Piotrek_eM Opublikowano 11 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 Wydawało się, że to jakaś prosta sprawa: http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...pic.php?t=18778 . Po naładowaniu akumulatora i paru minutach rozgrzewki wszystko śmigało jak trzeba. Ale następnego dnia znów akumulator padnięty. Poszedłem więc do mechanika, samochodowego, ale zawsze. Facet wziął, oblookał, poszperał i w efekcie, nawet po naładowaniu aku nic nie działa. Przyglądałem się mniej więcej co on tam robi. Powykręcał świece i się okazało że chyba tylko dwie z czterech dawały iskry i to tylko pojedyncze. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nagle wszystkie padły. Ale dobra, przeczyścił, włożył, a moto ciągle stęka. Zdjął jakąś plastikową obudowę, pod którą znajdują się chyba gaźniki (darujcie ale jeszcze za bardzo nie wiem co jest co), popatrzył, znowu odpala, a tu tylko jakieś syczenie i z jednego gaźnika od czasu do czasu jakieś nagłe fale powietrza (?) z hukiem się wydobywają, a z tłumika jakieś wybuchy tylko. Facet skapitulował, a najśmieszniejsze w tej sprawie jest to że akumulator przestał się rozładowywać (wcześniej zajmowało mu to jeden dzień stania).Ludzie, nie wierzę że z takiej prostej sprawy zrobiło się coś poważnego. To na pewno jakiś szczególik. Macie jakieś sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 11 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 Moim skromnym zdaniem podczas przeglądu instalacji ktoś zamienił kable na świecach lub zamienił podłączenie cewek wys.napięcia.Jeżeli akumulator był ładowany bez rozpięcia instalacji lub co gorsze moto odpalano z innego akumulatora poprzez lejce to prawdopodobnie szlag trafił moduł zapłonu. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zxcv Opublikowano 11 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 jezeli chodzi o zamienienie kabli to bez szans wczesniej chodził wiec to nie to podłaczenie cewek tez odpada im bez znaczenia czemu aku padł? raczej jakies zwarcie a ze swiece zalało moze któryś zaworek iglicowy puszcza albo podcisnienie w kraniku jest padniete szybciej iglicowy.Mod€l niema takiej mozliwosci skoro chodzi normalniei kreci obroty do konca przejrzyj gazniki ustaw poziomy paliwa i zsynchronizuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bucyk Opublikowano 11 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 Hehe!!!!!!Na początek powinneś oddać moto do mechanika motocyklowego, a nie samochodowego!! :mrgreen: :!: Sorry nie mogłem się powstrzymać :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DAN Opublikowano 11 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 Według mnie słaby akum + strzały z wydechu zabiły świece na 90%, sam już to przerabiałem w moim suzuki, potem potwierdziłem tylko u olka , mówi że często ma takie przypadki.Co do instalacji to tak jak koledzy mówli mogło rozwalić moduł a to już jest droższa zabawa :cry: Sprawdż koniecznie kabel masowy z aku, możliwe,że gdzieś przyrdzewiało i jest słabamasa.Dodatkowo,najprostszy ze sposobów, pożycz miernik elektrniczny od kogoś włącz ohmmomierz sprawdz przejscie między + i -, powinno nie pokazać żadnej rezystancji, jeżeli jest to znaczy że gdzieś jest zwarcie, no i zaczynasz szukac. tak samo możesz sprawdzić pozostałe przewody idące do modułu czy czasem gdzieś nie są przerwane.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_eM Opublikowano 11 Października 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 Dałem sobie spokój narazie. W weekend byłem w chacie tylko po to żeby zabrać moto ze sobą na studia :]. Nie dało się naprawić to wróciłem pociągiem :cry: . Następne podejście za parę tygodni bo nie chce mi się taki kawał co tydzień do domu ganiać. Najgorsze jest to że u mnie w "mieście" nie ma typowego mechanika motocyklowego, co najwyżej koleś od "simaczy&komarków", tak więc cienka sprawa. A tak poza tym, czytając powyższe posty doszedłem do wnisku, że dałem sobie rozwalić moto mechanikowi, któremu jeszcze na ćwiare dałem :D . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 11 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 Sugerował bym podłączenie lampy stroboskowpowej pod przewody wysokiego napięcia i sprawdzenie czy niewypadają zapłony, oraz czy dobre jest wyprzedzenie zapłonu. Następnie sprawdz jakie masz łądowanie na akumulatorze podczas pracy silnika powinno być od 14-14.5V. Jeśli to wszystko jest ok, to pozostaje czyszczenie i synchronizacja gaźników, zajrzyj także do filtra powietrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zyclon Opublikowano 11 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 jeżeli idzie o strzały z wydechów to miałem podobne objawy przy rozregulowanym zapłonie a rozładowany akumulator to an 100% wina jakiegoś zwarcia w instalacji. ( to ostatnio mój konik <lol>) Oglądnij dokłądnei w jakim stanei są kable. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 11 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 Jeśli jest to zapłon elektroniczny, to chyba nie masz możliwości regulowania jego wyprzedzenia. Raczej możesz stwierdzić czy moduł procuje poprawnie bądz nie. Strzały w wydech mogą być wywoływane przez następujące czynniki:- zbyt bogata mieszanka ( sprawdz filtr, poziom paliwa)- uszkodzone świece zapłonowe- uszkodzony moduł zapłonowy- wypalony zawór wydechowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_eM Opublikowano 11 Października 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2004 Nie mam teraz motocykla w zasięgu ale parę rzeczy mogę stwierdzić:- zwarcia w instalacji raczej nie ma bo akumulator już się nie rozładowuje- rozregulowany zapłon też raczej nie, no bo niby jak skoro parę dni wcześniej działał, a mechanik nic nie ruszał poza świecami i osłoną gaźników- zbyt bogata mieszanka to nie wiem, ale nikt nic nie zmieniał od czasu gdy jeździł- świece faktycznie były w dość cienkim stanie, ale nie wierze że wszystkie naraz zaczęły dawać słabą pojedynczą iskrę albo wcale, może to przez to że facet ciągle wciskał starter- a moduł zapłonowy i zawór wydechowy to nawet się nie orientuję co to może być :oops: Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl. Po pierwszej awarii z akumulatorem, okazało się że kranik jest zapchany, a więc czy możliwe że oprócz kranika (teraz to na pewno nie on) zatkało się coś jeszcze? Dziwi mnie również to, że te "wybuchy powietrza" wychodzą tylko z jednego gaźnika, czy to jest normalne, czy raczej to te pozostałe trzy padły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zxcv Opublikowano 12 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2004 jak stwierdziłes ze kranik jest zapchany zdjełes przewód i paliwo nie leciało? jezeli to jest kranik podcisnieniowy to tak ma byc. podłacz mu rurke do podcisnienia i wtedy sprawdz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 12 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2004 Dziwi mnie również to, że te "wybuchy powietrza" wychodzą tylko z jednego gaźnika, czy to jest normalne, czy raczej to te pozostałe trzy padły? Teraz są to już strzał w gaźnik, widzę że masz totalnie pokaszanioną sprawę z gaźnikami, strzaly w gaźnik oznaczają zbyt ubogą mieszanke, zdarzają się czasami przy trafionej świecy. Na twoim miejscu byn mie kąbinował, klupił bym nowe świece, wyczyścił i zsynchronizoał gaźniki, jeśli to nic nie pomorze... to można podejrzewać moduł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 12 Października 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 12 Października 2004 Piotrek_eM - masz w podpisie że jesteś z Poznania. Może oddasz mi ten motocykl do naprawy po prostu? PS - mamy serwis motocyklowy, nie samochodowy :banghead: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_eM Opublikowano 12 Października 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2004 Cześć Dominik.Napisałem Poznań, bo tu spędzam właściwie cały czas :roll: . Motocykl też miałem zamiar tutaj przezimować, ale nawalił akurat jak się wybierałem. Szkoda bo miałem zamiar dojechać tu i oddać fachowcom, bo mam go niedługo i pewnie o paru rzeczach sprzedawca mi nie powiedział, ale nawet ruszyć nie mogę :banghead: . W każdym razie jak już go odpale jakoś, to na pewno zajżę, ale to raczej dopiero na początek sezonu.Aha, Idaho, dzięki za sugestie. Jak go komuś oddam to może na coś naprowadzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_eM Opublikowano 31 Października 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2004 No i ciąg dalszy moich zmagań. Wróciłem i przytaszczyłem sprzęt do miejscowego fachowca. Tym razem był to koleś co już ładnych parę lat siedzi w motocyklach i jeździł już na czym tylko sie da (aktualnie na CBR 1100 XX i R6 (ale cuda :roll: )). Obejżał, no i powiedział parę brzydkich słów o robocie tego samochodowego. Wziął, przeczyścił gaźniki, świece, sprawdził kabelki, kazał wymienić akumulator, tak więc trochę dostałem po kieszeni, no ale w efekcie ciągle nic :| .Teraz wygląda to tak, że paliwo tak jakby nie dochodziło do świec, bo niezależnie ile by się kręciło one zostają suche. Zasugerował mi że być może jest to wina kranika. Jest on podobno jakiś podciśnieniowy, a ten "mechanik samochodowy", ponieważ nie mógł go przedmuchać, tak go przeczyścił drucikiem, że przebił membranę i w efekcie leciało jak z kranu.Nie wiem czy to może być to, ale podobno po japończykach się nie poprawia. Dodam jeszcze że po operacji "przeczyszczenia kranika", udało się przejechać kilka kilometrów, a następnego dnia po odpaleniu, silnik udusił się na włączonym ssaniu, potem już go nie usłyszałem :cry: Powiedzcie mi czy faktycznie jest to wina kranika. Aha nie wiem czy to ma znaczenie, ale silnik bierze olej i aktualnie jego stan jest poniżej niskiego, tak że już nie widać poziomu za szybką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.