Czy można jeździć po polnych drogach bez prawa jazdy poniżej 18 roku życia

[Piasek80]

U nas to się w szkole odbywało, zawsze jakoś pod koniec czerwca/roku szkolnego, przychodziło się z rowerami a w starszych klasach z motorowerami (motorynek, kadetów, rometów, ogarów i jawki te tam 50tki...)

Milicjant jeden albo dwóch wchodził do klasy, gdzie była rozwieszona wielka "mapa" ze znakami drogowymi i pokazywał na wyrywki 3-4 znaki i po kolei ławkami jak siedzieliśmy każdy odpowiadał co dany oznacza. Potem szło się na boisko asfaltowe jakie mieliśmy przy szkole, tam była namalowana 8ka i parę słupków rozstawione i tam się rundkę robiło i zdane. Jedni na swoich, inni na cudzych bo własnych nie mieli - ale jeździć umiał. Zdał. Drugi siedział przy stoliku i wypisywał blankiety które wręczał i kazał zdjęcie zrobić i wkleić bo każdy był bez zdjęcia.

Tam z połowa klasy nie robiła tego bo jak mieszkali w blokach na przeciwko szkoły czy generalnie z motoryzacją nic wspólnego - nie robili - bo i często jeździć nie umieli. Ale znaki umieli, nauczyć się musieli, odpytani znali.

My byliśmy jednym z ostatnich roczników kiedy to praktykowano. Po `89tym już w szkołach nie robili ani kart rowerowych ani tym bardziej motorowerowych.

 Podstawówka ogarniała ogromny obszar, ze 30% uczniów z 1200-1400 to byli dojeżdżający gdzie zimą szkolny autobus ogarniał ale wiosna, jesień i kiedy się tylko dało to każdy na własnym sprzęcie przyjeżdżał bo i frajda i szybciej. A byli asy co zimą przy 20-paro stopniowych mrozach po szklance takiej że szok motorynkami przyjeżdżali. Relaxy na glebę i jedzie 🙂 Po lekcjach się ciągaliśmy na butach podczepieni do lampy 🙂 Przy trzech uczepionych się urywała 🙂

[ks-rider]

13 godzin temu, Piasek80 napisał:

dzisiaj gazet nikt nie czyta 😉

Te gazety sa tzw. regionalne z duza iloscia reklamowych ulotek. Aby mloda mogla w tym wieku pracowac, musiala miec zgode rodzica dlatego musialem z nia jechac i rowniez zlozyc podpis. 

U mnei jest prawo, ze mlodociany moze podpiswac pewne umowy od 14 r zycia opiewajace na sume jego tygodniowki.

JAK miala niecale 16 lat, poszla do restauracji leknerowac, i przepracowala tam conajmniej do polowy drugich studiow czylido czasy gdymogla soebie czasowo ze wzgledu na nauke pozwolic. 

MA do dzis zdrowe podejscie do pieniadza, ale jak juz sobie cos kupuje, to z najwyzszej polki, to ma po MNIE !  🤣

Piasek, ja to Ciebie zajefajnie lubie czytac ! 

edit

w 2002 roku zalatwialem chlopakom na wiosce u dyrektora szkoly woasnie egzamin na karte motorowerowa. Sami jakos nie dali rydy bodyrektor zlewal ich cieplym moczem wiec musieli miec poparcie kogos straszego.

.

.

Edytowane Niedziela o 18:38 przez ks-rider

[KLAUDIUSZ]

A moja Córka sie wyprowadza …. Ustaliłem że zapłace jej za mieszkanie ale na życie musi zarobić …. No i już sobie załatwiła prace w jakimś sklepie … a potem poszuka czegoś w swoim zawodzie …. no i loooz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Piasek80]

10 godzin temu, KLAUDIUSZ napisał:

Ustaliłem że zapłace jej za mieszkanie ale na życie musi zarobić ….

a że była sprytna wynajęła apartament w Sheratonie z pakietem posiłków, karnetem fitness, spa oraz basenem. W cenie jest darmowa pralnia dla osobistej garderoby.

:)

[ks-rider]

20 godzin temu, KLAUDIUSZ napisał:

A moja Córka sie wyprowadza …. Ustaliłem że zapłace jej za mieszkanie ale na życie musi zarobić …. No i już sobie załatwiła prace w jakimś sklepie … a potem poszuka czegoś w swoim zawodzie …. no i loooz

Nie gionil bys tak tych chlopakow, to by sie nie wyprowadzola !  🤣

 

🙂

[Piasek80]

Pamiętam jak bywałem częściej u znajomych w DE to tam "dziecko" u rodziców mieszkało (albo na utrzymaniu było) puki się uczyło. Jak mu się tylko nauka znudziła - poszedł na swoje !!. Kumpli mam - podobnie. Podstawową, średnią jakaś techniczną i wypad z domu na swoje. Nie wiem jak teraz (czy nadal twardy niemiecki ordung czy jednak) tam tych hebanowych księciuff niańczą 😉 ?

I potem ta konfrontacja z polską rzeczywistością gdzie w wieku 35 lat jeszcze ... miałem rówieśników co dnia jednego nie przepracowali w życiu. Jak wrócił ze studiów z tyt. mgr "*uj wie czego" i tak sobie leciał rok za rokiem... u ojców na wikcie i opierunku. 5ta rano ojciec "do huty" wstawał to ten monitor wyłączał i kładł się spać (do 14tej). O 16tej matka biegiem leciała z jakiego urzędu żeby synusiowi obiadek (na śniadanie) zrobić.

Teraz widzę powoli to się zmienia bo nawet po kuzynostwie widzę że ze studiów do domu wracać nie chcą - a to sobie dorabia od maja gdzieś tam w knajpach/ogródkach na starówce, a to gdzieś tam się wkręcił do jakiegoś DPD na magazyn, paczki sortować, To nie są jeszcze pieniądze aby za nie przeżyć aczkolwiek tylko przez to że ojcy i tak łożą co miesiąc no to idą w całości na "gupoty" typu wyjazdy, drogie telefony czy komputery bo pewnie jakby musiał jeden z drugim to by i za te 3 klocki przeżył.

Ale nadal dużo jest tych co to ani do nauki, ani do roboty. 25 lat na karku, BMW za 70 tys ojcy kupili i snują się całe noce z orlenu na lotos i spowrotem raz na kwartał nie mieszcząc się w jaki zakręt o czym rano świadczy jaka przewrócona lampa czy inne gruzowisko po kościelnym parkanie. Ojciec z niemiec wroci to naprawi (auto) żeby dziecko gorsze nie było.

[Buber]

tyle razy już tu napisałeś - wiadomo, ta dzisiejsza młodzież to po prostu ch*j dupa i kamieni kupa, co innego, MY i NASZE CZASY! Za NASZYCH CZASÓW myśmy byli o 4 rzędy lepsi i w ogóle.

Bo ten świat na psy schodzi panie, a za naszych czasów, za komuny zwłaszcza, to było o wiele lepiej! :D 

[IZO]

Młodzi się dostosowują do panujących warunków, skoro są durni ojcowie którzy nie umieli niczego dziecka nauczyć ani nic od niego wymagać, i jeszcze łożą na to kasę, to pretensje można mieć tylko do siebie 😉

[Taurus 61]

5 godzin temu, IZO napisał:

Młodzi się dostosowują do panujących warunków, skoro są durni ojcowie którzy nie umieli niczego dziecka nauczyć ani nic od niego wymagać, i jeszcze łożą na to kasę, to pretensje można mieć tylko do siebie 😉

Lepiej tego nie bylo mozna sformulowac !!!!! Nie ma co obwiniac 35 letnie dzieci bez ochoty do nauki w szkole czy do pracy  , tylko ich rodzice ktorzy calkowicie spartaczyli swoj obowiazek jako rodzic pokazania swoim pociechom na czym polega byc doroslym.

Edytowane Wtorek o 18:44 przez Taurus 61

[m07m10]

A teraz pytanie, do wszystkich, czy żałujecie, że w dawnych czasach zrobiliście kartę motorowerową normalnie, a nie jak teraz, trzeba płacić kwotę czterocyfrową za specjalny kurs żeby jeździć legalnie na motorynce? Czy jednak wolelibyście na sam ten papierek pracować pół wakacji, bo potem jeżdżąc na motorowerze z braku wyszkolenia spowodowaliście wypadek itp itd? Oczywiście, np nie można mylić świadomego olewania przepisów z brakiem ich wiedzy.

[ks-rider]

2 godziny temu, m07m10 napisał:

A teraz pytanie, do wszystkich, czy żałujecie, że w dawnych czasach zrobiliście kartę motorowerową normalnie, a nie jak teraz, trzeba płacić kwotę czterocyfrową za specjalny kurs żeby jeździć legalnie na motorynce? Czy jednak wolelibyście na sam ten papierek pracować pół wakacji, bo potem jeżdżąc na motorowerze z braku wyszkolenia spowodowaliście wypadek itp itd? Oczywiście, np nie można mylić świadomego olewania przepisów z brakiem ich wiedzy.

O ja pierdöle !

Na szczescie kazdy razem ze mna moze sobie zyczyc a legislatywa ma to gleboko w doopie i robi swoje !  

 

.

[m07m10]

P...l, p...l nie krepuj się. Gratuluję wysokiego merytorycznego poziomu wypowiedzi. Klasa i kultura.

[Piasek80]

W dniu 24.09.2024 o 06:05, Piasek80 napisał:

Ale nadal dużo jest tych co to ani do nauki, ani do roboty. 25 lat na karku, BMW za 70 tys ojcy kupili i snują się całe noce z orlenu na lotos i spowrotem raz na kwartał nie mieszcząc się w jaki zakręt o czym rano świadczy jaka przewrócona lampa czy inne gruzowisko po kościelnym parkanie. Ojciec z niemiec wroci to naprawi (auto) żeby dziecko gorsze nie było.

no podręcznikowy niemal przykład... jeszcze ciepły

bananowych dzieci