Przemek PbS Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Witam ! Przegladajac rozne strony o tematyce enduro zaczelem sie zastanawiac czy moglbym wystartowac w takich zawodach. Mam kilka pytan ;jak wygladaja takie zawody? ,czy trasa wiedzie przez jakies super ciezkie tereny? , czy jezdzi sie po jakis torach motocrossowych? Czy moglbym wystartowac yamaha dt 125? ,czy nie bylaby zaslaba itp.. Jest jakis podzial na klasy? Czy od zawodnikow wymagane sa jakies licencje lub podobne? Z gory mowie ze nie interesuje mnie jakas wielka rywalizacja , chcialbym tylko wziac udzial w dobrej zabawie 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Strzalek Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 czy trasa wiedzie przez jakies super ciezkie tereny?To zalezy od rajduczy jezdzi sie po jakis torach motocrossowych?Tak. Na próbach crosowych jeździ sie po torze Czy moglbym wystartowac yamaha dt 125? ,czy nie bylaby zaslaba itp.. Oczywiście że byś mógł startowac a to czy si enadaje to druga sprawa. DT jest przedewszystkim za ciężka i ma zasłabe zawiesznie no i oczywiście słabsza od wyczynowych motocykli.Jest jakis podzial na klasy? Tak Ty bys jechał w 125 2T/250 4TCzy od zawodnikow wymagane sa jakies licencje lub podobne?Tak. Ale na pierszej eliminacji możesz pojechać bez.Z Dt rajdy sobie odpuść ale bardzo nadaje sie do zodów dla wszytkich czyli crosscountry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enduras Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Sprubować zawsze można, (przynajmniej tak mi się wydaje), w klasie otwartej chyba nie trzeba miec licencji i niczego, można jechać byle WSKą, a co do trasy to chyba zależy od danego miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filu Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 SiemaZabawa jest przednia.Zawody enduro polegają na trasie, którą w klasie 125 przejeżdza się najprawdopodobniej zawsze ok 2 albo 3 razy to jest tzw pętla.Na pętli masz dojazdówki i 2 próby (zazwyczaj), na dojazdówkach są ustawione tzw PKC (PKC-punkt kontroli czasu, musisz tam przejechac przez niego o danej godzinie podanej na poczatku imprezy, jezeli spuźnisz się o jedną minute np to później przez kolejne pkc musisz przejeżdzać tez o minute później) i PKP (PKP-punk kontroli przejazdu, tam mozesz byc kiedy sobie chcesz, podbic muszą ci tylko pieczątke.Pętla taka liczy ok 50-80km W miedzyczasie masz strefy tankowania i serwisową gdzie mozesz cos porobic w miar epotrzeby co pętle.Ogólne wyniki sa zliczane z czasów prób, zazwyczaj jest cross test (na torze crossowym lub w poblizu) i country test ( na łace, ale nie ma reguły ) Czyli najważniejsze jest , żeby pycić na próbach ostro, a tak to pilnowac się tylko czasów, bo jak złapiesz strate to duze kary są i spadasz na sam dół.Ale jeżeli chcesz pojechac tak rekreacyjnie to nie ma się co przejmowac.Co do trudności trasy to zależy gdzie rozgrywany jest rajd, na płaskim terenie jest spoko, piachy itp tylko czasami moze się trafić błotko :) Gdzie bez doświadczenia mozna się ostro zakopac. Pierwszy rajd mozesz jechac bez licencji. Żeby móc przystapić do zawodów, musisz mieć opony tzn FIM'owskie.Czyli z homologacja, charakteryzują się troche niższa kostką i oczywiście kosztują więcej.Wpisowe to zazwyczaj ok 100zł (dla zrzeszonych) do tego musisz miec badania lekarskie które zapewne zrobi lekarz przed zawodami bodajże za 25zł. A no i według regulaminu musisz jechac w butach pod kolano. A teraz przyjemności ;) Jest to coś niesamowicie fajnego, jeżlei lubisz pprzygody.Ja po pierwszym rajdzie byłem zachwycony, mimo, ze skonany.A i jeszcze dochodzi kondycja, bo ja jechałem 50ccm jedną pętle, a setką to jedziesz po 200km dziennie w cięzkich warunkach, więc warto jakoś fizycznie się przygotowac.Tak więc polecam Ci to , warto dla samej zabawy :!: Pisze to tak na szybko, więc jeżeli coś nie tak, albo nie wszytsko napisałem to niech mnie poprawią bardziej doświadczeni endurowcy. Mam nadzieje, ze pomogłem 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Techniacz Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 A ja mam pytanie, w jakis sposob mozna uzyskac licencje ? :) Pzdr Cytuj Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filu Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 A ja mam pytanie' date=' w jakis sposob mozna uzyskac licencje ? :) Pzdr[/quote'] A po co Ci licencja, dla szpanu ;) ??Trzeba ukończyć jeden dzień rajdu (jedną eliminacje) i zdać egzamin teoretyczny z przepisów rajdowych.A później juzt ylko wyrobić za 300zł na rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Strzalek Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Sprubować zawsze można' date=' (przynajmniej tak mi się wydaje), w klasie otwartej chyba nie trzeba miec licencji i niczego, można jechać byle WSKą, a co do trasy to chyba zależy od danego miejsca.[/quote']Cos Ci sie kolego Endurasie pomyliło, bo taki coś jak Ty piszesz nie istnieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 6 Marca 2005 Administrator Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Większość już koeldzy powiedzieli.Ja dodam tylko w sprawie licencji (B-amatorska). Składa się z 2 części: teoretyczna (egzamin ustny z Regulaminu Sportów Motorowych RSM) oraz praktyczny, czyli ukończenie dwóch eliminacji w ramach Pucharu PZM, przy czym za jedną eliminację uznaje się oczywiście jeden dzień rajdu, a nie dwa.Co do wyrabiania licencji - jeżeli ktoś chce jechać tylko jeden rajd to to nie ma sensu. Kosztuje ok.300 zł, plus konieczne badania lekarskie (kolejne opłaty) itd. Nie ma sensu.Natomiast jeżeli ktoś chce jeździć regularnie w rajdach w ramach PP to siłą rzeczy musi zrobić licencję B, ponieważ bez licencji można przejechać tylko 2 eliminacje (jeden rajd). Dalsze starty bez licencji są niemożliwe. Atuty z licencji to automatyczne ubezpieczenie w zawodach (nie trzeba kupować dodatkowych ubezpieczeń), automatyczne badania lekarskie (nie trzeba robić przed zawodami co zwykle kosztuje ok 25 zł), tańsze starty w zawodach (ok. 150 zł zamiast 200-250 zł za 2 dni rajdu) itd.Ja mam licencję, ale w tym roku nie przedłużyłem. Mam kawkę 250 i zastanawiam się, jaknym wypadł w klasie 125 :)pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filu Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Większość już koeldzy powiedzieli.Ja dodam tylko w sprawie licencji (B-amatorska). Składa się z 2 części: teoretyczna (egzamin ustny z Regulaminu Sportów Motorowych RSM) oraz praktyczny' date=' czyli ukończenie dwóch eliminacji w ramach Pucharu PZM, przy czym za jedną eliminację uznaje się oczywiście jeden dzień rajdu, a nie dwa.Co do wyrabiania licencji - jeżeli ktoś chce jechać tylko jeden rajd to to nie ma sensu. Kosztuje ok.300 zł, plus konieczne badania lekarskie (kolejne opłaty) itd. Nie ma sensu.Natomiast jeżeli ktoś chce jeździć regularnie w rajdach w ramach PP to siłą rzeczy musi zrobić licencję B, ponieważ bez licencji można przejechać tylko 2 eliminacje (jeden rajd). Dalsze starty bez licencji są niemożliwe. Atuty z licencji to automatyczne ubezpieczenie w zawodach (nie trzeba kupować dodatkowych ubezpieczeń), automatyczne badania lekarskie (nie trzeba robić przed zawodami co zwykle kosztuje ok 25 zł), tańsze starty w zawodach (ok. 150 zł zamiast 200-250 zł za 2 dni rajdu) itd.Ja mam licencję, ale w tym roku nie przedłużyłem. Mam kawkę 250 i zastanawiam się, jaknym wypadł w klasie 125 :)pzdr[/quote'] No to dawaj Dominik :twisted: Będziemy jechać w jednej klasie.Chociaż będe spokojny, że nie będę ostatni ;) Ogólnie enduro to droga sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kroolik Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Ogólnie enduro to droga sprawa. No niestety, tak to jakos juz jest, ze kazdy sport na pewnym poziomie staje sie drogi. A poza tym co do Przemka ktory sie pytal o zawody to przeciez nie muisz od razu startowac w zawodach pod patronatem PZM. Mozesz przeciez sprobowac sil w amatorskich imprezach, w ktorych nie trzeba zadnych licencji. A co do opłat za licencje, jakby ktos byl zainteresowany, to swiezutki komunikat PZMotu jest tu : http://www.pzm.pl/pdf/komunikat%202005.pdfBo troche wczesniej bylo zamieszania odnosnie przedluzenia umowy z Compensa SA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filu Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Ogólnie enduro to droga sprawa. No niestety' date=' tak to jakos juz jest, ze kazdy sport na pewnym poziomie staje sie drogi. A poza tym co do Przemka ktory sie pytal o zawody to przeciez nie muisz od razu startowac w zawodach pod patronatem PZM. Mozesz przeciez sprobowac sil w amatorskich imprezach, w ktorych nie trzeba zadnych licencji. A co do opłat za licencje, jakby ktos byl zainteresowany, to swiezutki komunikat PZMotu jest tu : http://www.pzm.pl/pdf/komunikat%202005.pdf Ale motocykle to jeden z droższych sportów, własnie coraz dogłębniej się o tym przekonuje O dzieki Kroolik, widze, ze śledzisz strony PZMNA to właśnie czekałem, bo zwlekali strasznie długo, i nie mogłem licencji przez to wyrobić. Mam nadzieje, ze nie dali podwyżek wkońcu.Takie plotki słyszałem :? Bo troche wczesniej bylo zamieszania odnosnie przedluzenia umowy z Compensa SA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Plocho Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 A czy jakies zgloszenie trzeba wyslac do organizatora zeby wystartowac w takich amatorskich zawodach?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 6 Marca 2005 Administrator Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 W amatroskich zawodach przyjmują zawodników zwykle nawet 3 godziny przed zawodami.W zawodach pod patronatem PZM odbiór techniczny jest zawsze dzień przed pierwszą eliminacją, co - przyjęło się - oznacza zwykle piątek, do godziny 20.00 najczęsciej. Odbiór późniejszy jest albo niemożliwy, albo wiąże się z kosztami (łapówa). No to dawaj Dominik Będziemy jechać w jednej klasie. Chociaż będe spokojny, że nie będę ostatniheh no sam jestem ciekaw,ale raczej byś się zdzwił skoro na takiej kozie objeżdżam na próbach kolesi startujących w Pucharze na nowych 4T KTMa :twisted: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Icea_PL Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 No to dawaj Dominik Będziemy jechać w jednej klasie. Chociaż będe spokojny, że nie będę ostatni Filu tylko zeby ci sie w glowie nie poprzewracalo ...Karabin nie czyni zolnierzem, drogie enduro - rajdowcem. PS: Zwroc uwage, na czas przyszly w mojej wypowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damios Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Do jazdy w takich zawodach trzeba miec odpowiednie uprawnienia do kierowania motocyklem? Jest jakas strona w necie na ktorej mozna znalezc info o jakichs amatorskich imprezach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.