Gsxr 600 srad a gsxf

[QbaTzr]

Witam, na wiosnę zamierzam przesiadke na coś o większej pojemności jak i mocy myślę nad suzuki gsxr srad 600 i gsxf 600 z około 2000r. Oba moto podobają mi się tak samo ale chciałem zapytać który jest stosunkowo mniej awaryjny i lepszy na przesiadke z mniejszej pojemności 125cc. Z góry dzięki 

Edytowane 29 Listopada 2019 przez QbaTzr

[Qadrat]

Jak znajdziesz 20 letniego SRADa w dobrym stanie to szacun. GSX-F już chyba łatwiej znaleźć przyzwoitą sztukę.

[QbaTzr]

Mój budżet to +- 9tys zł myślałem żeby kupić srada i wyremontować tylko pytanie czy nie bedzie to władowanie się w bagno bo jednak w sporcie po 20 latach 3/4 rzeczy będzie do wymiany. 

1 godzinę temu, Qadrat napisał:

Jak znajdziesz 20 letniego SRADa w dobrym stanie to szacun. GSX-F już chyba łatwiej znaleźć przyzwoitą sztukę.

 

[Limo]

CBR 600 znajdziesz w stanie do jazdy bez problemu. To są najtrwalsze silniki z tamtych lat.

[SamotnyWilk]

Mam srada 750,od 10 lat i ten motocykl ma u mnie dożywocie. Na GSX-F 750 (jajko) jeżdziłem kilka dni,i jeżeli chodzi o te dwa motocykle to mam pewne porównanie.Ktoś kiedyś  powiedział,że  SRAD750 to najlepsza sportowa 750 lat 90, i musze przyznać,tej osobie całkowitą rację. Jej główny rywal z tamtych lat czyli zx7r.jest cięższy,słabszy,więcej pali i inaczej się prowadzi. Zależy czego oczekujesz od motocykla,jeśli lubisz sporty,i szybszą jazdę,czasami pojechać na tor to srad będzie bardzo dobrym wyborem,z tym ,że 600 ma niewielkie różnice w stosunku do 750,inne zawieszenie,silnik,i hamulce. Jesli natomiast motocykl ma służyć do normalnej jazdy,wypadów w trasę, bierz GSX-F,dynamiką też cię zaskoczy, to naprawdę bardzo przyjazny i fajny motocykl. Silnik chłodzony olejem i powietrzem jak w starych gsx-r nie stwarza problemów. Mój SRAD przez te wszystkle lata nie zawiódł mnie ani raz,a robiłem nim dalsze strzały nawet po 400km w jedną stronę,wimaszyna jest naprawdę bezawaryjna,a dostawała w dupę niemiłosiernie.Przez te wszystkie lata wymieniłem w nim tylko łańcuch rozrządu,a takie części jak opony,świece,oleje,czy napęd to wiadomo,wymienia się jak w każdym motocyklu. wymieniałem również uszczelniacze przedniego zawieszenia bo ciekły.Pamiętaj jednak ,że to jest sport,i na trasy nie bardzo się nadaje,bolą nadgarstki,kark,kolana już po przejechaniu 100-150km. Jak już celujesz w Suzuki,to szukaj zadbanej maszyny,a z pewnością długo się nią nacieszysz.

[konrad1f]

podstawowe pytanie - do czego Ci motocykl?

te sprzęty o które pytasz to totalnie dwie różne bajki

dla obu jest wiele alternatyw - dla jajka wiele dużo lepszych 😉

Edytowane 4 Grudnia 2019 przez konrad1f

[herbatkowy]

GSXF- miałem gsxf750 w tym roku, technicznie przestarzałe , duże, dość ciężkie i niezbyt sprytne, olejak chłodzony powietrzem, pancerny sprzęt.

Srad- przestarzałe, mniejsze , szybsze, wygody brak.

Ogólnie te maszyny są już mocno archaiczne.

Mając 9 tysięcy szukałbym czegoś na wtrysku, jeżeli przesiadasz się ze 125ccm to pasowałoby wsiąść na coś spokojniejszego pokroju ER6 albo Bandita 650 . Ja za 9k kilka dni temu kupiłem tą srebrną zetę, niczego jej nie brakuje, długo musiałbym pisać ale niczego nie muszę w niej robić i jest mocno dokoksowana dodatkami. Moto na wtrysku więc jak to na wtrysku- zimny ciepły nie ważne czy stoi tydzień czy pół roku podchodzę dotykam i pali, nie zalewa jej paliwem, nie brakuje jej paliwa,  nic nie szarpie niczego nie trzeba regulować, silnik chodzi jak zegarek. Ogólnie zrób sobie przysługę i usiądź na kilku motocyklach, usiądź na plastiku typu GSXR, i usiądź sobie na jakimś nakedzie i zobacz na czym się lepiej czujesz, nie chcę nikogo urazić bo każdy jednoślad o ile zadbany jest wspaniałą rzeczą ale  im starszy się robię tym bardziej sądzę że sportowe plastiki ze swoją wyścigową pozycją to dla normalnego motocyklisty przerost formy nad treścią i masochizm. Całe życie miałem plastiki i choć wspaniale wspominam CBR F4i które miałem wiele lat,  to dopiero teraz potrafię sobie wyobrazić jakiś dłuższy wypad motocyklem, czy zwykłą relaksującą przejażdżkę po całym dniu ciężkiej pracy, niestety na sporcie w moim przypadku to o czym piszę było niemożliwe- było zwyczajnie niewygodnie i jazda wymagała jakiegoś tam wysiłku, na tej zecie czuję się jak na rowerku który jeśli trzeba to zbiera się jeszcze lepiej od tamtej cbr... Po prostu sobie siadasz i nie musisz niczego robić, zaginać nóg, zginać pleców, wyciągać rąk... siadasz i jesteś gotów żeby jechać. Ten kto przesiadł się z plastika na coś wygodnego wie o czym mówię 🙂

Edytowane 6 Grudnia 2019 przez herbatkowy

[Mariusz 1982]

Witam  czy można do suzuki srad wymienić plastiki i czasze z Suzuki k8