MZrider Opublikowano 17 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2005 Jako początkujący endurowiec mam pytanie: jakie części zamienne radzilibyście zabrać w trasę? Wyjazdy na MZ miałem obcykane, ale tutaj jestem jeszcze trochę zielony. Trasa to około 5 tys km, Europa, głównie asfalt, jakieś 5-10 % w lekkim terenie.Nie chodzi mi o odzież, namiot, jedzenie tylko o części. Czekam na Wasze sugestie! Acha, jeżdżę Hondą Transalp XL600V :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość BULLSON FOREVER Opublikowano 17 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2005 Ja w dalekie trasy na wschód zabieram dętki,łatki, klej do łatek, łyżki, trochę kluczy (fabryczny zestaw + takie żeby koło zdjąć), świece (stare, te któy wykręcam przy wymianie) i tyle. Jak do tej pory tylko raz miałem "przygodę"-padła świeca na Krymie - choc przed wyjazdem były założone nowe! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubaDR600 Opublikowano 17 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2005 Ja bym dopisał do zestawu jeszcze zapasowe klamki (sprzęgło i hamulec) oraz zapinkę do łańcucha (bo smar do łańcucha jest chyba sprawą oczywistą). Latarka - jezeli zamierzasz poruszać sie nocą, ale nie po to aby sobie droge oświetlać tylko w razie jakiejś naprawy - najlepiej taka mocowana na czoło.No i do tych łatek i dętek o których pisał porzednik jakaś pompka albo nabój do napełniania opon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZrider Opublikowano 17 Stycznia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2005 Takie narzędzia do zdejmowania opon i podstawowe klucze to normalna rzecz. Ale co myślicie o pompie paliwa, zapasie oleju silnikowgo, linkach i czymś jescze o czym nie pomyślałem ? Nie wiem co sie lubi psuć w tych maszynach? mam nadzieję, że nic :D Latarka - jezeli zamierzasz poruszać sie nocą, ale nie po to aby sobie droge oświetlać tylko w razie jakiejś naprawy - najlepiej taka mocowana na czołoTaką właśnie nabyłem z żarówką halogenową, zakładaną na czoło! Niezastąpiona w czasie nocnej awarii, przygotowania posiłku, rozbicia namiotu itp, zwykle brakuje rąk do trzymania latarki. Kto nie ma polecam zakupić! 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubaDR600 Opublikowano 17 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2005 Zapas oleju, linki - jak najbardziej - może to tak oczywiste, że nikomu do głowy nie przyszło :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paho Opublikowano 18 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2005 w razie jakiegokolwiek wycieku to ja brałem poxipol i troche silikonu....to tylko sugestia taka prosze sie nieśmiać:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość BULLSON FOREVER Opublikowano 18 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2005 Ja bym dopisał do zestawu jeszcze zapasowe klamki (sprzęgło i hamulec) oraz zapinkę do łańcucha (bo smar do łańcucha jest chyba sprawą oczywistą). Latarka - jezeli zamierzasz poruszać sie nocą, ale nie po to aby sobie droge oświetlać tylko w razie jakiejś naprawy - najlepiej taka mocowana na czoło.No i do tych łatek i dętek o których pisał porzednik jakaś pompka albo nabój do napełniania opon.Przypomnialo mi sie o kilku sprawach, jak tez chcialem wyjasnic, ze o innym rzeczach specjlanie nie pisalem (jak np. latarka) bo pytanie bylo czesci, a nie akcesoria podóżnicze.Tak wiec spinka do łańcucha oczywiscie, koncówki do linek(aby zreperowac linke). A co do zapasowych klamek-to chyba raczej praktykowane w podróżowaniu naenduro (i to w terenie) bo tam ryzyko gleby jest nieporównywalnie wyzsze niz na drodze. Gdybym mial taki zapas to bym wozil, ale nie mam :? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaRy Opublikowano 18 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2005 Ja proponowałbym zabrać kilka metrów liny. Przyda się do holowania jak moto się popsuje i nie będzie możliwości naprawy na miejscu. Lub jak będzie trzeba moto wyciągnąć, przenieść lub załadować. Sorka wiem, że pytałeś o części, trasa będzie raczej asfaltowa i być może o tym już pomyślałeś. A może wymień, co zabierasz to nie będziemy się dublować i może jeszcze komuś się przyda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 19 Stycznia 2005 Administrator Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2005 Kupa rzeczy już napisana z tego co przeczytałem.Ja bym wziął jeszcze kilka sztuk różnej długości oraz fi wężyków oraz zacisków do ich mocowania. Najlepiej zerknij, jakie węże w Twoim moto występują i podobne weź z sobą (piszę o tym bo kiedyś mi sie jeden KTM tak zagotował, że pękł wąż na mocowaniu chłodnicy, a dopiero potem puściło zabezpieczenie przy korku, na szczęście miałem kawałki różnych wężyków m.in do układu chłodzenia w saku. Moze mi sie jeszcze cos przypomni :Dpzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 20 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2005 Z tego co widzę to jeszcze potrzebna będzie ciężarówka serwisowa do przewiezienia tych klamotów.Olej, świece ( świeca 1 ), smar do łańcucha, taśma klejąca i izolacyjna, klej Poxipol, zestaw naprawczy do opon ( dętek ), żarówki i dobrze przygotowany sprzęt. Na niespodzianki i tak nie poradzisz a wożenie całych worów być może prawdopodobnie kiedyś tam potrzebnych części jest zwyczajnie bez sensu.Dobrym zwyczajem jest rozdzielenie tego całego ładunku na grupę, czyli wystarczy jedna rolka taśmy klejącej ... itp. Zbycho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjaskola Opublikowano 28 Stycznia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2005 zbycho ma rację. Nie ma co zabierać drugiego moto w plecaku. Dokładnie przeanalizuj trasę pod kontem odległości między stacjami benzynowymi i jak to możliwe serwisami motocyklowymi w okolicy. Podstawa to pozytywne nastawienie i trochę "harcerskiej" inwencji twórczej gdy się coś przytrafi. Jak przyjdzie zostawić moto u jakiegoś gospodarza to pomimo ujmującej uprzejmości zabezpiecz go przed "zniknięciem". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZrider Opublikowano 28 Stycznia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2005 Nie no aż taki zielony nie jestem :banghead: Jeździłem juz w trasy po kilka tysięcy km, tylko chodziło mi o typowe zapasowe części do transalpa- tzn co się w nim najczęściej psuje. Trasy wg serwisów moto nigdy nie ustalałem, jak coś się zapsuło to i tak zawasze na wygnajewie :lol: i trzeba było kombinowac transaport jesli to jakaś poważna usterka silnika. Mimo wszystko dzięki za odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.