biblo Opublikowano 22 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2017 (edytowane) Arczibreslau A jaki Ty masz budżet na cały ten wyjazd? Wiza, ubezpieczenie, pieniądze na przygotowanie się, kasa tam na miejscu (paliwo, noclegi, jedzenie, jakaś rezerwa na czarną godzinę)...Pytam, bo nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego jak duże jest to przedsięwzięcie od strony finansowej, czasowej, itd. No i szkoda by było to zniweczyć dokonując kiepskiego wyboru motocykla... Osiem tysięcy złotych na zakup, dokładne sprawdzenie i przygotowanie maszyny, to strasznie mało... A za tę kasę będzie to baaardzo stary motocykl, z baaardzo niepewną historią... Przed wyjazdem musisz rozebrać go na części, przejrzeć i dokręcić każdą śrubkę, założyć nowe opony, wymienić wszystkie części eksploatacyjne, kupić zapas na drogę (dętki lub opony, olej, filtry, jakieś klamki, itd.). Ludzie w Rosji są przyjaźnie nastawieni i pomocni, ale pewnych spraw nie przeskoczysz i drobna z pozoru usterka może gdzie daleko urosnąć do rangi wielkiego, a tym samym bardzo kosztownego problemu... Assistance (jeśli je wykupisz) działa do Uralu i to tylko w ramach Sumy Ubezpieczenia, a potem trzeba sobie radzić samemu... Edytowane 22 Marca 2017 przez biblo Cytuj Pozdrawiam,Jacek __________________________________________|Sportster IRON 883™|DL650AK8|Triumph Tiger Explorer XC| Forum powinno być jak Media Markt... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrocznyOgur Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Witajcie, Od pół roku kopię w internecie próbując połączyć dwa światy - motocyklowy i 4x4 :) Od paru lat doskonale bawię się w towarzystwie offroadowym (mam na myśli samochody) - zaczynając od imprez typu rajd po pieczątki, skończywszy na prawdziwych wyprawach "na azymut" - już wiem, że zdecydowanie bardziej ciągną mnie wyjazdy dalsze, niż najbliższy poligon. Niestety koszta związane z eksploatacją i serwisem tego typu pojazdów zwyczajnie mnie przerastają, o upierdliwosci pewnych napraw przy braku choćby kawałka równej, betonowej powierzchni nie wspominając. Jakiś rok temu spotkałem się z kumplem, motocyklistą zapalonym (shadow 1100). Co tu dużo mówić - zaraził mnie. Urzeklo mnie winklowanie, strasznie spodobała mi się gymkhana... Klapka zapadła, zrobiłem kat. A, wywołalem falę protestów w rodzinie... :P Początkowo zastanawialem się nad golasem - nie specjalnie podobają mi się owiewki, kombinowałem nad fz6 czy innym tego typu sprzętem... A potem pojechałem znów na wyprawę trzema LR Disco. :P Kochani - żeby już dalej nie rozwlekać i tak za długiego eseju - potrzebuje porady. Szukam motocykla głównie jednoosobowego który:- Dotrzyma kroku autom wyprawowym - nie mówię tu o zmotach tylko o wyprawówkach. Zwykle najgorsze błoto da się ominąć bokiem między drzewami, więc nie potrzebny jest ultra-endurak ktm, jednak wstydu ma nie robić :) - pozwoli na wrzucenie na zadupek kompletu kufrow alu (plastiki mi kompletnie nie podchodzą, Alu zrobię sobie sam) - Na szosie fajnie, żeby ~120 trzymał bez wysiłku, a 140-160 dał radę rozwinąć - gdy chciałbym w miarę sprawnie lecieć autostradą (docelowo planuję unikać) - no, i wskazane, żeby w miarę zgrabnie zbierał się spod świateł.- wokół komina kręcić się będę głównie po drogach 10tej kolejności odśnieżania (MOCNO dziurawy asfalt) i szutrach, rzadziej lasy.- pozwoli na naukę i z czasem ew. próby podjęcia rekawicy na zawodach gymkhany. - najważniejsze: nie rozkraczy się haniebnie gdzieś w Rumunii, a nawet jeśli się przydarzy - naprawi go lokalny kowal. A teraz ograniczenia:- budżet ~13k- minimalne spalanie. Im mniej, tym lepiej, powyżej 5ki nie ma w ogóle o czym mówić, a najlepiej byłoby zejść niżej 4.5- w przypadku gleby nie będzie trzeba zamiatać jezdni że szczątków plastiku- cieszyłbym się z wtrysku i absu. - fajnie, gdyby linka sprzęgła itp pierdoły nie kosztowały pół średniej krajowej) Znalazłem do tej pory:-Yamaha xt660z -bmw f650gs dakar-tdm 900-vstrom 650 Mam 185 wzrostu i 80kg. Doświadczenie zero. Chęć i zapał - maksimum :) Aha, jeszcze jedno. Jestem sentymentalny, także opcja 'za rok zmienisz' odpada. Pozdrawiam S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żółf Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Uważam, że jeżdżąc na moto z autami 4x4 umrzesz z nudów. To co motocyklem się przejeżdża nie zauważając, że trafiło się na przeszkodę dla aut terenowych stanowi nie lada wyzwanie. Z drugiej strony taplanie się w błocie na siłę to nie jest domena motocykla i żaden nie sprawdzi się jako anfibia. Na Twoim miejscu raczej celowałbym w singla i to troszkę lżejszego od tych co napisałeś. Np ktm lc4 640 lub 690 moim zdaniem najlepszy dual na rynku, ale do 13 tys. może być ciężko. Kupując coś cięższego, ponad 200kg przy braku doświadczenia każdy przejazd przez luźną nawierzchnię może być kosztowny i niepotrzebnie generuje ryzyko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrocznyOgur Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Czytałem o lc4, ale ze względu na awaryjność i kanapę - nie uwzględniłem w zestawieniu. Podobnie sytuacja wygląda z trampkami - choć te zwyczajnie mi się nie podobają. Co do nudy - wydaje mi się być kwestią subiektywną. W zasadzie rzadko zdarzyło nam się zapuszczać w teren tak wymagający, żeby ciągnąć się linami. No, chyba że ktoś coś wybitnie spier... :P Single? Dlaczego? Chodzi o koszta serwisowania? Słyszałem, że podobno strasznie telepią... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
j.marcin Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Wszystkie cztery to super maszynki,a singla ma tylko yamaha,a najmniej spali pewnie BMW choć różnic wielkich pewnie nie będzie no i na winkle pewnie będzie najlepsze ale mądrzejsi niech się wypowiedzą.Powodzenia w wyborze ;) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 ani tdm ani vstrom nie są motocyklami, zgodnie z Twoim opisem, których potrzebujesz. to maszyny na szosowych kołach, które po szutrze pojadą podobnie do dowolnego innego np. nakeda, i nic poza tymspalanie podajesz bardzo abstrakcyjne: 4.5 może byłby w stanie średnio f650 osiągnąć, ale to jest ultraoszczędny pod tym względem motocykl. reszta będzie raczej na poziomie 5.5/6 l/100km, a i to przy próbie gonienia 140km/h po autostradzie z kompletem kufrów alu okaże się tylko pobożnym życzeniemna początek, oprócz poczytania trochę o motocyklach klasy "turystyczne enduro", poszukałbym opisów wyjazdów i blogów podróżników motocyklowych, zwracając uwagę na te z opisami motocykli i przyczyn wyboru, własności i tego jak się sprawdziły. szeroko użytkowana jest xrv750, która w Polsce cieszy się głównie gigantycznymi kosztami zakupu i przesadzoną legendą. nie wiem, czy nie wziąłbym raczej na tapetę któregoś ze starszych trampków, mimo wszystko trochę lżejszych, dość niezawodnych (trzymać w pamięci: mówimy o motocyklach mocno posuniętych w latach). poza tym faktycznie xtz, ale ze świadomością że są to motocykle ponad 200kg i nauka jazdy nimi po luźnych nawierzchniach nie jest łatwagdyby nie wymóg trzymania się z autkami, nie wiem czy nie zasugerowałbym kupienia znacznie lżejszego singla 400-450ccm z enduro i przystosowania go dalej do wyjazdu na własną rękę (kufry chcesz robić sam, czyli możliwości masz)jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrocznyOgur Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Mało znalazłem opisow wypraw mieszanych. A te parę, które mi się udało były miksami wypasionych terenowek na oponach po 1000+ każda i nowych Afryk lub dużych GSów - a teren jaki 'pokonywali' mam wokół domu :P Przyznam szczerze że właśnie mały GS najmocniej chodził mi po głowie, gdy że względu na wiek i spalanie odrzuciłem Afryki, Super tenere, klekota, biga... Miałem taką cicha nadzieje że podpowiecie jeszcze coś do sprawdzenia. Tenere 660 też nie wygląda źle, całkiem nieźle wpisuje się w moje złożenia - tylko budżet nieco mały. Tdma zwyczajnie mi się podoba, a vstrom jest najczęściej przewijającym w poradach motocyklem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 przede wszystkim patrz na te rzeczy, które mają znaczenie, a które będzie bardzo trudno (albo kosztownie, albo wcale) zmienić na dobrze dopasowane do charakterystyki takiej jazdy. koła/ opony: tdm ma 18 z przodu, nie wiem, czy choćby jodełkę da się znaleźć na ten rozmiar koła. sprawdziłem haidenau, który robi dość dobre opony do tego typu motocykli, i nie ma nic - są 19 i 21 na przód. to raz. dwa to mimo wszystko rama - dl ma silnik podwieszany w ramie aluminiowej, ciężko jest go zabezpieczyć na wypadek wywrotki i trudno np. gmole bezpiecznie zamocować na takiej ramie. stalowa w najgorszym wypadku trochę się wygnie, alu źle potraktowane zacznie pękać. w starej r1100rs poszła mi rama pomocnicza pod siodłem - obie rury, kolejno. wystarczyła spawarka i kawałek wzmocnienia do środka. tego nie zrobisz z alu, a już tym bardziej gdzieś w przypadkowej wiosce na trasienową xt660z miałem okazję się przejechać, ale nie pojeździć. starą xtz660 miałem, fajny motocykl, pewnie gdybym miał więcej zacięcia do eksplorowania byłaby więcej jeżdżona, bo wygodniej mi było na bmwjsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrocznyOgur Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Dzieki Ci Jeszua za naprawdę cenne rady - ile Ty jeszcze pokoleń motocyklistów wychowasz? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 BMW jesli chodzi o komfort jest naprawde trudne do pobicia, na taka wyprawe wzialbym starego GS 80.Dokladnie bym przejrzal, co trzeba wymienil, reszte doprowdzil do idealnego stanu i juz.W kotlinie Klodzkiej droga dojazdowa do naszej kwatery to byl 7 km prawdziwego polamanego asfaltu, dziur i szutru, ja na R80 przejezdzalem bez wielkich klopotow, ale kolega na GS po prostu przefruwal nad tym. Nie wiem czy Ohlins z tylu byl fabryczny, ale dzialal o niebo lepiej od amora BMW u nas.Motocykl prosty, w Polsce relatywnie tani i niezniszczalny mechanicznie. Z drugiej strony dookola Morza Czarnego to kolega na Junaku pojechal i wrocil :). http://www.otostrona.pl/piotrc/index.php?p=1_35_trasa A dzisiaj w towarzystwie drugiego kolegi na Junaku wraca z Kirgistanu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 20 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2018 co do zakupu, chociaż ten wątek pewnie znasz z 4x4, zwrócę uwagę jeszcze na kwestie techniczne i wiarygodność sprzętu w długim wyjeździe: lepiej celować w coś za połowę kasy i włożyć z własnej inicjatywy w wymiany i naprawy potencjalnie zużytych części drugą połowę budżetu, niż kupić za wszystko i liczyć, że sprzedawca był uczciwy i wszystko gra. w Polsce kupowanie motocykla to rosyjska ruletka z co najmniej połową bębenka pełną - nawet mimo ostrożności i kupowania od niby znanych ludzi, łatwiej trafić na minę albo jakąś ukrytą wadę, niż rzeczywiście utrzymany sprzęt. ja tak kupiłem xtz, niby miała być od forumowicza z forum tenerek, okazała się mieć drobny problem, rozwiązany przez nieodżałowanego Piotra Dudka, który przez kilka osób wcześniej został sklasyfikowany jako silnik do remontu. "stukanie" ujawniało się tylko w określonych warunkach, więc sprawdzenie przy zakupie nie ujawniło problemuoczywiście później sprzedając taki motocykl nie odzyskasz włożonych pieniędzy, mimo remontu on nadal będzie wart na rynku niewiele więcej od ceny początkowej, ale przecież nie w tym rzecz - masz mieć motocykl, który nie zawiedzie daleko od domu, a to jest kosztjsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.