urko Opublikowano 1 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 Właśnie przed chwilą wróciłem z objazdówki po woj. maz. i świętokrzyskim, której celem było obejrzenie Vesp 125. Jestem zaskoczony ;-), iż ludzie żyjący w jednym kraju, posługujący się tym samym językiem tak całkowicie odmiennie odbierają pojęcie "stanu idealnego". Ludzie czy u nas będzie kiedyś normalnie ?PozdrawiamAha jeden facet posługiwał się tymi samymi kategoriami co ja, więc kupłem :-).Teraz jestem SHL m 17 Gazela i Vespa ET 4 125 ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 1 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 WitamGratuluje zakupu :) :evil: :evil: Jesli chodzi o stan idealny to przegladajac ogloszenia wydaje sie ze w Polsce motocykle maja tylko jeden stan techniczny - bardzodobry :lol: :lol: :lol: Smutne to bo efekt jest taki ( powszechnie znany) ze czlowiek ze Szczecina jedzie ogladnac moto w stanie bardzodobrym do Rzeszowa :) i wtedy okazuje sie ze to kompletny trup :cry: i chyba nic nie musze dodac.PozdrawimWiktor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
noise of death Opublikowano 1 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 Ja chcialem kupic Junaka w sierpniu jechalem 100 km w jedna strone, mial byc idealny, przerobiony na choppera, no super, pelno chromu, zajebisty kask.I co sie okazalo??Pierwsze wrazenie, nie ma filtra powietrza, zero chromow, wszystko zardzewiale, kolo tylne 15" bylo robione z 18" i szprychy byly pozaginane tylko na feldze. Kask... hmm jak by to powiedziec..... taki zwykly na motorwer, bez wkladki w srodku, a zamiast wkladki wlozony kawalek koszuli flanelowej. Pomalowany mial byc w pajeczyne, ale mi sie wydaje, ze mu sie na ten kask po prostu biala farba wylala. Dlatego teraz sie boje jechac gdzies dalej ogladac motocykl, bo szkoda mi kasy na podroz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
razorbl Opublikowano 1 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 Trza mu było Noise z miejsca w ryj dać tak co by na przyszłość wiedział, że nie wolno kłamać :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domel Opublikowano 1 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 W kwietniu pojechalem obejrzeć ETZ 251 90km w jedną strone,stan oczywiście bdb.A po krótkich oględzinach(niby małe rzeczy ale niewiadomo co by się tam jeszcze znalazło)urwana linka obrotomierza,światło stopu nie działało,dżwignia ssania urwana,silikon aż wychodził z silnika :x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urko Opublikowano 1 Lutego 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 Wiecie, mnie akurat tak naprawdę wk ***ł jeden gość, rozmawiałem z nim wczoraj, no więc był chwilę w szwajcarii i sprowadził skuter dla taty staruszka aby ten mógł jeździć do wnuków, mimo iż jestem laikiem , po przejechaniu tych 140 km stwierdziłem, iż skuter był walony - mocno - centralnie w trąbę, pobieżne oględziny wykazały - kosmiczne - wycieki oleju, rozp***ne zawieszenie, brak niektórych uszczelek, listew ( poza oczywiście kwestiami, które opisałem w 1 postcie ). Pomyślcie w normalnym kraju, za normalne pieniądze, nabywca może obejrzeć "100" moto z papierami oryginalnym przebiegiem i ..........a zresztą co ja Wam będę pier .......... opowiadał ;-)Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
noise of death Opublikowano 1 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 Trza mu było Noise z miejsca w ryj dać tak co by na przyszłość wiedział, że nie wolno kłamać :twisted: Wiesz, ze mialem ochote, ale bylem z ojcem :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 1 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 Ja też jechałem ponad 100km w jedną stronę. Paliwo kosztowało mnie koło 50 zeta, dostałem jeszcze mandat na 100 .... byłem w trzeciej liceum - tragedia finansowa. Miała być MZTS150 stan bdb. Potrzebowałem drugiej na części, bo po kradzieży i odnalezieniu mojej Mzietki musiałem zaopatrzyć się w górę części na zamianę.Dojechałem, facet prowadzi do szopy, a tam: rama pod ścianą, silnik w kawałkach w błocie (nie było podłogi), koła (brak połowy szprych) na ścianach .... kurrrrrrrrrrr*a, żeby facet nie był 2x większy ode mnie, to bym mu .... I później nie ma jak sprzedać motocykla, bo nikt nam nie ufa, że na prawdę nie bity, cały, na chodzie, zadbany i ... warty przejechania kilkuset km. Polska ... nasza ojczyzna ... kiedy będzie tu normalnie? Chyba jeszcze musi wymrzeć kilka zjebanych pokoleń. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio Opublikowano 1 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 W Niemczech istnieje gradacja stanu motocykla i w ogłoszenaich piszą np zust.Ia co praktycznie znaczy stan idealny tylko wynikający z eksploatacji motocykla itd. Jak pojedziesz i okaże się , że to nie to domagasz się zwrotu kasy za podróż i koniec. U nas jedziesz, patrzysz na stan "idealny" , a facio tłumaczy "to tylko koty podrapały" albo "jeżdziła kobieta, tylko po zakupy i siatka z mlekiem się obijała" itd. itd. :lol: :lol: :lol: PozdrawiamDyzio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 1 Lutego 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2003 Ja jechałem samochodwem z przyczepą do miejscowości grubo za Opolem, z Poznania w sumie chyba było z 500 km w obie strony, tylko po to, by stwierdzić, że podany w ogłoszeniu stana Kawy "igła, nie śmigana, przygotowana do sezonu, bezwypadkowa" jest stetrana, śmigana, bez żadnych wymian podzespołów niezbędnych do bezpiecznej jazdy i w dodatku ze skrzywioną ramą. O mało co gościu dostałby wpierdol, ale to była mała wioska i spękaliśmy przed wizją "wiejskiej solidarności". Ale teraz już wiem, że trzeba prosić o zdjęcia przez net i dużo gadać, zanim się wyruszy w trasę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
noise of death Opublikowano 2 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2003 A myslisz, ze zdjecia Ci cos dadza??Ja tez widzialem fotki tego Junaka i zupelnie inaczej wygladal na fotkach niz realu! Teraz znalazlem zaje*stego Urala, ale w Ełku a ja mieszkam w Gliwicach i mam do Ełku około 600 km w jedna strone, wyglada ciekawie, koles ma transport, tylko trzeba wymienic alternator. I prawdopodobnie nie pojade po ten motocykl, bo sie boje, ze kasa za przejazd pojdzie w pizdu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 2 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2003 Chyba każdy zauważył że na rynku nie motocykli o przebiegu wyższym niż 30 - 40 tys. km i to niezależnie od wieku złomu.Stan idealny w moim mniemaniu znaczy taki jak w salonie. Zbycho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio Opublikowano 2 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2003 Cześć!"Polska" reguła mówi: "przebieg motocykla jest odwrotnie proporcjonalny do wieku" :) :evil: :evil: :D :D Odstępstwa od reguły są bardzo rzadkie. :) PozdrawiamDyzio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 2 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2003 A myslisz, ze zdjecia Ci cos dadza??Ja tez widzialem fotki tego Junaka i zupelnie inaczej wygladal na fotkach niz realu! Teraz znalazlem zaje*stego Urala, ale w Ełku a ja mieszkam w Gliwicach i mam do Ełku około 600 km w jedna strone, wyglada ciekawie, koles ma transport, tylko trzeba wymienic alternator. I prawdopodobnie nie pojade po ten motocykl, bo sie boje, ze kasa za przejazd pojdzie w pizdu... Ełk to tylko 100 km od Białegostoku, poza tym są tam jeziora ... może ja bym się przejechał... obejrzałbym i wycenił, czy warto jechać do takiego moto 600km. Co Ty na to?Jakby w ciągu 3 tygodni stopił się śnieg i nie było mrozu, to skoczyłbym z Babeczką motorkiem, a jak nie, to może "taczką" (inni piszą katamaranem) ... dam znać. A regułę Zbycha wzbogaciłbym o to, że są dobre sprzęty, z oryginalnym przebiegiem, zadbane, pucowane, doglądane i kochane przez swoich właścicieli (jak mój), ale niestety rozchodzą się zwykle w gronie kumpli. Na DOBRE moto zawsze znajdzie się chętny w okolicy, nie trzeba dawać ogłoszeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2003 A jakze, taka sytuacje mialem nie tak dawno, moto mial byc "igielny", a okazalo sie ze po szlifie, z drugiej jednak strony szlif byl bardzo delikatny, uszkodzenia prawie zadne (lusterko, uchwyt na nie, pekniety plastik bagaznika), jednak w moim przypadku mimo niezgodnosci zeznan ze stanem faktycznym oplacalo sie jechac ponad 600 km w jedna strone. :evil:. Kupilem ten moto, ale warunkowo, najpierw pojechalismy do serwisu na badanie ramy, geometrii, silnika i orginalnosci moto. Rzeczywiscie poza tym szlifem moto w stanie idealnym, nawet przebieg byl orginalny :) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.