sie jakies korki, bo np byl wypadek czy cus-ale zawsze widzisz to wczesniej :( Poza tym jest zawsze pas awaryjy- i to w nim szukalbym swojej drogi do przetrwania.[/quote'] No w sumie tak sobie wyobraziłem 200km/h i 100metrów to faktycznie redukcja niewiele da czyli tylko pozostaje kierunek lotu :(

[ketchupvfr]

e nio, skoro taki z Ciebie kozak :( , to zamiast żółwia spadachron sobie włóż, wtedy te 1,9s :( starczy na wykonanie skoku do tyłu, a i nogami do przodu lepiej się leci :lol:

a moto, hm, z kierowanego stanie się niekierowanym pociskiem :(

 

pees. przeca do tego z jajem można tylko podejść :(