Monter w Akcji czyli jak mozna armature po winklach pogonic

[spiwor]

Obiecuję poprawę ;)

 

Tak na marginesie w dniu tego zdjęcia wykręciłem 1.58, czwarty dzień na torze. Czułem się bosko :)

[wójens]

Spiwor pozycja w stylu jak na sile pzytrzec podnozki, a nawet wydech :D

[spiwor]

Mało tego - jadę na odciętym gazie :) :)

[mrbravo]

ze co ja moto nie mam ?! wez jeden z drugim sie ogarnij nieco.... co wieczor w toruniu latam :P

[niwy]

KaeS zlituj się następnym razem i daj jakaś muzyczkę ;) bo dzwięki wkręcownej reklamówki w koło nie pomogą filmowi ;)

Kucze fajne miejsce do jeżdżenia

[_Monter_]

Ja się nie gniewam ale za beton piwo mi wiszisz. Byłem jedynie skupiony a nie spięty. Bo w zasadzie to KaeS nagrywał mój pierwszy zjazd po wczesniej zrobionym wjeździe.

 

 

TT

[ks-rider]

Spoko, w przyszlym roku nakrece Twoj wjazd i zjazd, przy okazji porownamy czasy :icon_mrgreen:

 

Arek jest frustrowany i na gwalt szuka jakiegos innego motura :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[mongor]

Ja się nie gniewam ale za beton piwo mi wiszisz. Byłem jedynie skupiony a nie spięty. Bo w zasadzie to KaeS nagrywał mój pierwszy zjazd po wczesniej zrobionym wjeździe.

 

 

TT

 

ładnie

To w myśl zasady, ze jeśli chcesz ominąć studzienkę to się na nią nie patrz.

 

I Ty chcesz mi mówić jak ja mam na motongu siedzieć....

cóż wiecej można powiedzieć. Chyba tylko to, że manetkę odkręca sie do siebie, a a obwisłe kolano, nocóż, nie chcę być złośliwy. Powiem tylko, trenuj chłopcze, trenuj.Dużo potu i czasu przed tobą

[fincher]

Gdzie jest ten wasz "odcinek specjalny"?

[spiwor]

Ja się nie gniewam ale za beton piwo mi wiszisz. Byłem jedynie skupiony a nie spięty. Bo w zasadzie to KaeS nagrywał mój pierwszy zjazd po wczesniej zrobionym wjeździe.

 

 

TT

No nie wiem czy za ciętą ripostę nie jesteśmy kwita ;)

 

Akcja była taka:

W ramach łamania kolejnych barier szybsze wejście w zakręt, już widzę, że dużo za szybko. Nagle tłumik zahacza o asfalt, to nie jest tak jak zahaczenie podnóżkiem, tu po prostu tylne koło chce unieść niewidzialna dźwignia...

Odruchowo podnoszę delikatnie moto i już jestem w czarnej dupie...

 

Dwa wyjścia:

Podnoszę moto i pakuję się w zielone. Ale na zielonym przy tej prędkości nie będę mieć praktycznie żadnej kontroli.

 

Drugie wyjście:

Wgniatam w winkiel mocniej moto, w teorii na większym pochyleniu bardziej moto zacieśni winkiel, trzeba wykorzystać cały prześwit tak więc kolanko na asfalt i delikatne odsuwanie tłumika na granicy od asfaltu, tak żeby w razie przycierki się nie wypieprzyć, jednocześnie przymykam sporo gazu żeby nie wynosiło na zewnątrz, żeby zacieśnić winkiel... I wiecie co? Zadziałało :)

 

 

 

Jest też trzecie wyjście działające na pierwszym winklu po start-meta.

Gdy zabraknie prześwitu, olać to. Pożegnać się z bozią, zapełnić pampersa, szczególnie jak już się wjedzie na nierówności a tu nagle tor odbija!

Czuję się jakbym ponownie się narodził.

 

A co najlepsze, przez olanie instynktu samozachowawczego nabyłem wiedzę, która później zaprocentowała.

 

 

A tak swoją drogą, jakoś przyjemniej jeździ mi się pod górę zamiast z góry.

[Major87]

Ja też wolę pod górkę jeździć. Zapewne chodzi o to, że gdy coś idzie nie tak jak powinno, dużo łatwiej się zatrzymać.

PS Monter, ja też tak potrafię :D

[Major87]

Spróbuj siedzie inaczej na moto, które jest za małe nawet dla mojej panny :P

[_Monter_]

No nie wiem czy za ciętą ripostę nie jesteśmy kwita ;)

 

 

Ok, wypijemy po browarze.

[Gość Visuz]

Monter trochę schudł na twarzy.

[ks-rider]

Ja też wolę pod górkę jeździć

 

Major

 

Generalnie kazdy woli jezdzic pod gorke. Sprawa jest mentalna, bo ogolnie wiadomo, ze pod gorke roga hamowania jest krotsza. Jak sie jednak dojdzie do pewnego poziomu, to nie sprawia to zadnej roznicy.

 

:crossy:

Edytowane 1 Września 2015 przez ks-rider