Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

pokemon zgadza sie ale kolecktor w tym swoim dziwnym poście świadomie czy nie jednak miał troche racji... a, że przedstawił ją w idiotyczny sposób, głupio i bez rozsądnych argumentów nie wyjaśniając wszystkiego do końca(kto wie może sam nie bardzo jeszcze wie o co mu chodzi...) to juz zupełnie inna para kaloszy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co ja moge na to poradzić że jestem młody i na obecną chwile oraz sposób w jaki wykorzystuje motocykl 600to dlamnie za mało!?  

...

mi sie chyba jednak wydaje że niewykorzystujesz potencjału klasy 600 na ulicy , no chyba że na prostej z pod świateł od0-250kph, wykszesać cały potencjał to sie da chyba na niemieckim autobanie albo torze :!: ale to nie znaczy że nie można posiadać 900/1000/1300 , wiadomo jak w samochodzie im wiecej tym lepiej :D ( moze nie bez przesady)

ps ja preferuje wieksze pojemnosci bo krecenie pod czerwone pole non stop to mnie irytuje :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu od kilku dni przeczytałem sporo postów ale objawów tak niskiej kultury osobistej tutaj nie widziałem. To znaczy że jetem we własniwym miejscu.

Od jesieni pomykam nowym małym fazerem z owiewkami. To po prostu super sprzęt. Czerwone pole całkiem mi nie przeszkadza. A co do litrówek to jak patrzę na R1 to jakos tak słabo mi sie robi z wrażenia. Po jeździe na FZ6-S stwierdzam że póki co 600 wystarczy i całe szczęście że nie miałem kasy na nowe R1. Może za dwa lata sie przesiądę. I tak każdy katamaran zostawiam daleko w tyle. Ale na pewno niższa pojemność nie jest powodem do obrażania kogokolwiek. Rany nawet nie doczytałem do końca co za h....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I choć cienki bolek jestem jeśli chodzi o stunt, to bardzo bawi mnie zapierdzielanie  - a nudzi "wożenie" się z prędkościami przeciętnych samochodów osobowych - gdzie tu radocha (moim prywatnym zdaniem!)?

 

Maniek - widac wiecej :D))

To sie wszystko zmienia z wiekiem :D))

Dla mnie np. zapieprzanie miedzy samochodami jest nudne, bo MUSZE to robic codziennie samochodem.

Dlatego juz od dawna mysle o starym, terenowym motocyklu z wozkiem na emeryture i wyprawach po obu Amerykach tym pojazdem :D))

W jakims milym towarzystwie.:D))

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Nie chce mi się interpretować tego tekstu i domyślać co chciał Kollector przez to przekazać, ale nie wydaje mi się żeby to były szczere słowa - tylko w pewnym sensie zwrócenie uwagi.... na pewien problem albo jego osobę?? nie ważne - ważne że zrobił niezłe zamieszanie nawet na forum gw, skłócił połowę towarzystwa i nic z tego dobrego nie wynikło.

Taaa i zaraz ktoś znowu powie że mamy klapki na oczach heehe. 8)

 

 

Tamten temat, na forum gazety, potwierdza jedynie słusznośc pewnych decyzji....:D:D:D:D:D

lub problemy z interpretacja tekstu pisanego :D

a na j. polskim uczyli interpretować wierszyki wieszczów :D

 

Nika a czy to jest forum Miodka?? zapraszam więc na forum www.forum.poezja.piekna.pl .......

Tu na (forum motocyklistów) rozmawia się o spalinach,motocyklach i wyrywaniu dziewczyn na moto :D a nie o wierszach

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spidi napisał:

pokemon zgadza sie ale kolecktor w tym swoim dziwnym poście świadomie czy nie jednak miał troche racji... a, że przedstawił ją w idiotyczny sposób, głupio i bez rozsądnych argumentów nie wyjaśniając wszystkiego do końca(kto wie może sam nie bardzo jeszcze wie o co mu chodzi...) to juz zupełnie inna para kaloszy!

 

O właśnie dokładnie to chciałem przekazać, a odebraliście to w sposób że uważam że 1000-ami jeżdzą idioci.

Każdy jeździ tym co mu odpowiada lub tym czym jest zmuszony jeździć.

Co do opowieści że poza tysiącami nie liczą się żadne motocykle to słyszałem to przeważnie od osób które z motocyklami mają mało wspólnego lub zaczeli dopiero jeździć - to właśnie najbardziej rozbraja i to do nich właśnie kierowałem poprzednie słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KML to zmienia postać rzeczy...zwracam honor :D

 

 

Nika owszem masz dużo racji bo Polskie drogi rewelacyjne nie są ale wierz mi lub nie na 600tce naprawde czesto brakowało mi mocy.

Pomijam juz nawet sam fakt że sposób oddawania mocy na litrówce jest nieporównanie fajniejszy...

 

Tak jak już mówiłem... na mieście 600tka jest jeszcze OK. Generalnie w większosci przypadków nie ma tam gdzie wykorzystać więcej mocy niż ma 600tka ale naprawde na trasie czy przy ostrej jeździe na troszke lepszych drogach(czy lepszych i np. pustych w nocy krótkich odcinkach dróg) tej mocy często zdecydowanie mi brakowało.

Do 100km/h 600tki i litrówki pogonione na maxa idą naprawde niemal łeb w łeb i wtym momencie w praktyce okazuje sie że tutaj najwięcej zależy od kierowcy.

 

Podczas robienia kolejnej setki(czyli przedział prędkosci 100-200) już zaczyna sie pojawiać przewaga litrówki. W obu przypadkach bardzo duża różnica w tych dwóch przedziałach prędkości jest jeśli chodzi o elastycznośc bo 1000 zbiera sie o niebo lepiej.

 

A wszystko wzwyż czyli prędkosci rzędu 200-250(i więcej) dają już sporą przewaga większym maszynom.

Ja na trasie przelotową prędkosc najczęściej trzymam w przedziale 160-200 + w porywach troche wiecej.... 600tką spoko da sie to tempo utrzymac ale jadąc nią w grupie z maszynami 900/1000 naprawde trzeba sie mocno zwijać, wachlując skrynią biegów i kręcąc po obrotach a to pewnym czasei zaczyna drażnić i męczyć bo wiecznie trzeba albo nadganiac albo ciągle piłować...

 

Zdarza mi sie też że najdzie mnie ochota żeby troszke sie wyszumieć na jakiejś dobrej drodze(obojętnie czy samotnie czy w grupie) i gdy prędkości cały czas oscylują w przedziale 200 wzwyż naprawde na 600tce brakuje tego poweru... na 1000cu odkręcasz gaz przy takiej prędkości i on mocno rwie do przodu, w mgnieniu oka predkościmierz dochodzi do 250 i całkiem żwawo idzie dalej. Na 600tce niestety tk rozow nie jest...

 

Naprawde prędkosci rzędu 250 czy więcej nie są niczym wyjątkowym i nie zdarza mi sie tak jechać dwa razy w roku czy nawet w miesiącu tylko częsciej i wcale nie jestm w tym jakiś wyjątkowy(odosobniony) ani nie świadczy to o jakichś mega umiejetnościach czy bezmyślności bo bawie sie tak w zależności od tego czy akurat są warunki przy których moge stosunkowo bezpiecznie pośmigać naprawde szybko.

 

Co do przyspieszenia... kawke swoją mam od niedawana i dopiero sie do niej przyzwyczajam(zrobilem nia raptem ze 200km a moze i niecale bo ciagle mróz...) ale już rozumiemy sie całkiem nieźle i wszystkie pierwsze 4 biegi z przyjemnością i czesto kręce na maxa a koniec 4rki jest w okolicy 250(nie pamiętam ile dokładnie)... jedynie na jedynce mam jeszce drobne problemy żeby przy starcie i pod koniec biegu utrzymać koło na rozsadnej wysokości.

 

Jasne że nie jestem w stanie wykorzystać potencjału zawieszenia i wykorzystać mocy przy mega szybkich wyjściach z zakrętów ale na prostej to wbrew pozorom jeśli ktoś już troche potrafi, ma troche doświadczenia na szybkich motocyklach, nie jest wcale tak trudno wykrzesać jeśli nie 100% to napewno 90...może naet 90pare %możliwości, a na wyższcyh biegach niż jedynka sprawa staje sie jeszcze prostsza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba bardzo uważać krytykując kogokolwiek, nawet jeśli wydaje się, że mamy patent na rozsądek i zdrowe rozumowanie.

To czy ktoś siedzi na 600 czy 1000 nie zmienia nic po za tym, że siedzi na motorach o innej pojemności. Nie wpływa na jego rozsądek, na zobowiązania wobec bliskich, czy na wyobraźnię.

Nie ma co się spieszyć z ocenami.

Bardzo mi podobają się fragmenty merytorycznej dyskusji pomiędzy uzytkownikami plastików 600 i 1000 i bardzo mi się nie podobają pohukiwania moralizatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był taki temat już kiedyś na 4um :D

Dla zainteresowanych podrzucam link :D

 

http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...ghlight=#160785

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 600 :lol: bo nie było mnie strać na 1000 :cry: . Zawsze większa pojemność będzie lepsza i o tym nie ma co dyskutować: po prostu tak jest. Pojemności silnika nie da się niczym zastąpić (jedyna alternatywa to Turbo) i każdy powinien to wiedzieć. Dotyczy to wszystkich moto (no i samochodów) . Czytając posty przedmówców, odniosłem wrażenie, że nie każdy wie co to jest moment obrotowy. A o tym już było. W mojej 600-tce najbardziej brakuje mi momentu obrotowego, a mocy stosunkowo rzadko (z wyjątkami jazdy na max’a). Co do spalania zależy od stylu jazdy i preferencji prowadzącego. Przy nieumiejętnej jeździe 500 spali więcej niż 1300. Ale przy Polskich prędkościach przelotowych (100-140 Km/h) ja FZS600 koledzy, FJR1300 i Vulcan 750 jakoś zawsze potrzebowałem mniej paliwa niż kumple. Przy brutalnym katowaniu FZS600 i FJR1300 ja spalałem ok. 6.5 l /100 km, a FJR 8-9 l/100 km. Przy czym powyżej 100 km/h widziałem znikającą FJR na horyzoncie. I gdyby FJR miała porównywalną moc (trochę większą ze względu na swoją masę) też by mnie zostawiła daleko w tyle. Szybciej osiągnęła by prędkość maksymalną. I to dzięki momentowi obrotowemu, a nie mocy :!: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie mańku... pewnych prawideł nie da sie oszukać i trzeba sie z nimi pogodzić.

A co do momentu to właśnie caly czas w tej dyskusji zwolennicy większychpojemności powtarzają o nieporównanie lepszej elastyczności i lepszej kulturze oddawania mocy a oczywsita sprawą jest że odpowiedzialny jest za to większy moment obrotowy....

 

Jesteś jedną z całej masy osób do której ja tez sie niedawno zalicząłem, której brakuje elastyczności na 600tce ale ja jestem do tego fanem bardzej radykalnych sportowych maszyn i poprostu ogromną frajde sprawia mi naprawde szybka jazda. Dlatego tez zgodnie ze starym powiedzeniem że: "...apetyt rośnie w miare jedzenia..." w pewnym momencie coraz częściej okazywało sie że 600 to za mało i nie wystarcza mi do szczęścia...

 

Teraz mam 9tke, mocy i momenty w porównaniu z 600tką mnóstwo ale tak to już jest że za rok dwa już będzie mnie ciągnęło tdo czegoś jeszcze bardziej brutalnego, wściekłego, nowszego,lepiej sie prowadzącegi i jeszcze szybszego...:D

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja dorzucę od siebie 5 gr :D

 

śmigam sportową 600-tką od 2 sezonów i powiem tyle mocy mi nie brakuje a co więcej sprzęt mnie jeszcze bardzo często potrafi mile zaskoczyć :twisted: :twisted: ale mówie tu tylko o sytuacji jak się lata samemu albo ewentualnie ze słabszymi sprzętami.

 

natomiast dopiero w bezpośredniej konfrontacji z maszynkami klasy 900/1000 widać różnice, która jest nie zauważalna jak się ma za " przeciwników " jedynie katamarany i " samego siebie " -wtedy naprawde jest cięzko stwierdzić, że takiej 600 czegoś brakuje :twisted: :twisted:

 

pees. zaznaczam, że to moje subiektywne odczucie :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kulałem sie 400ccm ten sezon i powiem tak... z 600 to jeszce dało sie jechać ale pow 750 to musiałem krecić non stop pod czerwone żeby jechać równo z nimi kiedy oni spokojnie bawili sie momentem obr... Wyższość 1000ccm jest oczywista.. Ale każdy motor ma swoje zalety!! Nie patrzmy tylko jak dresiarze "ile to jedzie" i "jak to przyspiesza" ale zauważmy jak miło sie prowadzi taka 400ccm czy np łatwośc z jaką można sie wdrożyć za pomocą małego moto.. Mysle ze laik na 1000ccm nie ma co szukać i choć by był mega rozsadny to i tak sobie zrobi kuku ! koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...