Skocz do zawartości

Peugeot 508 SW 2011 1,6eHdi


LORD VADER
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czołgiem.

Kupiłem go 3 m-ce temu ,  chwilę temu zdechły mi wtryski (konkretnie to jeden ale pozostałe też zbliżały się do zezłomowania) , poszły do zbadania, wymiany i już trzeci warsztat utknął na próbie przyuczenia i zakodowania nowych - modyfikowane oprogramowanie nie pozwala tego zrobić (i za cholerę nie dowiem się co za sprzęt i jakimi komunikatami raczy mechników żeby uprościc robotę innym i zaoszczędzić czasu) . Od poprzedniego właściciela dowiedziałem się że robił modyfikacje w MDM Tuning (Lucerny 37,  Warszawa) .Gadam z serwisantem ale tego auta w bazie znaleźć nie może bo minęło parę lat.  Wg. opinii na guglu serwis w miarę ogarnięty.

Pytania - czy ryzyko awarii z powodu jazdy na nieprzyuczonych wtryskach jest duże ? Pod obciążeniem jedzie równo, nie pałowałem - max 120km/h , nieco głośniej klekocze , z lekkim opóźnieniem schodzi z obrotów, nierówno chodzi na jałowych, szarpie na tempomacie przy niskiej prędkości , dłużej chodzi "na ssaniu" po odpaleniu z zimnego, przejechałem już tak 300km - nic nie tłucze ani nie kopci. Kierownik ostatniego serwisu  nastraszył mnie że zaraz skończe z dziurą w tłoku tylko takie stukanie to chyba było by słychać a z rury szedł by jakiś konkretny dym a jest co najwyżej mniej kulturalnie a na wydechu czyściutko.

Czy jest sens jechać (350km w jedną) do Wawy do tego serwisanta ?Zna ktoś człowieka  ? Z moich ustaleń wynika że już raz zrobił modyfikacje więc i drugi raz powinien dać radę chyba że odstawił coś co zablokowało możliwość kolejnej ingerencji w oprogramowanie. Czy może "po bożemu" załadować fabryczny soft i przyuczyć wtryski , dopiero potem powyłączać problemy u speca (jak nie ma fizycznie dpfa to nie wiem czy nie skończy sie to wożeniem auta na lawecie ). Poza jakimiś ogólnymi filmikami z jutuba to nie mam pojęcia o modyfikacji softu i może dotychczasowe serwisy też kończyły na możliwościach gotowych urządzeń diagnostycznych . Nie wiem czy tu już potrzebny dobry serwis czy dobry tuner czy już ku*wa szaman ...

Soft na pewno jest grzebany np. dlatego że auto nie wyświetla żadnych błędów (a chwilę jechałem bez jednego cylindra), przez 4000km ani razu nie widziałem wypałki DPF do tego przed awarią szedł  powyżej 210km/h i miał niezłego buta z dołu jak na 1,6 w gnojówce (mam porównanie do 308 2008 1,6hdi fabryczne i jest mułem  ) . Nie ukrywam że pasuje mi ta charakterystyka.

Szukam wskazówek którą drogą pójść żeby więcej czasu nie tracić i nie wydrenować portfela : A) jechać do Wawy do MDM , B) wgrać fabrykę i modyfikować  C) u miejscowego (Wrocław) speca zgrać to co jest i spróbować zakodować wtryski (tylko u kogo) D) inne pomysły ?

Ostatni majster za rozłożenie folii na fotelu ,oklejenie kiery i wstępną diagnostykę zapowiedział 350zł  a żeby zawieźć mu auto i wrócić straciłem 4h, po czym przez telefon powiedział to co u innych usłyszałem gratis - możemy załadować fabryczny soft... 

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogarnięty spec od PSA konieczny. PSA już lata temu się zabezpieczało na taką okoliczność i liczba prób kodowania różnych rzeczy jest ograniczona, do tego u ciebie jest kombinowane oprogramowanie i zapewne jeszcze kastrat czyli wgranie fabrycznego softu wywali całkowicie auto.

W dniu 26.01.2022 o 19:20, LORD VADER napisał:

Ostatni majster za rozłożenie folii na fotelu ,oklejenie kiery i wstępną diagnostykę zapowiedział 350zł 

"tani diesel"... ten pogląd umarł gdzieś na początku lat 2000 wraz z końcem ery nieśmiertelnych silników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2022 o 23:17, grizzli napisał:

Wtryskiwacze były założone nowe?

Przed awarią wtryskiwaczy wszystko było ok?

3 sztuki po 880zł/szt brutto , stare wróciły w ramach kaucji (czyli wychodzi na to że dostałem regenerowane), jeden został stary . Wszystkie po badaniach na stoliku probierczym. Przed awarią franca chodziła jak szwajcarski zegarek z tym że na pewno kodami błędów nie mogła mnie męczyć bo ma to zablokowane/wycięte. Już jestem ustawiony ze specem w Wawie .

W dniu 29.01.2022 o 10:12, Piasek80 napisał:

Ogarnięty spec od PSA konieczny. PSA już lata temu się zabezpieczało na taką okoliczność i liczba prób kodowania różnych rzeczy jest ograniczona, do tego u ciebie jest kombinowane oprogramowanie i zapewne jeszcze kastrat czyli wgranie fabrycznego softu wywali całkowicie auto.

Mój egzemplarz ma dość mocno porzeźbiony soft i tej rzeźby chcę się trzymać bo fajnie jeździ i nic nie pali.

W dniu 29.01.2022 o 10:12, Piasek80 napisał:

"tani diesel"... ten pogląd umarł gdzieś na początku lat 2000 wraz z końcem ery nieśmiertelnych silników.

Nie jeździłem nigdy np. 1,9TDI więc nie wiem jak to jest.  

Przez 8 lat użytkowałem 308 1,6hdi z 2008 , raz wypierdziało zaślepkę z egr-a i spaliło wąż podciśnienia , to był powrót z trasy bez turbo i z hałasem spalin - jedyna większa usterka która nie zatrzymała auta i kosztowała 8 stów bo kazałem założyć egr valeo chyba najdroższy w ofercie. Linka zmiany biegów tez raczyła się rozlecieć i wracałem na 3 do chaty no i skończył się rozrusznik (mechaniki nie miały czasu - sam rwałem , nie wiedziałem że jestem w stanie wymyślić takie przekleństwa ) .

Poza tym chińska elektryka wykonana z masła i bagietek męczy milionem drobnych usterek , a to silnik od centralki zardzewieje , kostka na wtrysku zaśniedzieje , koski w lampach też itp. - większość do samodzielnego ogarnięcia. No i ta yebana plastikowość .Bezproblemowo nie jest ale tragedii nie ma. Nigdy nie utknąłem w ciemniej dupie aczkolwiek ja nie czekam z serwisem sprzęgła aż mi pedzio wpadnie w podłogę.  Niemniej zalecam kupić coś co ma mniej niż ćwierc bańki realnego przebiegu w przypadku nowszych produkcji i nie ze względu na silnik tylko całą resztę osprzętu. Problem jest raczej w jakości zamienników , np. w.w. linka zmiany biegów - zamiennik za 3 stówy rozjechał się po kilku ruchach biegami , skończyło się na starej lince z nowymi zaczepami przełożonymi z tego rozkraczonego zamiennika a zamiennik wrócił do sklepu w ramach gwarancji.

Wracając do tematu - dam znać co i jak no i skomentuję pewien podobno "dobry " serwis z wrocka bo to , jeśli nic sie nie zmieni, musi być skomentowane 😉 

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałeś wydruk ze stołu probierczego? Pytam, bo regeneracja tego akurat typu wtryskiwaczy to specyficzny temat i wcale bym się nie zdziwił, jeśli ich naprawa po prostu komuś nie wyszła albo były przed montażem na granicy parametrów. Może celowe by było ponowne ich sprawdzenie w innym warsztacie. Dla pewności.

A z innej bajki, dotyczącej ich montażu-zakładam, że miedziane podkladki pod wtryskiwacze były odpowiedniej grubości i że któryś np. nie siedzi na dwóch. Może to wydawać się śmieszne, ale to potrafi bardzo skutecznie zakłócić pracę silnika. A takie rzeczy też widziałem. Wojowałem z takim silnikiem, dopóki nie zacząłem w nim kopać, i po dotarciu do wtryskiwaczy zainteresowało mnie, dlaczego jeden z nich siedzi w głowicy wyraznie wyżej.

Sugeruję, żeby zacząć od najprostszych rzeczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest , kody każdej sztuki , nawet ten stary dostał nowy kod bo mu się nieco charakterystyka zmieniła. 

Ta zostawiona podkładka powinna wyjść na pomiarze sprężania jak rozumiem ? 

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, LORD VADER napisał:

 

Ta zostawiona podkładka powinna wyjść na pomiarze sprężania jak rozumiem ? 

Nie, trzeba sprawdzić organoleptycznie. Tam powinny chyba być podkładki uszczelniające o grubości 3mm, ale musiałbym to sprawdzić. Dawka paliwa musi trafić w konkretne miejsce cylindra. Jeśli wtryskiwacz będzie za wysoko, dawka pójdzie na ścianki kanału i spłynie do komory spalania.

Wtedy pod obciążeniem i na wyższych obrotach będzie chodził równo, a na niskich szarpał i przydymiał na niebiesko.

Zastanów się, skąd jest ten "głośniejszy klekot". Czy to hałas haczącego rozpylacza w którymś wtryskiwaczu (efekt będzie podobny), czy zbieg okoliczności i przyczyną nierównej pracy jest tak naprawdę coś innego. Np. zawór recyrkulacji spalin.

Na chwilę obecną znalazłbym kogoś ogarniętego z dobrym kompem i prześwietlił wszystkie parametry pracy, skoro nie wyświetla błędu. Co jest dziwne, bo jeśli pada stos we wtryskiwaczu i gubi pracę na jednym cylindrze, powinna być informacja, na którym (we francuzie liczymy kolejność od skrzyni, nie rozrządu). Jeśli jest grzebane w programie, masz problem, ale i tak moim zdaniem coś tu nie pasuje. Program i brak możliwości kodowania. Z takim czymś nigdy się nie spotkałem.

53 minuty temu, LORD VADER napisał:

Wszystko jest , kody każdej sztuki , nawet ten stary dostał nowy kod bo mu się nieco charakterystyka zmieniła. 

 

Nie chodzi mi o kody, tylko o wydruk charakterystyki pracy, jeśli były regenerowane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.01.2022 o 14:36, grizzli napisał:

Nie chodzi mi o kody, tylko o wydruk charakterystyki pracy, jeśli były regenerowane.

Wykresów nie ma ale są tabele z różnymi wartościami (sporo tego dla każdego wtrysku) , nie mam głowy żeby rozkminiać jeszcze jedną dziedzinę, wstawię fotkę (jak się da)

W dniu 30.01.2022 o 14:36, grizzli napisał:

Wtedy pod obciążeniem i na wyższych obrotach będzie chodził równo, a na niskich szarpał i przydymiał na niebiesko.

Jeśli to ma znaczenie , bo nie pisałem, wg. wtryskarza padły cewki wtryskiwaczy , jedna miała zwarę do zera , druga za niską oporność (50k a powinno być w okolicach 170k - swoją droga to nie miałem pojęcia że to chodzi na tak wysokim napięciu - 140V , chyba że majster coś pierdolił albo jest kompletnym głąbem i kropki nie widzi na multimetrze)  , trzeci opór ok ale przebicie na mase . Czwarty w normie , poleciał tylko na stolik probierczy . Wymienione / zregenerowane trzy szt. 

Na jałowych na zimno chodzi równo , "przebierać" zaczyna po lekkim zagrzaniu i na gorąco bez dymienia , przy średnim dodawaniu gazu na zimno puszcza nieduże czarne bąki i słychać nieco głośniejszy stuk z co najmniej jednego gara , po rozgrzaniu wkręca się  prawie równo bez dymienia dopiero but w podłogę powoduje wyrzut ciemnej chmury .Przed awarią żadnych ciemnych bąków nie było (a jeśli już to przy prędkościach mocno je rozpraszających) Gostek z wawy powiedział mi że w sumie to już sterownik powinien się przyuczyć (500km przejechane), z kolei gośc od wtrysków mówił że to za stary model i "blablabla" nie nauczy się , te nowsze tak (?!?)

JEscze co zauważyłem to wskazywane spalanie znacznie spadło (czyli za dużo leje i za szybko jedzie w stosunku do położenia pedzia gazu) , realne spalanie jest bez zmian . Przed awarią było 4l/100 przy 90km/h , teraz 2,5l /100 . NO i z tego względu nie pałuje na maksa bo któryś może przy dużym obciążeniu lać zdecydowanie za dużo jak na wytrzymałość denka tłoka.

Pytanie - czy te sterowniki na podstawie chwilowego przyrostu prędkości obrotowej wału nie powinny same po każdym zapłonie korygować dawki ? Czy to bada tylko średnią po czterech zapłonach ? Czy inna bajka ?

W dniu 30.01.2022 o 14:36, grizzli napisał:

Zastanów się, skąd jest ten "głośniejszy klekot".

Ten głośniejszy klekot, jeśli już występuje to przy zmianie obrotów, brzmi jak nierówne dawki i jeden garnek stuknie głośniej , inny ciszej (tak mi się wydaje). Ogólnie to piec jest na tyle cichy (a teraz jeszcze wieje) że ciężko mi wyłapać jakieś fizyczne miejsce , na bank przy wzroście obciążenia przez chwilę grają nierówno potem jest niemal bez różnicy. Przed awarią odgłos przypominał raczej szwabskie "twarde" równiutkie TDI niż 1,6 hdi z 308 którego specyficzny odgłos rozpoznaję z daleka. 

Teraz , po obejrzeniu różnych filmików , przypomina to jeden odcinek w którym były pozamieniane wtryski dla których sterownik nie mogł wyrobić się z korektami ... Ja de se muzyki posłuchać i zalać gruza , papiery od wtryskarza przy okazji wezmę i wrzucę.

Odnośnie tej podkładki pod wtryskiem - jeżeli byłyby jakieś pozostawione to wtrysk powinien wystawać o te ułamki milimetra wyżej ?? Czy tego tak nie zmierzysz ?

A jeśli chodzi o błędy to tam cała tabela wycięta , nic nie rejestruje ani nie pokazuje nigdzie , na kokpicie ani dedykowanym diagboxem  , można co najwyżej parametry pracy podglądać.

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26500kPa na jałowych , but w podłogę = szpila do 120000kPa , normalny przyrost obrotów = ograniczenie na 65000kPa 

Interfejs kiedyś tam kupiony elm327 i carscanner na androida.

Stary wtryskiwacz . Wyniki ze stołu probierczego .

IMG_20220201_215354.jpg

IMG_20220201_215428.jpg

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regenerowane wtryski . Dostałem jedną charakterystykę dla trzech , jutro dopytam się gdzie reszta , chyba że wyglądały podobnie dlatego jeden egzemplarz.

IMG_20220201_215612regenerowane.jpg

IMG_20220201_215632regenerowane.jpg

4 minuty temu, grizzli napisał:

Wyświetla na kompie dwie wartości ciśnienia? Zadane i aktualne?. Zbyt wysokie wartości też spowodują twardą pracę.

Raczej nie , to prawdopodbnie żywcem zdjęte wskazanie z czujnika na listwie CR . Po darmowym sofcie ciężko oczekiwać cudów diagnostycznych . Jutro sprawdzę.

PS

Dźwięk na jałowych i rozgrzanym piecu przypomina trochę RX-a na wanklu , czyli 3 chodzą w miarę równo , jeden sie opie**ala, dopiero pod obciążeniem grają wszystkie gary aczkolwiek trochę nierówno. 

 

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu tego wszystkiego widzę to tak-komputer podłączony w czasie jazdy i analiza parametrów na różnych obrotach i obciążeniach, czyli na bieżąco ciśnienie na listwie żądane/aktualne i korekcje silnika. Do tego sprawdzenie przy okazji ciśnienia doładowania. Zakładam, że wiesz, na którym cylindrze jest założony ten "sprawny" wtryskiwacz, który nie był regenerowany. Najlepiej znależć warsztat, który posiada komp z możliwością odtworzenia jazdy. Co do regeneracji akurat tych wtryskiwaczy-do nie tak dawna producent nie wypuszczał części zamiennych, a głównie chodziło tu o cewki. Ponoć teraz je regenerują, ale sam z tego nie korzystam, bo opinie chodzą skrajnie rożne. Tym bardziej mam mieszane uczucia, gdy czytam, że regeneruje się je "uderzeniami prądu". Polak potrafi, bo nowe są drogie. Dlatego też sugerowałem, abyś wyjął wtryskiwacze, sprawdził je na stole w innej firmie, czy na pewno są ok, przy okazji sprawdził podkładki w gniazdach głowicy. Papier zniesie bowiem wszystko, a Ty będziesz kręcił się w kółko i tracił czas i kasę. Inaczej nie pomogę. Jak będziesz miał info z diagnostyki, daj znać, co wyszło.

Programu czepiałbym się na końcu, choć tu nie jestem w stanie zagwarantować, że to nie on psuje zabawę. A z tego, co opisałeś, to jakiegoś "tunera" niezle poniosła fantazja.

Bez konkretnej diagnostyki komputerowej nic nie zrobisz. Nawet, jeśli nie da rady odczytać błędów, to ktoś, kto ma pojęcie, dużo wyczyta z parametrów pracy. Jeśli to nie pomoże, trzeba będzie wgrać oryginalny program.

 

Choć tak na szybko i niezobowiązująco to moim zdaniem przyczyna jest po stronie jednego wtryskiwacza. Hałas iglicy-stuk na jednym cylindrze, czarne bąki, wrażenie gubienia jednego cylindra. Ale to bardzo luzna sugestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem mechanikiem, więc sie wypowiem. Tak jak napisalem wyżej, wywalić to całe modowanie, założyć sprawne wtryski i dopiero oddać do dobrego tunera. Nie wiem kto robi peugeoty ale mogę polecić do Saaba czy też Renówki. Tak, nie każdy potrafi zrobić to dobrze. Wg mnie dobrze zrobiony mod, to taki, gdzie nie trzeba wyłączać pewnych funkcji kompa, żeby ten nie wyrzucał błędów a taka modyfikacja, żeby ten komp nad tym czuwał. Tutaj jak widać, zrobił to ktoś, kto nie wiele ma wspólnego z programowaniem.  Taki wiejski tuning.To tak jak w komarku. Utniemy pół wydechu i zyska 5 koni. Druga sprawa. Naprawa cewek impulsem elektrycznym, pomaga tak, jak pomaga umarłemu kadzidło. Podobny patent stosuje się też w motocyklach BMW. Tam chodzi o listwę poziomu paliwa. Wskrzesza sie ją impulsem z zapalniczki.Mając szczęście, drucik sie na chwilę zaspawa i jakoś przez chwilę pokazuje jakiś tam poziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...