Skocz do zawartości

Poszukiwania motocykla - ile wam zajęło to czasu


Rekomendowane odpowiedzi

Tak mniej wiecej od miesiąca poluje na jakiś dobry w sprzęt w dobrej cenie (tak wiem to typowe - każdy szuka czegoś takiego). Przyznam, że nie chce płacić komisowego i szukam możliwości zakupu bezpośrednio u kogoś. I tu właśnie zaczynają się najlepsze przygody - piekna zadbana 600 CBRka z '91, ale po chwili sie juz okazuje ze ma cos z przednim amorem i jeszcze jakiegos dzwonka wczesniej miala a gościu który ją kupił sprzedają ja po 7 dniach... i inne takie bezdetne historie. Tak sie zastanawiam ile wam przyszło czekać na zakup waszego moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie kombinowalem, ze przydalo by sie cos mocniejszego (ale nic jeszcze nie szukalem bo nie mialem kasy). I nagle dowiedzialem sie o fajnym sprzecie - kasa juz musiala sie znalesc :buttrock:

Wiec w sumie nie szukalem nic.

Poprzedniego moto natomiast ok 2 miesiecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim kupiłem swojego GSa zdążyłem wcześniej poznać jego poprzedniego właściciela. Trochę pogadaliśmy przez gg. Parę miesięcy później zobaczyłem, że sprzedaje sprzęta. Ja dozbierałem kasę i zdecydowałem się na kupno. Teraz także utrzymujemy kontakt. Dopytuje się jak tam maszyna chodzi, czy wszytko gra. Także nie było tak, że dokonaliśmy transakcji i zapomnieliśmy o sobie. Tym bardziej, że mieszkamy 30 km od siebie. Mogę powiedzieć, że miałem fuksa.

Z kumplem w poszukiwaniu motocykla dla niego zjeździliśmy ponad 700 km. Za pierwszym razem trafiliśmy na coś w stylu kuźni. Gość otwiera garaż, a tam sprzęty w totalnym rozkładzie, jakiś Fazer po dzwonie. Nam chodziło o R6. W ogłoszeniu motocykl-ideał, a na serio rama nacięta jakimś Boschem, stelaż pod owiewkami pospawany, owiewki w ogóle nie od tego rocznika, pęknięta lampa, niedziałający obrotomierz itp itd. Dopiero za drugim razem trafiliśmy na fajnego sprzęta z małym przebiegiem i w dobrym stanie. Wszystko zajęło niecałe 2 tygodnie. Trzeba mieć po prostu szczęście i kasę żeby móc pozwolić sobie na podróżowanie po kraju w poszukiwaniu wymarzonego motocykla.

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi zajelo to ok 3 miesiace - na poczatku szukalem jakiegos uzywanca ale wszyscy do ktorych sie zglosilem cos krecili :buttrock: wiec w koncu po glebszych przemysleniach zdecydowalem sie na nowy sprzecik :P (niestety jest to opcja dla chcacych wydac wiecej kasy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety dużo kasy nie mam na sprzęta, ale przez ten czas od jakiego poszukuję czegoś konkretego suma nieco powiększyła się, przynajmniej dobre i to, teraz mogę celować w nieco wyższą poprzeczke :mrgreen: Nrazie szukam 2 miesiące, "oblookanych" 9-10 motocykli (nielicząc komisów i zbiorów handlarzy )a do 2 innych nie zdążyłem obejrzeć, ponieważ zostały sprzedane zanim przyjechałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupno hondy vfr rc36 - okolo 5 miesiecy, zwiedzenie przy okazji troche Polski, duzo rzeczy da sie wyciagnac przez telefon, no ale trzeba miec gadane i inne podejscie do kazdego bajkopisarza :mrgreen: - w sumie 3 wyjazdy po moto w Polske + 2 ogladniete w gdansku - straty: okolo 700 zeta (paliwo, zarcie, telefony)

 

kupno hondy vfr rc24 - okolo 3 miesiecy, 3 ogladniete moto w Polsce

 

kupno xj600 - za 1 wyjazdem - mega fart, cena byla mocno zimowa, sprzedana z zyskiem :mrgreen:

 

kupno xj900 - kot w worku, przyjechala tirem (mozna nazwac - 1 przyjazd :mrgreen: ) po zaplaceniu zaliczki - moto z niemiec - stan SUPER, nawet kpl. narzedzi yamahy jest, tutaj moze wiecej KiceR powiedziec, gdyz to on jest tym szczesliwym wlascicielem :mrgreen:

 

kawa zzr600 - 3 wyjazdy w Polske, ogolnie kupiona dosyc szybko - 1 miesiac, ale to po prostu rynek jest bogaty w te sprzety, i jest w czym przebierac

 

nie wspomne juz o kupnie MZ 251, bo rzecz sie miala na rynku lokalnym, ale tez szukania bylo ze 2 miechy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ja staram sie sprzedawac i kupowac sprzety raczej wsrod znajomych lub znajomych znajomych. Przynajmniej zna sie w miare historie sprzetu itp, a sprzedajac tez mozesz byc spokojny o przebieg tranzakcji. Chociaz pierwszy motocykl kupilem totalnie z ogloszenia. Troche przebojow mialem, bo okazalo sie ze maszyna ma niesprawny alternator. Wprawdzie trwalo to troche czasu,bo okolo miesiaca, ale sprzedawca w koncu dostarczyl mi sprawna czesc. I od tego momentu juz wszystko hulalo. A owa maszynke sprzedalem bratu kolegi, ktory jest bardzo zadwolony, zreszta mu sie nie dziwie bo sam bylem z niej zadowolony ogromnie. I gdybym mial kase to napewno bym sobie ja zostawil , zeby byla :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim kupilem sprzeta przegladalem wszystkie ogloszenia na allegro. Codziennie przez jakies 4 miesiace!!! Oblukalem w tym czasie wszystkie sprzety na jakie mnie bylo stac i wiedzialem na co moge sobie pozwolic. W koncu pojechalem do Malborka i zakupilem moja ukochana Kaske. Po przejechaniu 1200 kilometrow skonczyla mi sie skrzynia....

Nie ma to jak dobry zakup...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie to było tak że najpierw szukałem czegoś w kategorii 125ccm i to było jakieś 2,5 miecha nastepnie zostałem przekonany do GS-500 a że można by powiedzieć z pewnego źródła to sie nie zastanawiałem nad tym :buttrock: a że nie odstępował za wiele od NSRki czy TZRki - chodzi mi o moc :P to go łyknołem

 

JESTEM teraz BARDZO z niego zadowolony tak więc w sumie to ok. 3MIECHÓW

 

 

pozdro. ŚWIR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo szukanie tak z 2 miechy, ale na luzie bo zimno bylo wiec sie nie spieszylo :P . A co do ogloszen ta sa trzy typy:

A)KŁAMCA-idealny stan super bomba jak sie czyta ogloszenie, a tak naprawde jak sie przyjezdza i oglada to tu rozwalone to do wymiany, czesto rama krzywa po szlifie, albo po 100 km silnik pada. (wie pan drobne sprawy :buttrock: )

B)SZCZERY-Mowi jakie sa wady w moto, ewentualnie koszty moze cos malego przeoczyc. Ogolnie moto zgodne z opisem.

C)BARDZO SZCZERY-przewaznie w moto ktore sa naprawde w idelanym stanie (ja np. na takiego wlasnie trafilem) nie ma nawet co sciemniac bo po prostu stan idealny :P .

 

Szkoda ze niestety u nas zdecydowana wiekszosc to typ A :P

 

A co do scigaczy to ta grupa motorow jest najbardziej narazona na wszelkie szlify i upadki, katowanie.itd wiec takim moto trzeba i lepiej sie przygladac bardzo uwaznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja szukałam 9 miesięcy aż mi się urodziło :smile2:

po drodze jeszcze było kupno innego moto... i jego sprzedaż (bez komentarza)

ale mam GSa i moja radość jest ogromna że się zdecydowałam, bo to kochana maszyna i na dodatek w super stanie, a fart był, bo sprzedający bardzo w porządku i motocykl naprawdę w extra stanie (z ogloszenia).

 

Trzymam kciuki.

Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet jeszcze nie zacząłem szukać a kolega powiedział mi ze jest sprzęt o którym kiedyś rozmawialiśmy (zawsze chciałem Ducati 748 ale uznałem że japoński zamiennik czyli SV650S też jest OK) do kupienia w Szczecinie za przyzwoite pieniadze. No to pojechaliśmy i kupiliśmy. Był rok 2002 sprzęt był z 2000 z przebiegiem około 7000km za 1/2 ceny nowego :buttrock: Import z Francji , oclony nie rejestrowany :P No to kupiłem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

A to u mnie bylo tez ciekawie...

 

Moj pierwszy motocykl (slawna :evil: WSK 175 M21W2) znalazl brat na allegro w maju 2002 roku, zanim wymozdzylem, ze w ogole bede jezdzil na moto :P. Dwa miesiace pozniej (w lipcu) zdecydowalem sie, ze kupie ten motocykl, a faktycznie nabylem go 5 miesiecy po znalezieniu, tj. w pazdzierniku 2002. Pierwsza przejazdzka tym moto zas odbyla sie w rok po znalezieniu go na allegro, a 7 miesiecy po zakupie :buttrock:.

Ale to juz inna bajka...

 

Obecny motocykl tj. MZta znalazla mnie w sumie sama :P. Szukalem Etki od wrzesnia 2003 i nic znalezc nie moglem. W koncu w akcie desperacji w styczniu 2004 zamiescilem ogloszenie tu na 4um, ze kupie MZte i napisal do mnie po niedlugim czasie Zombas z oferta sprzedazy. Motorek zobaczylem, kupilem i smigam :P.

A wiec poszukiwania trwaly 4 miesiace, az motorek mnie odnalazl :evil:.

 

Przyszly byc moze motocykl znalazlem podobnie do pierwszego na allegro i kto wie co bedzie dalej :P. Generalnie szukalem nie majac wystarczajacej kasy, a ze motorek sie znalazl, to i kasa musiala sie znalezc. I juz w sumie sie znalazla...

No, ale to juz tez inna bajka. Nie zapeszajmy ;].

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...