Skocz do zawartości

Junak vs Rus


noise of death
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Junak ma jeden cylinder wiec jest mniej roboty.

Wydaje mi sie ze Junak jest latwiejszy - zreszta Junak to Polski sprzet i juz dlatego lepiej jest wyremontowac Jana niz Rusa :buttrock:

Koszt remontu moze okazac sie podobny wszstko zalezy od tego jakich czesci bedziez uzywal -tanich podrob, czy jakis drogich rzeczy o dobrej jakosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musisz sobie odpowiedziec na pytanie, czy bardziej preferujesz jazde solo, na angielsko brzmiacym singlu, czy jazde z koszem, po szutrach i blotkach, bokiem w zakrety itp.

 

jezeli solo to junak. ruskie sprzaety sie tutaj chowaja - w wersji bez wozka, sa jakby im czegos brakowalo. a junak na odwrot - z koszem to zupelna pomylka - miekki siadajacy tyl i braki mocy, miekka cala konstrukcja, czuc jak sie gnie, siada przednie zawieszenie i peka rama.

 

tyle moge doradzic. jezdze jednymi i drugimi od 88roku. hehe i do dzis sobie nie odpowiedzialem co mnie bardziej jara. w tej chwili dosiadam honde dominator - singla 45konnego, ale juz mi sie sni po nocach jakis mocny zaprzeg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jezeli solo to junak.  ruskie sprzaety sie tutaj chowaja - w wersji bez wozka, sa jakby im czegos brakowalo. a junak na odwrot - z koszem to zupelna pomylka - miekki siadajacy tyl i braki mocy, miekka cala konstrukcja, czuc jak sie gnie, siada przednie zawieszenie i peka rama.  

 

dodam do tego ze Junaki z koszem cierpia na chroniczny niedobor pradu, oczywiscie z orginalnym 6V :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taniej jest wyremontować Junaka.Ale zdecydowanie trudniej gdyż posiada dużą ilośc tulejek,tulejeczek,wałków itp.Chcąc zrobić go dobrze trzeba się naprawdę przyłożyć

Zdecydowanie droższy jest remont rusa (mówię np o M72 do której części są raczej drogie) ale moim zdaniem o wiele mniej pracochłonny (b.prosta konstrukcja).

Posiadam oba i jazda nimi to "zupełnie inne pary kaloszy".

Ema jedzie jak czołg (mimo że nie jeżdzę z wózkiem),hamulce,sprzęgło,biegi chodzą ciężej,to kawał motocykla i przy mojej wadze muszę uważać aby nie robić jakiś głupot bo wtedy nie ja prowadzę motocykl tylko on mnie :( .do tego dochodzi zajebista sylwetka (zwłaszcza bez tylnego siodła) - na ulicy 95% osób sie ogląda :lol:

Junak jest lżejszy,biegi wchodzą tak lekko że po przesiadce z emy nie wiem czy już jest np 2-ka czy jeszcze nie.do tego dochodzi piękny dżwięk (pusty wydech) którym można się po prostu rozkoszować.

Tak naprawdę to one się doskonale uzupełniają :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem coś na temat jednego i drugiego bo tak się składa że obydwa posiadam.

Junak- silnik jest bardzo skomplikowany i trudny w naprawie. Żeby wykonać porządnie remont trzeba posiadać specjalistyczne narzędzia.

W samym silniku jest 7 kół zębatych w tym 4 łożyskowane na panewkach, skrzynia posiada nietypowe uszczelnienia które leją, a prądnica daje tyle prądu że zamiast świateł mamy świeczki :(

Mocy za mało na jazdę z koszem.

Zalety to piękna klasyczna linia :( i chyba tyle.

Aha zapomniałem jeszcze o jednej wadzie junaka – wibracje.

 

Rusek- silnik prosty i łatwy w naprawach , toporny.

W silniku znajdują się dwa koła rozrządu konkretnej wielkości, silnik posiada w sumie 2 simmeriningi i jedną lub dwie uszczelki kadłuba ( czyli stosując wysokiej jakości simmeringi i dobre materiały na uszczelki mamy święty spokój.

Skrzynia posiada 3 simmeringi, a koła zębate także są obliczane na oranie w polu :clap:

Rama z dużym zapasem wytrzymałości, czego nie można powiedzieć o Junakowskiej które potrafi się zdeformować podczas jazdy z wózkiem bocznym.

Prądnice w starszych ruskach w przeciwieństwie do junakowskiej potrafią działać, a alternatory w nowszych sa już poza konkurencją. Co prawda zdarzają się uszkodzenia wirników ale jest na to prosty sposób.

Silnik chodzi praktycznie bezwibracyjnie.

Mocy pod dostatkiem do po szalenia zaprzęgiem w terenie

Wada to jedynie brzydsza linia i ogólna toporność konstrukcji

Trzeba sie także znać na realiach w ruskim zrozumieniu , czyli kupując ruskie nowe części trzeba wiedzieć co sprawdzić żeby kupić dobre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalety to piękna klasyczna linia :crossy: i chyba tyle.

Jeszcze dzwiek :clap:

 

Rusek-

doliczylbym jeszcze ze na podstawce centralnej i jalowych obrotach sie tak slodko kiwa na boczki

do tego praca bez wkladu filtra na jalowych obrotach daje takie piekne syczenie, normalnie jak jakis smok :(

a razem i na dobrych wydechach to piekny efekt, postawcie m-72 na podstawce bez wkladu filtra i z dobrymi wydechami - poprostu poezja :mrgreen:

 

a do minusow jeszcze bym dodal dosc gwaltowna reakcje na dodanie gazu, ale nie to ze ciagnie do przodu, tylko sie przewraca na lewo :(

moze to tylko jest moje odczucie, ale jezdzilem i na M-72 i na Awo i to jest zupelnie co innego, a Awo to jest ledo wyczuwalne, natomiast w M-72 to konkretne ciegniecie na lewo jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalety to piękna klasyczna linia :crossy: i chyba tyle.

Jeszcze dzwiek :clap:

 

Rusek-

doliczylbym jeszcze ze na podstawce centralnej i jalowych obrotach sie tak slodko kiwa na boczki

do tego praca bez wkladu filtra na jalowych obrotach daje takie piekne syczenie' date=' normalnie jak jakis smok :(

a razem i na dobrych wydechach to piekny efekt, postawcie m-72 na podstawce bez wkladu filtra i z dobrymi wydechami - poprostu poezja :mrgreen:

 

a do minusow jeszcze bym dodal dosc gwaltowna reakcje na dodanie gazu, ale nie to ze ciagnie do przodu, tylko sie przewraca na lewo :(

moze to tylko jest moje odczucie, ale jezdzilem i na M-72 i na Awo i to jest zupelnie co innego, a Awo to jest ledo wyczuwalne, natomiast w M-72 to konkretne ciegniecie na lewo jest[/quote']

 

Zgadza sie, tyle że to w wersji solo, z wozem tego nie ma ( ciekawe dlaczego :mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zgadza sie' date=' tyle że to w wersji solo, z wozem tego nie ma ( ciekawe dlaczego :mrgreen: )[/quote']

no racja, pewnie tak jest

ja do tej pory niejezdzilem z wozkiem

wogule zadnym moto z wozkiem nie powozilem jeszcze, musze sprobowac :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja sie dopisze, bo Junaka miałem w zamierzchłych czasach, a rusa mam teraz. Z Junakiem nie dawałem sobie rady. Może dlatego, że to był koniec lat 80tych, nie było tylu części i takich materiałów jak dzis, a może dlatego, że to było pierwsze moje moto i byłem zielony. Ciekł z każdej dziury, klekotał, grzechotał, nie palił, nie miał świateł, nie miał hamulców, az w końcu go rozbiłem i siebie trochę przy okazji.

Dniepr- chodzi w miarę niezawodnie (pewnie dlatego, że silnik mam od Pipcyka teraz, pozdrawiam przy okazji) ma fajny dzwiek, linia (mojego) mi sie akurat podoba, i ludziom chyba też, bo każdy sie gapi, pyta, az czasem mam dosć, cześci są tanie w miarę i dostepne, choc z jakościa bywa różnie, każdą (prawie) naprawe mozna praktycznie wykonac podstawowym zestawem narzędzi, ma alternator i normalne światła, stop, kierunki. Solówka jeżdżę i jest fajnie, choc nie jest to Japonia i siły troche wymaga. Ale ja go lubie i Junaka juz bym nie chciał miec. No i pojemnosc- prawie dwukrotnie większa niz w Junaku. A dotego bliski, choc ubogi krewny BMW :lol: To tyle.

Gryf MC Poland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha zapomniałem jeszcze o jednej wadzie junaka – wibracje

 

Wibracje???? :eek2: :eek2: Jakie wibracje????? Czuć po prostu że silnik pracuje :smile2: :smile2: Samo najlepsze gdy na postoju czujesz na udach wibracje pracującej maszyny :( W trasie przy 80km/h wibracji prawie nie ma.

Co do zalet to zapomniałeś o tym iż jest on trwale wpisany w historię naszego państewka i u większości budzi bardzo pozytywne emocje. Ale to taki szczegół.

 

W samym silniku jest 7 kół zębatych w tym 4 łożyskowane na panewkach, skrzynia posiada nietypowe uszczelnienia które leją, a prądnica daje tyle prądu że zamiast świateł mamy świeczki

 

To jest Pipcyk wynikiem tego co napisałeś:

Żeby wykonać porządnie remont trzeba posiadać specjalistyczne narzędzia.

 

Do tego potrzebna jest jeszcze wiedza, wyobraźnia i smykałka. Przy ruskim sprzecie (zestaw napędowy) skomplikowanie mechanizmu jest znikome i nawet jak kowal się postara to naprawi (z całym szacunkiem dla tego ciekawego zawodu). Ale ma to oczywiście zalety :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dniepr- chodzi w miarę niezawodnie (pewnie dlatego, że silnik mam od Pipcyka

 

tak no jak ktos ma silnik od pipcyka to jak y w fabryce nie byl sp*erdolony bedzie chodzill! nic tak nei dzila na moderatora jak dobrze zalozona wazelina <lol>

temat troche dizwny! nie jezdizlem ani jednym anoi drugim a mam straszna ochote szczegolnie na jazde ruskiem bo legandarne juz dl;a mnei staje sie porownywanie ich z ciagnikami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawde mowiac wkurza mnie temat Junaka.

Jak mozna bylo spierdzielic w taki sposob jednocylindrowa 350 pozostaje dla mnie wielka niewiadoma. W latach 50 tych byla to zadna nowosc - temat od lat 20tych rozpracowywany przez Brytyjczykow i Niemcow zeby daleko nie szukac.

Ta refleksja nasunela mi sie po wyscigach starych motocykli na torze Mosport, gdzie mialem okazje ogladac wyscig Hond 350 i 450, roznych brytyjczykow z lat 60 tych o pojemnosciach 500 / 650 ( BSA, Triton, Norton Manx ), kilku BMW 500 / 600 i trzech motocykli Rudge z lat 30 tych. Wyscig byl ciekawy, bo wszyscy jechali razem, mimo ze motocykle byly oceniane w swoich klasach.

Motocykle Rudge potrafily dokopac kilku Hondom, mimo ze starsze byly o minimum 40 lat, tyl sztywny a przod to widelec trapezowy. Krecily ok 7500 obr/min i szly po 180 km/godz. Kolega robil zdjecia, ale teraz niestety wyjechal do Europy. Temat opisze dokladniej po jego powrocie, kiedy bede mial dostep do zdjec.

W weteranach/ klasykach oczywiscie.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się zanosi na gorącą dyskusję jak, bodajże, w temacie wału do Junaka. :clap:

 

Prawde mowiac wkurza mnie temat Junaka.

Jak mozna bylo spierdzielic w taki sposob jednocylindrowa 350 pozostaje dla mnie wielka niewiadoma. W latach 50 tych byla to zadna nowosc - temat od lat 20tych rozpracowywany przez Brytyjczykow i Niemcow zeby daleko nie szukac.

 

Adam, chodzisz już parę lat po tym świecie i nie widzisz??? W naszym śmiesznym kraju wszystko da się spieprzyć lub zrobic byle jak. Tak było, jest i jakoś wcale nie zmienia się na lepsze. Może być nawet gorzej bo do wrodzonej niechlujności dołączył się wszechobecny pośpiech. Taka jest nasza narodowa cecha - BYLEJAKOŚĆ. Takie były motocykle, samochody, maszyny (maszyny z małymi wyjątkami), rządy. To Polska właśnie. Wiem z własnego doświadczenia że kontrast jest bardzo wyraźny gdy się patrzy na to zza granicy a zwłaszcza zza oceanu :? .

Tak a propos to ruskie sprzęty niewiele się różnią jakościowo od polskiej myśli technicznej. :ehz:

 

Co nie przeszkadza nam w ich kochaniu i podziwianiu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...