Skocz do zawartości

Względność pojęcia "stan idealny".


Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie przed chwilą wróciłem z objazdówki po woj. maz. i świętokrzyskim, której celem było obejrzenie Vesp 125. Jestem zaskoczony ;-), iż ludzie żyjący w jednym kraju, posługujący się tym samym językiem tak całkowicie odmiennie odbierają pojęcie "stanu idealnego". Ludzie czy u nas będzie kiedyś normalnie ?

Pozdrawiam

Aha jeden facet posługiwał się tymi samymi kategoriami co ja, więc kupłem :-).

Teraz jestem SHL m 17 Gazela i Vespa ET 4 125 ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Gratuluje zakupu :) :evil: :evil:

Jesli chodzi o stan idealny to przegladajac ogloszenia wydaje sie ze w Polsce motocykle maja tylko jeden stan techniczny - bardzodobry :lol: :lol: :lol:

Smutne to bo efekt jest taki ( powszechnie znany) ze czlowiek ze Szczecina jedzie ogladnac moto w stanie bardzodobrym do Rzeszowa :) i wtedy okazuje sie ze to kompletny trup :cry: i chyba nic nie musze dodac.

Pozdrawim

Wiktor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chcialem kupic Junaka w sierpniu jechalem 100 km w jedna strone, mial byc idealny, przerobiony na choppera, no super, pelno chromu, zajebisty kask.

I co sie okazalo??

Pierwsze wrazenie, nie ma filtra powietrza, zero chromow, wszystko zardzewiale, kolo tylne 15" bylo robione z 18" i szprychy byly pozaginane tylko na feldze. Kask... hmm jak by to powiedziec..... taki zwykly na motorwer, bez wkladki w srodku, a zamiast wkladki wlozony kawalek koszuli flanelowej. Pomalowany mial byc w pajeczyne, ale mi sie wydaje, ze mu sie na ten kask po prostu biala farba wylala.

 

Dlatego teraz sie boje jechac gdzies dalej ogladac motocykl, bo szkoda mi kasy na podroz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwietniu pojechalem obejrzeć ETZ 251 90km w jedną strone,stan oczywiście bdb.A po krótkich oględzinach(niby małe rzeczy ale niewiadomo co by się tam jeszcze znalazło)urwana linka obrotomierza,światło stopu nie działało,dżwignia ssania urwana,silikon aż wychodził z silnika :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, mnie akurat tak naprawdę wk ***ł jeden gość, rozmawiałem z nim wczoraj, no więc był chwilę w szwajcarii i sprowadził skuter dla taty staruszka aby ten mógł jeździć do wnuków, mimo iż jestem laikiem , po przejechaniu tych 140 km stwierdziłem, iż skuter był walony - mocno - centralnie w trąbę, pobieżne oględziny wykazały - kosmiczne - wycieki oleju, rozp***ne zawieszenie, brak niektórych uszczelek, listew ( poza oczywiście kwestiami, które opisałem w 1 postcie ). Pomyślcie w normalnym kraju, za normalne pieniądze, nabywca może obejrzeć "100" moto z papierami oryginalnym przebiegiem i ..........

a zresztą co ja Wam będę pier .......... opowiadał ;-)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jechałem ponad 100km w jedną stronę. Paliwo kosztowało mnie koło 50 zeta, dostałem jeszcze mandat na 100 .... byłem w trzeciej liceum - tragedia finansowa. Miała być MZTS150 stan bdb. Potrzebowałem drugiej na części, bo po kradzieży i odnalezieniu mojej Mzietki musiałem zaopatrzyć się w górę części na zamianę.

Dojechałem, facet prowadzi do szopy, a tam: rama pod ścianą, silnik w kawałkach w błocie (nie było podłogi), koła (brak połowy szprych) na ścianach .... kurrrrrrrrrrr*a, żeby facet nie był 2x większy ode mnie, to bym mu ....

 

I później nie ma jak sprzedać motocykla, bo nikt nam nie ufa, że na prawdę nie bity, cały, na chodzie, zadbany i ... warty przejechania kilkuset km.

 

Polska ... nasza ojczyzna ... kiedy będzie tu normalnie? Chyba jeszcze musi wymrzeć kilka zjebanych pokoleń.

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Niemczech istnieje gradacja stanu motocykla i w ogłoszenaich piszą np zust.Ia co praktycznie znaczy stan idealny tylko wynikający z eksploatacji motocykla itd. Jak pojedziesz i okaże się , że to nie to domagasz się zwrotu kasy za podróż i koniec. U nas jedziesz, patrzysz na stan "idealny" , a facio tłumaczy "to tylko koty podrapały" albo "jeżdziła kobieta, tylko po zakupy i siatka z mlekiem się obijała" itd. itd. :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam

Dyzio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ja jechałem samochodwem z przyczepą do miejscowości grubo za Opolem, z Poznania w sumie chyba było z 500 km w obie strony, tylko po to, by stwierdzić, że podany w ogłoszeniu stana Kawy "igła, nie śmigana, przygotowana do sezonu, bezwypadkowa" jest stetrana, śmigana, bez żadnych wymian podzespołów niezbędnych do bezpiecznej jazdy i w dodatku ze skrzywioną ramą. O mało co gościu dostałby wpierdol, ale to była mała wioska i spękaliśmy przed wizją "wiejskiej solidarności". Ale teraz już wiem, że trzeba prosić o zdjęcia przez net i dużo gadać, zanim się wyruszy w trasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myslisz, ze zdjecia Ci cos dadza??

Ja tez widzialem fotki tego Junaka i zupelnie inaczej wygladal na fotkach niz realu!

 

 

Teraz znalazlem zaje*stego Urala, ale w Ełku a ja mieszkam w Gliwicach i mam do Ełku około 600 km w jedna strone, wyglada ciekawie, koles ma transport, tylko trzeba wymienic alternator. I prawdopodobnie nie pojade po ten motocykl, bo sie boje, ze kasa za przejazd pojdzie w pizdu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy zauważył że na rynku nie motocykli o przebiegu wyższym niż 30 - 40 tys. km i to niezależnie od wieku złomu.

Stan idealny w moim mniemaniu znaczy taki jak w salonie.

 

Zbycho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myslisz, ze zdjecia Ci cos dadza??

Ja tez widzialem fotki tego Junaka i zupelnie inaczej wygladal na fotkach niz realu!

 

 

Teraz znalazlem zaje*stego Urala, ale w Ełku a ja mieszkam w Gliwicach i mam do Ełku około 600 km w jedna strone, wyglada ciekawie, koles ma transport, tylko trzeba wymienic alternator. I prawdopodobnie nie pojade po ten motocykl, bo sie boje, ze kasa za przejazd pojdzie w pizdu...

 

Ełk to tylko 100 km od Białegostoku, poza tym są tam jeziora ... może ja bym się przejechał... obejrzałbym i wycenił, czy warto jechać do takiego moto 600km. Co Ty na to?

Jakby w ciągu 3 tygodni stopił się śnieg i nie było mrozu, to skoczyłbym z Babeczką motorkiem, a jak nie, to może "taczką" (inni piszą katamaranem) ... dam znać.

 

A regułę Zbycha wzbogaciłbym o to, że są dobre sprzęty, z oryginalnym przebiegiem, zadbane, pucowane, doglądane i kochane przez swoich właścicieli (jak mój), ale niestety rozchodzą się zwykle w gronie kumpli. Na DOBRE moto zawsze znajdzie się chętny w okolicy, nie trzeba dawać ogłoszeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

A jakze, taka sytuacje mialem nie tak dawno, moto mial byc "igielny", a okazalo sie ze po szlifie, z drugiej jednak strony szlif byl bardzo delikatny, uszkodzenia prawie zadne (lusterko, uchwyt na nie, pekniety plastik bagaznika), jednak w moim przypadku mimo niezgodnosci zeznan ze stanem faktycznym oplacalo sie jechac ponad 600 km w jedna strone. :evil:. Kupilem ten moto, ale warunkowo, najpierw pojechalismy do serwisu na badanie ramy, geometrii, silnika i orginalnosci moto. Rzeczywiscie poza tym szlifem moto w stanie idealnym, nawet przebieg byl orginalny :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...