Joe Opublikowano 24 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2004 CześćMam taki maly problem,ponieważ przymierzam się do kupna Hondy Vf750F,troche już sobie o niej poczytałem,i tak się jeszcze zastanawiam,może orygiał za ładny nie jest przyznaje,ale bardziej chodzi mi o silnik bo moto ma być przerobione,a jest to rocznik 86,65000 przebiegu,stan bdb i właściciel mówi, że cały czas jeżdzi i nic nie robił,no wlaśnie nic,czyli bezawaryjny lub z drugiej strony może zacząć się czas żeby "zrobić coś",czyli regulacje zaworów..albo kapitalka,choć nic na to drugie nie wskazuje,byłem,widziałem,osłuchałem i na moje ucho wszystko niby git(no może bardzo delikatnie słychać tylko głowice,może tylko wystarczy wyregulowac zawory???) Pozro Joe ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2004 Ja bym sobie odpuscil VF750F.Motor ma juz swoje lata a do tego jest konstrukcja skomplikowana co powoduje ze serwisowanie go jest kosztowne.Po za tym mialy one duzo "wrodzonych wad" takich jak rozrzad czy uklad smarowania.Mozesz oczywiscie trafic ze bedzie Ci akurat dobrze sluzyl ale mozesz miec pecha i sprawisz sobie tylko skarbonke. ;)Jak chcesz motor do przerobki to poszukaj lepiej pierwszych VFR z lat 86/87 po jakims szlifie,jest to duuuuuuzo lepszy sprzet niz VF750F. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 24 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2004 Jeżeli to Twoje pierwsze moto i nie masz dużo kasy na zbyciu to zdecydowanie NIE KUPIĆByło już na ten temat kilka tematów pogrzebaj na forum to znajdziesz. Zapewne wielu ludzi potwierdzi moje zdanie i odradzi ci kupno tego sprzęta. Ja ujeżdżam wersję VF750S i uważam ją za zajebisty motocykl o niesamowitym klimacie ale doskonale zdaję sobie sprawę z jej wad i kosztów ewentualnych napraw. Wersje sportowe "F" były na ogół znacznie mocniej katowane i wszystkie wady silnika są tym bardziej odczuwalne. jeżeli masz stuki w gowicach to bardzo prawdopodobne że są to wypier...ne dźwigienki zaworowe i regulacja nic nie da. Poza tym jeżeli sprzęt ma ostro jeździć to musisz przerobić układ smarowania głowic. Tylny amortyzator też często padał a tanich zamienników nie ma. No i same naprawy są drogie bo silnik jest skomplikowany i trudny w obsłudze. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joe Opublikowano 25 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2004 Chyba zaryzykuje,zwazywszy na to ze mam jezcze Junaka,ale pewnie nie byloby milo gdyby sie "nowy" sprzet popsul,najwyzej wstawie do pokoju i bede tylko cieszyl oko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 25 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2004 Zdania są podzielone. Potwierdzam to co powiedzieli poprzednicy o wadach i zaletach modeli z serii VF.Przywracałem do życia wiele VFek i długo jeszcze jezdziły ale naprawdę są to duże koszty zakładając że nikt nie sprzedaje dobrej VFki.Bardzo często po otworzeniu pokryw głowic i podliczeniu kosztów właściciel płacił tylko za poskładanie i sprzedawał motocykl. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 25 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2004 Witam . Vf-fem to w miare bezawaryjnie to mozna jezdzic do ok. 40-45 tys. km potem to ryzyk fizyk nie wiadomo w jakim momencie ale napewno pierdaknie.Byl temat wczesniej VF 1000F w dziale motocykle. Poza tym nie bylo VF w 1986 roku wiec kolejna niewiadoma. Szczerze odradzam kupno- w tym roku kumpel wbrew wszystkim kupil Vf i bujal sie caly sezon wreszcie udalo mu sie pozbyc zloma z zyskiem nawet i kupil XS 1100 za 3500+ clo itp w naprawde bdb stanie.My nie robimy napraw VF od roku bo po podliczeniu kosztow wlasciciele rezygnuja z naprawy. Naprawde nie masz na co wywalać pieniedzy?? Janek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 25 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2004 Poza tym nie bylo VF w 1986 roku wiec kolejna niewiadomaAkurat w 1986 jeszcze byly,byl to ostatni rok produkcji VF750F,dopiero w drugiej polowie roku weszla VFR750. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joe Opublikowano 25 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2004 a moze te opinie co sa o wadliwym rozrzadzie dotycza wczesniejszych modeli VF,podobno od `85 fobryka to poprawila,a ludzie jak pisza ze im sie sprzet posypal to nie precyzuja konkretnie z ktorego rocznika jest ich model,z reguly te z rocznika `83 sa po remncie i to po przebiegu ok 30 tys,moze nowsze modele `85 nie maja juz tego problemu z rozrzadem ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 25 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2004 Podobno od 1985r. wyeliminowano te wady z rozrzadem ale faktem pozostaje to ze jest skomplikowany i drogi w serwisowaniu.Ja bym sie w to nie pchal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 25 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2004 Nigdy nie spotkalem sie z VF- 1986- oczywiscie poza ogloszeniami z gieldy, ostatni rok prod. to 1985- sprzedawali jednak nawet w 1988( na przyklad w Grecji-), od poczatku 1986 roku szedł w produkcji VFR wczesniej przetestowany na roznych torach m.in Bol Dor. W USA VF byl w 1984- 85 o poj. 699, w 1986- VFR 699 poj. , Janek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 25 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2004 Chyba zaryzykuje,zwazywszy na to ze mam jezcze Junaka,ale pewnie nie byloby milo gdyby sie "nowy" sprzet popsul, Moze byc tak ze oba podobnie beda nie nadawaly sie do jazdy.Honda pracowala nad poprawieniem dzialania ukladu olejenia glowic i technologia utwardzania walkow i dzwigienek w latach 80 tych, w latach 90 tych i obecnie robia to grupy wlascicieli - entuzjastow.Niestety oprocz tego VF cierpi na kijowe napinacze lancuchow rozrzadu ( mechanizm dokladnie odpowiada miejscowym teleskopom do utrzymanaia w pozycji otwartej drzwi burzowych i w drzwiach tez nie dziala ) wypadajaca dwojke i szostke w przechodzonych silnikach ( niezbedne rozpolowienie silnika i wymiana, lub undercutting kol zebatych ), a wiek powoduje zamulone uklady chlodzenia i powoli zaczynajaca sie sypac elektronike.Jak masz czas, pieniadze ( warto wiedziec ze komplet walkow z dzwigniami to ponad $1000 ) i zaciecie do mechaniki to `go for it`, jezeli czegos brakuje to VFR z lat 90 tych jest tanszym pomyslem.Jedno pytanie mnie intryguje - na co chcesz ja przerabiac ?Acha, i nie wierz w ani jedno slowo czlowieka sprzedajacego motocykl - powie ci wszystko co chcesz uslyszec abys go tylko wzial.Schody zaczna sie jak motocykl bedzie w twoich rekach. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joe Opublikowano 26 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2004 Milaby byc przerobiona na draga(albo cos w tym stylu),a co do mojego Junaka,to raczej mam mniejsze obawy o zawodnosc,a wogole to sam go sobie naprawie gdy zajdzie potrzeba,a co do VF to caly czas sie zastanawiam(chyba za mocno sie na nia napalilem na poczatku),a jesli nawet miala by to byc VFR to gdzie znajde 86/87 po szlifie - na zamowienie takich nie robia.... :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 26 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2004 Pisalem juz o tym i powtorze - jak nie masz kasy, to nie ma co myslec o starej japonii.To zdanie mozna podniesc do kwadratu w odniesieniu do przerobek w starej japonii.Kup sobie MZ, czy Jawe i jezdzisz bez problemow, a jesli cos sie stanie to latwo i tanio mozna naprawic. Mozesz tez z tego zrobic draga jak koniecznie chceszJezeli sytuacja jest taka, ze musisz cos miec ze starej japonii to celuj raczej w stare, chlodzone powietrzem Kawy serii Z i KZ, lub mojego faworyta Suzuki GS / GSX z poczatku lat 80 tych - o wiele prostsze i tansze w obsludze i o wiele bardziej niezawodne.Poza tym jednostki napedowe z tych maszyn byly i sa uzywane w drag racing - wszystko przed toba. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 27 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2004 to gdzie znajde 86/87 po szlifie - na zamowienie takich nie robia.... Moze ta:http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=35990295Albo ta:http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=35987682 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joe Opublikowano 28 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2004 Nawet niezle te VFR-ki,dobra juz sie odmyslilem co do VF,niech bedzie VFR,a co do wypowiedzi Adama to Suzi odpada,kumpel mial GSX550 i ja juz nie chce,same problemy,poza tym olej biora wszystkie,MZ rowniez odpada(dobra dla poczatkujacych) a ja chce "nowym" sprzetem do Chorwacji pojechac z reszta mam swojego Junaka... :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.