Idaho Opublikowano 18 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2004 Ja, taksamo nie lubie się kłucić, z tym że troche nadpenełeś mi na odcisk... wiec zareagowałem i nie masz się co dziwić. Mogę cię zapewnić, iż stare kawy miały bardzo mało wytrzymały rozrząd i nawet po 30tys. km widoczne było spore zużycie krzywek. Faktycznie masz racje powiniennem o tym napisać i zwyczajnie się zagapiłem, więc moja wina, dzieki za zwrócenie uwagi (szczerze), bo ostatnią rzeczą jaką chce to wprowadzać kogoś w błąd. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 18 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2004 Tak sobie dlugo mozecie rozmawiac, bo obaj macie racje.W silnikach Kawy chlodzonych powietrzem ( na ktorym to etapie jest teraz Idaho - bo zaloze sie ze sporo tego typu Kaw ma teraz klopoty ) luzy sie zwiekszaly.W starszej generacji silnikow chlodzonych ciecza natomiast ( ZX 1000 R, ZX 10 ) luzy sie zmniejszaly ( slabe gniazda zaworow ).I to jest cala sprawa.Dlatego ja jezdze Suzuki GSX. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba Opublikowano 23 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2004 Podobna sprawa dzieje się gdy łańcuch jest zbyt napięty, lub w sposób naturalny od jeżdzenia na 1 kole. Przepraszam najmocniej, czy możesz mi wytłumaczyć jaka jest różnica dla łańcucha między jazdą na 1 kole, a na 2 :?: pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2004 Przepraszam najmocniej, czy możesz mi wytłumaczyć jaka jest różnica dla łańcucha między jazdą na 1 kole, a na 2 pzdr.Chodzi tu o sam moment stawiania motocykla na gume,wtedy lancuch ostro dostaje w dupe.Zreszta nie tylko on ale takze sprzeglo,skrzynia itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 23 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2004 Chodzi o to, że nawet przy ostrym przyspieszaniu siły działające na łańcuch napedowy nie są tak duże, jak podczas stawiania na gumę. Największe siły działają w początkowej fazie stawiania na koło... podczas odrywania koła od asfaltu. Zresztą nie tyle chodziło mi o szkodliwoś dla łancucha, ale dla łożyska na wałku zdawczym. Poprostu, jest to obciążenie udarowe, czyli jedno z najbardziej szkodliwych. O ile łancuch łatwo wymieni na nowy, o tyle wymiana lożyska wiąze się z rozbiórką silnika, co bardzo podnosi koszty naprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba Opublikowano 23 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2004 Chodzi tu o sam moment stawiania motocykla na gume,wtedy lancuch ostro dostaje w dupe.Zreszta nie tylko on ale takze sprzeglo,skrzynia itd.Co do stawiania - kwestia techniki.Myślałem, że piszesz o jeździe i już cie miałem wyśmiać.... ;) :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2004 Co do stawiania - kwestia techniki. Chocbys mial nie wiem jaka technike to sprzet dostaje w dupe tyle ze raz wiecej a raz mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 23 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2004 Stuki w glowcePodczas jazdy zauwazylem, ze w momencie zmiany przyspieszenia z dodatniego na ujemne (czyli jak puszcze manetke gazu i zaczynam hamować) daje sie wyraznie odczuc malutki "stuk" w glowce ramy tak jakby zakradl sie tam jakis luz. Pytanie brzmi o ewentualne przyczyny takiego stanu rzeczy (dodam jeszcze, ze na postoju po wcisnieciu klamki hamulca i "bujaniu" moto w gore i wdol nie wyczuwam zadnych stukow, ponadto maszyna podczas jazdy "bez trzymanki" zarowno na biegu jalowym jak i na kazdym z biegow - kiedy hamuje silnikiem - nie ma nawet najmniejszych tendencji do zmiany toru jazdy, wiec nie sadze, zeby przyczyna byly jakies uszkodzenia mechaniczne lub powypadkowe, a niestety takowa przygode miala moja mala ;) , glowki ramy) To wcale nie musi być wina łożysk główki ramy. Dzięki takim upierdliwym stukom schudłem o 100zł i napieprzylem się z wymianą łożysk głowki ramy w mojej FZ, jak się później okazało zupełnie nie potrzebnie. Zjawisko występuje tylko pod czas hamowania i po kilku dniach doszedłem gdzie tkwi czort. Jak zwykle w szczegółach ;) Mam u siebie zamontowane gówniane klocki hamulcowe Ferrodo, nie są zbyt dobrze dopasowane do zacisku i mają tam luz dzięki któremu wydają z siebie ów upierdliwe stuki pod czas hamowania, po prostu latają w zacisku jak przysłowiowy żyd po pustym sklepie. Jak je zedrę to zmienie na EBC, a jak trafię 6 w totka to kupie Nissiny:P Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba Opublikowano 23 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2004 Co do stawiania - kwestia techniki. Chocbys mial nie wiem jaka technike to sprzet dostaje w dupe tyle ze raz wiecej a raz mniej.Dokładnie.A co sądzisz o takich na przykład ścigach >1000ccm... Nie jeździłem na takich, ale czytałem opinie ludzi z których wynikało, że po płynnym dodaniu gazu są takie przyspieszenia, że koło samo się podnosi. Sskutków takich jak np. przy stawianiu poprzez strzał ze sprzęgła bym się nie spodziewał. Jak dla mnie jest to zwykłe przyspieszenie, takie jak na 2 kołach...... lecz ja się nie znam, więc pytam: czy mam racje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba Opublikowano 23 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2004 To wcale nie musi być wina łożysk główki ramy. Dzięki takim upierdliwym stukom schudłem o 100zł i napieprzylem się z wymianą łożysk głowki ramy w mojej FZ, jak się później okazało zupełnie nie potrzebnie. Zjawisko występuje tylko pod czas hamowania i po kilku dniach doszedłem gdzie tkwi czort. Jak zwykle w szczegółach Mam u siebie zamontowane gówniane klocki hamulcowe Ferrodo, nie są zbyt dobrze dopasowane do zacisku i mają tam luz dzięki któremu wydają z siebie ów upierdliwe stuki pod czas hamowania, po prostu latają w zacisku jak przysłowiowy żyd po pustym sklepie. Jak je zedrę to zmienie na EBC, a jak trafię 6 w totka to kupie Nissiny:PJa miałem kiedyś przypadek, coś grzechotało, jak znalazłem przyczynę to mało mi serce nie stanęło :lol: , zacisk hamulcowy trzymał się lagi na jednej z 2 śrub i to do połowy poluzowanej :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.